Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Cel naszego istnienia.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cel naszego istnienia.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 74


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2017-05-21 17:42:13

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:ofs5av$6ka$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>>>> Tu masz bardzo niedawny przykład- wcześniej też ich nie
>>>>>> brakowało:
>
>>>>>> JA:
>>>>>>> To, co napisałeś powyżej - to Twoja własna ocena siebie
>>>>>>> samego.
>
>>>>>> TY: No bo ja chyba znam samego siebie najlepiej. A jeżeli
>>>>>> ktoś pokusi się o rzetelną ocenę mojej osoby to na pewno to
>>>>>> rozważę. Tylko, że takich ocen nie ma; kiedyś były że jestem
>>>>>> chorym psychicznie, ostatnio Aiua40 stwierdziła, że
>>>>>> powinienem zostać zamknięty w więzieniu bo jestem
>>>>>> niebezpieczny podczas gdy przed laty psychiatrzy mnie
>>>>>> przebadali i wypuścili stwierdziwszy nawet, ze nie stanowię
>>>>>> zagrożenia dla obowiązującego systemu prawnego. A ja powiem
>>>>>> wprost, że dla obowiązującego bezprawia stanowię realne
>>>>>> zagrożenie gdyż domagam się uczciwości i sprawiedliwości oraz
>>>>>> ujawnienia PRAWDY o mechanizmach przemocy. Co więcej
>>>>>> proponuję narzędzie do wyeliminowania przemocy z życia ludzi
>>>>>> a to stanowi realne zagrożenie dla bezmózgowców kierujących
>>>>>> się wyłącznie emocjami, manipulującymi w celu posiadania
>>>>>> władzy. A każda osobowa władza oznacza niewolnictwo dla
>>>>>> innych od władzy uzależnionych.
>
>
>>>>>> JA:
>>>>>>> Czyli - sam jesteś własnym sędzią w swojej własnej
>>>>>>> sprawie. To totalny odlot, który wskazywali już starożytni
>>>>>>> Rzymianie.
>
>>>>>> TY: Jeżeli działam uczciwie i niczego nie ukrywam powszechnie
>>>>>> udostępniając wyniki swoich dociekań to dlaczego i za co mam
>>>>>> być karany. W dodatku nikt nie potrafi wskazać błędu w moim
>>>>>> rozumowaniu a atakowanie mnie pustosłowiem wskazuje raczej na
>>>>>> zazdrość aniżeli chęć rzetelnej rozmowy o tym co mam do
>>>>>> zaoferowania. Jeżeli się nie mylę to mam prawo sądzić
>>>>>> również, a może przede wszystkim, samego siebie. Jeżeli mojej
>>>>>> moralności nie można niczego zarzucić to dlaczego bronisz
>>>>>> mojemu sumieniu oceniać mnie samego?
>
>>>>> Ale co z tego wynika? Według mnie jedynie to, że Ty chcesz, ba,
>>>>> uzurpujesz sobie prawo do oceniania mnie podczas. Ja nikogo
>>>>> poza sobą nie oceniam natomiast Ty uciekasz od tego i zamiast
>>>>> oceniać siebie chcesz przenieść się na ocenianie mnie. Jesteś
>>>>> po raz któryś nieuczciwy i niewiarygodny Chironie. Kto Ci nadał
>>>>> prawo do oceniania mnie i mojego życia?
>
>>>> Poddaję się :-(
>
>>> Ale ja nie skończyłem, więc racz wysłuchać do końca.
>>>
>>> Nie po raz pierwszy próbujesz zdyskredytować mnie by pośrednio
>>> spróbować obalić moje poglądy na wychowanie seksualne dzieci, gdy
>>> nie masz już absolutnie żadnych argumentów przeciwko mojemu
>>> wynalazkowi. I to jest najbardziej nieuczciwe Chironie. Jest to
>>> niegodne badacza Umysłu, za którego - jak mniemam - się uważasz, i
>>> który w swoich poczynaniach powinien się kierować doskonałą etyką
>>> S(T)wórcy.
>
>> Zdyskredytować Ciebie??? No jeśli zwrócenie Ci uwagi, że stawanie
>> jako sędzia w swojej własnej sprawie i na dodatek w sposób (jak sam
>> twierdzisz) świadomy wyklucza jakąkolwiek, opartą na logice dyskusję
>> nazywasz dyskredytacją - to ok. Dyskredytuję Cię.
>
> Zwrócenie uwagi, sugestia, zarzut to są synonimy tego samego - nazwania
> mnie kłamcą.
A w życiu!!! Kłamie się świadomie. I w celu wprowadzenia w błąd. Nieprawdę
można mówic świadomie lub nie. Zarzut- postawić zarzut, że mówisz nieprawdę-
nie oznacza wcale, że kłamiesz. Nie masz monopolu na prawdę- ani ja też.
Skoro zarzucam Ci, że nie piszesz prawdy- nie oznacza to, że posądzam Cię o
intencjonalne kłamanie. Natomiast sugerować pisanie nieprawdy jest słabsze
semantycznie od zarzucania. Te pojęcia w żadnym razie nie są synonimami.
Zaprawaszam do słowników na www. Nie zmieniaj znaczenia wyrazów tak, jak Ci
wygodnie- bo uniemożliwia to rozmowę.

>A skoro jestem kłamcą to - według Ciebie - znaczy, że i
> moje poglądy muszą być fałszywe.
Wniosek z błędnego założenia j/w.

> A skoro moje są fałszywe to - w dalszym
> ciągu - znaczy, że Twoje, które stoją w opozycji do moich, są prawdziwe.
Dokonujesz systematycznego gwałtu na logice. Jeśli np Twoje poglądy są
fałszywe, a moje stoją do nich w opozycji- to MOGĄ być prawdziwe, lub też
fałszywe.


> W konsekwencji oznacza to, że Twój tradycyjny model wychowawczy dziecka
> w rodzinie jest właściwy i nie należy go zmieniać. No ale jak to sobie
> poradzić z licznymi milionami pojebów? Ano trzeba ich terapełtować jakby
> powiedziała Aiua40. No i jest zajęcie, no i jest satysfakcja z bycia tym
> dobrym itd. O to chodzi Chironie. Przyznanie mi racji oznacza klapę
> Twojego (oraz powszechnie obowiązującego) modelu na zycie. A wiadomo, że
> w mętnej wodzie grube ryby pływają, więc i sie można wygodnie urządzić w
> tym patologicznym świecie.

Pomijając inne nieścisłości, na których tworzysz swoje tezy- miliony pojebów
nie biorą sie ze zdrowych, lecz z patologicznych rodzin. Z takich, jak Ty
proponujesz- mam głębokie przekonanie, że byłyby to miliardy pojebów.

>> Jednak ja bym tego tak nie odbierał. Raczej mam przekonanie, że tak
>> silnie bronisz swojego ego, że nikogo - absolutnie nikogo nie
>> starasz się ZROZUMIEĆ.
>
> Czego, a może kogo, nie staram się zrozumieć? Czy tych, którzy dominują,
> są zadowoleni z beztroskiego życia dzięki "pozycji" społecznej, którą
> zajmują bo wiodą pokorne (niczym przysłowiowe cielęta) życie? A może
> tych bezpańskich dzieci z ulic Sao Paulo czy Bombaju? Po której stronie
> jesteś gotów stanąć?
>
>
>> Nie da się tego zrobić głową, a umiejętność współodczuwania - tak mi
>> się zdaje - jest Ci obca. Wolisz więc bronić do upadłego swego ego -
>> bez względu na to, czy się to opłaca, czy też nie.
>
> Przestań pieprzyć o współodczuwaniu bo tego Ci właśnie najbardziej
> brakuje. Gdybyś współodczuwał, czyli był pełen empatii to nie zajeżdżał
> byś mi tutaj pod moje ego lecz zastanowiłbyś się czy czasem nie mam
> racji. A Tobie właśnie empatii brakuje by zniżyć się do poziomu
> człowieka myślącego i czującego inaczej niż Ty. A może boisz się
> samodzielności i tego co się stanie gdybyś, niechcący albo przy okazji,
> znalazł się na bruku? Widać, że doskonale zdajesz sobie sprawę z tego co
> robi globowe przemocowe społeczeństwo z niepokornymi, którzy chcą je
> zmienić w społeczeństwo pokojowe. Tchórz dalej, jakoś tam dotrwasz do
> swoich dni ostatnich a potem to "niech się już tylko dzieje wola nieba".
> Amen Chironie.
>
Ja pieprzę o współodczuwaniu? Napisz mi, z kim w realnym życiu ostatnio
porozumiałeś się. Ilu nowych przyjaciół zdobyłeś? Ile rozerwanych więzi (jak
np z żoną czy córką) naprawiłeś lub choćby zacząłeś naprawiać? Ja wiem, że
łatwiej pisać o Rio- przecież nikogo tam nie znasz. No ale jak jest w realu?

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2017-05-21 17:45:09

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 21.05.2017 o 17:42, Chiron pisze:
> A w życiu!!! Kłamie się świadomie. I w celu wprowadzenia w błąd.
> Nieprawdę można mówic świadomie lub nie. Zarzut- postawić zarzut, że
> mówisz nieprawdę- nie oznacza wcale, że kłamiesz. Nie masz monopolu na

Pamiętajmy słowa Kisiela:
"Kłamstwo świadome lepsze jest od nieświadomego: to pierwsze jest
przestępstwem, to drugie rodzajem choroby psychicznej. Prędzej zły
człowiek się poprawi, niż wariat się wyleczy."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2017-05-21 20:21:04

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: CookieM <t...@d...not.spam> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 21.05.2017 o 15:46, LeoTar Gnostyk pisze:
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
>> news:ofs2b4$74t$2@node2.news.atman.pl...
>>> W dniu 21.05.2017 o 14:45, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>>>> obalić moje poglądy na wychowanie seksualne dzieci, gdy nie masz
>>>> już absolutnie żadnych argumentów przeciwko mojemu wynalazkowi. I
>>>> to jest
>
>>> Odkryłeś sens istnienia człowieka. Jest nim wychowanie seksualne
>>> dzieci poprzez seks z nimi!
>
>> To raczej odkrył...seks istnienia człowieka :-)
>
> Dostrzegam jakowąś zadyszkę wśród obrońców starego porządku. Żeby na tak
> wstępnym etapie potrzebnym było jednoczenie sił... Ależ panowie, czyżby
> wam mózgownice zaczynały parować? :-)
>
>
>> -- Chiron
>
Nie, to pewnie jeden troll pociąga za te wszystkie kukiełki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2017-05-22 04:15:21

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:ofs5av$6ka$1@portraits.wsisiz.edu.pl...

>>>>> Poddaję się :-(

>>>> Ale ja nie skończyłem, więc racz wysłuchać do końca.
>>>>
>>>> Nie po raz pierwszy próbujesz zdyskredytować mnie by pośrednio
>>>> spróbować obalić moje poglądy na wychowanie seksualne dzieci,
>>>> gdy nie masz już absolutnie żadnych argumentów przeciwko
>>>> mojemu wynalazkowi. I to jest najbardziej nieuczciwe Chironie.
>>>> Jest to niegodne badacza Umysłu, za którego - jak mniemam - się
>>>> uważasz, i który w swoich poczynaniach powinien się kierować
>>>> doskonałą etyką S(T)wórcy.

>>> Zdyskredytować Ciebie??? No jeśli zwrócenie Ci uwagi, że
>>> stawanie jako sędzia w swojej własnej sprawie i na dodatek w
>>> sposób (jak sam twierdzisz) świadomy wyklucza jakąkolwiek, opartą
>>> na logice dyskusję nazywasz dyskredytacją - to ok. Dyskredytuję
>>> Cię.

>> Zwrócenie uwagi, sugestia, zarzut to są synonimy tego samego -
>> nazwania mnie kłamcą.

> A w życiu!!! Kłamie się świadomie. I w celu wprowadzenia w błąd.

Tak. Kłamstwo jest świadome jeżeli kłamiący zna prawdę; jeżeli jej nie
zna to może popełnić błąd ale nie będzie to już kłamstwo świadome.


> Nieprawdę można mówić świadomie lub nie.

Jak wyżej.


> Zarzut - postawić zarzut, że mówisz nieprawdę - nie oznacza wcale,
> że kłamiesz.

Zgadza się.


> Nie masz monopolu na prawdę - ani ja też.

Dzięki szczególnemu, chyba nie przypadkowemu, zbiegowi doświadczeń
życiowych wiem więcej od Ciebie a przez to jest bardziej prawdopodobnym,
że jestem bliższym Prawdy absolutnej aniżeli Ty jesteś.


> Skoro zarzucam Ci, że nie piszesz prawdy - nie oznacza to, że
> posądzam Cię o intencjonalne kłamanie.

Celem kłamiącego jest zawładnięcie osobą, którą okłamuje, po to by ją
zniewolić, uzależnić od siebie i sobie podporządkować. Moim celem jest
uwolnić umysłowo zniewolonych a więc - przyznasz chyba - jest to cel
pozytywny. Powiedz mi więc jaki cel przyświecał Tobie gdy postawiłeś mi
zarzut kłamstwa?


> Natomiast sugerować pisanie nieprawdy jest słabsze semantycznie od
> zarzucania. Te pojęcia w żadnym razie nie są synonimami. Zapraszam
> do słowników na www. Nie zmieniaj znaczenia wyrazów tak, jak Ci
> wygodnie - bo uniemożliwia to rozmowę.

Myślę, że obejdziemy się bez pomocy słowników. :-)



>> A skoro jestem kłamcą to - według Ciebie - znaczy, że i moje
>> poglądy muszą być fałszywe.

> Wniosek z błędnego założenia j/w.

No więc czy - według Ciebie - moje poglądy są błędne czy słuszne?


>> A skoro moje są fałszywe to - w dalszym ciągu - znaczy, że Twoje,
>> które stoją w opozycji do moich, są prawdziwe.

> Dokonujesz systematycznego gwałtu na logice. Jeśli np Twoje poglądy
> są fałszywe, a moje stoją do nich w opozycji - to MOGĄ być prawdziwe,
> lub też fałszywe.

Przyznaję, że w tym miejscu istotnie zgwałciłem logikę. :-)


>> W konsekwencji oznacza to, że Twój tradycyjny model wychowawczy
>> dziecka w rodzinie jest właściwy i nie należy go zmieniać. No ale
>> jak to sobie poradzić z licznymi milionami pojebów? Ano trzeba ich
>> terapełtować jakby powiedziała Aiua40. No i jest zajęcie, no i
>> jest satysfakcja z bycia tym dobrym itd. O to chodzi Chironie.
>> Przyznanie mi racji oznacza klapę Twojego (oraz powszechnie
>> obowiązującego) modelu na zycie. A wiadomo, że w mętnej wodzie
>> grube ryby pływają, więc i sie można wygodnie urządzić w tym
>> patologicznym świecie.

> Pomijając inne nieścisłości, na których tworzysz swoje tezy -
> miliony pojebów nie biorą się ze zdrowych, lecz z patologicznych
> rodzin. Z takich, jak Ty proponujesz - mam głębokie przekonanie, że
> byłyby to miliardy pojebów.

Ale to jest tylko Twoje przekonanie... Rozumiem, że pewności co do tego
nie masz...? :-)


[...]


>>> Nie da się tego zrobić głową, a umiejętność współodczuwania - tak
>>> mi się zdaje - jest Ci obca. Wolisz więc bronić do upadłego swego
>>> ego - bez względu na to, czy się to opłaca, czy też nie.

>> Przestań pieprzyć o współodczuwaniu bo tego Ci właśnie najbardziej
>> brakuje. Gdybyś współodczuwał, czyli był pełen empatii to nie
>> zajeżdżał byś mi tutaj pod moje ego lecz zastanowiłbyś się czy
>> czasem nie mam racji. A Tobie właśnie empatii brakuje by zniżyć się
>> do poziomu człowieka myślącego i czującego inaczej niż Ty. A może
>> boisz się samodzielności i tego co się stanie gdybyś, niechcący
>> albo przy okazji, znalazł się na bruku? Widać, że doskonale zdajesz
>> sobie sprawę z tego co robi globowe przemocowe społeczeństwo z
>> niepokornymi, którzy chcą je zmienić w społeczeństwo pokojowe.
>> Tchórz dalej, jakoś tam dotrwasz do swoich dni ostatnich a potem to
>> "niech się już tylko dzieje wola nieba". Amen Chironie.

> Ja pieprzę o współodczuwaniu? Napisz mi, z kim w realnym życiu
> ostatnio porozumiałeś się. Ilu nowych przyjaciół zdobyłeś? Ile
> rozerwanych więzi (jak np z żoną czy córką) naprawiłeś lub choćby
> zacząłeś naprawiać? Ja wiem, że łatwiej pisać o Rio - przecież nikogo
> tam nie znasz. No ale jak jest w realu?
>
> -- Chiron

Mylisz się Chironie wątpiąc w moje możliwości pozyskiwania zwolenników.
Ich ilość zaczyna rosnąć lawinowo. I są to ludzie młodzi mężczyzni,
którzy mają rodziny (para + dziecko/dzieci), z jeszcze nie utrwalonym
umysłowym lenistwem, już dobrze skopani przez ich kobiety. I jeszcze
dodałbym kilka cech ale nie o to w końcu chodzi. Poczyniłeś błędne
założenie ekstrapolując swoje poglądy na młode pokolenie Plaków, które
jest już całkowicie inne od takich starych zgredów jak Ty, którym już
tylko szklanka whisky i ciepłe kapcie w głowie. I pewnie będziesz
zaskoczony, ale dołączają do tej grupy coraz liczniej młode kobiety. Że
aż mnie samego zdziwko chapło. :-)

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2017-05-22 04:19:42

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

pinokio pisze:
> W dniu 21.05.2017 o 17:42, Chiron pisze:

>> A w życiu!!! Kłamie się świadomie. I w celu wprowadzenia w błąd.
>> Nieprawdę można mówic świadomie lub nie. Zarzut - postawić zarzut,
>> że mówisz nieprawdę - nie oznacza wcale, że kłamiesz. Nie masz
>> monopolu na

> Pamiętajmy słowa Kisiela: "Kłamstwo świadome lepsze jest od
> nieświadomego: to pierwsze jest przestępstwem, to drugie rodzajem
> choroby psychicznej. Prędzej zły człowiek się poprawi, niż wariat się
> wyleczy."

Jakiekolwiek kłamstwo jest więc symptomem istniejącej patologii. Idąc
dalej tym tropem homo sapiens jest więc jedną wielka patologią.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2017-05-22 07:06:30

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 22.05.2017 o 04:15, LeoTar Gnostyk pisze:
> Dzięki szczególnemu, chyba nie przypadkowemu, zbiegowi doświadczeń
> życiowych wiem więcej od Ciebie a przez to jest bardziej prawdopodobnym,
> że jestem bliższym Prawdy absolutnej aniżeli Ty jesteś.

Nieprawda, zafiksowałeś się na jednym "lokalnym ekstremum". Aby się
rozwijać, powinieneś z niego wyjść. Polecam rozważyć aforyzmy Kisiela.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2017-05-22 07:51:57

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
news:oftrkj$lf0$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 22.05.2017 o 04:15, LeoTar Gnostyk pisze:
>> Dzięki szczególnemu, chyba nie przypadkowemu, zbiegowi doświadczeń
>> życiowych wiem więcej od Ciebie a przez to jest bardziej prawdopodobnym,
>> że jestem bliższym Prawdy absolutnej aniżeli Ty jesteś.
>
> Nieprawda, zafiksowałeś się na jednym "lokalnym ekstremum". Aby się
> rozwijać, powinieneś z niego wyjść. Polecam rozważyć aforyzmy Kisiela.

Dokładnie tak. Dokładnie. I- co jest błędem oczywistym- uznał, że skoro w
jego wypadku tak było- to jest i w innych.

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2017-05-22 07:59:52

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> news:oftrkj$lf0$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 22.05.2017 o 04:15, LeoTar Gnostyk pisze:

>>> Dzięki szczególnemu, chyba nie przypadkowemu, zbiegowi
>>> doświadczeń życiowych wiem więcej od Ciebie a przez to jest
>>> bardziej prawdopodobnym, że jestem bliższym Prawdy absolutnej
>>> aniżeli Ty jesteś.

>> Nieprawda, zafiksowałeś się na jednym "lokalnym ekstremum". Aby się
>> rozwijać, powinieneś z niego wyjść. Polecam rozważyć aforyzmy
>> Kisiela.

> Dokładnie tak. Dokładnie. I - co jest błędem oczywistym - uznał, że
> skoro w jego wypadku tak było - to jest i w innych.

We dwójkę łatwiej Wam pewnie będzie udowodnić, że ekstremum, w którym
się znalazłem, jest ekstremum lokalnym a nie globalnym. Skoro powstał
zarzut, że uzurpuje sobie prawo do Prawdy absolutnej to proszę o dowód,
że istotnie tak jest. Inaczej potraktuję Was jak oszczerców i drapichrustów.


> -- Chiron

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2017-05-22 08:28:49

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:oftupa$ve9$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
>> news:oftrkj$lf0$1@node1.news.atman.pl...
>>> W dniu 22.05.2017 o 04:15, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>>>> Dzięki szczególnemu, chyba nie przypadkowemu, zbiegowi
>>>> doświadczeń życiowych wiem więcej od Ciebie a przez to jest
>>>> bardziej prawdopodobnym, że jestem bliższym Prawdy absolutnej
>>>> aniżeli Ty jesteś.
>
>>> Nieprawda, zafiksowałeś się na jednym "lokalnym ekstremum". Aby się
>>> rozwijać, powinieneś z niego wyjść. Polecam rozważyć aforyzmy
>>> Kisiela.
>
>> Dokładnie tak. Dokładnie. I - co jest błędem oczywistym - uznał, że
>> skoro w jego wypadku tak było - to jest i w innych.
>
> We dwójkę łatwiej Wam pewnie będzie udowodnić, że ekstremum, w którym
> się znalazłem, jest ekstremum lokalnym a nie globalnym. Skoro powstał
> zarzut, że uzurpuje sobie prawo do Prawdy absolutnej to proszę o dowód,
> że istotnie tak jest. Inaczej potraktuję Was jak oszczerców i
> drapichrustów.

Zauważ, że Ty niczego nie udowadniasz. Na podstawie swojego doświadczenia
wyciągasz takie wnioski. I- co ciekawe- ja jestem w dużym stopniu skłonny
uwierzyć, że takie doświadczenia miałeś. Jednak Ty nie chcesz przyjąć do
wiadomości, że moje doświadczenia są całkiem inne (już o tym rozmawialiśmy).
Zarzucasz mi nieświadomość w związku. Przyznasz, że nie ma w takim razie
między nami równości w dyskusji, prawda?

--
Chiron
p.s.
Chyba, że się wycofasz z tego, że ja po prostu w swoim związku nie
dostrzegam czegoś, co według Ciebie w nim jest.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2017-05-22 09:48:43

Temat: Re: Cel naszego istnienia.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:oftupa$ve9$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
>>> news:oftrkj$lf0$1@node1.news.atman.pl...
>>>> W dniu 22.05.2017 o 04:15, LeoTar Gnostyk pisze:

>>>>> Dzięki szczególnemu, chyba nie przypadkowemu, zbiegowi
>>>>> doświadczeń życiowych wiem więcej od Ciebie a przez to jest
>>>>> bardziej prawdopodobnym, że jestem bliższym Prawdy absolutnej
>>>>> aniżeli Ty jesteś.

>>>> Nieprawda, zafiksowałeś się na jednym "lokalnym ekstremum".
>>>> Aby się rozwijać, powinieneś z niego wyjść. Polecam rozważyć
>>>> aforyzmy Kisiela.

>>> Dokładnie tak. Dokładnie. I - co jest błędem oczywistym - uznał,
>>> że skoro w jego wypadku tak było - to jest i w innych.

>> We dwójkę łatwiej Wam pewnie będzie udowodnić, że ekstremum, w
>> którym się znalazłem, jest ekstremum lokalnym a nie globalnym.
>> Skoro powstał zarzut, że uzurpuje sobie prawo do Prawdy absolutnej
>> to proszę o dowód, że istotnie tak jest. Inaczej potraktuję Was
>> jak oszczerców i drapichrustów.

> Zauważ, że Ty niczego nie udowadniasz. Na podstawie swojego
> doświadczenia wyciągasz takie wnioski. I - co ciekawe - ja jestem w
> dużym stopniu skłonny uwierzyć, że takie doświadczenia miałeś.

Na początku rozwiązałem mój indywidualny przypadek szczególny. Następnie
zebrałem obserwacje przepuszczając je przez pryzmat mojego rozwiązania
szczególnego; skorygowałem moje rozwiązanie szczególne i odtworzyłem
rozwiązanie ogólne, co jest normalną praktyką badacza-doświadczalnika a
nie teoretyka. Ponieważ algorytm działania, który w ten sposób
stworzyłem pozwala wyjaśnić i rozwiązać najbardziej skomplikowane
sytuacje na chwilę obecną mogę przyjąć, że jest on algorytmem
uniwersalnym. Ponadto moje rozwiązanie nie tylko, że jest niesprzeczne z
wieloma funkcjonującymi dotychczas hipotezami czyli rozwiązaniami
cząstkowymi więc jest najlepszą teorią wyjaśniającą mechanizm
funkcjonowania ludzkiego umysłu. Co więcej jest to rozwiązanie
niesprzeczne ze wszystkimi rozwiązaniami oferowanymi przez religie oraz
systemy filozoficzne i duchowe. Czy trzeba czegoś więcej?


> Jednak Ty nie chcesz przyjąć do wiadomości, że moje doświadczenia są
> całkiem inne (już o tym rozmawialiśmy). Zarzucasz mi nieświadomość w
> związku. Przyznasz, że nie ma w takim razie między nami równości w
> dyskusji, prawda?

Niestety, nie ma miedzy nami równości - wiem więcej ponieważ w pewnym
momencie przestałem się bać że stracę wątpliwe uciechy seksualne z
partnerką, która uzależniła mnie od siebie seksualnie i przez długi
okres wykorzystywała mój potencjał do wyłącznie własnych celów. Podobnie
postępowałem z następnymi, które chciały mnie od siebie uzależnić
posługując się wabikiem seksualnym - mogę byc partnerem ale nie sługą
(niewolnikiem).


> p.s. Chyba, że się wycofasz z tego, że ja po prostu w swoim związku
> nie dostrzegam czegoś, co według Ciebie w nim jest.

Tak, tak jak powiedziałem wyżej: jesteś uzależniony i zaślepiony
strachem przed potencjalną samotnością. Dlatego przegrywasz w walce o
wolność.

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cel naszego istnienia
Kraj Rad szczęśliwych, on na zawsze zostanie...
Już zabijają
Pamiętajmy o noblistce!
Teraz bedzie tak

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »