Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czas Internetu - Pietaszek Czas Internetu - Pietaszek

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czas Internetu - Pietaszek

Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!newsgate.pl
From: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Czas Internetu - Pietaszek
Date: 27 Nov 2004 09:26:34 +0100
Organization: email<>news gateway
Lines: 113
Message-ID: <20041127082600.TJHN24047.viefep14-int.chello.at@jupiter>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1101543994 1195 213.180.130.18 (27 Nov 2004 08:26:34
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Nov 2004 08:26:34 GMT
X-Mailer: PMMail 2000 Professional (2.20.2717) For Windows 2000 (5.1.2600;2)
X-Received: from jupiter ([84.119.16.96]) by viefep14-int.chello.at (InterMail
vM.6.01.03.04 201-2131-111-106-20040729) with ESMTP id
<20041127082600.TJHN24047.viefep14-int.chello.at@jupiter> for
<p...@n...pl>; Sat, 27 Nov 2004 09:26:00 +0100
X-Received: from jupiter ([84.119.16.96]) by viefep14-int.chello.at (InterMail
vM.6.01.03.04 201-2131-111-106-20040729) with ESMTP id
<20041127082600.TJHN24047.viefep14-int.chello.at@jupiter> for
<p...@n...pl>; Sat, 27 Nov 2004 09:26:00 +0100
X-Received: from jupiter ([84.119.16.96]) by viefep14-int.chello.at (InterMail
vM.6.01.03.04 201-2131-111-106-20040729) with ESMTP id
<20041127082600.TJHN24047.viefep14-int.chello.at@jupiter> for
<p...@n...pl>; Sat, 27 Nov 2004 09:26:00 +0100
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:295530
Ukryj nagłówki


CZAS INTERNETU

(odnalezc Pietaszka)

"Internet wciaga jak.... chodzenie po bagnie"
- podpatrzone



Internet wciaga. Dlaczego tak sie dzieje? Jakie sa nasze
motywy takiego zapamietalego sleczenia przed ekranem? Czego
oczekujemy, na co liczymy, oddajac sie tej pasji? Rozmawiam z
innymi, zadaja pytania. A ja widze to mniej wiecej tak:

Podobno jestesmy tacy, jakimi widza nas inni. Czlowiek
zyjacy samotnie na pustelni bylby duchowo ubogi, nijaki. Nawet
Robinson Crusoe mial swego Pietaszka. Potrzebujemy ciaglego
odniesienia i weryfikacji dla wlasnych nastawien i postaw. Bez
tego grozi nam behawiorystyczny marazm i psychiczna stagnacja.
Musi byc sprzezenie zwrotne - bez tego nie ma komunikacji.

Robinsonowi musial wystarczyc jeden Pietaszek. Internet
oferuje takich Pietaszkow tysiace. A wlasciwie nieograniczona
ilosc. Nasz rozmowca - odnosnik w swej nieokreslonej
roznorodnosci staje sie mozaikowym symbolem, abstrakcja. Zmusza
to nas do samookreslenia sie, uksztaltowania pojec przy ich
dynamicznej weryfikacji.

I wlasnie taka wymiana: dynamiczna i wysoce sprzezona jest
najlepsza droga do integracji osobowosci, do ewolucji. Na tym
wedlug mnie polegaja przeogromne mozliwosci Internetu, tego
srodka komunikacji, ktory nie ma rownego sobie. Jest to
rewolucyjny wynalazek nie tylko w aspekcie techniki, ale
rowniez osobowosciowego rozwoju jednostki.

Inna rzecz, czy potrafimy z tego skorzystac. Jak zawsze w
kontaktach miedzyludzkich istnieja niebezpieczenstwa, pulapki.
I tu do rozmowy o blaskach i cieniach Internetu wlacza sie moj
wirtualny przyjaciel Stefan. Za jego zgoda przytocze tu nasz
dialog jako klarowniejszy w odbiorze niz moje tej rozmowy
streszczenie:

>Na sieci to "widzenie" jest chyba innego rodzaju, cos w
rodzaju "jak nas pisza, tak nas widza", z czego wynikaja
roznorodne nieporozumienia, obrazanie sie, wymiana obelg,
dramatyczne dezercje z list dyskusyjnych i rownie lzawe powroty
na ich lono... Internet z jakichs powodow tworzy nieslychane
emocjonalne natezenia, ktore chyba kazdy z nas odczuwa od czasu
do czasu chociaz moze nie w tej samej mierze. Jesli tak reaguja
normalni, emocjonalnie stabilni ludzie, to jakie spustoszenia
moga zrobic te sieciowe kontakty w zaburzonych psychikach, w
mlodych i malo odpornych czy uczuciowo uposledzonych? >

Inni widza nas takimi, jakimi chcemy sie pokazac. Tylko od
nas samych zalezy nasz osobowosciowy wizerunek, jaki decydujemy
sie wyslac w przestrzen. Skladaja sie na niego nasze
przekonania, poglady, emocjonalne reakcje. Zarowno deklaracje
jak i przemilczenia. Jedne rzeczy prowokuja nas do krzyku, inne
postanawiamy sobie odpuscic. A ryzyko spustoszenia, o ktorym
mowisz, czy ja wiem? Nie dac sie zwariowac! - to przede
wszystkim. Traktowac te szczegolna wymiane emocji i mysli z
lekkim przymruzeniem oka. To taka gra - moze wiecej jak
chinczyk, ale jeszcze nie szachy.

>Czy ten tak zywo opisany symboliczny tlum Pietaszkow moze
zadowolic nasza potrzebe bliskosci, intymnej przyjazni? Wydaje
mi sie, ze czasem wlasnie ta roznorodnosc staje sie psychicznie
meczaca. Sfatygowany lazeniem po sieci, szukam mojego jedynego
Pietaszka, do ktorego moglbym otworzyc w zaufaniu moje
pustelnicze serce. Niestety, nawet gdy nie ma tlumu Pietaszkow,
w moich e-mailowych kontaktach, spotykam tylko niemozliwe do
zweryfikowania wirtualne fantomy. >

Z fantomami tez da sie zyc i to nawet bardzo ciekawie.
Jednak takie kontakty nie moga wystarczyc, nie powinny zastapic
osob "fizycznych". A juz jest bardzo zle, jesli fantomy nasze
realne kontakty z ludzmi zubozaja lub wrecz wypieraja. A Twoj
Pietaszek? Laz dalej po sieci i szukaj. Byc moze siedzi on
gdzies przycupniety w tym wprawdzie zaludnionym, lecz
anonimowym bezkresie i tylko czeka na Twoj przychylny,
przyjazny gest.

>Mowisz o Internecie jako o rewolucji rowniez w aspekcie
osobowosciowego rozwoju jednostki. Czy moglabys zaryzykowac
jakas skale czasu w ktorej ta rewolucja urzeczywistni jej
idealy?? Bo jesli Internet moze nas powiesc do tego wirtualnego
"raju", gdzie rozkwitniemy w pelna, integralna osobowosc - to
moze nawet dla mnie bedzie warto poczekac? ;-)) >

Pewnie, ze warto. Ale to juz sie dzieje - jest w Tobie i
we mnie. Kiedy odkladasz ksiazke na polke, nieprzeczytane
gazety do szuflady, przypalasz Swoje ulubione danie, by leciec
z rozpalona pomyslami glowa i az trzesacymi sie do klawiatury
rekami, dokonujesz wyboru, siegasz po te nowa forme
wypowiedzenia sie i kontaktu. Przystajesz na konsekwencje - i
te uciazliwe, i te nieprawdopodobnie korzystne. I na ile Cie
juz poznalam, raz polknawszy tego bakcyla, pojdziesz jeszcze
duzo, duzo dalej...

Z najlepszymi zyczeniami na tej wirtualnej drodze.

Dziekuje Stefanowi za te interesujaca rozmowe.


Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
27.11 mixxos
27.11 fak it!
28.11 Bluzgacz
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem