Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Brak zaufania, strach przed samotnoscia...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Brak zaufania, strach przed samotnoscia...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-06-25 17:44:07

Temat: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: "Lexy" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moj ostatni miesiac wygladal jak brazylijska telenowela, intrygi i knowania
jak z najlepszego thrillera... Duzo sie stalo i duzo by opowiadac, powiem
tylko co to ze mna zrobilo, nie wiem jak sobie z tym poradzic. Boje sie
ludzi. Nie ufam. Wszedzie wesze podstep. Ale jednoczesnie rozpaczliwie chce
zeby ktos przy mnie byl, do tego stopnia ze gdy jestem sama, bez bliskiej mi
osoby (ktos z rodziny, przyjaciolka) wpadam w totalna paranoje, placze,
najchetniej spie, popadam w letarg zeby nie czuc tego strachu przed
samotnoscia. Gdy pomysle ze kiedys moje przyjaznie sie skoncza i zostane
sama zaczynam sie trzasc ze strachu i nie umiem sie opanowac. Nie zwiaze sie
z facetem bo im nie ufam, przerazaja mnie, zwlaszcza po tym co teraz
przeszlam. Do tego stopnia, ze przy probie zblizenia (nawet rozmowa sam na
sam, albo po prostu pogawedka) zamieniam sie w miotacz kostek lodu, wiec nie
mam zadnych kumpli. A oni sie o mnie nie staraja, bo trudno rozmawiac z kims
kto cala swoja postawa sugeruje "odwal sie", jestem dla nich jedna z szarych
postaci w tlumie. A przeciez tak bardzo potrzebuje bliskosci! Boje sie sama
siebie, skrzywiona jestem :/ Fuuuuucckk :(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-06-26 10:24:34

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: "ehc" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> postaci w tlumie. A przeciez tak bardzo potrzebuje bliskosci! Boje sie
sama
> siebie, skrzywiona jestem :/ Fuuuuucckk :(
>

Idź do psychologa, albo przełam się sama.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-26 21:02:20

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: grek <g...@b...tak> szukaj wiadomości tego autora

Lexy wrote:
> Gdy pomysle ze kiedys moje
> przyjaznie sie skoncza i zostane sama zaczynam sie trzasc ze strachu i
> nie umiem sie opanowac.

wiesz, moze to co napisze nie bedzie dla Ciebie zrozumiale, albo
zrozumiesz to inaczej niz powinnas. ale wiedz, ze kiedys na pewno Twoje
przyjaznie sie skoncza, kiedys _na pewno_ zostaniesz sama, lub z nowymi
przyjazniami... czy jest na to lekarstwo? jest... pozbyc sie przywiazan.
glupio i prosto brzmi, ale to tylko pozory. poczytaj de Mello, moze Ci
rozjasni to i owo...


reszte wycialem, bo pod tym wzledem nie potrafie pomoc w zaden sposob (z
zalozenia ufam ludziom, zycie mnie kopie za to w dupe ciagle, ale nadal
ufam, bo inaczej nie potrafie... ale ja podobno 'malo lotny gnojek bez
godnosci' jestem, wiec mi wolno) ;)

trzymaj sie...



--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!

Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-27 13:35:09

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: "Lexy" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "grek" <g...@b...tak> napisał w wiadomości
news:d9n5db$pam$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wiesz, moze to co napisze nie bedzie dla Ciebie zrozumiale, albo
> zrozumiesz to inaczej niz powinnas. ale wiedz, ze kiedys na pewno Twoje
> przyjaznie sie skoncza, kiedys _na pewno_ zostaniesz sama, lub z nowymi
> przyjazniami... czy jest na to lekarstwo? jest... pozbyc sie przywiazan.
> glupio i prosto brzmi, ale to tylko pozory. poczytaj de Mello, moze Ci
> rozjasni to i owo...
>
Widzisz, moze dlatego jest mi tak trudno bo dopiero teraz to zrozumialam,
ale rownoczesnie zrozumialam tez ze za bardzo sie od ludzi uzalezniam...
Boje sie, ze przez to kiedys nie dam sobie rady, a nie wiem czy cos takiego
jak przywiazywanie sie do ludzi mozna zmienic, ja bym bardzo chciala, bo w
koncu moze mnie to przerosnac :/

>
> reszte wycialem, bo pod tym wzledem nie potrafie pomoc w zaden sposob (z
> zalozenia ufam ludziom, zycie mnie kopie za to w dupe ciagle, ale nadal
> ufam, bo inaczej nie potrafie... ale ja podobno 'malo lotny gnojek bez
> godnosci' jestem, wiec mi wolno) ;)
>
Hmm jak znam siebie to w koncu znowu zaczne ufac, ale u mnie zaufanie idzie
w parze z przywiazaniem i dozgonna lojalnoscia i znowu kiedys ktos kopnie
mnie w tylek, ale za ktorys razem to moze byc kropla ktora przebrala
miare... Jak pozbyc sie przywiazan?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-27 13:44:15

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: Flinta <b...@S...fm> szukaj wiadomości tego autora

Lexy napisal(a):

> Moj ostatni miesiac wygladal jak brazylijska telenowela, intrygi i knowania
> jak z najlepszego thrillera...

Witaj w klubie ;)

--
Pozdrawiam. To była Beata.
"Każdy człowiek ma dwie twarze:
z jedną sie rodzi, drugą dostaje od życia..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-27 17:02:31

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: grek <g...@b...tak> szukaj wiadomości tego autora

Lexy wrote:

> Widzisz, moze dlatego jest mi tak trudno bo dopiero teraz to
> zrozumialam, ale rownoczesnie zrozumialam tez ze za bardzo sie od ludzi
> uzalezniam... Boje sie, ze przez to kiedys nie dam sobie rady, a nie
> wiem czy cos takiego jak przywiazywanie sie do ludzi mozna zmienic, ja
> bym bardzo chciala, bo w koncu moze mnie to przerosnac :/

roza ma kolce, a rozwoj bywa bolesny...
ale to nie znaczy ze mamy cofnac sie do... wlasnie, do czego? ;)

> Hmm jak znam siebie to w koncu znowu zaczne ufac, ale u mnie zaufanie
> idzie w parze z przywiazaniem i dozgonna lojalnoscia i znowu kiedys ktos
> kopnie mnie w tylek, ale za ktorys razem to moze byc kropla ktora
> przebrala miare... Jak pozbyc sie przywiazan?

zdajac sobie sprawe z tego, ze nic na tym swiecie nie trwa wiecznie?

--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!

Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-27 19:02:41

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: "asa" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

grek <g...@b...tak> napisał(a):

> (z
> zalozenia ufam ludziom, zycie mnie kopie za to w dupe ciagle, ale nadal
> ufam, bo inaczej nie potrafie... ale ja podobno 'malo lotny gnojek bez
> godnosci' jestem, wiec mi wolno) ;)
Nie zgadzam się z przyznanym Ci epitetem. Żaden kapsel z butelki po piwie
przypięty do Twojej piersi przez tzw. wyższy autorytet nie jest nadaniem
godności, a zerwanie owej blaszki jej nie pozbawia. Niedawno, bo też jestem
mało lotna, spotkałam się z rozróżnieniem: inteligencja-wiedza-mądrość. Ta
ostatnia ma wymiar etyczny. Z pewnością pamiętasz legendę greckich powstań
przeciwko Turkom. Za każdym razem Grekom skopano dupę.
Pozdr
asa


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-27 21:29:09

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: grek <g...@b...tak> szukaj wiadomości tego autora

asa wrote:

> Nie zgadzam się z przyznanym Ci epitetem. Żaden kapsel z butelki po piwie
> przypięty do Twojej piersi przez tzw. wyższy autorytet nie jest nadaniem
> godności, a zerwanie owej blaszki jej nie pozbawia.

ale ja o tym doskonale wiem... takie tam kopytko, bo tu nie chodzi o
epitet, ale o to kto i dlaczego to powiedzial... niewazne ;)

> Niedawno, bo też jestem
> mało lotna,

hehe, witaj w klubie...

> spotkałam się z rozróżnieniem: inteligencja-wiedza-mądrość. Ta
> ostatnia ma wymiar etyczny. Z pewnością pamiętasz legendę greckich powstań
> przeciwko Turkom. Za każdym razem Grekom skopano dupę.

dobrze ze z grecji mam 'tylko' 25% ;)
ta poludniowa krew, hihi...

--
pawel
http://grek.punktg.com.pl/ | także RSS | update!

Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-28 11:55:32

Temat: Re: Brak zaufania, strach przed samotnoscia...
Od: "Focus" <d...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lexy <f...@w...pl> napisał(a):

> Moj ostatni miesiac wygladal jak brazylijska telenowela, intrygi i
knowania
> jak z najlepszego thrillera... Duzo sie stalo i duzo by opowiadac, powiem
> tylko co to ze mna zrobilo, nie wiem jak sobie z tym poradzic.
Jesli minal dopiero miesiac to nie wymagaj od siebie za duzo. Wiem, ze to
trywialne co powiem, ale czas leczy rany i przywraca zaufanie do ludzi nawet
po najgorszych jazdach, ktore nam sie przytrafily ze strony innych.
Zrobienie czegos dla siebie pomaga stanac na nogi. Srobuj skoncentrowac sie
przez jakis czas na swoich pasjach, rozwoju. Odwrocic uwage od innych,
zrozumiec swoje potrzeby i przywrocic wiare we wlasne mozliwosci i
niepowtarzalnosc. To tak w skrocie, mi pomoglo. Wizyty u psychologa nie
bola :)
D.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Odnośnie leczenia homoseksualizmu
leczenie homoseksualizmu (crosspost)
[GW]Odwrót od feminizmu? ;)
{Allegro} Depilator,Satin Ice3w1,ten z reklamy
Tez tak macie ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »