Data: 2010-09-21 13:48:16
Temat: Byczki a męskość
Od: "Szaulo" <z...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Od: "Druch" <e...@n...com>
Temat: Re: No po prostu pad3em jak to przeczyta3em;)
Data: 21 września 2010 15:32
"Szaulo" <z...@p...pl> wrote in message news:i79rkm$s8s$1@news.onet.pl...
> Szczerze mówi?c, nie mam dobrze przemy?lanego tematu mesko?ci/kobieco?ci,
> zreszt? jego znaczenie wydaje mi sie przesadzone, jednak twierdzenie, ?e
> ci buchaj?cy testosteronem, pro?ci brutale nie s? mescy uwa?am za
> karko3omnie sprzeczne z rzeczywisto?ci?, z natur?.
> Moge sie zgodzia na twierdzenie, ?e to ekstremalna mesko?a, mesko?a
> niewyrafinowana, nieoswojona, nieprzystosowana, ale na Herkulesa, to
> (tak?e) jest mesko?a.
To jest ciekawe pytanie - skoro Karki to kwintesencja meskosci,
[...]
-----------------------------------
Tego nie napisałem.
A poza tym, jeżeli już to odwrotnie: niecywilizowana męskość (konsekwencje
buchającego testosteronu) to kwintesencja (najbardziej wybijająca się cecha)
tzw. byczków.
Pozostałe cechy, życie są podporządkowane u nich tej cesze, stanowią jej
manifestację.
Co do reszty twojego wywodu.
Tak, świat nie jest już najlepszym miejscem dla nagiej (w sensie
"nieoswojonej") męskości.
I dobrze.
Sz.
|