Witam Was wszystkich.
Chcialam sie Wam zwierzyc z mojego problemu.
Od jakiegos czasu mam ochote zrobic sobie makijaz, a tego zabrania mi moj
chlopak. Mowi, ze tylko do pracy moge zrobic (pracuje 3-4 razy w tygodniu).
Uwaza, ze to jest niebezpieczne, bo np. zwracam uwage innych. Zreszta robie
makijaz bardzo delikatny. Chcialam sobie kupic maskare do rzes, co
oczywiscie mi zabronil (mam proste rzesy).
Miesiac temu kupilam sobie czerwone rajstopy i niestety nie bylo mi dane ich
zalozyc.
Nie moge nosic czerwonego plaszczyka, krotkich spodnic, bluzek niezbyt mocno
wydekoltowanych, nawet po domu mam chodzic w starym i brzydkim dresie.
Cholera jasna co ja wlasciwie mam robic. Nawet sie nie buntuje. Moj chlopak
jest osoba bardzo inteligentna, studiuje bardzo trudny kierunek. Sam tez tak
robi jak mi kaze.
Niedawno zgodzil sie, ze moge chodzic na silownie, chociaz mowil, ze nie wie
po co mi.
Kto tu jest normalny?
A moze ja przesadzam?
Odezwijcie sie do mnie.

Iwona

--
Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl