| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-29 12:55:28
Temat: Co jest w końcu z Anną?
To dziwne co tu wypisujesz, ale za to też bardzo intrygujące.
Ale wszystko się zgadza, to znaczy nie znam zbyt dobrze sprawy, ale wiem, że
mogła zaistnieć taka o której tutaj napiszę.
Mogła być osoba przytłoczona o niskiej samoświadomości, która
powiększyła swoją samoświadomość, a to by wyjaśniało brak strachu i ból.
Samoświadomość gdy się zwiększy odczuwana jest jak trans, ale bardzo
realnie jak coś co wciska się w głowę. Gdy człowiek zbliża się do progu po
którym przekroczeniu następuje wejście w samoświadomość, a gdy oscyluje przy
tym progu strasznie nim rzuca.
Ale nie wiem czy to się Ciebie tyczy... bo o ile podchodzenie do progu
wiąże się z rozrywaniem czaszki (tak się człowiek czuje) to już sama
śwadomość jest stanem niemalże błogostanu...
Nie znam się dokładnie na tym... i może tu są (z tego co słyszałem chyba
są) jakieś dodatkowe zasady gry. W których osoba może wpaść w dziwne
zawirowania umysłu... ale nie mogę tego sobie wyobraźić, jak to jest w
odczuciu.
Wiem, że można zniszczyć osobowość wprowadzając kogoś w trans czy coś
takiego i narzucając wolę...
To nie jest aż tak wyjątkowe i na pewno przypadków było wiele... Np. ci
co bawili się narkotykami mogli nabawić się poważnych lęków...
Nie wiem czy to jakiś lekarz zna się na tym i czy ktoś może na coś
takiego coś poradzić... chyba że jakiś hipnoterapełta? Chyba tak ludzie
zajmujący się hipnozą powinni to rozumieć.
Jeśli masz problem.... a może go nie masz? Może Twój problem polega na
tym, że inni mają z Tobą problem? Zastanów się czy twój stan Tobie
przeszkadza. Ludzie i tak będą napadać na kogoś w takim stanie i mogą go
wyrzucić pod bolesny próg... i wówczas ty próbując powrócić będziesz
odczuwała taki dziwny ból...
j...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |