| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-12 13:06:19
Temat: Cebulki mnożące się jak na złośćDwa lata temu kupiłam dość rzadko spotykaną cebulkę Eucharis. To doniczkowa
roślinka tropikalna z Ameryki Płd. Znałam ją jedynie z albumów i
encyklopedii.Wsadziłam, czekałam cały sezon, a kwiatka ani widać, Rozmnożyła
się za to na 4 cebule. Wiosną miałam już 4 doniczki z E. Znów chuchałam,
podglądałam i doczekałam się w końcu sierpnia 1 pięknego kwiata. Zarówno ta
kwitnąca jak i pozostałe znowu namnożyły się niemiłosiernie. Zaczęlam je
rozdawać, wyniosłam do pracy (bo szkoda wyrzucić). W tym roku znowu widzę po
4 rośliny w każdej doniczce, ale same liście.To samo muszę napisać o Nerine.
Przez kilka lat posiadania tylko raz miałam kwiatka, a pod Londynem
widziałam w gruncie całe łany.
Jak je zmusić do kwitnięcia? Może gdyby przestały się mnożyć, to bardziej
by kwitły? Kwiaty ma prześliczne, ale .....
Pozdrawiam
Majka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-12 14:13:14
Temat: Re: Cebulki mnożące się jak na złość"Majka" <m...@z...szczecin.pl> wrote in news:aj8br2$fvn$1@news2.tpi.pl:
> ale same liście.To samo muszę napisać o Nerine.
Eucharis nie posiadam i nie mam zdania :-)), ale jesli chodzi o neriny to
moge cos powiedziec. Mam je w ogrodzie od lat. Uprawiam w gruncie. Co roku
kwitna. Cykl zyciowy +/- taki: maj-sierpien - liscie, wrzesien - zasychaja,
pazdziernik, czasem nawet listopad - kwitnie zupelnie na golasa. I tak co
roku. Po 1 pedzie z cebuli. Na zime okrycie ze stroiszu lub wlokniny.
Kupione jako doniczkowe, a jako gruntowe nam wyszly przez pomylke -
zasadzilysmy z Mama z rozpedu jako narcyzy. Troche nam nie pasowaly, ale...
:-)))
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |