| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-09 10:45:15
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?
>> a to nie powinno byc CO BYM ? buhahaha
>
>no a se, muszem i podobne?
>
>to trzeba si?om i godno?ciom osobistom
>
>Waldek
wszystko do jednego wora. razem z tom godnosciom.
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-09 10:49:59
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?
>Ten Sinterklaas chyba wam i tak nic nie mowi. Jak 5 grudnia zawita on u
>dzieci (Sw. Mikolaj) to jego asystenci - Czarne Piotrusie rzucaja calymi
>kilogramami gdzie popadnie takimi korzennymi guziczkami. To tradycja. A
>dzieciaki zbieraja je: z chodnika, z podlogi w szkole, podlogi w sklepie i
>jup ! do buzi. Moja mala to kiedys z blota wygrzebywala. Ale z reki Czarnego
>Pieta nigdy nie wziela bo sie brzydzi.
>
>**********
>m-gosia
>**********
>
wspaniale wytresowane dziecie...moj synus rozwalil tubke smarties
(lentilki?) na skrzyzowaniu Oxford Street i Regent Street (Aleje
z Marszalkowska?)...na zielonym swietle. i szlismy dalej (duze
skrzyzowanie) i on zaczal plakac. mamusia wrocila unikajac
pojazdow mechanicznych zbierac rozjechane cukierki. nierozjechane
dalam mu (dalej unikajac). kazalam kolezance bachora trzymac,
wrocilam na skrzyzowanie, a ten cholernik za mna..i tak ze trzy
razy. w przyplywie zdrowego rozsadku JA potrzymalam dziecinke, a
kolezanka poleciala kupowac nowe cukierki, z rozwianym wlosem i
obledem w oku
Krysia
acha - too bylo jak synus mial dwa latka, ne teraz
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-09 12:25:05
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?m...@h...com wrote:
>
> "Monika Mężyńska" <m...@k...net.pl> wrote in message
> news:3BEBA56C.4A0005B9@kki.net.pl...
> >> Bakmeel - maka, niby taka specjalna do pieczenia i w ogole; problem z
> holenderskimi makami jest taki, ze niezaleznie jak sie nazywaja sa wlasciwie
> takie same i rownoczesnie nie maja zadnego odpowiednika wsrod polskich mak
> (delikatne jak tortowa, sypkie jak krupczatka). Stad zreszta cale
> zamieszanie dotyczace oryginalnych holenderskich przepisow.
>
> Oooooo, widzieli? :) To co, po cziesku mialam pisac? :)
> Ty Monia, juz ci mowilam, ty nie kombinuj - zelfrijzend to zelfrijzend.
No w porzo, w porzo... :)
Tylko czy ja w tym wiejskim C-1000 dostane takowa... :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-09 13:51:18
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?> Tylko czy ja w tym wiejskim C-1000 dostane takowa... :)
A jak? Jasne, ja tez wszystko kupuje wlasnie w wiejskim C-1000.
**********
m-gosia
**********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-09 16:26:14
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?On Fri, 09 Nov 2001 11:21:51 +0100, Waldemar Krzok
<w...@z...fu-berlin.de> wrote:
>
>to trzeba siłom i godnościom osobistom
>
>Waldek
Wezykiem , Jasiu , wezykiem...
Art(Gruby)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-10 01:06:05
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> a écrit dans le message :
6...@4...com...
>
> to tylko nam trzeba Waldka wolac i sprawa rozwiazana, a ze zemsty
> mozesz rzucic przepis we Franglais!
>
i cos mi sie takiego (bardzo starego) przypomnialo we "franglais" (lub
prawie) :
"hej, Lusi !
luknij przez uinodou czy bojsi plejou na stricie..."
Ewcia
(half-elf without rurki z krimem)
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-10 07:36:56
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?
>> to tylko nam trzeba Waldka wolac i sprawa rozwiazana, a ze zemsty
>> mozesz rzucic przepis we Franglais!
>>
>
>"hej, Lusi !
>luknij przez uinodou czy bojsi plejou na stricie..."
>
>Ewcia
>(half-elf without rurki z krimem)
to chyba Polglish
Franglais to jest le five o'clock i le san'witch
moj synus mawial za to tak - bon ziuer monsje
K
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-10 13:38:32
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:1...@4...com..
.
> do domu, cobym nie
> >zapomnia?.
> >
> >Waldek
>
> a to nie powinno byc CO BYM ? buhahaha
> Krysia
juz ustalone , ze coby razem piszemy ( w znaczeniu aby, zeby)
staropolszczyzna sie klania ,panie dzieju
Jola L-L
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-10 13:41:39
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?Faktycznie, Holandia jest krajem ubogim w ciasta. Wszyscy z reguly ida na
latwizne i kupuja gotowce albo jakies tutejsze niby serniki na zimno na
bazie jakis kwarkow (czy quarkow). Najczesciej spotyka sie tylko
jableczniki, jakby to byl narodowy symbol (poza przpysznymi sledzikami
"prosto do buzki" i klompami ). Z tym, ze jablek nie tra na tarce, tylko
kroja na takie grube kawaly albo w duza kostke, dodaja twardych rodzynkow i
osobiscie nie bardzo mi to smakuje.
Tesciowa przekazala mi "madrosc zyciowa": do ciast uzywac zawsze tej
zelfrijzend maki, juz z proszkiem do pieczenia. No i co, biore zawsze te
maka, ale i tak dodaje proszku, bo jakos nie chce mi sie wierzyc, zeby
polskie dobre ciasto wyroslo bez proszku.
Mam kilka przepisow na ciasta, ktore dostalam od babci mego chlopa, sprobuje
je wiec moze pozniej wklepac.
A tak swoja droga Moniko, to ile Ty juz mieszkasz w NL, ze jeszcze nie
wiesz, ze w C1000 mozna kupic praktycznie wszystko?
Pozdr.,
Danka
"Monika Mężyńska" <m...@k...net.pl> schreef in bericht
news:3BEAABCA.D8EA1F5E@kki.net.pl...
> Pytam dlatego, ze mam problem z ciastami. Wiadomo, w kazdym kraju
> produkty, niby te same, sa zupelnie inne. I dotyczy to wszystkiego, od
> octu, po cukier i make. Dlatego wiekszosc moich "polskich" przepisow w
> Holandii mi nie wychodzi. :( Zlazilam ksiegarnie w Tilburgu i Eindhoven,
> ale wiekszosc ksiazek o gotowaniu i pieczeniu to pozycje tlumaczone, a
> jako takie, wlasciwie niewiele warte.
>
> Szukam jakis fajnych przepisow na ciasta. Ale koniecznie przepisow z
> "korzeniami" holenderskimi. Wiem, ze o takie "fajne" to nielatwo, bo
> kuchnia holenderska do najciekawszych nie nalezy, ale moze ktos cos
> interesujacego ma...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-10 13:48:31
Temat: Re: Czy jest tutaj ktos z Holandii...?A czy probowalas moze kiedys zrobic w NL jakiegos makowca? Po pierwsze: gdy
pytalam, to nikt nie wiedzial co to jest mak, a jesli juz, to nigdy nie
slyszeli o tym, zeby z niego cos piec. Po drugie: jak sie go juz znajdzie,
najpredzej kupic prosto od piekarza, to i tak nic sie z nim nie da zrobic,
bo nie ma go na czym ani w czym tutaj zmielic.
Czasami sobie tak mysle, jaki to ubogi kraj, ta Holandia. Ale mieszkam tu i
musze to jakos zaakceptowac. Raz czy 2 razy do roku jade do Polski i robie
duze zakupy, np. kremy Snickersa, galaretki, budynie, kisiele, wafle, chrzan
i jakos zyje.
Pozdr.,
Danka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |