Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 114


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2015-01-07 14:49:37

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 7 Jan 2015 02:22:38 -0800 (PST), Rewolucja napisał(a):

> Jak mogła, to istny Dzichat, aby rodzica z biednym dzieckiem w pampersie
prześladować i to publicznie w publicznej restaracji,

Z kupą na stole, a nie "z biednym dzieckiem w pampersie". Jakby takiemu
"rodzicowi" w trakcie JEGO konsumpcji podetknąć pod nos tę samą pieluchę
jego dziecka, wyjętą z kosza, no to przecież by zabił :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2015-01-07 14:51:23

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 7 Jan 2015 14:49:37 +0100, XL napisał(a):

> Dnia Wed, 7 Jan 2015 02:22:38 -0800 (PST), Rewolucja napisał(a):
>
>> Jak mogła, to istny Dzichat, aby rodzica z biednym dzieckiem w pampersie
prześladować i to publicznie w publicznej restaracji,
>
> Z kupą na stole, a nie "z biednym dzieckiem w pampersie". Jakby takiemu
> "rodzicowi" w trakcie JEGO konsumpcji podetknąć pod nos tę samą pieluchę
> jego dziecka,


... a jużnie daj Boże cudzego...

> wyjętą z kosza, no to przecież by zabił :->

j.w.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2015-01-07 14:53:12

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 7 Jan 2015 14:51:23 +0100, XL napisał(a):

> Dnia Wed, 7 Jan 2015 14:49:37 +0100, XL napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 7 Jan 2015 02:22:38 -0800 (PST), Rewolucja napisał(a):
>>
>>> Jak mogła, to istny Dzichat, aby rodzica z biednym dzieckiem w pampersie
prześladować i to publicznie w publicznej restaracji,
>>
>> Z kupą na stole, a nie "z biednym dzieckiem w pampersie". Jakby takiemu
>> "rodzicowi" w trakcie JEGO konsumpcji podetknąć pod nos tę samą pieluchę
>> jego dziecka,
>
>
> ... a jużnie daj Boże cudzego...
>
>> wyjętą z kosza, no to przecież by zabił :->
>
> j.w.

I juz wiem, jak zareaguję, jeśli kiedykolwiek spotkam się ze zjawiskiem
karmienia lub przewijania przy stoliku obok (w restauracji).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2015-01-07 18:32:51

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1hceb17r4hn26$.1m90pax0os74i.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 6 Jan 2015 23:54:29 +0100, Chiron napisał(a):
>
>
>>> Tak ja to rozumiem.
>>
>> Nie, w żadnym razie- NIE. Zakaz sprzedaży alkoholu jest prawny. Zakaz
>> wstępu
>> z nieletnimi- a cóż to ma znaczyć? Od początku: te sale to wymysł
>> Zachodu.
>> Tam takie są. Po prostu: wstęp tylko dla ludzi- nawet z dziećmi, ale z
>> wyłączeniem małych.
>> I nie podciągniesz tego pod nakaz noszenia garnituru. To
>> ZAWSZE oznacza dyskryminację.
>
> Sorry, a jak rozumiesz zapis "Film od lat 12"? Czy nie jako dyskryminację?
> Jeśli ktoś CHCE wejść z niemowlakiem, to co, nie wolno?
>
> A w ogóle po co są jakiekolwiek zakazy ludziom KULTURALNYM? - wg mnie mają
> one odniesienie tylko wobec niewychowanych, bo ich nieświadomość WYMAGA
> zakazów dla zachowania norm.
> Ale chyba nie ejst z tym aż tak źle, bo jakoś do teatru czy filharmonii
> nikt zdrowy na umysle nie zabiera niemowlaka, a jesli w ogóle dziecko, to
> takie,które jest wdrożone i umie się tam zachowac. I ręczę, że nawet gdyby
> komuś to w chwili zaćmienia przyszło do głowy, nie miałby (podejrzewam, że
> niestety NA RAZIE...) pretensji, gdyby został wyproszony z sali
> koncertowej
> czy teatralnej widowni z powodu karmienia piersią czy też z powodu
> czynności związanych z przewijaniem podczas trwania koncertu/spektaklu...
> 33333-]
Zgoda- tu nie potrzeba zakazów. Właściwie- jak pisałaś- zakazy nie są
potrzebne ludziom kulturalnym. No bo do wyobrażenia jest sytuacja, że matka
przyjdzie na koncert do filharmonii z malutkim Mozartem:-). No i ten nie
będzie wrzeszczał:-).




>> Nie chodzi już o to, na co można się zgodzić:
>> np kobieta ma do dyspozycji salę, gdzie przewinie dziecko (choć z tym
>> karmieniem piersią to IMO przesadzasz).
>
> Nie, uważam, ze nie przesadzam. Nie chodzi mi o samo dobro obserwatorów,
> ale i o dobro dziecka. Nie rozumiesz tego, że dziecko POWINNO być karmione
> w warunkach intymności i względnej ciszy, bez obcych dźwięków? Restauracja
> ani inny ogólnodospępny przybytek tego nie zapewnia. Swiadomi ludzie o tym
> wiedzą i tego unikają, niepotrzebne im są jakiekolwiek zakazy, bo takie
> zakazy im jako ludziom kulturalnym tylko ubliżają, traktując ich
> potencjalnie i pre facto jako bydło jakieś, co nie umie się zachować. I ja
> np własnie z tego powodu (a nie z powodu wydumanej dyskryminacji) nie
> miałabym ochoty widzieć takich zakazów na drzwiach lokali.
Dobrze, zgoda. Zgoda- poza tym, że to matka IMO ma decydować, co dla jej
dziecka dobre. No i jeśli uzna, że może go karmić w takich warunkach- cóż,
jej sprawa. Mam głębokie przekonanie, że lepsze to, niż np wypalenie
papierosa przed karmieniem (rzecz niestety nierzadka).

>> Chodzi o to, że nie wolno w ogóle
>> wchodzić tam z małymi dziećmi. I w tej "liberalnej" Europie wielu nie
>> może
>> się nasłodzić tym wynalazkiem. Natomiast DOKŁADNIE tak samo można
>> uzasadniać
>> zakaz wstępu cyganów. No bo popatrz, ilu jest namolnych, zaczepia gości,
>> kradnie. To dajmy zakaz wstępu na drzwiach- po sprawie.
>
> Po co? - wystarczy odpowiedni hmmm... pracownik przy drzwiach, sprawa
> ogólnie znana i stosowana w swiecie, służąca wręcz bezpieczeństwu i
> komfortowi gości lokalu. Prestiż lokalu tylko wzrośnie. Absurdalne jest
> obwieszanie drzwi zakazami na wszelkie niepożądane ewentualności, przeciez
> w końcu braknie powierzchni 33333-]
No właśnie- tu nawet próbowano...opatentować sale wolne od dzieci w
restauracjach. Nie wiem, czy w końcu się udało- ale jakaś firma starała się
o to.



>> Tylko że- w tych
>> krajach, gdzie funkcjonują "strefy bez dzieci"- za np "strefę be cyganów"
>> w
>> 5 minut zamknęli by właścicielowi lokal- a lewacy pewno i spalili.
>> I tu- odpowiedź na gruncie naszej kultury jest prosta: WŁASNOŚĆ. Skoro to
>> jest pana Iksińskiego- to tam on rządzi i wpuszcza każdego, kto mu się
>> podoba. Innych nie musi. Tyle, że wtedy nikogo nie powinien zdziwić zakaz
>> wstępu dla kobiet, mężczyzn, mańkutów, etc.
>
> Anienie, bowiem te akurat sprawy reguluje konstytucja w zapisie o równości
> wszystkich obywateli itp., zatem właściciel lokalu może być prawnie
> wezwany
> do odpowiedzialności za segregację. Powiesz, że niemowlęta to też
> obywatele? - no ależ właśnie lokale NIE SĄ dla nich przeznaczone, czyż
> nie?
> Nie ma zatem w zakazie łamania prawa.
>
>> No ale socjaliści wyrzekają się swojego dziedzictwa- to mamy problem nie
>> do
>> rozwiązania
>
> Ale po co tu polityka -nie wiem. Tu wystarczą proste zasady taktu i
> współżycia społecznego, zeby sprawę załatwić.

Nie wiem, czemu tu się nie chcesz ze mną zgodzić. To jest f u n d a m e n
t. Skoro go już ruszono- i to, zdaje się po raz pierwszy- podczas walk
sufrażystek, potem już szło lawinowo. Murzyni, Żydzi, niepalący, etc- każdy
wymuszał wpuszczanie go do prywatnej przestrzeni, gdzie nie był mile
widziany. Tak to jest, jak się nie uznaje praw fundamentalnych: prawa
własności. Tyle, że gdybyśmy cały czas je szanowali- tak, jak to było w
Europie przez tysiące lat (starożytne Grecja i Rzym)- nie było by tego
problemu. O takich rzeczach- kogo wpuścić lub nie- decydował właściciel
(formalnie), a nieformalnie- rynek. Jeśli tego nie chcesz uznać- to mam
głębokie przekonanie, że- logicznie rzecz biorąc- należy przyjąć, że sale
wolne od dzieci- są czymś takim samym, jak sale "tylko dla białych" czy tym
podobne.
No cóż- nie można bezkarnie niszczyć fundamentów cywilizacji. Tu właśnie
jest problem. Nie była Europa (i USA) w stanie wytłumaczyć syfrażystkom, że
panowie mają prawo przebywać w swoim towarzystwie w męskim klubie czy
knajpie- to teraz trzeba łatać prawo, czy można przyjść z dzieckiem na ręku
do knajpy- czy nie.
Ja proponuję- przywrócić normalność.

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2015-01-07 20:37:11

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 7 Jan 2015 18:32:51 +0100, Chiron napisał(a):

> No cóż- nie można bezkarnie niszczyć fundamentów cywilizacji. Tu właśnie
> jest problem. Nie była Europa (i USA) w stanie wytłumaczyć syfrażystkom, że
> panowie mają prawo przebywać w swoim towarzystwie w męskim klubie czy
> knajpie- to teraz trzeba łatać prawo, czy można przyjść z dzieckiem na ręku
> do knajpy- czy nie.
> Ja proponuję- przywrócić normalność.

I tu tradycyjnie 100/100 :-)
PS. Gostek się pochlasta :-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2015-01-07 21:14:02

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-01-06 21:39, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1x624jq0bv9v2.1dhtdk8a5tyz7$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 6 Jan 2015 15:26:08 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Nie myślałem nigdy o tym, ale to taki sympatyczny widok- karmiąca matka.
>>> Jeśli chodzi o przewijanie dziecka przy stole; Nie twierdzę, że to miły
>>> widok.Jednakże- piszę_o_tolerancji. IMO- powinniśmy to tolerować. Tylko
>>> tyle: tolerancja.
>>
>> Tolerancja - do pewnych granic. Bowiem coraz powszechniejsze jest
>> OBSCENICZNIE MANIFESTACYJNE karmienie dziecka i tego tolerować nie mam
>> zamiaru.
>
> O kurcze pieczone:-). Piszę o tolerowaniu przewijania dziecka przy stole
> i mogę zrozumieć, że ktoś tego tolerować nie chce. Karmienie piersią
> przy stole czy na ławce w parku albo w restauracji- nie podlega
> tolerowaniu lub nie. IMO- mozna by w ten sposób nie tolerować także
> tego, że ktoś po prostu oddycha- bo sapie:-)
>
> No nie wiem, może i która mama czyni to demonstracyjnie- ale naprawdę
> trudno mi nawet zrozumieć, że to mogło by mi przeszkadzać. Dziecko ma
> porę karmienia- dorośli też. Dorosli robią to tak, dziecko inaczej:-)
> Przepraszam- ale nie widzę w tym niczego obscenicznego- no ale może się
> mylę.

Chłopcy generalnie nie widzą w piersiach nic obscenicznego.

Q, z dwoma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2015-01-07 21:22:24

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-01-07 14:53, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Wed, 7 Jan 2015 14:51:23 +0100, XL napisał(a):
>> Dnia Wed, 7 Jan 2015 14:49:37 +0100, XL napisał(a):
>>
>>> Z kupą na stole, a nie "z biednym dzieckiem w pampersie". Jakby takiemu
>>> "rodzicowi" w trakcie JEGO konsumpcji podetknąć pod nos tę samą pieluchę
>>> jego dziecka,
>>
>> ... a jużnie daj Boże cudzego...
>>
>>> wyjętą z kosza, no to przecież by zabił :->
>>
>> j.w.
>
> I juz wiem, jak zareaguję, jeśli kiedykolwiek spotkam się ze zjawiskiem
> karmienia lub przewijania przy stoliku obok (w restauracji).

A jeśli tylko to jedno będzie dziecko na sali, pobijecie się z matką o nie?

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2015-01-07 22:07:05

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:54ad938d$0$21552$65785112@news.neostrada.pl...
> Chłopcy generalnie nie widzą w piersiach nic obscenicznego.
>
> Q, z dwoma
Wiesz, masz rację. Nie wiem dlaczego, ale tak jest:-)

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2015-01-07 22:17:17

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 07 Jan 2015 21:22:24 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2015-01-07 14:53, obywatel XL uprzejmie donosi:
>> Dnia Wed, 7 Jan 2015 14:51:23 +0100, XL napisał(a):
>>> Dnia Wed, 7 Jan 2015 14:49:37 +0100, XL napisał(a):
>>>
>>>> Z kupą na stole, a nie "z biednym dzieckiem w pampersie". Jakby takiemu
>>>> "rodzicowi" w trakcie JEGO konsumpcji podetknąć pod nos tę samą pieluchę
>>>> jego dziecka,
>>>
>>> ... a jużnie daj Boże cudzego...
>>>
>>>> wyjętą z kosza, no to przecież by zabił :->
>>>
>>> j.w.
>>
>> I juz wiem, jak zareaguję, jeśli kiedykolwiek spotkam się ze zjawiskiem
>> karmienia lub przewijania przy stoliku obok (w restauracji).
>
> A jeśli tylko to jedno będzie dziecko na sali, pobijecie się z matką o nie?
>

O JEJ dziecko??? A daj spokój, co tu dzicko winne - po prostu zrobię to
samo, co ona: publicznie wyeksponuję biust 3333-]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2015-01-07 22:20:18

Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 07 Jan 2015 21:14:02 +0100, Qrczak napisał(a):

> Q, z dwoma

"(...)I tych dwoje nad _dwiema_,
Co też są, lecz ich nie ma,
Bo rzęsami zakryte i w dół,
Jakby tam właśnie były
I błękitem pieściły,
Jedno _tę_, drugie _tę_, pół na pół.(...)
"

... a nie ten tego, dwaj nad dwoma...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kultura
Dla malkontentów
Gestapo odżyło?
Re: Gone Girl
Poślęcie Grodzkie robi konkietę wśród sodomitów

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »