| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2015-01-06 00:09:56
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Użytkownik "XL" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p...@4...n
et...
Dnia Tue, 6 Jan 2015 00:04:13 +0100, Ghost napisał(a):
>
>> Matole, pieluchę można zmienić w ubikacji, niekoniecznie na stole obok
>> talerza innego gościa.
>powinien być odpowiedni pokoik albo kącik za parawanem.
Zainstaluj, w każdej knajpie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2015-01-06 00:13:17
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Użytkownik "XL" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:t1hr2e01bh3l.1ewcd3gecsrmi$.dlg@40tude.
net...
Dnia Mon, 5 Jan 2015 23:02:25 +0100, Chiron napisał(a):
>> Nie raz widziałem, jak mamusia
>> trzyma malutkie dziecko, żeby się załatwiło na trawce. Jesteś w stanie
>> wytłumaczyć takiemu 2 latkowi, żeby się powstrzymał?
>Jakoś moim byłam w stanie - w TYM wieku już od ponad roku załatwiały się na
>nocnik. Podczas wyjazdu zapasowy nocnik ZAWSZE był w samochodzie - szło się
>do WC
Matole, ubikacja (zwłaszcza publiczna) NIE JEST miejscem dla maleństwa,
powinien być odpowiedni pokoik albo kącik za parawanem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2015-01-06 00:16:28
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?Dnia Tue, 6 Jan 2015 00:13:17 +0100, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:t1hr2e01bh3l.1ewcd3gecsrmi$.dlg@40tude.
net...
>
> Dnia Mon, 5 Jan 2015 23:02:25 +0100, Chiron napisał(a):
>
>>> Nie raz widziałem, jak mamusia
>>> trzyma malutkie dziecko, żeby się załatwiło na trawce. Jesteś w stanie
>>> wytłumaczyć takiemu 2 latkowi, żeby się powstrzymał?
>
>>Jakoś moim byłam w stanie - w TYM wieku już od ponad roku załatwiały się na
>>nocnik. Podczas wyjazdu zapasowy nocnik ZAWSZE był w samochodzie - szło się
>>do WC
>
> Matole, ubikacja (zwłaszcza publiczna) NIE JEST miejscem dla maleństwa,
> powinien być odpowiedni pokoik albo kącik za parawanem.
Nie chodziłam z małym dzieckiem do WC publicznych! Ani do innych
PUBLICZNYCH przybytków. Matole. Istnieją WC nie-publiczne też. Tzn u tych
osób prywatnych, które odwiedzałam z dzieckiem. A było tego jak na
lekarstwo - bo generalnie dziecka NIE WLOKŁAM BYLE GDZIE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2015-01-06 00:25:00
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1psi6hcnr6th7.1i1d7z85up2d2$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 5 Jan 2015 23:55:58 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1w9re2q0y26an$.1jrw5s9lrpu94.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 5 Jan 2015 23:30:36 +0100, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> No cóż- wychowałem się w jednopokojowym mieszkaniu- to i nawyki mam
>>>> inne:-).
>>>> Może dlatego to mnie nie razi? Nikt nie miał problemów ze zrozumieniem,
>>>> że
>>>> trzeba dziecko posadzić na nocniczek (no bo gdzie miało iść?)
>>>
>>> WC/łazienki, ostatecznie kuchni (niech juz tam...) też nie mieliście?
>> WC- przez lata na podwórzu. Kuchnia- owszem, była osobno. Tyle, że
>> wszędzie
>> ktoś był. Pieluch nie było jednorazowych. Dziecko się sadzało na nocnik-
>> i
>> nikomu to nie przeszkadzało.
>
> Mówimy o osobach z zewnątrz, OBCYCH - gościach, Przy domownikach robi się
> wiele różnych innych rzeczy i nikomu to...
To myślisz, że jak goście przychodzili z małymi dziećmi- to szli na
podwórko? No ale pewne zachowania wręcz wymuszały warunki mieszkaniowe. A co
Ty byś zrobiła np będąc z małym dzieckiem w przedziale pociągu- gdy na
korytarzu pełno ludzi? Zapewne też byś je przewijała przy innych pasażerach-
nawet, jeśli nie byłby to przedział dla matki z dzieckiem.
>>>> czy je
>>>> nakarmić piersią przy wszystkich.
>>>
>>> Seriously? I tak po prostu przy stole nad talerzem zupy się ludziom
>>> pierś
>>> wywalało? No nie uwierzę.
>> Dokładnie:-). Nie wiem, czy moja mamusia tak robiła- nie pytałem. Jednak
>> goście, którzy do nas przychodzi- to i owszem, zdarzało się. Może nie
>> przy
>> stole- pamiętam jak kuzynka siedziała na fotelu (niedaleko stołu) i
>> karmiła
>> malucha- a ja się z zaciekawieniem przyglądałem. Wśród gości (chyba) nie
>> wzbudzało to zainteresowania.
>
> Pozory. Wykazali się kulturą po prostu. Kultura to coś, co potrafi zmusić
> do powstrzymania się nawet od reakcji odruchowych...
Czy ja wiem? Jak to było powszechne- to dlaczego miało dziwić?
>> Wiesz co? A może nie jest to wszystko kwestią odruchów (o ktorych tu
>> piszesz)- wrodzonych, lecz- nabytych? Pewnych norma obyczajowych. Ktos
>> może
>> nie reagować obrzydzeniem na kupę noworodka- ale na dorosłego to i
>> owszem.
>
> Kupa to kupa, śmierdzi równo i wygląda równo, moze ilość różna... A
> negatywne reakcje na nią przy jedzeniu to tzw atawizm. Który to właśnie
> atawizm pełnił rolę ochronną. Potem przekształcił się w zwyczaj. Teraz
> usiłuje się ten zwyczaj wyśmiewać. Tymczasem takie zwyczaje jak np u Żydów
> koszerność, biorą się z głębokiego uzasadnienia kulturowego i PRAKTYCZNEGO
> - dobrze jest je (jak czynią to Żydzi) zachowywać, bo nikt nie gwarantuje
> ludzkości na zawsze bezpiecznych warunków do porzucania starych zwyczajów
> bez żadnych konsekwencji... Warunki bytowania mogą się w ciągu 5 minut
> zmienić na prymitywne i tylko ten będzie miał szansę przeżycia, kto
> zachował stare zwyczaje...
Hmmm, warunki bytowania mogą się zmienić. Np- po wojnie ludzie ze zburzonych
domów bedą dokwaterowywani tam, gdzie jest miejsce. Co zrobisz w takim
zagęszczeniu? Uważasz, że kogoś bedzie wtedy dziwić dziecko na nocniku na
środku pokoju? Wątpię. A jak konwenans będzie kogoś zbytnio krępować- to
wtedy może mieć problem z przetrwaniem.
Piszesz, że to jest kwestia odruchów. Rozmawiałem z osoba, ktora pracowała w
Chinach jako nauczyciel angielskiego w przedszkolu. Przychodzą rodzice po
dziecko- chłopiec chce siusiu (6 latek). No to tata wyciąga buteleczkę,
rozbiera dzieciaka- członka do buteleczki- i... po sprawie. A WC jest-
czynne, można tam wejść z dzieckiem. Nikt jednak tego nie robi- tak jest
szybciej.
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2015-01-06 00:29:47
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?Chiron wrote:
>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:m8f00l$ohg$1@node1.news.atman.pl...
>> Rewolucja wrote:
>>
>>> To wolno srać czy nie wolno srać przy jedzeniu?
>>> Afera, media tv i internetowe też dotkneła. Jedni klną na reporterkę, że
>>> będąc ze znajomymi w restauracji, oburzyła się na rodzica, który
>>> zmieniał publicznie pieluchy z "pachnącą "zawartością i to gdy goście z
>>> USA wcinali
>>> i pałaszowali jedzenie. Bo polacy nie wychowani, bydło bez kultury.
>>> Drudzy
>>> wyją i posądzają o nienawiść do dzieci, matek polek, które zatakowane
>>> kupą
>>> dziecka, cóż mają zrobić, w każdym bądź razie dzieciofobia, rodzicofobia
>>> i
>>> fobiofobia.
>>
>> Tak się w obyczajach utarło, że w restauracji chamstwem jest przy
>> jedzeniu smrodzić w jakikolwiek sposób. Na pierdzenie, zmianę pieluchy i
>> inne nieładnie pachnące czyności kultura osobista wymaga w tym wypadku
>> odpowiedniej ubikacji.
>>
>
> Tak jest. A jak chce nakarmić piersią- to też do WC- bo się ludzie
> zgorszą. Albo niezdrowo podniecą. A w ogóle kto to słyszał, żeby bachora
> do knajpy zabierać? W knajpie mogą być tylko pełnoletni, czyści i pachnący
> ludzie. Dzieciak- wiadomo- sra, drze ryja. Powinni matce dać mandat.
>
> Oj Jakub, Jakub...
Chiron --- knajpa knajpie nierówna. ???????? to nie "bar mleczny".
I jak już ktoś tu zauważył, przewijanie srajdka to nie karmienie piersią.
I jeszcze nie ma tu nic do rzeczy, że wychowywałeś się w studio.
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2015-01-06 00:45:29
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:m8f6pb$vqp$1@node1.news.atman.pl...
>
> Chiron --- knajpa knajpie nierówna. ???????? to nie "bar mleczny".
> I jak już ktoś tu zauważył, przewijanie srajdka to nie karmienie piersią.
> I jeszcze nie ma tu nic do rzeczy, że wychowywałeś się w studio.
>
No a jak widzisz tam Chińczyka, który nadstawia przy wszystkich buteleczkę
na siusu małemu synkowi?
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2015-01-06 03:16:43
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?Chiron wrote:
>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:m8f6pb$vqp$1@node1.news.atman.pl...
>>
>> Chiron --- knajpa knajpie nierówna. ???????? to nie "bar mleczny".
>> I jak już ktoś tu zauważył, przewijanie srajdka to nie karmienie piersią.
>> I jeszcze nie ma tu nic do rzeczy, że wychowywałeś się w studio.
>>
>
> No a jak widzisz tam Chińczyka, który nadstawia przy wszystkich buteleczkę
> na siusu małemu synkowi?
Przecież piszę, że zależy od typu, miejsca geograficznego i prestiżu lokalu.
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2015-01-06 06:21:39
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?No proszę wystarczyło pominąć że reporterka klnąca na przewijających to feministka, a
Chiruś i Ikselka murem staneli, bo prawica atakuje feministkę że nienawidzi dzieci i
matek polek. I gdybym to zaznaczył Chiruś z Ikselką by i talerz zasmrodzili. A moim
zdaniem winna restauracja, bo w niektórych są przebieralnie dla maluchów pampersa,
ludzie wychodzą w plener a tu nie przygotowane zbyt dużo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2015-01-06 07:12:42
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?Rewolucja wrote:
> by i talerz zasmrodzili.
!!! ÓÓÓ !!! APD !!! :))))))
Globik you made my day!
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2015-01-06 09:35:28
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Użytkownik "XL" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:11i9in0449rnl$.cxefrsj4xlp6$.dlg@40tude
.net...
Dnia Tue, 6 Jan 2015 00:13:17 +0100, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:t1hr2e01bh3l.1ewcd3gecsrmi$.dlg@40tude.
net...
>
> Dnia Mon, 5 Jan 2015 23:02:25 +0100, Chiron napisał(a):
>
>>>> Nie raz widziałem, jak mamusia
>>>> trzyma malutkie dziecko, żeby się załatwiło na trawce. Jesteś w stanie
>>>> wytłumaczyć takiemu 2 latkowi, żeby się powstrzymał?
>
>>>Jakoś moim byłam w stanie - w TYM wieku już od ponad roku załatwiały się
>>>na
>>>nocnik. Podczas wyjazdu zapasowy nocnik ZAWSZE był w samochodzie - szło
>>>się
>>>do WC
>
>> Matole, ubikacja (zwłaszcza publiczna) NIE JEST miejscem dla maleństwa,
>> powinien być odpowiedni pokoik albo kącik za parawanem.
>Nie chodziłam z małym dzieckiem do WC publicznych! Ani do innych
>PUBLICZNYCH przybytków. Matole. Istnieją WC nie-publiczne też. Tzn u tych
>osób prywatnych, które odwiedzałam z dzieckiem. A było tego jak na
>lekarstwo - bo generalnie dziecka NIE WLOKŁAM BYLE GDZIE.
KŁAMIESZ111!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |