| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-04 06:47:31
Temat: Co na to zdobycze psychologii?Mam w bloku uciążliwego sąsiada. Ma usposobienie melancholijne. Daje temu wyraz
szczególnie w godzinach 22-4.30. Wiele nadużywa, leje żonę. Lubi zapraszać
kumpli, choć niezmiennie kończą się awanturą i łamaniem sufitu. Ponad wszystko
jednak śpiewa. Zna na pamieć 1,5 piosenki i podśpiewuje je na całe gardło: rano,
podczas "posiłków", na klatce schodowej, na osiedlu, w nocy. Poza tym przeklina,
co prawda zna tylko 5 przekleńst, ale powtarza je w każdym "zdaniu" i robi to
bardzo głośno. Raszta sąsiadów boi się go i dla świętego spokoju wdaje się z nim
w sąsiedzkie pogawędki. On natomiast uważa się za fajnego gościa. Od czasu do
czasu na klatce schodowej dosadnie obwieszcza co mysli o sąsiadach. Olałbym go,
ale mieszka na de mną, co radzicie?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-04 07:03:59
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?
Użytkownik "Lemon" <m...@o...pl>
news:2c43.00001acf.406faf82@newsgate.onet.pl...
> Temat: "Co na to zdobycze psychologii?"
>
> Mam w bloku uciążliwego sąsiada. Ma usposobienie melancholijne.
> Daje temu wyraz szczególnie w godzinach 22-4.30. Wiele nadużywa,
> leje żonę. Lubi zapraszać kumpli, choć niezmiennie kończą się
> awanturą i łamaniem sufitu. Ponad wszystko jednak śpiewa. Zna na
> pamieć 1,5 piosenki i podśpiewuje je na całe gardło: rano,
> podczas "posiłków", na klatce schodowej, na osiedlu, w nocy.
> Poza tym przeklina, co prawda zna tylko 5 przekleńst, ale powtarza je
> w każdym "zdaniu" i robi to bardzo głośno. Raszta sąsiadów boi się
> go i dla świętego spokoju wdaje się z nim w sąsiedzkie pogawędki.
> On natomiast uważa się za fajnego gościa. Od czasu do czasu na
> klatce schodowej dosadnie obwieszcza co mysli o sąsiadach.
> Olałbym go, ale mieszka na de mną, co radzicie?
> [Lemon]
Zjadłem na śniadanie 4 kromki chleba z wędliną.
Za oknem na trawniku pokazała się już miejscami zielona trawa.
Olał bym to -- ale żyję.
Co radzisz?
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 10:31:28
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?4 Apr 2004 08:47:31 +0200, na pl.sci.psychologia, Lemon napisal(a):
> Poza tym przeklina,
> co prawda zna tylko 5 przekleńst,
A Ty znasz więcej?
--
Logan <3 http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"wyglądasz jak Don Johnson bez głowy" - AgA 2.04.2004
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=445
976
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 10:40:23
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?Lemon w news:2c43.00001acf.406faf82@newsgate.onet.pl
> Mam w bloku uciążliwego sąsiada.
> Ma usposobienie melancholijne. Daje temu wyraz
> szczególnie w godzinach 22-4.30. Wiele nadużywa, leje żonę. Lubi zapraszać
> kumpli, choć niezmiennie kończą się awanturą i
> łamaniem sufitu. Ponad wszystko
> jednak śpiewa. Zna na pamieć 1,5 piosenki i
> podśpiewuje je na całe gardło: rano,
> podczas "posiłków", na klatce schodowej,
> na osiedlu, w nocy. Poza tym przeklina,
> co prawda zna tylko 5 przekleńst, ale powtarza je w każdym "zdaniu" i robi to
> bardzo głośno. Raszta sąsiadów boi się
> go i dla świętego spokoju wdaje się z nim
> w sąsiedzkie pogawędki. On natomiast uważa się za fajnego gościa. Od czasu do
> czasu na klatce schodowej dosadnie
> obwieszcza co mysli o sąsiadach. Olałbym go,
> ale mieszka na de mną, co radzicie?
Przedstawiony opis przypadku sąsiada sugeruje raczej
antyspołeczne zaburzenie osobowości,
zespół uzależnienia od alkoholu oraz
lekkiego stopnia upośledzenie umysłowe nie zaś
"melancholię" czyli - w domyśle - zaburzenia nastroju.
Powiem więcej, opisany osobnik ma najprawdopodobniej
zupełnie dobry nastrój, co nie przekłada się
na nastrój jego najbliższego otoczenia.
Psycholog musi mieć jednak świadomość
granic swojej wiedzy. Przy opisanej kombinacji
zaburzeń i w tej konkretnej sytuacji podejrzewam, że
psychologia pozostaje zupełnie bezradna.
Najtańszym rozwiązaniem problemu jest kupienie
w najbliższej aptece zatyczek do uszu typu "stopper"
które doraźnie likwidują problem.
Niestety osoba stosująca to rozwiązanie
ma po pewnym czasie trudności w porozumiewaniu
się z najbliższymi, co zaburza jej relacje społeczne.
Większe możliwości niż psychologia ma niewątpliwie
policja. Rozwiązanie to stosowałem, gdy zawodziły "stoppery"
i było zadziwiająco skuteczne.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 11:06:09
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?>> Poza tym przeklina,
>> co prawda zna tylko 5 przekleńst,
>
>A Ty znasz więcej?
ROTFL! :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 16:23:49
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?Lemon wrote:
> Mam w bloku uciążliwego sąsiada. Ma usposobienie melancholijne. Daje temu
> wyraz szczególnie w godzinach 22-4.30. Wiele nadużywa, leje żonę. Lubi
> zapraszać kumpli, choć niezmiennie kończą się awanturą i łamaniem sufitu.
> Ponad wszystko jednak śpiewa. Zna na pamieć 1,5 piosenki i podśpiewuje je
> na całe gardło: rano, podczas "posiłków", na klatce schodowej, na osiedlu,
> w nocy. Poza tym przeklina, co prawda zna tylko 5 przekleńst, ale powtarza
> je w każdym "zdaniu" i robi to bardzo głośno. Raszta sąsiadów boi się go i
> dla świętego spokoju wdaje się z nim w sąsiedzkie pogawędki. On natomiast
> uważa się za fajnego gościa. Od czasu do czasu na klatce schodowej
> dosadnie obwieszcza co mysli o sąsiadach. Olałbym go, ale mieszka na de
> mną, co radzicie?
>
Zdobycze psychologii mówią, że gdybyś poszedł do niego w asyscie dziesiąci
heavymetalowców w strojach organizacyjnych i grzecznie poprosił o
przestrzeganie ciszy nocnej to mogłoby pomóc, ale co jakiś czas trzeba by
ponawiać terapię :-)
Pozdrawiam
Adrian
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 17:46:56
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?> Mam w bloku uciążliwego sąsiada.
Polub sasiada. Byc moze on tez uwaza, ze ty jestes dla niego uciazliwy. Moze
nawet bardziej.
> Ma usposobienie melancholijne.
Melancholia nie jest czyms, co moze komukolwiek przeszkadzac.
> Daje temu wyraz
> szczególnie w godzinach 22-4.30. Wiele nadużywa, leje żonę.
Tak rozumiesz melancholie? Skad masz taka definicje?
> Lubi zapraszać
> kumpli, choć niezmiennie kończą się awanturą i łamaniem sufitu. Ponad
wszystko
> jednak śpiewa.
Powiem krotko. Ja zrobilbym z tym porzadek w ciagu jednego dnia. Ale jesli
jestes tchorzem i sie boisz, to musisz z tym zyc do konca zycia.
> Zna na pamieć 1,5 piosenki i podśpiewuje je na całe gardło: rano,
> podczas "posiłków", na klatce schodowej, na osiedlu, w nocy.
Gdyby znal wiecej piosenek to "lanie zony" juz byloby usprawiedliwione?
>Poza tym przeklina,
> co prawda zna tylko 5 przekleńst, ale powtarza je w każdym "zdaniu" i robi
to
> bardzo głośno.
On jest panem, a ty zwyklym niewolnikiem. On bialy, a ty czarny. Nalezysz do
rasy niewolnikow. I tak juz musi byc. Ktos w koncu musi na tym swiecie
panowac. A ty sie nie nadajesz. Jestes dupa wolowa a nie chlop z jajami.
> Raszta sąsiadów boi się go i dla świętego spokoju wdaje się z nim
> w sąsiedzkie pogawędki.
Z tego co napisales wynika niezbicie, ze to ty sie go panicznie boisz.
Nie sadze, aby sasiadom tak bardzo przeszkadzalo jego towarzystwo. Moze
tez "leja zony", spiewaja 1,5 piosenek i uzywaja kilku przeklenstw.
> On natomiast uważa się za fajnego gościa.
I to jest najwazniejsze. Po tym wlasnie poznac pana. Jest pewien swego. Nie
fikniesz mu. Gnojku. :-))
> Od czasu do
> czasu na klatce schodowej dosadnie obwieszcza co mysli o sąsiadach.
Stanowi prawo. Jest panem domu.
> Olałbym go,
> ale mieszka na de mną, co radzicie?
>
Rola niewolnika jest sluzyc i byc poddanym.
Cyprian Korneliusz Peter
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 18:08:41
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?> Większe możliwości niż psychologia ma niewątpliwie
> policja. Rozwiązanie to stosowałem, gdy zawodziły "stoppery"
> i było zadziwiająco skuteczne.
>
I slusznie. Ale piszacy post jest prawdopodobnie tchorzem i on ze strachu nie
pojdzie na takie rozwiazanie. Wiec niech cierpi. Widocznie jest masochista.
Cyprian Korneliusz Peter
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 21:49:12
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?"Lemon" <m...@o...pl> wrote in
news:2c43.00001acf.406faf82@newsgate.onet.pl:
> co radzicie?
Przelec jego zone.
--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@o...org.pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]
Nie ma pieknych kobiet. Sa tylko kobiety, ktore nie wiedza, ze sa brzydkie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-04 22:38:46
Temat: Re: Co na to zdobycze psychologii?
"Lemon" <m...@o...pl> wrote in message
news:2c43.00001acf.406faf82@newsgate.onet.pl...
> Mam w bloku uciążliwego sąsiada. Ma usposobienie melancholijne. Daje temu
wyraz
> szczególnie w godzinach 22-4.30. Wiele nadużywa, leje żonę. Lubi zapraszać
> kumpli, choć niezmiennie kończą się awanturą i łamaniem sufitu. Ponad
wszystko
> jednak śpiewa. Zna na pamieć 1,5 piosenki i podśpiewuje je na całe gardło:
rano,
> podczas "posiłków", na klatce schodowej, na osiedlu, w nocy. Poza tym
przeklina,
> co prawda zna tylko 5 przekleńst, ale powtarza je w każdym "zdaniu" i robi
to
> bardzo głośno. Raszta sąsiadów boi się go i dla świętego spokoju wdaje się
z nim
> w sąsiedzkie pogawędki. On natomiast uważa się za fajnego gościa. Od czasu
do
> czasu na klatce schodowej dosadnie obwieszcza co mysli o sąsiadach.
Olałbym go,
> ale mieszka na de mną, co radzicie?
Fajny koles.
Pisze czasami na grupy?
--
Bluzgacz
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |