« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-05-05 06:26:33
Temat: Re: Chleb rakotwórczyUżytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ab1na2$4tm$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
> news:ab1jbq$ehc$2@news.tpi.pl...
>
> > Dziwne. Ja po zjedzeniu chleba mam jeszcze mnóstwo miejsca na
wartościowe
> > produkty.
> >
> Żołądek może mieć bardzo różną pojemność, jeśli masz mnóstwo w nim miejsca
> to znaczy, że po prostu dużo jesz. Nic odkrywczego. Nieoptymalni taki
> właśnie mają problem.
Nie napisałem, że mam dużo miejsca ogólnie. Mam dużo miejsca po zjedzeniu
normalnej ilości chleba. Myślałaś, że tak jak Ty przed przejściem na
optymizm jem dwa bochenki od razu? :-)
>
> > > ale wkrótce, głód się znowu odzywa, organizm po prostu daje Ci
> sygnał,
> > > że
> > > nadal nie dostał tego, co mu jest potrzebne, ponieważ tak naprawdę
> on
> > > nie chce objętości jedzenia, on chce jakości. Zapychacze żołądka
> > > powodują
> > > tylko jego rozciągnięcie do coraz większych rozmiarów. Także cały
> > > przewód
> > > pokarmowy ulega rozpychaniu i powstawaniu żylaków, uchyłków,
> > > rozwarstwianiu się ścian przełyku, jelit, analogicznie do
rozstępów
> > > skórnych.
> >
> > ROTFL. Ty chyba jadłaś dwa bochenki na raz, że masz takie doświadczenia.
>
> Ale śmieszne...
>
> > > Przyczyna? Permanentne niedobory kolagenu + permanentne
wypełnianie
> > > coraz
> > > bardziej leniwego (niewydolnego) przewodu pokarmowego nadmiarami
> > > błonnika i podobnymi małowartościowymi wypełniaczami.
> > > 3. Człowiek nie jest w stanie trawić ziarna , w stanie surowym, czy
> nawet
> > > zmielonej mąki, co świadczy o tym, że genetycznie ludzki organizm
do
> > > takiego rodzaju pożywienia nie jest przystosowany.
> >
> > Bzdura.
>
> Czy to znaczy, że jadasz zboże w stanie surowym, albo mąkę?
Jem płatki owsiane, które są surowym ziarnem odrobinę zmiażdżonym. Ponadto
różnego rodzaju inne ziarna - słonecznik, dynia, itp.
>
>
> > > 4. Dla porównania wartości zjedzonych 100 gramów produktu:
> > >
> > > Chleb żytni pełnoziarnisty żółtka
> > > kcal 237 314
> > > Mam nadzieję, że widzisz jakąś różnicę wartości odżywczej obu
produktów.
> >
> >
> > Dla porównania 100 gramów tłuszczu ulubionego przez optymalnych
> ekstremistów
> > zawiera 900 kalorii!!!.
> > Widzisz różnicę? W dodatku ma mnóstwo innych wad.
>
> A co widzisz złego w kaloriach? Mnie nie szkodzą. A jakie to są wady? Bo
ja
> ich zupełnie nie czuję.
> Jem to, na co mam ochotę nie zważając na ilość kalorii, ale z pewnością
nie
> jestem w stanie zjeść objętościowo takiej ilości co Ty. Mój apetyt sam mi
> mówi, że wiecej sobie jedzenia nie życzy i koniec. Licznik gdzieś tam w
> środku działa bez zarzutu. A Ty paradoksalnie ciągle musisz coś liczyć i
> sobie reglamentować.
Ale to Ty porównywałaś kalorie, teraz twierdzisz, że nie maja znaczenia. A
Twój apetyt jest do kitu, bo musiałaś przejść na dziwną dietę pod nazwą
optymalna aby przestać być otyłą.
--
Jan Werbinski +48 68 3630000 606269777 j...@p...pl
http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl ....._[:]) bul, bul, bul, bul
ICQ 7291035, j...@t...pl, gg 1924072
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-05-05 19:10:14
Temat: Re: Chleb rakotwórczy
Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:ab2j9v$kn$2@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:ab1na2$4tm$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
> > news:ab1jbq$ehc$2@news.tpi.pl...
> Nie napisałem, że mam dużo miejsca ogólnie. Mam dużo miejsca po zjedzeniu
> normalnej ilości chleba.
A co to znaczy 'normalna' ilość chleba?
Myślałaś, że tak jak Ty przed przejściem na
> optymizm jem dwa bochenki od razu? :-)
Nie, tak nie myślałam... ;)
A powinnam? ;)
> > > ROTFL. Ty chyba jadłaś dwa bochenki na raz, że masz takie
doświadczenia.
Aaale śmieeeeszne... ;(
> > Czy to znaczy, że jadasz zboże w stanie surowym, albo mąkę?
>
> Jem płatki owsiane, które są surowym ziarnem odrobinę zmiażdżonym. Ponadto
> różnego rodzaju inne ziarna - słonecznik, dynia, itp.
No tak, sama kiedyś uwierzyłam w zalety musli... ;(
Wyobraź sobie, że ja o zbożu mam takie zdanie, jak Ty o AbGymnic : )
Tylko się nie denerwuj... chcę jedynie powiedzieć, że o tym aparacie nie
wiedziałam nic, dzięki Twoim wyjaśnieniom wiem o wiele więcej, natomiast
szkoda, że przy okazji dyskusji z Tobą zwykle komuś się obrywa, a temat jak
zwykle ląduje w rowie.
> > > > 4. Dla porównania wartości zjedzonych 100 gramów produktu:
> > > >
> > > > Chleb żytni pełnoziarnisty żółtka
> > > > kcal 237 314
> > > > Mam nadzieję, że widzisz jakąś różnicę wartości odżywczej obu
> produktów.
> > A co widzisz złego w kaloriach? Mnie nie szkodzą. A jakie to są wady? Bo
> ja
> > ich zupełnie nie czuję.
> Ale to Ty porównywałaś kalorie, teraz twierdzisz, że nie maja znaczenia.
Dałam jedynie przykład, że ilość kalorii produktów nie ma związku z
otyłością. Mówiąc wprost: optymalni nie są otyli, mimo, że jedzą produkty
kaloryczne.
My wybieramy produkty najwartościowsze, a organizm wybiera ILOŚĆ tego
produktu, bo jedzenia wartościowego
NIE DA SIĘ ZJEŚĆ WIĘCEJ, NIŻ ORGANIZM POTRZEBUJE!
Ale ten mechanizm działa bezbłędnie dopiero u tych, którzy przestawią swój
organizm na żywienie optymalne. W pierwszych dniach mojej DO jadłam i jadłam
i jadłam, ale już NIE TO SAMO jedzenie co przedtem, lecz to, przed którym
ciągle mnie ostrzegano.
> A Twój apetyt jest do kitu, bo musiałaś przejść na dziwną dietę pod nazwą
> optymalna aby przestać być otyłą.
:))))))
Co Ty nie powiesz? ;)
1. Mój apetyt ma się naprawdę dobrze : )
2. Moja dieta wcale nie jest dziwna : )
Jest najlepsza z możliwych, nie dość, że przywraca zdrowie, to jeszcze
nie pozwala być otyłym/łą.
3. Nigdy nie byłam otyła, ale za to bardzo chora, natomiast owszem, w pewnym
okresie (po nagłym rzuceniu palenia z dnia na dzień) nagle zaczęły mi
wskakiwać kilogramy zapasowego tłuszczu, co mi się w rezultacie
przestało
w końcu podobać. Nie pomogło musli, dieta niskokaloryczna, nie pomógł
stepper, unikanie naturalnych tłuszczów zwierzęcych, kalorii,
cholesterolu
w postaci np. jajek itd. Z powodu chorób zaczęłam żywienie optymalne
(bo
wszystko inne mnie zawiodło) i okazało się, że to było najlepsze z
możliwych
rozwiązań. Nie tylko mnie wyleczyło, ale i zlikwidowało np. tzw.
cellulitis.
To fakt, że brzmi niewiarygodnie, ale co ja na to poradzę, takie są
fakty.
Od czterech lat.
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-05-06 04:14:40
Temat: Re: Chleb rakotwórczy> No tak, sama kiedyś uwierzyłam w zalety musli... ;(
> Wyobraź sobie, że ja o zbożu mam takie zdanie, jak Ty o AbGymnic : )
Różnica polega na naukowych dowodach na temat zalet musli. Dowody na temat
abgymnic lub diety optymalnej praktycznie nie istnieją. Te, które są używane
przez osoby je lansujące nie są dowodami.
> Tylko się nie denerwuj... chcę jedynie powiedzieć, że o tym aparacie nie
> wiedziałam nic, dzięki Twoim wyjaśnieniom wiem o wiele więcej, natomiast
> szkoda, że przy okazji dyskusji z Tobą zwykle komuś się obrywa, a temat
jak
> zwykle ląduje w rowie.
To się nazywa trafić argumentem w samo sedno. Słabsze jednostki się wtedy
irytują.
> > A Twój apetyt jest do kitu, bo musiałaś przejść na dziwną dietę pod
nazwą
> > optymalna aby przestać być otyłą.
>
> :))))))
> Co Ty nie powiesz? ;)
> 1. Mój apetyt ma się naprawdę dobrze : )
> 2. Moja dieta wcale nie jest dziwna : )
> Jest najlepsza z możliwych, nie dość, że przywraca zdrowie, to jeszcze
> nie pozwala być otyłym/łą.
> 3. Nigdy nie byłam otyła, ale za to bardzo chora, natomiast owszem, w
pewnym
> okresie (po nagłym rzuceniu palenia z dnia na dzień) nagle zaczęły mi
> wskakiwać kilogramy zapasowego tłuszczu, co mi się w rezultacie
> przestało
> w końcu podobać. Nie pomogło musli, dieta niskokaloryczna, nie pomógł
> stepper, unikanie naturalnych tłuszczów zwierzęcych, kalorii,
> cholesterolu
> w postaci np. jajek itd. Z powodu chorób zaczęłam żywienie optymalne
> (bo
> wszystko inne mnie zawiodło) i okazało się, że to było najlepsze z
> możliwych
> rozwiązań. Nie tylko mnie wyleczyło, ale i zlikwidowało np. tzw.
> cellulitis.
Czyli całe życie byłaś albo:
1 otyła
2 paliłaś duże ilości papierosów
3 jadłaś DO
Wykluczając stany nienormalnego odżywiania i używania szkodliwych używek
byłaś otyła. Twój apetyt nie potrafi funkcjonować w naturalny sposób i
musisz go ogłupiać nikotyną lub dziwną dietą. To jest w sprzeczności z
twierdzeniem, że organizm wie czego potrzebuje. W stanie, w którym sobie nie
szkodzisz nie potrafisz zdrowo żyć.
--
Jan Werbinski +48 68 3630000 606269777 j...@p...pl
http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl ....._[:]) bul, bul, bul, bul
ICQ 7291035, j...@t...pl, gg 1924072
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-05-06 22:21:49
Temat: Re: Chleb rakotwórczy
Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:ab50c2$omk$1@news.tpi.pl...
> Wykluczając stany nienormalnego odżywiania i używania szkodliwych używek
> byłaś otyła.
Nigdy nie byłam otyła.
> Twój apetyt nie potrafi funkcjonować w naturalny sposób i
> musisz go ogłupiać nikotyną
Nie palę od 8 lat.
> lub dziwną dietą.
Jajka są mniej dziwnym pokarmem dla człowieka , niż np. zgniecione zboże.
> To jest w sprzeczności z
> twierdzeniem, że organizm wie czego potrzebuje.
W hałasie nawet własnych myśli można nie usłyszeć.
Używki i niezdrowe pokarmy też zaburzają gust i smak.
> W stanie, w którym sobie nie
> szkodzisz nie potrafisz zdrowo żyć.
A po czym wnioskujesz, że sobie szkodzę?
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-05-07 00:43:52
Temat: Re: Chleb rakotwórczyUżytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ab6vrc$7d2$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
> news:ab50c2$omk$1@news.tpi.pl...
>
> > Wykluczając stany nienormalnego odżywiania i używania szkodliwych używek
> > byłaś otyła.
>
> Nigdy nie byłam otyła.
Miałaś nadwagę.
>
> > Twój apetyt nie potrafi funkcjonować w naturalny sposób i
> > musisz go ogłupiać nikotyną
>
> Nie palę od 8 lat.
Ale od 8 lat jesteś na DO lub miałaś nadwagę. Pamiętam wątek z przed kilku
tygodni.
>
> > lub dziwną dietą.
>
> Jajka są mniej dziwnym pokarmem dla człowieka , niż np. zgniecione zboże.
Zależy od punktu widzenia.
>
> > To jest w sprzeczności z
> > twierdzeniem, że organizm wie czego potrzebuje.
>
> W hałasie nawet własnych myśli można nie usłyszeć.
> Używki i niezdrowe pokarmy też zaburzają gust i smak.
>
> > W stanie, w którym sobie nie
> > szkodzisz nie potrafisz zdrowo żyć.
>
> A po czym wnioskujesz, że sobie szkodzę?
Po wadach DO, którą stosujesz i odrzucaniu przyjęcia tego faktu do
świadomości.
--
Jan Werbinski +48 68 3630000 606269777 j...@p...pl
http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl ....._[:]) bul, bul, bul, bul
ICQ 7291035, j...@t...pl, gg 1924072
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-05-07 09:32:38
Temat: Re: Chleb rakotwórczyUżytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:ab7803$124$2@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:ab6vrc$7d2$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
> > news:ab50c2$omk$1@news.tpi.pl...
> >
> > > Wykluczając stany nienormalnego odżywiania i używania szkodliwych
używek
> > > byłaś otyła.
> >
> > Nigdy nie byłam otyła.
>
> Miałaś nadwagę.
Nigdy nie miałam nadwagi. Moja największa waga (bez ciąży) to 56 kg/161 cm.
Faktem jest, że nadwagi się obawiałam, z powodu szybkości tempa, w jakim
nagle przybyły mi 4 kg (1kg/tygodniowo). Gdybym nic z tym moim łakomstwem na
węglowodany, w tym także słodycze, nie zrobiła, to pewnie dzisiaj miałbyś
rację. Ja jednak należę do ludzi, którzy starają się korzystać z nauczki,
wyciągać wnioski i zdążyć PRZED szkodą, a nie jak to się zwykle mówi: Polak
mądry po szkodzie. A bywa, że mówi się, że i po szkodzie nadal jest głupi.
Nie zawsze to wychodzi, ale z wiekiem i doświadczeniem, coraz łatwiej
potrafię wiele rzeczy przewidzieć, uprzedzić ich zdarzenie się. Gdybym była
złośliwa, to mogłabym bardzo często mówić:"a nie mówiłam?". Sama jednak tego
zdania nie lubię, wolałabym, żeby wszyscy mieli trochę wyobraźni i często
jej używali na codzień.
Ale tak się wszystkim spieszy, że często rozum nie nadąża za czynami.
> > > Twój apetyt nie potrafi funkcjonować w naturalny sposób i
> > > musisz go ogłupiać nikotyną
> >
> > Nie palę od 8 lat.
>
> Ale od 8 lat jesteś na DO lub miałaś nadwagę. Pamiętam wątek z przed kilku
> tygodni.
No i widzisz sam, jak źle pamiętasz (pamięć na zbożu nie może funkcjonować
bez zajączkowania ;)...)
No i tak rodzą się plotki i niewłaściwe skojarzenia.
Na DO jestem zaledwie prawie 4 lata (6.06.02 właśnie będę miała rocznicę
moich ponownych "narodzin"). No nie śmiej się! Cena zdrowia jest dopiero
wysoka, gdy to zdrowie się straci wraz z nadzieją na jego odzyskanie. Wtedy
za każdy dzień bez cierpienia i bólu, dałbyś wszystko.
> > Jajka są mniej dziwnym pokarmem dla człowieka , niż np. zgniecione
zboże.
>
> Zależy od punktu widzenia.
No właśnie, czasem trzeba się znaleźć w pewnym punkcie, by to zrozumieć.
> > A po czym wnioskujesz, że sobie szkodzę?
>
> Po wadach DO, którą stosujesz i odrzucaniu przyjęcia tego faktu do
> świadomości.
No to może nareszcie dowiemy się, jakie wady ma DO.
Nawiasem mówiąc ja na temat ćwiczeń w siłowni się nie wypowiadam, bo nie
znam tematu ani z teorii, ani z praktyki. Mogę jedynie powiedzieć, że
zupełnie mi nie są potrzebne.
No ale, niech tam, chętnie podyskutuję na temat wad DO... ;)
W tym temacie się czuję coraz mocniejsza.
Krystyna (4 lata na DO)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-05-07 22:19:59
Temat: Re: Chleb rakotwórczy> > > Nigdy nie byłam otyła.
> >
> > Miałaś nadwagę.
>
> Nigdy nie miałam nadwagi. Moja największa waga (bez ciąży) to 56 kg/161
cm.
> Faktem jest, że nadwagi się obawiałam, z powodu szybkości tempa, w jakim
> nagle przybyły mi 4 kg (1kg/tygodniowo). Gdybym nic z tym moim łakomstwem
na
Te 4 kg, to co to było? Może np 4 kg nadwagi? Jeżeli nie nadwagi to czego?
Brakującego ciała? Jeżeli brakowało Ci 4 kg to po co się martwiłaś i
zmieniałaś dietę?
Przyznaj w końcu, że miałaś nadwagę.
> > > Nie palę od 8 lat.
> >
> > Ale od 8 lat jesteś na DO lub miałaś nadwagę. Pamiętam wątek z przed
kilku
> > tygodni.
>
> No i widzisz sam, jak źle pamiętasz (pamięć na zbożu nie może funkcjonować
> bez zajączkowania ;)...)
> No i tak rodzą się plotki i niewłaściwe skojarzenia.
> Na DO jestem zaledwie prawie 4 lata (6.06.02 właśnie będę miała rocznicę
A co się działo w czasie 4 lat pomiędzy DO a paleniem? Jeżeli nie było
żadnych problemów po co zmieniałaś cokolwiek? jeżeli były to jakie?
> > > A po czym wnioskujesz, że sobie szkodzę?
> >
> > Po wadach DO, którą stosujesz i odrzucaniu przyjęcia tego faktu do
> > świadomości.
>
> No to może nareszcie dowiemy się, jakie wady ma DO.
Te wady są wałkowane non stop a Ty je zbywasz lub odpowiadasz nie na temat.
> Nawiasem mówiąc ja na temat ćwiczeń w siłowni się nie wypowiadam, bo nie
> znam tematu ani z teorii, ani z praktyki. Mogę jedynie powiedzieć, że
> zupełnie mi nie są potrzebne.
To jest względne. Musielibyśmy ocenić potrzebę przy użyciu badania.
Przypuszczam, ze optymalni są na przegranej pozycji jako partnerzy wybrani
do przedłuzenia gatunku. :-)))
jan werbinski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-05-08 12:02:15
Temat: Re: Chleb rakotwórczyUżytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:ab9jts$lpm$2@news.tpi.pl...
> > > > Nigdy nie byłam otyła.
> > >
> > > Miałaś nadwagę.
> >
> > Nigdy nie miałam nadwagi. Moja największa waga (bez ciąży) to 56 kg/161
> cm.
> > Faktem jest, że nadwagi się obawiałam, z powodu szybkości tempa, w jakim
> > nagle przybyły mi 4 kg (1kg/tygodniowo). Gdybym nic z tym moim
łakomstwem
> Te 4 kg, to co to było? Może np 4 kg nadwagi? Jeżeli nie nadwagi to czego?
> Brakującego ciała? Jeżeli brakowało Ci 4 kg to po co się martwiłaś i
> zmieniałaś dietę?
Wg BMI mój wskaźnik=20 określa jako niedowagę.
Ja nie miałabym nic przeciwko tym czterem kilogramom, gdyby one nie ujawniły
się przede wszystkim w postaci większego brzucha i cellulitu,
eh... mężczyźni, wam cellulit nie zagraża...
Zmieniłam dietę na DO o całe 5 lat później ('98).
Wtedy, w '93, o żywieniu optymalnym niestety, nie miałam zielonego pojęcia.
Nie chcąc tak szybko i nieproporcjonalnie tyć zaczęłam bardzo ograniczać
tłuszcze zwierzęce. Mój stan zdrowia nadal staczał się po równi pochyłej, by
postawić mnie w końcu pod ścianą (zagrożenie nowotworem piersi). Pierwsza
operacja - to dopiero był początek następnych problemów...
> Przyznaj w końcu, że miałaś nadwagę.
To nie była nadwaga, raczej dysproporcja... ;)
W skrajnej postaci określana jako typ gruszki, czy jabłuszka (nomen omen!)
"Owocowy" kształt człowieka jakoś nikomu się nie podoba, a tym co tak się
pocieszają - nie wierzę! ;))))
> A co się działo w czasie 4 lat pomiędzy DO a paleniem?
Jeżeli nie było
> żadnych problemów po co zmieniałaś cokolwiek? jeżeli były to jakie?
Chronologicznie:
1. palenie trwało 25 lat (ustabilizowana waga 47-49 kg)
2. nagłe rzucenie z dnia na dzień palenia (listopad'93)
3. nagły wzrost wagi do 56 kg (i ten wstrętny cellulitis)
4. cały rok '94 , to seria postępujących kolejno różnego rodzaju zaburzeń
5. początek '95 pierwsza (z pięciu) operacja.
6. początek '98 - jestem już prawie na końcu równi pochyłej - leżę sobie,
bo to mi najlepiej wychodzi... ;)
7. ...i wtedy zdarzył się "cud" - do mych rąk trafiła książka
DIETA OPTYMALNA, tylko, że ja oczywiście w cuda nie wierzę, więc
i w leczenie dietą absolutnie także nie wierzyłam. Odłożyłam na półkę...
Niewielki już miałam wybór, próbowałam wszystkiego, a każdy następny
dzień
był cierpieniem, bezsilnością i chęcią izolacji. Ale do znachora już się
nie dałam
zaciągnąć, zaliczyłam wcześniej dwóch znanych bioenergoterapeutów,
zielarza
prawosławnego i akupunkturę, straciłam nadzieję, że cokolwiek może mi
pomóc. Dopiero wtedy, bez żadnego przekonania, po prostu lubię czytać
(oprócz powieści) sięgnęłam po tę książkę i tak się zaczęło... : )
> > Nawiasem mówiąc ja na temat ćwiczeń w siłowni się nie wypowiadam, bo nie
> > znam tematu ani z teorii, ani z praktyki. Mogę jedynie powiedzieć, że
> > zupełnie mi nie są potrzebne.
>
> To jest względne. Musielibyśmy ocenić potrzebę przy użyciu badania.
:))))
> Przypuszczam, ze optymalni są na przegranej pozycji jako partnerzy wybrani
> do przedłuzenia gatunku. :-)))
:)))))))))))
do przedłużania chorego gatunku - tak : )
> jan werbinski
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-05-08 13:01:47
Temat: Re: Chleb rakotwórczyUżytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:abb49i$7sd$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
> news:ab9jts$lpm$2@news.tpi.pl...
> > > > > Nigdy nie byłam otyła.
> > > >
> > > > Miałaś nadwagę.
> > >
> > > Nigdy nie miałam nadwagi. Moja największa waga (bez ciąży) to 56
kg/161
> > cm.
> > > Faktem jest, że nadwagi się obawiałam, z powodu szybkości tempa, w
jakim
> > > nagle przybyły mi 4 kg (1kg/tygodniowo). Gdybym nic z tym moim
> łakomstwem
> > Te 4 kg, to co to było? Może np 4 kg nadwagi? Jeżeli nie nadwagi to
czego?
> > Brakującego ciała? Jeżeli brakowało Ci 4 kg to po co się martwiłaś i
> > zmieniałaś dietę?
>
> Wg BMI mój wskaźnik=20 określa jako niedowagę.
> Ja nie miałabym nic przeciwko tym czterem kilogramom, gdyby one nie
ujawniły
> się przede wszystkim w postaci większego brzucha i cellulitu,
Te wskaźniki są niewiele warte. Najlepiej ocenić nadmiar tłuszczu po
grubości fałdy tłuszczowej na brzuchu lub udach. Jeżeli odkładał Ci się
tłuszcz, to znaczy, że miałaś nadwagę. Ściślej nadmiar tłuszczu. Tzn
prowadziłaś niezdrowy tryb życia. Za dużo kalorii lub/i za mało ruchu.
> > Przyznaj w końcu, że miałaś nadwagę.
>
> To nie była nadwaga, raczej dysproporcja... ;)
> W skrajnej postaci określana jako typ gruszki, czy jabłuszka (nomen omen!)
> "Owocowy" kształt człowieka jakoś nikomu się nie podoba, a tym co tak się
> pocieszają - nie wierzę! ;))))
O Szwarcenegerze nikt nie powie, że ma nadwagę, chociaż wszelkie wskaźniki
wzrost/masa zakwalifikowały by go do osób ze znaczną nadwagą, które powinny
się leczyć.
>
> > A co się działo w czasie 4 lat pomiędzy DO a paleniem?
> Jeżeli nie było
> > żadnych problemów po co zmieniałaś cokolwiek? jeżeli były to jakie?
>
> Chronologicznie:
> 1. palenie trwało 25 lat (ustabilizowana waga 47-49 kg)
> 2. nagłe rzucenie z dnia na dzień palenia (listopad'93)
> 3. nagły wzrost wagi do 56 kg (i ten wstrętny cellulitis)
> 4. cały rok '94 , to seria postępujących kolejno różnego rodzaju zaburzeń
> 5. początek '95 pierwsza (z pięciu) operacja.
> 6. początek '98 - jestem już prawie na końcu równi pochyłej - leżę sobie,
> bo to mi najlepiej wychodzi... ;)
> 7. ...i wtedy zdarzył się "cud" - do mych rąk trafiła książka
> DIETA OPTYMALNA, tylko, że ja oczywiście w cuda nie wierzę, więc
> i w leczenie dietą absolutnie także nie wierzyłam. Odłożyłam na
półkę...
> Niewielki już miałam wybór, próbowałam wszystkiego, a każdy następny
> dzień
> był cierpieniem, bezsilnością i chęcią izolacji. Ale do znachora już
się
> nie dałam
> zaciągnąć, zaliczyłam wcześniej dwóch znanych bioenergoterapeutów,
> zielarza
> prawosławnego i akupunkturę, straciłam nadzieję, że cokolwiek może mi
> pomóc. Dopiero wtedy, bez żadnego przekonania, po prostu lubię czytać
> (oprócz powieści) sięgnęłam po tę książkę i tak się zaczęło... : )
To znaczy, że pomiędzy rzuceniem palenia, a DO prowadziłaś niezdrowy tryb
życia, który objawił się przyrostem tkanki tłuszczowej i innymi chorobami.
>
> > > Nawiasem mówiąc ja na temat ćwiczeń w siłowni się nie wypowiadam, bo
nie
> > > znam tematu ani z teorii, ani z praktyki. Mogę jedynie powiedzieć, że
> > > zupełnie mi nie są potrzebne.
> >
> > To jest względne. Musielibyśmy ocenić potrzebę przy użyciu badania.
>
> :))))
>
> > Przypuszczam, ze optymalni są na przegranej pozycji jako partnerzy
wybrani
> > do przedłuzenia gatunku. :-)))
>
> :)))))))))))
> do przedłużania chorego gatunku - tak : )
Do przedłużania chorego, to byli by rzeczywiście pierwsi ponieważ optymalni
mają spore problemy ze zdrowiem. Do przedłużenia zdrowej części przegrają w
konkurencji z tymi, którzy lubią wysiłek oraz węglowodany. :)
jan w
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-05-08 21:28:05
Temat: Re: Chleb rakotwórczyUżytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:abb7ql$a5a$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:abb49i$7sd$1@news.onet.pl...
> > Wg BMI mój wskaźnik=20 określa jako niedowagę.
> > Ja nie miałabym nic przeciwko tym czterem kilogramom, gdyby one nie
> > ujawniły się przede wszystkim w postaci większego brzucha i cellulitu,
>
> Te wskaźniki są niewiele warte. Najlepiej ocenić nadmiar tłuszczu po
> grubości fałdy tłuszczowej na brzuchu lub udach. Jeżeli odkładał Ci się
> tłuszcz, to znaczy, że miałaś nadwagę. Ściślej nadmiar tłuszczu. Tzn
> prowadziłaś niezdrowy tryb życia. Za dużo kalorii lub/i za mało ruchu.
Masz rację, prowadziłam bardzo niezdrowy tryb życia.
Tryb życia/pracy był dość aktywny, ale i kalorii (z cukrów) raczej dużo,
błędem było unikanie tłuszczów zwierzęcych (niskotłuszczowy nabiał,
margaryna, chude mięso, wędliny itd.) a ignorowanie kaloryczności tego, co
jadłam, na zasadzie przekonania, że tyje się od tłuszczów.
> > > Przyznaj w końcu, że miałaś nadwagę.
Jeśli stwierdzę, że 56 kg/161cm może być nadwagą, to co pomyślą Ci,
co mają trochę więcej?
> To znaczy, że pomiędzy rzuceniem palenia, a DO prowadziłaś niezdrowy tryb
> życia, który objawił się przyrostem tkanki tłuszczowej i innymi chorobami.
No tak, okazał się bardzo niezdrowy. A co najistotniejsze, większość młodych
ludzi dokładnie robi to samo, oczywiście w dodatku zupełnie nieświadomie.
Każdy szczupły myśli, że tak będzie zawsze, a każdy otyły, że tak musi już
być.
> Do przedłużania chorego, to byli by rzeczywiście pierwsi ponieważ
optymalni
> mają spore problemy ze zdrowiem. Do przedłużenia zdrowej części przegrają
w
> konkurencji z tymi, którzy lubią wysiłek oraz węglowodany. :)
>
> jan w
Optymalnie żywiący się i roślinożerni nie są dla siebie żadną konkurencją,
co najwyżej coraz trudniej im się porozumieć. Mówimy o różnych rzeczach.
Twoje bezpardonowe i bezpodstawne krytykanctwo pod adresem diety optymalnej,
o której nie masz zielonego pojęcia, świadczy tylko o Twojej
nieumiejętności dyskutowania (może akurat spadł Ci poziom cukru we krwi i
stąd
to niepohamowane krytykanctwo). A jakie będą dalsze efekty DO i Twojego
sposobu na zdrowie i życie, okaże się za jakiś czas. Może pogadamy za parę
lat.
Obecnie nasza dalsza dyskusja już nie ma sensu.
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |