Od ok. dwóch miesięcy mam taką przypadłość, że w prawym oku widzę cały
czas dwie małe plamki. Tak, jakby na soczewce oka znajdowały się dwa
małe paprochy. Kiedy obserwuję dowolne obrazy, to praktycznie ich nie
zauważam. Natomiast kiedy patrzę na jednolite jasne tło, to wtedy je
widać. Najczęściej widzę je kiedy czytam książkę lub gazetę. wzajemne
położenie tych plamek jest względnie stałe, tzn. ustawione są poziomo.
Czasem tylko zdarza się, że przesuną się względem siebie, zbliżą lub
przemieszczą tak, że nie znajdują się w osi oka i nie przeszkadzają w
czytaniu. Towarzyszył temu zjawisku na początku tak jakby ból, ale jakiś
taki niesprecyzowany. Podobne odczucie miałem jak się kiedyś napatrzyłem
w mikrofalówkę. Oczywiście teraz tego nie robię. Ten niby ból trafia się
sporadycznie do chwili obecnej. Byłem u optyka, przebadał mi wzrok i
wygonił mnie stwierdzając, że za dużo od siebie wymagam i nie
kwalifikuję się do noszenia okularów. Co to może być?

--
Big Jack
////// http://tiny.pl/x2lc
( o o) GG: 660675
--ooO-( )-Ooo- *W nagłówku adres antyspamowy zakodowany w ROT11*