Właśnie słuchałem o odkryciu polskich naukowców, którzy zbadali coś do
czego USA nie bardzo potrafiło dojść. Badali komórki na zupełnie
podstawowym poziomie i okazuje się że tam nie ma żadnej prawidłowości,
żadnego planu, wszystko zachowuje się całkowicie przypadkowo, zupełen
chaos, bajzel, rzeczy bezsensownie wpadają na siebie i z tego chaosu
następują przy zderzeniach interreakcje i wtenczas pojawia się już
pewna struktura porządku. To bardzo przypomina chaos z którego wyłania
się nagle porządek. Reporter ironicznie dopytywał się o plan działania
( normalnie wszystkim odbija na punkcie kreacjonistów ) i niestety
palca Bozi niezaobserwowano a wręcz zupełny nieporządek, żadnego
planu , mapy, zupełnie jakby na przekór Bozi. Trochę było o atakach
kreacjonistów, ale raczej niezbyt pochlebnie. Kto by pomyślał, w
katolickim kraju.