| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-12-03 11:15:51
Temat: Re: Czy jestem normalny ?
puchaty wrote:
> A jak On to wytrzymywał?
>
> (chyba, że ten smaczek to to, o czym myślę ;))
;-)~
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-12-03 11:44:10
Temat: Re: Czy jestem normalny ?
Piotr napisal:
> Nawiazując do poprzedniego postu prosze o wypowiedzi innych.
> Czy jestem normalny ? Mam 32 lata i potrzebe kochania nawet i 5 (piec)
razy
> na dzien albo i wiecej. Mam kochana zone , ale ona juz nie wyrabia, czy
moze
> powinienem lykac jakis "Brom "
No i prosze, do czego to doszlo... Czytam grupe i znajduje wypowiedz swojego
wlasnego meza;-))
A tak gwoli wyjasnienia..
Dokladnie 1 grudnia obchodzilismy pierwsza rocznice slubu.. Strasznie go
kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez Niego o czym moj malzonek doskonale
wie;-)).. A co do seksu.. W chwili obenej jestem w 28 tyg. ciazy i moje
potrzeby troche spadly.. - (no mam nadzieje, ze nie na dlugo) wiec to chyba
wiele wyjasnia prawda?;-)))
No i co do normalnosci, to zareczam, ze moj maz jest jak najbardziej
normalny a ten post, to zapewne odpowiedz na post Doruni.. Czytalismy go
wczoraj razem i moim poboznym zyczeniem jest zebysmy oboje odczuwali
conajmniej to samo co dzisiaj w 10 rocznice slubu;-))))
Serdecznie wszystkich pozdrawiam
Ela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-12-03 11:44:19
Temat: Re: Czy jestem normalny ?
Użytkownik "Ela" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:asi566$cip$1@news2.tpi.pl...
> No i prosze, do czego to doszlo... Czytam grupe i znajduje wypowiedz
swojego
> wlasnego meza;-))
> A tak gwoli wyjasnienia..
> Dokladnie 1 grudnia obchodzilismy pierwsza rocznice slubu..
... i wszystko jasne ... dopiero się rozkęcają ;-)
pozdrowienia
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-12-03 12:05:55
Temat: Re: Czy jestem normalny ?
Użytkownik "Ela" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:asi566$cip$1@news2.tpi.pl...
> No i prosze, do czego to doszlo... Czytam grupe i znajduje
wypowiedz swojego
> wlasnego meza;-))
Wobec tego pozazdrościć męża, który świadom poziomu własnej
popędliwości wobec ciebie stara się w jakimś stopniu
rozsądnie ją okiełznać w tym szczególnym dla was okresie
czasu, z korzyścią dla was obojga. Rozumiem go doskonale,
gdyż my sami zdecydowaliśmy sie na dziecko po czterech
latach wyszumienia się w nim. W sprawie ciążowego spadku
twojego libido myślę, że najlepszym "lekarstwem" dla obojga
małżonków (nie tylko was zresztą) dotyczącym kobiety jest w
miarę możliwości częściowe rozdzielenie skojarzania chęci
sprawiania przyjemności mężowi z jej wzajemnym przeżywaniem
i odbieraniem, wstawiając w to miejsce pozostałe odczucia
odbieranej czułości, delikatności, bezpieczeństwa i miłości.
Mam nadzieję, że ten post jest wystarczająco zrozumiały,
jako od mężczyzny, choć zdaję sobie sprawę, że burza
hormonów powoduje lub może powodować, że ta kwestia jest
postrzegana przez kobiety zupełnie inaczej niż nam
mężczyznom się wydaje i oczekują one od nas głównie lub
jedynie wyrozumiałości i szeroko rozumianej
wstrzemięźliwości w tego typu okazywaniu uczuć.
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-12-04 21:02:22
Temat: Odp: Czy jestem normalny ?Użytkownik puchaty <p...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych:
> > A tak gwoli wyjasnienia..
> > Dokladnie 1 grudnia obchodzilismy pierwsza rocznice slubu..
> ... i wszystko jasne ... dopiero się rozkęcają ;-)
Jest czas burzenia, i czas budowania - jak pisal madry Salomon...
Teraz maja czas rozkrecania - pozniej bedzie czas nakrecania :-)
--
Pozdrawiam,
Z. Boczek ;-)
Kazdy komin o tym marzy, by miec kilku kominiarzy (J. Szaucynger?)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-12-07 10:57:15
Temat: Re: Czy jestem normalny ?Użytkownik Nela Młynarska napisał:
> Piotr napisał(a):
>
>>Nawiazując do poprzedniego postu prosze o wypowiedzi innych.
>>Czy jestem normalny ? Mam 32 lata i potrzebe kochania nawet i 5 (piec)
>>razy na dzien albo i wiecej. Mam kochana zone , ale ona juz nie
>>wyrabia, czy moze powinienem lykac jakis "Brom " czy cos takiego ?
>
>
> Spoko. Sądzę, że to nie choroba ;-)))))
>
> A aby sobie pomóc:
> - posprzątaj dom,
> - powieś pranie,
> - pozmywaj naczynia,
> - przygotuj i podaj obiad
>
> Czynności te powtarzaj codziennie bez oczekiwania, że pewnego dnia Ci to
> odpuszczą.
>
> Założę się, że wtedy to żona będzie Cię dopadała po kątach a Ty będziesz
> krzyczał dooość ... ;-)
>
> Wbrew pozorom moja rada nie jest żartem.
zapomnialas dodac cos o dzieciach (do lat pieciu):
- ubierz dwojke, wyjdz na spacer, wroc, rozbierz dwojke, zmien pieluchy
- zabawa w lokomotywe: skaczesz "zabka" jako lokomotywa, dzieci
uczepione z tylu. po zabawie przebierz dzieci, bo spocone
- czytanie ksiazeczek - glosno z intonacja i po kilka razy (dzieci
poprawiaja bledy)
- huziuziu - podrzucanie dzieci pojedynczo lub parami pod sufit (min 0.5 h)
jest zima. narab drzewa, zakup i wnies wegiel ( o ile domek) jezeli
mieszkasz w bloku, to po powyzszych zajeciach silownia 3 razy w
tygodniu... jezeli polaczone powyzsze rady nie pomoga - pozostaje ci
porozmawiac z zona o "pomocy domowej" moze zaakceptuje...
pozdrv
pawel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |