Witam:)

Uffff...spac nie moge tak mnie bola stawy kolanowe...przy najmniejszym
ruchu, wysilku...zawsze cos mi tam strzykalo, ale od m-ca obled...rano
wstaje mam sztywne rece, znaczy palce, po cwiczeniach jakos przechodzi...tak
samo kostki, tyly zwlaszcza...ale najbardziej sa dokuczliwe kolana...wstac
bez podparcia rak i tez przy bolu nie moge...
Robilam badania
Aso ponizej normy, amylaza tez (42), kwas moczowy 4,9 czyli tez ponizej...
Poniewaz ogolne od pol roku zle sie czuje, mam biegunki niewiadomej
przyczyny zaczelam wszystko analizowac jeszcze raz...gdzies z 7 m-cy temu
mialam klopoty z grzybica, pachwin ktora wyleczylam, ale po m-cu wrocila i
tez ja wyleczylam...pozniej jakies 3 m-ce, drozdze
w pochwie, wszystko juz teraz wyleczone...
moze to ta candida....ale czy ona moze powodowac takie bole stawow....
mam przepisany proch na te stawy Dicloratio...ale znowu brzuch mnie boli po
nich, i jakby nerki, krzyz....
aaaaa 2 m-ce temu OB, jeszcze bez tych bolow stawow bylo 65...pani doktor
stwierdzila tylko poczatki anemii i male zapalenie gardla...po m-cu ob
zmiejszylo sie do 36...teraz nie wiem, bo nie chciala dac skierowania na
badania, bo koszty itd...
Kurcze co dalej robic...jak szukac przyczyny...
ma ktos jakies sugestie?
Pozdrawiam i z gory dziekuje za jakas pomoc
Anika