Data: 2013-08-31 23:54:40
Temat: Czas
Od: LaL <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ale dobra mamy model, raczej dla większości osób zrozumiały że dla różnych gromad lub
pojedyńczych jednostek, lub przez wiek, czy w czasie snu ten czas inaczej
funkcjonuje.
Ale teraz jak to może działać , czy można wysadzić czas, lub dostrzegać anomalie
które jakby czas omijał?
Historia jak się jej uczymy, tu łączy się obiektywne z intersubiektywnym, bo każde
państwo ma historię rozciągniętą w wymiarze obiektywnym , to co się działo miało swój
czas i miejsce, ale jednocześnie widzimy że gromady ludzkie zamieszkujące państwa
bardzo różnie odczytują historię i dzieje przodków. Tak jak polacy wieczni męczenicy
skupieni na historii, którą pojmują na swój sposób, gdzie naprzykład anglicy
bardziej żyją teraz niż przeszłością i historia jest tym co było, w polsce odwrotnie
historia jest tym co jest obecnie.
Lub wydarzenia przez polaków są inaczej odbierane lub robienie z przykrych wydarzeń
tabu, gdzie inni mają je opisane, a u nas nikt nie podejrzewał że też za dobrzy to
nie byliśmy.
Tak więc mamy intersubiektywizm historyczny gdzie dana gromada układa sobie trochę
tą historie pod własne potrzeby psychologiczne.
Histori się uczy faktami z dnia i miejsca, jakie były konsekwencje wydarzenia, co
dało poślubienie obcej królowej, gdzie dochodziło do bitew i dlaczego, co z nich
wynikało, co po nich się zmieniło, jakie wnioski z wydarzeń przodkowie wysuneli w
dniu i czasie. Ktoś kogo historia męczy, to przeplatanie się miejsc i wydarzeń i ich
konsekwencji ma racje , bo to męczy, nas niezbyt dotyczy , jest marwą przeszłością
ponumerowaną , odłożoną na półkę w segregatorze bibliotecznym.
Można zawsze zajrzeć, ale wszystko miałkie jak piasek w rękach , bo uczy się w
sposób obiektywny , liczą się rzeczy, doświadczenia, zmiany terenu , lata i kiwamy
głowami.. no tak.
Jednak gdy bierzemy powieść fantasy, gdzie czas i miejsce wiadomo że było ale to jest
na marginesie, a mamy przeżycia bohaterów, półprawdy o ich przygodach i o tym jak
żyli co przeżyli, często domistyfikowane ale prawdopodobne, to uwielbiamy.
Dlaczego, przecież to mniej poważne a uwielbiamy? Często na wpół lub w całości
zmyślone, a uwielbiamy jakiegoś rycerza co z mieczem latał?
Aaa, bo tu już mamy oczy które wyglądają z czasu, tu czas robi się dziurkowany,
przepuszcza natchnia i przeżycia jakby to wczoraj było, te postacie jakby mówią,
jakby czas nie miał znaczenia, a bo panowie jesteśmy w świecie ludzkim , a przy nim
pęka obiektywny czas martwoty rzeczy.
Gdy jeszcze wiemy że wydarzenia są prawdziwe i ta kobieta niesłusznie idzie na ten
stos, to ten ogień nas też parzy, jest nam przykro, zachodzimy w głowę, co za bydle
ją na ten stos wysłało i czujemy jego chłód jak ofiara czuje gorąco.
Tak więc w miejscach gdzie nagromadziło się dużo żyć i śmierci czujemy się dziwnie i
powinniśmy, intuicja nas nie myli bo mamy doczynienia z anomalią czasową, z czasem
rozsadzonym.
|