Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Bronie psychofizyczne: eksperymenty CIA Bronie psychofizyczne: eksperymenty CIA

Grupy

Szukaj w grupach

 

Bronie psychofizyczne: eksperymenty CIA

następny post »
Data: 2012-05-08 21:26:28
Temat: Bronie psychofizyczne: eksperymenty CIA
Od: "znacie?" <k...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Bronie psychofizyczne -eksperymenty CIA

Na początku lat 60. XX wieku amerykański wywiad otrzymał informacje o
szybkim postępie radzieckich prac nad systemem broni psychofizycznych.
Przełom miał nastąpić za sprawą niejakiej Niny Kułaginy, gospodyni domowej i
medium. Informatorzy Agencji raportowali, że kobieta w warunkach
laboratoryjnych zatrzymuje na odległość pracę serca żab.

Jest w tym więcej prawdy, niż może się wydawać &#8211; uprzedzają twórcy filmu o
absurdalnym tytule i nie mniej absurdalnej fabule. Człowiek, który gapił się
na kozy to opowieść o tajemnicach amerykańskiej armii, które ujawnił członek
oddziału żołnierzy ze zdolnościami parapsychologicznymi.

Dziennikarz Bob Wilton (Ewan McGregor) szuka sensacyjnego materiału na
reportaż, jego towarzysz Lyn Cassady (George Clooney) &#8211; dawnego dowódcy,
który przyzywa go&#8230; telepatycznie. Poszukiwanym jest pułkownik Bill Django
(Jeff Bridges), weteran wojny wietnamskiej, wizjoner, mistyk i hippis w
jednej osobie. Z utrzymanej w konwencji dokumentu relacji reportera
dowiadujemy się, że niezwykłe umiejętności Billa docenił przerażony
informacjami o radzieckich badaniach nad bronią psychotroniczną generał
wywiadu Hopgood i powierzył mu misję utworzenia pierwszego batalionu Armii
Nowej Ziemi. Do eksperymentalnej jednostki kierowano rekrutów, u których
odkryto predyspozycje do postrzegania pozazmysłowego &#8211; telepatii,
jasnowidzenia, czytania w myślach itp. Jako zdeklarowany pacyfista Bill
Django szkolił ich na żołnierzy zdolnych pokonać wroga... siłą umysłu. Mieli
stać się wojownikami Jedi łączącymi odwagę komandosa z duchowością mnicha.
Niestety, do Armii przeniknęli karierowicze, którzy doprowadzili do
tragedii. Nad swoją psychiczną mocą nie zapanował też jej najzdolniejszy
żołnierz &#8211; Lyn Cassady. Sprowokowany przez sceptyków pokazał, że siłą woli i
umysłu potrafi zatrzymać pracę serca kozy. Zabicie niewinnego zwierzęcia
było jednak sprzeczne z ideą przedsięwzięcia i sprowadziło na nie klątwę.
Oddział rozwiązano, a kilkanaście lat później Cassady i Django udali się do
Iraku, by odpokutować winy&#8230;

Gdzie w tej typowo hollywoodzkiej, sensacyjnej fabule kryje się prawda
zapowiadana we wprowadzeniu do filmu i przekraczająca granice wyobraźni
widzów?

Wpatrzeni w żaby

Akcja jest oczywiście fikcją doprawioną sporą dawką groteski, lecz w
zakończeniu pojawiają się już odniesienia do brutalnej rzeczywistości
irackiej wojny i ekscesów, jakich dopuszczali się amerykańscy żołnierze w
więzieniu Abu Ghraib. Z ekranu nieustannie padają takie terminy jak MK-
ULTRA, alternatywne techniki bojowe, bronie niezabijające, energia
psychiczna &#8211; nie zostały one wymyślone przez scenarzystów, lecz pochodzą ze
świata US Army i CIA. Nawet nawiedzony generał Hopgood próbujący przenikać
przez ściany jest karykaturą wysokich rangą oficerów, którzy potrafili
wyciągać olbrzymie pieniądze na ekscentryczne eksperymenty i programy
badawcze. W kozy raczej się nie wpatrywali, ale i ten pomysł twórcy filmu
zaczerpnęli z życia.

Pranie mózgów
Po wybuchu wojny koreańskiej w 1950 roku wielu analityków CIA przeraziło
zachowanie niektórych pojmanych żołnierzy amerykańskich. Z pełnym
przekonaniem potępiali &#8222;imperialistyczną politykę Stanów Zjednoczonych&#8221;,
ujawniali rzekome zbrodnie wojenne, przepowiadali nieuchronne zwycięstwo
komunizmu. Allen Dulles, ówczesny szef Agencji, podejrzewał, że
komunistyczni naukowcy odkryli nowe metody manipulacji ludzką psychiką
umożliwiające zmianę świadomości i sposobu myślenia. Wyjaśnienie tej
tajemnicy zlecił zespołowi naukowców z Conrell University, kierowanemu przez
wybitnego psychiatrę Harolda Wolffa. Udostępnił mu zebrane przez wywiad
materiały oraz zeznania oficerów tajnych służb Chin i ZSRR, którzy przeszli
na stronę Zachodu. Po dwuletnich badaniach prof. Wolff przedstawił raport, w
którym stwierdził, że komuniści nie wynaleźli żadnej nowej broni
psychofizycznej. Nie stosowali hipnozy, psychotropów ani radiacji, lecz
klasyczne metody &#8222;prania mózgu&#8221; &#8211; tortury, zastraszanie,
pozbawianie snu,
głodzenie i intensywną indoktrynację. Mimo tej uspokajającej diagnozy Dulles
podjął decyzję o uruchomieniu własnego programu badań nad manipulowaniem
świadomością, który otrzymał kryptonim MK-ULTRA.
Na początku lat 60. XX wieku amerykański wywiad otrzymał informacje o
szybkim postępie radzieckich prac nad systemem broni psychofizycznych.
Przełom miał nastąpić za sprawą niejakiej Niny Kułaginy, gospodyni domowej i
medium. Informatorzy Agencji raportowali, że kobieta w warunkach
laboratoryjnych zatrzymuje na odległość pracę serca żab. Brzmiało jak bajka
o bazyliszku zabijającym wzrokiem, jednak w Waszyngtonie znaleźli się
ludzie, którzy potraktowali doniesienia poważnie i postanowili odpowiedzieć
na zagrożenie własnym programem badawczym. Dodatkowych argumentów
dostarczyła im wydana w 1970 roku książka Psychic Discoveries Behind the
Iron Courtin (Metapsychiczne odkrycia za żelazną kurtyną). Jej autorzy &#8211;
Sheila Ostrander i Lyn Schroeder, powołując się na rozmowy z wybitnymi
radzieckimi uczonymi, twierdzili, że ZSRR zdecydowanie wyprzedza Stany
Zjednoczone w pracach nad zdalnym sterowaniem ludzkim mózgiem i
świadomością. Amerykańskich analityków najbardziej zaintrygował eksperyment
zdający się potwierdzać możliwość nawiązania kontaktu pozazmysłowego. Test
polegał na odbieraniu młodych królików od matki i zabijaniu ich w zanurzonej
łodzi podwodnej.

Jednocześnie za pomocą elektroencefalografu monitorowano aktywność mózgu
królicy. Według udzielających wywiadu naukowców aparatura rejestrowała
gwałtowną reakcję jej układu nerwowego w momencie uśmiercania potomstwa.

Szpiegowski trans

Dziś wiadomo, że historia o żabach zabijanych wzrokiem została wymyślona w
ramach klasycznej wojny psychologicznej, czyli dezorientowania i straszenia
przeciwnika. Nie ma też żadnych dowodów potwierdzających telepatyczną więź
matek z potomstwem. Nie było ich również wcześniej, mimo to Amerykanie
zdecydowali się pójść śladem Rosjan. Z jednej strony dokonywali
&#8222;przecieków&#8221;
o pracujących dla marynarki wojennej jasnowidzach, którzy lokalizują
radzieckie łodzie podwodne pod lodami Arktyki, z drugiej realizowali tajne
programy badające możliwość wykorzystania na potrzeby armii i wywiadu
zjawisk parapsychicznych.

Informacje o pierwszych eksperymentach pochodzą głównie od ich uczestników,
dlatego należałoby podchodzić do nich ostrożnie. Wiadomo, że prowadzili je
Harold Puthof i Russel Targ, fizycy związani wcześniej z agencją kosmiczną
NASA. W 1972 roku dołączył do nich nowojorski artysta i telepata Ingo Swann,
który stanął na czele zespołu przypominającego filmowy batalion Armii Nowej
Ziemi. Szybko znalazł się również sponsor w postaci firmy East Coast
Challenger. Nie było to jednak przedsiębiorstwo należące do jakiegoś
zamożnego miłośnika zjawisk paranormalnych, lecz zakamuflowana agenda CIA.


Swann, na którym wzorowana jest postać Billa Django, opracował metodę
zdobywania informacji wywiadowczych za pomocą &#8211; jak to określał &#8211;
teleobserwacji, czyli odkrywania przez jasnowidzów obiektów znajdujących się
w punkcie o podanych im współrzędnych geograficznych.

Zabawy z narkotykami
Supertajny i sprzeczny z amerykańskim prawem program badawczy CIA miał
odpowiedzieć na pytanie, czy za pomocą środków chemicznych można dokonać
zmiany osobowości człowieka i przejąć kontrolę nad jego umysłem.
Eksperymenty rozpoczęły się od tragedii, którą ukrywano przez 20 lat.
Kierujący pracami psychiatra i chemik Sidney Gottlieb zasugerował, by jako
jedną z pierwszych substancji przebadać odkryty niedawno narkotyk o
właściwościach halucynogennych &#8211; LSD. 19 listopada 1953 roku, podczas
przyjęcia dla zaangażowanych w projekt naukowców, Gottlieb dodał do drinka
dr. Franka Olsona sporą dawkę narkotyku. Olson wpadł najpierw w euforię,
następnie pogrążył się w depresji. Przewieziono go w tajemnicy do Nowego
Jorku, gdzie miał zostać poddany badaniom. Osiem dni później naukowiec
wyskoczył z dziewiątego piętra. Samobójstwo Olsona nie wpłynęło na przebieg
MK-ULTRA, eksperymenty z LSD kontynuowano, podając narkotyki m.in.
prostytutkom i pacjentom zakładów psychiatrycznych. Ich zachowanie
potajemnie filmowano.

Równolegle prowadzono prace badawcze w ponad 40 ośrodkach cywilnych;
większość uczonych nie wiedziała, dla kogo pracuje, gdyż otrzymywali granty
na konkretne projekty od instytucji o niewinnie brzmiących nazwach typu
Human Ecology Society. Po aferze Watergate (1972 r.) prezydent Gerald Ford
powołał specjalną komisję do zbadania działalności CIA. Szef Agencji Richard
Helms wydał wówczas polecenie zniszczenia dokumentów związanych z MK-ULTRA.
Komisja kierowana przez wiceprezydenta Nelsona Rockefellera zdołała jedynie
potwierdzić istnienie programu. Dopiero zmiana na stanowisku dyrektora CIA i
prace kolejnej komisji doprowadziły do odnalezienia szczątkowych akt.
Stwierdzono m.in., że pod patronatem CIA realizowano około 150 projektów
badawczych, w tym kilka związanych z parapsychologią, telepatią i
jasnowidzeniem. Ujawniono również okoliczności śmierci Franka Olsona, a jego
rodzinie wypłacono 750 tysięcy dolarów odszkodowania.
Chociaż sprawiało to wrażenie absurdu, tajne służby supermocarstwa
traktowały przedsięwzięcie nader poważnie. Ich zainteresowanie jeszcze
wzrosło, gdy zwerbowany do zespołu emerytowany policjant Pat Price
stwierdził podczas transu, że w miejscu o wskazanych współrzędnych znajduje
się jakiś mocno strzeżony budynek. Następnie zaczął wymieniać pozornie
bezsensowne hasła typu &#8222;żółta jedynka, czarna ósemka&#8230;&#8221;. Okazało
się, że
mówił o ośrodku łączności Agencja Bezpieczeństwa Narodowego i podawał
kryptonimy jego tajnych operacji.

Gwiezdne wrota

Eksperyment ma wartość naukową dopiero wtedy, gdy powtarzany w podobnych
warunkach pod nadzorem innych uczonych daje identyczne wyniki. Price tego
nie dokonał, ale niepowodzenia tłumaczono trudnościami w utrzymaniu kontroli
nad energią psychiczną. CIA sypnęła więc groszem i ruszył projekt pod
kryptonimem &#8222;Scanate&#8221;, przemianowany następnie na
&#8222;Grillflamme&#8221;.

Kontynuowano go przez 10 lat, do wybuchu afery Iran-contras, czyli odkrycia,
że CIA wbrew embargu sprzedaje potajemnie broń Iranowi i za uzyskane
pieniądze zbroi antykomunistyczną partyzantkę w Nikaragui. Działalność
Agencji wzięły pod lupę komisje Kongresu i dokopały się do raportów
sporządzanych na podstawie informacji szpiegowskich zdobywanych przez
jasnowidzów. Nowe kierownictwo CIA uznało to za kompromitację i zakończyło
program.

Przed opinią publiczną ukryto jednak fakt, że natychmiast przejęła go armia,
konkretnie Agencja Wywiadu Obronnego (DIA). Zmieniono jedynie nazwę i odtąd
grupa stworzona przez Ingo Swanna działała pod kryptonimem &#8222;Stargate&#8221;
(Gwiezdne wrota). Ten epizod jest już dość dobrze udokumentowany, gdyż po
objęciu rządów przez Billa Clintona powołano specjalny zespół do zbadania
tajnych eksperymentów biomedycznych.

Powołując się na jego ustalenia, dziennik &#8222;Washington Post&#8221; podał w 1995
roku, że DIA wydawała rocznie ponad 2 mln dolarów na badania nad percepcją
pozazmysłową. &#8211; Nie chodziło nam o wyjaśnianie przyczyn i natury tych
zjawisk, lecz o sprawdzenie, czy można je wykorzystać w praktyce &#8211; tłumaczył
były szef wywiadu wojskowego gen. Edmund Thompson.

Zmiana osobowości
Do najbardziej drastycznych eksperymentów przeprowadzonych w ramach programu
MK-ULTRA należały badania nad wymazywaniem pamięci i tworzeniem nowej
osobowości. Ich koordynatorem był wybitny psychiatra Ewen Cameron,
wieloletni prezes Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Oficjalnie
chodziło o szukanie przyczyn i leczenie schizofrenii, niektórych pacjentów
poddawano jednak specjalnej &#8222;terapii&#8221;. W pierwszym etapie za pomocą
elektrowstrząsów i środków chemicznych wprowadzano ich w stan całkowitego
otępienia. W celu odcięcia od jakichkolwiek bodźców zewnętrznych
przetrzymywano ich w wygłuszonych izolatkach. Po kilku miesiącach
takiego &#8222;oczyszczania&#8221; mózgu ludzie faktycznie tracili poczucie
rzeczywistości, nie wiedzieli, gdzie się znajdują ani kim są. Wówczas
przystępowano do formowania nowej osobowości. Pacjentom nakładano słuchawki
i przez kilkanaście godzin dziennie sączono do mózgu nagrane na taśmy
magnetofonowe informacje. Ewen Cameron opisał efekty swoich eksperymentów w
czasopiśmie &#8222;American Journal of Psychiatry&#8221;. Nie podał, rzecz jasna,
wszystkich szczegółów ani informacji o otrzymaniu od CIA co najmniej 58
tysięcy dolarów. Te fakty ujawniła dopiero w latach 70. XX wieku Komisja
Churcha. Aluzje do stosowanych przez niego metod również znajdują się w
filmie Człowiek, który gapił się na kozy.
Eksperymenty prowadzono w Forcie Mead, głównej siedzibie Agencji
Bezpieczeństwa Narodowego. Zgromadzono tam grupę 10&#8211;15 cywilów i wojskowych
obdarzonych domniemanymi zdolnościami mediumicznymi. Sens przedsięwzięcia i
konieczność jego dalszego finansowania uzasadniano&#8230; potwierdzonymi
dokonaniami jasnowidzów.

Koronnym argumentem była wizja chorążego Josepha McMoneagle, który
przepowiedział, że w ciągu 100 dni &#8222;w ZSRR zostanie zwodowany bardzo duży
okręt podwodny z 18&#8211;20 wyrzutniami rakiet i wielką płaszczyzną na rufie&#8221;.

Cztery miesiące później satelity szpiegowskie wykryły pierwszy radziecki
okręt typu &#8222;Tajfun&#8221; zdolny do przenoszenia 20 głowic atomowych.

Sceptycy podejrzewali, że związany z wywiadem wojskowym McMoneagle podparł
swoje proroctwo informacjami z innych źródeł. Dla oficerów wpatrzonych w
rysowane przez niego ideogramy był jednak żywym dowodem potwierdzającym sens
tworzenia wywiadu parapsychologicznego.

Środki ostrożności

Po publikacjach &#8222;Washington Post&#8221; Agencja Wywiadu Obronnego w oficjalnym
komunikacie potwierdziła fakt zatrudniania jasnowidzów. Broniła się,
przekonując, że w co najmniej 19 przypadkach efekty ich działań zostały
pozytywnie zweryfikowane przez inne źródła wywiadowcze. Mimo to podjęła
decyzję o definitywnym zakończeniu kontrowersyjnych badań. Czy na pewno?

Odznaczony medalem Legion of Merit i przeniesiony do rezerwy Joseph
McMoneagle udzielał nagabującym go dziennikarzom dwuznacznych
odpowiedzi: &#8222;Mogę jedynie zapewnić, że program &raquo;Stargate&laquo; został
zamknięty i
nie będzie wznowiony&#8221;. To wiedzieli wszyscy, ale przecież podobnie zachowała
się CIA, a rozpoczęte przez nią prace byłykontynuowane pod zmienioną nazwą.

Ich wyników nigdy nie ujawniono. Dziennikarze, pisarze i filmowcy skupiali
się na eksperymentach parapsychicznych, gdyż był to najbardziej sensacyjny
temat. Tymczasem wiele wskazuje na to, że informacje o telepatach i
jasnowidzach podrzucano im celowo, by ukryć dużo poważniejsze i groźniejsze
przedsięwzięcia.


Takie jak supertajny program CIA o kryptonimie MK-ULTRA, w którym testowano
na niczego nieświadomych ludziach działanie środków halucynogennych i
odurzających. Celem nie było czytanie w myślach i szpiegowanie na odległość,
lecz badanie reakcji mózgu na różne substancje chemiczne.

Naukowcy próbowali ustalić, czy można w sztuczny sposób wywoływać u
człowieka zaniki pamięci oraz rozmaite zachowania i reakcje psychiczne:
uległość, agresję, podatność na sugestie, skłonność do mówienia prawdy.

Wiele z tych działań było nielegalnych, dlatego ukrywano je wyjątkowo
starannie. &#8211; Należy przedsięwziąć wszelkie możliwe środki ostrożności, aby
nie dopuścić do wykrycia operacji przez nieprzyjaciela i ujawnienia
związanych z nią działań amerykańskiej opinii publicznej &#8211; pisali w
wewnętrznym raporcie analitycy CIA, stwierdzając wprost, że program MK-ULTRA
jest sprzeczny z prawem i etyką, a jego demaskacja groziłaby Agencji
nieobliczalnymi następstwami.

Techniczna telepatia

W latach 50. XX wieku, gdy CIA rozpoczynała ryzykowne eksperymenty, wiedza o
funkcjonowaniu ludzkiego mózgu była jeszcze dość skromna. Dlatego zajmowano
się głównie substancjami chemicznymi, które dawały szybkie i łatwo
zauważalne efekty. Rozwój neurobiologii umożliwił stosowanie bardziej
wyrafinowanych technik.

Gdy Allan Frey, biofizyk z Uniwersytetu Cornella, odkrył, że obszary mózgu
odpowiedzialne za słyszenie reagują na fale elektromagnetyczne o niskiej
częstotliwości, w Wojskowym Centrum Medycznym Waltera Reeda przeprowadzono
doświadczenia z emisją audiogramów przekształconych w mikrofale. Z relacji w
magazynie &#8222;Aerospace Medicine&#8221; wynika, że przebywający w szczelnie
izolowanym pomieszczeniu uczestnicy eksperymentu &#8222;słyszeli&#8221; szum i
niewyraźne słowa. &#8211; Osoba poddana działaniu mikrofal bez swojej wiedzy
mogłaby odnieść wrażenie, że &#8222;słyszy głosy&#8221; i popada w szaleństwo &#8211;

wyjaśniał prof. Robert O. Becker, dwukrotny kandydat do Nagrody Nobla za
badania nad wykorzystaniem elektromagnetyzmu w medycynie.

Byłby to więc rodzaj telepatii, tyle że opartej nie na nadprzyrodzonych
zdolnościach, lecz nowoczesnej technice. Do tej idei nawiązuje wiele filmów
sensacyjnych, których bohaterowie są zdalnie sterowani przez tajne służby.
Jednak zdaniem prof. Beckera przejście od wywołania omamów słuchowych do
przekazywania konkretnych poleceń jest bardzo skomplikowane i nie wiadomo,
czy w ogóle wykonalne. Wymagałoby bowiem &#8222;dostrojenia&#8221; fal do
indywidualnych
i innych dla każdej osoby cech mózgu.

Czego szukała CIA?
Jednym z nielicznych zachowanych dokumentów związanych z programem MK-ULTRA
jest pochodzący z 1955 roku wykaz celów badawczych. Na liście obejmującej 17
pozycji znalazły się m.in. substancje:

&#8226; zaburzające zdolność logicznego myślenia, które można wykorzystać do
kompromitowania wybranych osób

&#8226; wywołujące fikcyjne objawy groźnych chorób

&#8226; zwiększające wytrzymałość na ból i tortury psychiczne, co może chronić
przed praniem mózgu

&#8226; wywołujące amnezję (trwałą lub czasową), zaburzające orientację w czasie i
przestrzeni

&#8226; pozbawiające osoby przesłuchiwane zdolności do podtrzymywania kłamstw,
tzw. serum prawdy

&#8226; paraliżujące wolę i skłaniające do uzależniania się od innej osoby

&#8226; obniżające motywacje, ambicje, zdolność koncentracji i wydajność pracy,
wywołujące omamy wzrokowe i słuchowe
Jeszcze trudniejsze, choć teoretycznie również wyobrażalne, jest
odczytywanie myśli. Na uniwersytecie w Osace przetwarzano komputerowo zapisy
elektroencefalografu w momencie wypowiadania przez uczestników eksperymentu
określonych słów. Następnie porównywano je z zapisem elektrycznej aktywności
mózgu podczas powtarzania przez badanych tych słów jedynie w myślach. Wyniki
okazały się podobne.

Wygląda to obiecująco, naukowcy zachowują jednak daleko idący sceptycyzm.
Nie zdarza się bowiem, by ktoś w realnym świecie przez dłuższy czas miał w
głowie tylko jedno słowo, a żadne urządzenie nie jest w stanie niczego
wyłowić z chaosu tysięcy myśli błyskawicznie przebiegających przez głowę.

Mózg pod ostrzałem

Stworzenie Armii Nowej Ziemi, która pokona przeciwnika energią psychiczną i
zdolnościami paranormalnymi, pozostaje więc w sferze fikcji. Co nie oznacza,
że wojsko i wywiad zrezygnowały z prac nad stworzeniem broni umożliwiających
manipulowanie ludzką psychiką i świadomością. Określa się je najczęściej
jako bronie niezabijające (ang. non-lethal weapons). Magazyn &#8222;US News &
World Report&#8221;, powołując się na naukowców zaangażowanych w tajne programy,
pisał o próbach zdalnego wpływania na układ nerwowy i proces wytwarzania
neuroprzekaźników w mózgu. Najogólniej mówiąc, chodzi o to samo, co
wcześniej starano się uzyskać za pomocą narkotyków i substancji chemicznych &#8211;
zaburzanie świadomości, dezorientację, stymulowanie pożądanych stanów
emocjonalnych, np. wzmacnianie lub osłabianie agresji.

Nowe rodzaje broni miałyby pomóc w identyfikowaniu potencjalnych terrorystów
i ułatwiać ich przesłuchiwanie. Coraz częściej mówi się też o możliwości
wykorzystywania tej broni do tłumienia zamieszek. Nie ma w tym żadnej magii,
jest tylko czysta nauka wywołująca podobny niepokój jak manipulacje
genetyczne. Uczestnicy konferencji neurologicznej zorganizowanej w Tokio pod
patronatem ONZ już w 1991 roku stwierdzili w komunikacie końcowym, że
ludzkość posiada &#8222;intelektualne, fizyczne oraz finansowe środki pozwalające
na manipulowanie mózgiem i świadomością&#8221;. Zaapelowali o wykorzystywanie tych
osiągnięć wyłącznie w celach pokojowych. Mniej optymizmu wykazał Parlament
Europejski, który na początku XXI wieku wezwał do uchwalenia konwencji
zakazującej tworzenia i użycia broni psychofizycznych. Nie zakazuje się
tego, co nie istnieje.

Fragment pochodzi z książki "Zjawiska paranormalne"
Autor: Kazimierz Pytko
Źródło: Wydawnictwo G+J
http://strefatajemnic.onet.pl/teorie-spiskowe/jasnow
idze-z-
cia,1,5123200,artykul.html

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.05 glob
08.05 bez-pretensjonalny
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem