| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-22 17:43:58
Temat: Ból głowy i paraliż policzkaMoja mama leży na neurologii od wczoraj. Badania z krwi dobre, albo
"przyzwoite". Badanie tetnic zył szyjnych ok, jedna jest lekko zwapniona,
ale ponoc to nie dramat. Tylko OB ma ponoć lekko podwyzszone i troche cukier
112. Tomografia dziś robiona. Jutro bedą wyniki dopiero.
Od przedwczoraj rana ma nieustający ból głowy tak, że bolą ją nawet wiazania
oczu, ma sparalizowany lewy policzek całkowicie, reszta ciała lewa strona
lekko porażona (może ruszać kończynami, ma wysztybowany lekko mały palec u
nogi, dłoń troche nieruchawa).
Dostaje tylko leki przeciwbólowe i leki, które przyniosłam z domu. Lekarze
oględnie się wypowiadają.
Pali. Ma kłopoty z niedotlenieniem mięśnia sercowego - miało robione od razu
EKG, ale widac nie wyszło nic nadzwyczajnego, bo lekarz przyjął jako
zadawalające. Od lat ma zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa<szyjny o zniesionej
lordozie wykazujacy mierny stopień zmiany zwyrodnieniowej, w piersiowym
zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze z wielopoziomową dyskopatią i pogłębienie
kyfozy> Bierze leki na zukier i cholesterol i serce, czasami na nadciśnienie
(wczoraj 160/100 rano, wieczorem 120/90)
Moje pytanie - co może jej być? Lekarze nabieraja wody w usta. Ból głowy
cały czas trwa już 3 dzień, bardziej boli policzek prawy, może dlatego, ze
lewy sparalizowany, wygładzony, czucie jak prze papier.
Wszystkie badania w miarę ok, czekam na ta tomografię... Nie wiem jak bardzo
poważnie zachorowała....
I na koniec, czy takie porażenie ustepuje samoistnie?
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |