| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-02-24 16:22:57
Temat: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.Otóż mam problem.
Posiadam mężczyznę oraz posiadam również braki w wiedzy, czym takie
bydlę powinno się żywić.
Osobiście przejawiam żywiołowy wstręt do mięsa, a podejrzewam, że jest
to zasadniczy element diety wyżej wspomnianego. A najgorsze jest to,
że nie mogę go spytać, jak człowieka, bo mówi mi: "Kochanie, ja
wszystko zjem, co Ty mi ugotujesz". I jest to niestety prawda, nawet
szpinak mu robiłam z brokułami i... zeżarł :(
A ja naprawdę chciałabym mu smalec zrobić, albo żeberka... tylko, że
nie wiem jak.
Pomożecie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-02-24 18:13:02
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.Użytkownik "Leningradowi chałwa i cześć" <l...@g...com> napisał w
wiadomości
news:d2153c8b-0d99-4038-a0a3-f7e1f6b9bc76@i7g2000prf
.googlegroups.com...
> Otóż mam problem.
> Posiadam mężczyznę oraz posiadam również braki w wiedzy, czym takie
> bydlę powinno się żywić.
> Osobiście przejawiam żywiołowy wstręt do mięsa, a podejrzewam, że jest
> to zasadniczy element diety wyżej wspomnianego. A najgorsze jest to,
> że nie mogę go spytać, jak człowieka, bo mówi mi: "Kochanie, ja
> wszystko zjem, co Ty mi ugotujesz". I jest to niestety prawda, nawet
> szpinak mu robiłam z brokułami i... zeżarł :(
> A ja naprawdę chciałabym mu smalec zrobić, albo żeberka... tylko, że
> nie wiem jak.
http://ag.bocznica.org/
Qra, życzliwie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-02-24 18:49:30
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.Leningradowi chałwa i cześć pisze:
>I jest to niestety prawda, nawet
> szpinak mu robiłam z brokułami i... zeżarł :(
> A ja naprawdę chciałabym mu smalec zrobić, albo żeberka... tylko, że
> nie wiem jak.
Jak je takie zdrowe rzeczy i nie marudzi to po co to zmieniać? Poczekać
aż mu się znudzi i wtedy się uczyć... Im później zacznie jeść niezdrowo
tym dłużej pożyje (chociaż zależy jak gotujesz ;) ).
PS. ja zaczynałam naukę gotowania od kupna książki kucharskiej, ale ja
to staromodna jestem...
Mamqa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-02-24 18:58:22
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować."mamqa" <m...@o...pl> wrote in message news:fpse7m$apq$1@news.onet.pl...
> PS. ja zaczynałam naukę gotowania od kupna książki kucharskiej, ale ja
> to staromodna jestem...
Witaj!
Staromodne zaczynają terminowanie u mamci, a jeżeli nie ma książki
kucharskiej to od jej zapisków...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-02-24 18:59:11
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.Dnia Sun, 24 Feb 2008 08:22:57 -0800 (PST), Leningradowi chałwa i cześć
napisał(a):
> Otóż mam problem.
> Posiadam mężczyznę oraz posiadam również braki w wiedzy, czym takie
> bydlę powinno się żywić.
> Osobiście przejawiam żywiołowy wstręt do mięsa, a podejrzewam, że jest
> to zasadniczy element diety wyżej wspomnianego. A najgorsze jest to,
> że nie mogę go spytać, jak człowieka, bo mówi mi: "Kochanie, ja
> wszystko zjem, co Ty mi ugotujesz". I jest to niestety prawda, nawet
> szpinak mu robiłam z brokułami i... zeżarł :(
> A ja naprawdę chciałabym mu smalec zrobić, albo żeberka... tylko, że
> nie wiem jak.
> Pomożecie?
Piszesz, jakbyś "weszła w posiadanie" owego męskiego stwora na tyle nagle i
niespodzianie, że nie znasz jego upodobań ani na jotę... Czyżbyście w
poprzednim okresie jadali osobno, a wspólna kuchnia stała się problemem
żtp. "jak grom z jasnego nieba"? A może to ON spadł nagle z nieba lub Ty
jemu i nie było czasu się poznać?
;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-02-24 21:00:25
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.On 24 Lut, 17:22, "Leningradowi chałwa i cześć"
<l...@g...com> wrote:
> Otóż mam problem.
> Posiadam mężczyznę oraz posiadam również braki w wiedzy, czym takie
> bydlę powinno się żywić.
> Osobiście przejawiam żywiołowy wstręt do mięsa, a podejrzewam, że jest
> to zasadniczy element diety wyżej wspomnianego. A najgorsze jest to,
> że nie mogę go spytać, jak człowieka, bo mówi mi: "Kochanie, ja
> wszystko zjem, co Ty mi ugotujesz". I jest to niestety prawda, nawet
> szpinak mu robiłam z brokułami i... zeżarł :(
> A ja naprawdę chciałabym mu smalec zrobić, albo żeberka... tylko, że
> nie wiem jak.
> Pomożecie?
Nie wszyscy panowie sa miesozerni. Sam mieso jem w sladowych
ilosciach, bo nie lubie. Wole sery i warzywa, ryby. I raczej kuchnie
wloska, nie polska. Ale, jasne ze lepiej zapytac, i ustalic z
"posiadanym" mezczyzna co ma chote "zezrec".
J-23 Flegiel von Trop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-02-24 22:46:49
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.
Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:27999aec-0778-4804-9cd7-2c38da90762a@64g2000hsw
.googlegroups.com..
.
Nie wszyscy panowie sa miesozerni. Sam mieso jem w sladowych
ilosciach, bo nie lubie. Wole sery i warzywa, ryby. I raczej kuchnie
wloska, nie polska. Ale, jasne ze lepiej zapytac, i ustalic z
"posiadanym" mezczyzna co ma chote "zezrec".
No, toć napisała, że zeżre wszystko, przynajmniej przez jakiś czas,
dopóki się nie zorientuje, że to psina piątej kategorii pomielona razem
z budą...
Ale ja bym się chętnie dowiedziała, skoro tak już sobie miło gawędzimy,
co to takiego jest "kuchnia polska" (poważnie pytam)?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-02-24 22:52:47
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.Użytkownik "lemonka" napisał:
> co to takiego jest "kuchnia polska" (poważnie pytam)?
Taki ładny flejm się zapowiada, a ja ani piwa ani chipsów. Bu ;(
No nic, w pracy poczytam.
--
Pozdrawiam - Aicha
"czyżby zazdrość?
A do tego 0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?"
(C) Usia at psst
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-02-25 00:51:27
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:fpssiq$4n7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "lemonka" napisał:
>
> > co to takiego jest "kuchnia polska" (poważnie pytam)?
>
> Taki ładny flejm się zapowiada, a ja ani piwa ani chipsów. Bu ;(
> No nic, w pracy poczytam.
>
Masz w pracy piwo i czipsy? Pracujesz w knajpie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-02-25 06:29:54
Temat: Re: Co jada mężczyzna? Czyli ratunku, bo nie wiem, co gotować.On 24 Lut, 23:46, "lemonka" <a...@a...com> wrote:
> Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:27999aec-0778-4804-9cd7-2c38da90762a@
64g2000hsw.googlegroups.com..
> .
> Nie wszyscy panowie sa miesozerni. Sam mieso jem w sladowych
> ilosciach, bo nie lubie. Wole sery i warzywa, ryby. I raczej kuchnie
> wloska, nie polska. Ale, jasne ze lepiej zapytac, i ustalic z
> "posiadanym" mezczyzna co ma chote "zezrec".
>
> No, toć napisała, że zeżre wszystko, przynajmniej przez jakiś czas,
> dopóki się nie zorientuje, że to psina piątej kategorii pomielona razem
> z budą...
>
> Ale ja bym się chętnie dowiedziała, skoro tak już sobie miło gawędzimy,
> co to takiego jest "kuchnia polska" (poważnie pytam)?
Powaznie odpowiadam. Prosze w guglach wpisac haslo: kuchnia polska!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |