« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-16 12:01:40
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiatOn Thu, 16 May 2002, Rafalski wrote:
> To może rzeczywiście zerwij znajomość. Ulży Ci.
jej tez :-)
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-05-16 12:38:45
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiatPiotr Kasztelowicz napisał(a):
<..>
> Teraz po tym, co tu przeczytalem, zwlaszcza te "rzeczowe dyskusje"
> to ja sobie bede drwil. Od tygodnia ani jeden z "psychologow" nie
> napisal tu niczego sensownego ani budujacego.
zrozum ze tu nie ma psychologów, co najwyzej kilku studentów.
no i jeszcze jedno - psychologia jest gałezia medycyny, nie interesuje
sie zdrowiem czy chorobami psychicznymi człowieka, tylko jego psychiką.
--
_\
/`b
/Marsel
|\ ||
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 12:48:15
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiat
"M...@i...fm" <m...@i...fm> wrote in message
news:ac00hv$2oq$1@news.tpi.pl...
> co sadzicie o takim zachowaniu - czy jej postepowanie bylo wlasciwe, co
> powinienem zrobic ?
>
Koryntianin ma duzo racji,porozmawiac z nia,powiedziec o swoich uczuciach i
obserwowac jej reakcje,wtedy wszystko sie wyjasni.Nastepnie zadecydujesz czy
zaakceptujesz jej wytlumaczenie czy tez nie...
Najwazniejsze to powiedziec jej o tym ze poczules sie urazony a jej
wyjasnienie powinno ci wystarczyc za odpowiedz na swoje pytanie...
pozd,
sarna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 13:01:19
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiatSaulo napisał(a):
<...>
> To nieprawda
jakie sa proporcje? 1:100 1:200?
> Miało być 'NIE jest'?
oczywiscie, nawet nei zauwazyłem ze outlook mi je (nie) poołknął ;)
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 13:03:31
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiat"Marsel" <ic5070_@|/wp.pl> wrote in message news:ac098g$kvs$1@news.tpi.pl...
> Piotr Kasztelowicz napisał(a):
> <..>
> > Teraz po tym, co tu przeczytalem, zwlaszcza te "rzeczowe dyskusje"
> > to ja sobie bede drwil. Od tygodnia ani jeden z "psychologow" nie
> > napisal tu niczego sensownego ani budujacego.
>
> zrozum ze tu nie ma psychologów, co najwyzej kilku studentów.
To nieprawda
> no i jeszcze jedno - psychologia jest gałezia medycyny,
Miało być 'NIE jest'?
> nie interesuje sie zdrowiem czy chorobami psychicznymi człowieka, tylko
jego psychiką.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 13:16:37
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiatUżytkownik "Marsel"
>
>
>> Miało być 'NIE jest'?
>
> oczywiscie, nawet nei zauwazyłem ze outlook mi je (nie) poołknął ;)
>
Tia.. outlook połknął.. "Freud by to wytłumaczył" - mawiają..
;)
--
Rafalski
DUDE: "Shit, I know that guy. He's a nihilist."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 13:25:15
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiat"Rafalski" <s...@g...pl> wrote in message news:ac0bhp$dd2$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Marsel"
> >
> >
> >> Miało być 'NIE jest'?
> >
> > oczywiscie, nawet nei zauwazyłem ze outlook mi je (nie) poołknął ;)
> >
>
> Tia.. outlook połknął.. "Freud by to wytłumaczył" - mawiają..
>
> ;)
E tam od razu Freud :-) - Marsel po prostu ciężko pracuje (jak to on) nad
podwyższeniem wskaźnika niechlujstwa grupy.
Marsel-słyszysz? Chlujny bądź!
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 13:27:04
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiatSaulo napisał(a):
>
<...>
>
> Marsel-słyszysz? Chlujny bądź!
>
> Saulo
bede, kiedys kurka bede. w tym kierunku sie przeciez swietnie rozwijam.
moim celem jest szybkie czytanie i pisanie. a potem zrozumienie tego co
czytam i pisze, a dopiero na koncu robienie tego bez bełedów. nie
wszystko jednak na raz. przyjąłem metode małych kroków.
--
_\
/`b
/Marsel
|\ ||
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 13:29:01
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiatMialem troche inna sytuacje, ale rowniez tak zostalem potraktowany. Mysle, ze
powinienes spojrzec na to rzeczywiscie troche z boku (nie sugeruj sie innymi
postami, ze cos z Toba nie tak).. wydaje mi sie, ze dziewczyna sie przwyczaila
do tego ze zawsze jestes obok niej - to jedno, a druga rzecz - to to, ze ona Cie
wykrzoystuje na swoij interesiarski sposob. Nie ma wg mnie nic w tym zlego,
chociaz rzeczywiscie mozesz czuc sie zawiedziony. Na pewno jej o tym powiedz,
ale nie teraz - z pespektywy czasu moze innaczej na to spojrzysz. Ona na pewno
Cie bardzo lubi i ceni, ale .. wiesz to kobieta.. a niektore maja widocznie taki
haczyk w glowie i czasem ich neurony jakos sie hubia, czy zle leca - nie wiem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-16 15:27:46
Temat: Re: Cos o przyjazni - temat stary jak swiatOn Thu, 16 May 2002, Saulo wrote:
> To nieprawda
to nie ma czy sa, jak sa to chyba gorzej dla nich?
Jesli nie byloby to tlumaczyloby poziom....
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |