| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2001-11-29 15:40:36
Temat: Re: Odp: Piosenki o ogrodach
Basia Kulesz napisał(a):
> Starsi Panowie powinni pamiętać? :-)
I pamietajš... Gdy się 1500 lat ma za sobš to nie tylko takie drobiazgi w
pamięci pozostały... :-))))
Pozdrawiam :-)
Janusz
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2001-11-29 16:28:19
Temat: Re: Piosenki o ogrodach
Jan_jr napisał(a):
> Wnoszę protest - piosenka nie spełnia wymogów regulaminu:
Janie Młodszy!
Opublikujże regulamin.... Przestrzegał go będę!
Bo chwilowo to jet tylko fajny pomysł Jerzego....
> - o ogrodach? - nie
och biedny... wina w ogrodzie nie żłopał?????
> - działkach? - nie
jak wyżej ( nie będę się znęcał)
> - owocach? - nie
rozumiem, że nawet tzw. "jabole" nie majš wg Ciebie śladowych ilości owoców????
> - kwiatach? - nie
pijałeś kiedyś przyzwoite wino? I co? Świat potem nie był rozkwiecony????
> Chyba, że:
> uznamy wino jako :
> a) owoc ciężkiej pracy ogrodnika,
ZAWSZE!!!!
> lub
> b) owoc zakazany,
nie dla każdego...., ewentualnie dla młodszych....
> B) Ukraina jako działka rekreacyjna dla Rzeczpospolitej
Zawsze tak uważałem...
No i to jest to, o co Irkowi zawsze chodziło.... bo ten Wołyń....
> "Pyk, pyk, pyk z fajeczki(...) fajeczka, gołšbeczek, ławeczka, ogródeczek i
> w kadłubku kos, to starzyka los."
O!!! I to jest to. Dopisałeś coś do potencjalnej listy przebojów!
Pozdrawiam :-)
Janusz
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2001-11-29 17:18:43
Temat: Re: Piosenki o ogrodach
Irek Zablocki napisał(a):
> Ja, jako... chetnie spiewajacy, na liscie polonusow, rzucilem haslo, zeby
> stworzyc liste przebojow jesieni.
Irek... nie rzucaj pereł między wieprze....
Z ogrodniczkami o pieśniach ( a szczegolnie romantycznych serenadach) gadaj....
> Zabawa byla przednia, bo prawie kazdy, cos tam dopisal. A to jakas historie
> z tym zwiazana, a to cos zabawnego.
I dlatego pomysł Jerzego mi się spodobał.... :-))))
> Az odezwal sie jeden swiezo upieczony wroclawski doktor chemii i jednym
> ciagiem wymienil wszystkie piosenki o
> jesieni po polsku i po zagranicznemu. I bylo po zabawie!
I co? Dowcipu Ci zabrakło by jegomościa za ucho do narożnika odstawić i bawić
się dalej???? Tobie?????
Gdyby coś takiego jeszcze się zdarzyło to szukaj porady pod adresem:
j...@l...pl :-)))))))))
> Czy "Hej, sokoly" maja cos wspolnego z ogrodem? Watpie.
O rany! Przecież to jest piosenka wyłšcznie o ogrodach - lepszych, gorszych,
ale jednak... Przemyśl treść!!!! :-)))
Pozdrawiam :-))))
Janusz
PS
Co to jet lista polonusow???
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2001-11-29 18:07:48
Temat: Re: Ciekawostka
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@l...pl> napisał w wiadomości
......
> Jeżeli jednak tę skrzynię zacznie nam rozwalać i wysadzimy go (ostroznie
> oczywiście) do matki ziemi, będąc dokładnie tą samą rośliną traci
przymioty
> tarasowości i staje sie po prostu zwykłym świerkiem????
> Oczekuję krótkiego potwierdzenia moich domysłów albo zaprzeczenia.
> TAK albo NIE.
Ależ po co ci takie kategoryczne, jednoznaczne stwierdzenia!
Nie rozmawiamy o fizyce czy matematyce.
Gdy świerk będzie rósł w skrzyni to będzie, po prostu świerkiem rosnącym w
skrzyni (przy okazji: wg mnie lepiej w skrzyni udają się sosny). Gdy
będzie rósł w gruncie to będzie rośliną rosnącą w gruncie. To jest proste i
nie ma potrzeby tego komplikować.
Jeżeli, jednak jest tak wielkie zapotrzebowanie na definicje to możemy
podyskutować.
Może należy przyjąć, ze są "rośliny tarasowe" (typowe, wg definicji Barbary)
i są także "rośliny prowadzone jak tarasowe".
Np.hortensja, raz będzie rośliną gruntową, a innym razem będzie traktowana
jako roślina pojemnikowa czyli kubłowa. Ja posiadam te rośliny w gruncie i w
"kuble". Uprawa w gruncie jest wygodniejsza, ale jako tarasowe, kwitną o
wiele obficiej. Przynajmniej w "moich" warunkach.
Gdzieś w naszym kraju bambus będzie rósł w gruncie, a na Mazurach: tylko w
pojemniku.
Jeżeli ktoś pisze, że uprawia tarasowe to zawsze można spytać go o jakie
rośliny mu chodzi.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2001-11-29 18:50:07
Temat: Re: Piosenki o ogrodach"Janusz Czapski" <j...@l...pl> wrote in message
news:3C066269.6D0EA20C@ltz.pl...
> Janie Młodszy!
> Opublikujże regulamin.... Przestrzegał go będę!
> Bo chwilowo to jet tylko fajny pomysł Jerzego....
Ja, Jan Młodszy, wnioskuję niniejszym o zaakceptowanie propozycji
następujących paragrafów do regulaminu do prawdziwie fajnego pomysłu
Jerzego:
- piosenki mają być o ogrodach lub działkach, lub owocach, lub kwiatach lub
...
- piosenki nie mogą być starsze niż 1500 lat (nie faworyzujmy nikogo)
> > - o ogrodach? - nie
>
> och biedny... wina w ogrodzie nie żłopał?????
Cóż, uważam, że właśnie to biedny żłopie. Ja Jan Młodszy delektuję się
trunkiem ;-)))
Nie jestem Rudi Schubert, skojarzenia nie akceptuję.
> > - działkach? - nie
>
> jak wyżej ( nie będę się znęcał)
ditto
> > - owocach? - nie
>
> rozumiem, że nawet tzw. "jabole" nie mają wg Ciebie śladowych ilości
owoców????
Wg mnie nie, siara wypali wszystko!!!
> > - kwiatach? - nie
>
> pijałeś kiedyś przyzwoite wino? I co? Świat potem nie był rozkwiecony????
Tu bym się zastanowił nad stosownym epitetem, może byłby to ciekawy
wątek-ankieta. Nie sądzę jednak, bym użył określenia - rozkwiecony.
> > Chyba, że:
> > uznamy wino jako :
> > a) owoc ciężkiej pracy ogrodnika,
>
> ZAWSZE!!!!
więc akceptuję!!!
> > lub
> > b) owoc zakazany,
>
> nie dla każdego...., ewentualnie dla młodszych....
No nieee, więc b) wykreślamy
> > B) Ukraina jako działka rekreacyjna dla Rzeczpospolitej
>
> Zawsze tak uważałem...
> No i to jest to, o co Irkowi zawsze chodziło.... bo ten Wołyń....
To mamy kolejne "za", tzn. Irka mamy "za"
Pozdrowienia, Jan_jr
PS
"Sieje je" - Arka Noego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2001-11-30 10:28:51
Temat: Re: Piosenki o ogrodach
"Janusz Czapski" <j...@l...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:3C066CCE.A76A8425@ltz.pl...
>
>
> Irek Zablocki napisał(a):
>
> > Ja, jako... chetnie spiewajacy, na liscie polonusow, rzucilem haslo,
zeby
> > stworzyc liste przebojow jesieni.
>
> Irek... nie rzucaj pereł między wieprze....
> Z ogrodniczkami o pieśniach ( a szczegolnie romantycznych serenadach)
gadaj....
>
O nie! Romantycznie bylo. Nawet bardzo. Wiesz, zagramanica to mozna polubic
nawet to czego sie w kraju nie cierpialo.
> > Zabawa byla przednia, bo prawie kazdy, cos tam dopisal. A to jakas
historie
> > z tym zwiazana, a to cos zabawnego.
>
> I dlatego pomysł Jerzego mi się spodobał.... :-))))
>
Caly Jerzy, caly... jak to bylo w Powtorce z rozrywki?
> > Az odezwal sie jeden swiezo upieczony wroclawski doktor chemii i jednym
> > ciagiem wymienil wszystkie piosenki o
> > jesieni po polsku i po zagranicznemu. I bylo po zabawie!
>
> I co? Dowcipu Ci zabrakło by jegomościa za ucho do narożnika odstawić i
bawić
> się dalej???? Tobie?????
Za kogo mnie masz?! Zjechalem goscia z gory w dol i po przekatnych i
zastrzeglem zeby mi to bylo przedostatni raz. Ale nie dobilem faceta, bo to
umiarkowany papista i grzeczny chlopak. Tylko czasami przed orkiestre
wyskakuje.
> Gdyby coś takiego jeszcze się zdarzyło to szukaj porady pod adresem:
> j...@l...pl :-)))))))))
>
To ja juz wole sie wzgledem tej winorosli, co ja chcialem przed domem przy
scianie postawic, zeby w chalupie tak goraco nie bylo, poradzic.
> > Czy "Hej, sokoly" maja cos wspolnego z ogrodem? Watpie.
>
> O rany! Przecież to jest piosenka wyłšcznie o ogrodach - lepszych,
gorszych,
> ale jednak... Przemyśl treść!!!! :-)))
>
No dobra. W sumie masz blizej na ta Ukraine. Skoro teraz na stepy ogrody
mowia...
> Pozdrawiam :-))))
> Janusz
> PS
> Co to jet lista polonusow???
>
Swego czasu, jak mnie podlaczono do sieci, to dzieki artykulowi w Polityce
lub w Wprost, trafilem na jedna z polonijnych list, o ktorej nasz kolega,
Ten najchudszy wyrazil sie, ze to "smutna lista". I rzeczywiscie pelno tam
roznej masci nacjonalistycznych pomiotow i psychicznych antysemitow. Slowem
polska, to chamstwo gebe sobie wyciera machajac jednoczesnie krzyzem. Po
tym, jak wygryziono bylego zolnierza AK, jednego z najwspanialszych ludzi
poznanych przeze mnie na sieci, ktory namawial tych endecko-ubeckich klonow
do opamietania, powstala prywatna lista ale i tu "polskie piekielko" dalo
znac. Powstala kolejna a i ta przezywa kryzys. Taki list jest wiecej a po
latach doszli tez krajowcy. Pozostaje im wierny, bo w poczatkowym okresie
byla to moja mozliwosc komunikacji w j. polskim. A mam uczulenie na na tych
pokurwionych slazakow i mazurow i nie przestaje z nimi. Slowem bylem takim
"latarnikiem", tyle, ze w pore sie opamietalem a i obecnosc kilku dziewczyn,
ktore powychodzily za Niemcow nie zapierajac sie swojego pochodzenia zrobila
swoje. Gdybys chcial wiecej sie dowiedziec, to mozemy na stronie pogaworzyc.
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2001-11-30 11:50:37
Temat: Re: Piosenki o ogrodach
"Irek Zablocki" <i...@w...de> wrote in message
news:9u7o8j$gu1$06$2@news.t-online.com...
>
> > > Az odezwal sie jeden swiezo upieczony wroclawski doktor chemii i
jednym
> > > ciagiem wymienil wszystkie piosenki o
> > > jesieni po polsku i po zagranicznemu. I bylo po zabawie!
> >
> > I co? Dowcipu Ci zabrakło by jegomościa za ucho do narożnika odstawić i
> bawić
> > się dalej???? Tobie?????
> Za kogo mnie masz?! Zjechalem goscia z gory w dol i po przekatnych i
> zastrzeglem zeby mi to bylo przedostatni raz. Ale nie dobilem faceta, bo
to
> umiarkowany papista i grzeczny chlopak. Tylko czasami przed orkiestre
> wyskakuje.
Ajjajaj, grunt to cięty(rach-ciach) dowcip ;-)))
> Swego czasu, jak mnie podlaczono do sieci, to dzieki artykulowi w Polityce
> lub w Wprost, trafilem na jedna z polonijnych list, [...]
> A mam uczulenie na na tych pokurwionych slazakow i mazurow i nie przestaje
z nimi.
[...]
Informuje niniejszym, ze przynaleze do grupy etnicznej wyzej wzmiankowanej.
Mocne slowa - prosze o komentarz (grupa-priv, obojetne);
Smile'sow nie wstukuję, bo piszę "poważnie".
Pozdrowienia, Jan_jr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2001-11-30 11:52:05
Temat: Re: Piosenki o ogrodach
Irek Zablocki napisał(a):
> > I co? Dowcipu Ci zabrakło by jegomościa za ucho do narożnika odstawić i
> bawić
> > się dalej???? Tobie?????
> Za kogo mnie masz?! Zjechalem goscia z gory w dol i po przekatnych i
> zastrzeglem zeby mi to bylo przedostatni raz.
Oj, nie dobrze, nie dobrze. "Zjeżdżanie z góry na dół i po przekštnych" zbyt
polaryzuje stanowiska, a i z nibygodnościš, jako obrażonemu, adwersarzowi
pozwala się wycofać.
To nie lepiej śmiechem, kpinš i szyderstwem ??????
> > Gdyby coś takiego jeszcze się zdarzyło to szukaj porady pod adresem:
> > j...@l...pl :-)))))))))
> >
> To ja juz wole sie wzgledem tej winorosli, co ja chcialem przed domem przy
> scianie postawic, zeby w chalupie tak goraco nie bylo, poradzic.
Zawsze do usług.... :-))
> > > Czy "Hej, sokoly" maja cos wspolnego z ogrodem? Watpie.
> > O rany! Przecież to jest piosenka wyłšcznie o ogrodach - lepszych,
> gorszych, > ale jednak... Przemyśl treść!!!! :-)))
> >
> No dobra. W sumie masz blizej na ta Ukraine. Skoro teraz na stepy ogrody
> mowia...
Nie mówiš, bo to i nie teraźniejsza piosenka.... :-)
Natomiast słowo po słowie tekst piosenki przepatrz - ileż tam parareli
ogrodniczych!!!! :-)
Toż to niemal wyłšcznie o ogrodach :-))))))))))))))))))
Pozdrawiam :-)
Janusz
> Gdybys chcial wiecej sie dowiedziec, to mozemy na stronie pogaworzyc.
Jak najchętniej!
J.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2001-11-30 12:05:11
Temat: Re: Piosenki o ogrodach
"Jan_jr" <j...@p...onet.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:9u7rqc$40q$1@news.onet.pl...
>
> > Swego czasu, jak mnie podlaczono do sieci, to dzieki artykulowi w
Polityce
> > lub w Wprost, trafilem na jedna z polonijnych list, [...]
> > A mam uczulenie na na tych pokurwionych slazakow i mazurow i nie
przestaje
> z nimi.
> [...]
>
> Informuje niniejszym, ze przynaleze do grupy etnicznej wyzej
wzmiankowanej.
> Mocne slowa - prosze o komentarz (grupa-priv, obojetne);
> Smile'sow nie wstukuj?, bo pisz? "powa?nie".
>
> Pozdrowienia, Jan_jr
>
Chocbym nie wiem, jak sie staral, tematu ogrodniczego ze tego nie zrobie,
wiec najlepiej, jesli pogadamy sobie prywatnie. Chyba, ze to kogos
interesuje? Ale watpie. Dodam tylko gwoli wyjasnienia, ze pisalem "slazakow
i mazurow" a nie Slazakow i Mazurow, tak jak czasami oceniam ich wspolnym
imieniem "polaczki" lub "wasserpolacken" ale o sobie mowie Polak.
Irek, przed obiadem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2001-11-30 12:46:20
Temat: Re: Piosenki o ogrodach
"Irek Zablocki" <i...@w...de> wrote in message
news:9u7tlf$g91$01$1@news.t-online.com...
[...]
> Dodam tylko gwoli wyjasnienia, ze pisalem "slazakow
> i mazurow" a nie Slazakow i Mazurow, tak jak czasami oceniam ich wspolnym
> imieniem "polaczki" lub "wasserpolacken" ale o sobie mowie Polak.
Calkowicie wystarcza :-))) Tak przy okazji, o sobie mowisz Polak, a czy
otoczenie nie mowi "wasserdeutsch"? ;-)))
Pozdrawiam Polaka na Obczyznie
Jan_jr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |