| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-01-21 18:23:46
Temat: Re: Czy można żyć bez ....W artykule <3...@n...vogel.pl>, Ronaldo napisał(a):
> Nie mozna. To znaczy co nieco mozna. Ale raczej nie. Zycie jest jak
> prowadzenie statku lub jachtu przez morze. Jesli bedziesz sterowac raz tu,
> raz tam, raz jeszcze gdzie indziej - to dokad doplyniesz?????? Stracisz
> tylko sily i bedziesz sie krecic zupelnie bez sensu.
Ktoś mi już o tym kiedyś mówił, użył tylko innego określenia -
dryfowanie. Po prostu dryfuje bo ktoś mi ukradł żagle :)
Pozdrawiam
W.Grebla
--
----------------------------------------------------
---------------
* There is no signature *
----------------------------------------------------
---------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-01-21 18:23:47
Temat: Re: Czy można żyć bez .... d...@p...onet.pl napisał(a):
>
> Można. Jest to łatwiejsze i trudniejsze niż życie z wiarą w coś, z celem i
> sensem.
>
> Łatwiejsze, bo nie możesz się rozczarować.
Myśle że jestem trochę rozczarowany, życie to fajna sprawa, szkoda że
dla niektórych jest po prostu szare.......
> Trudniejsze, bo wiara, cel i sens organizują kolejne dni, miesiące i lata
> życia. Pewne działania logicznie pociągają za sobą kolejne działania.
Dni i miesiące można wypełnić "czynnościami", zajęciami wykonywanymi
bez przekonania, gorzej z tą logiką o której piszesz.
>
> Jeszcze inaczej: można, o ile życie samo daje Ci radość, większą niż myśl o
> śmierci.
Może tak właśnie jest, najtrudniej z tego rachunku radości i smutków
wyjść na plus. Śmierć, nigdy nie myślałem o niej poważnie, pobieżnie
śmierć traktując - z przyczyn nienaturalnych jest po prostu bez sensu
:))))))))))).
Powinniśmy żyć wiecznie, może wtedy ktoś wpadłby na uniwersalny sposób
znalezienia sobie sensu...
>
> I jeszcze, "bezideowiec" może mieć poczucie sensu a rebours: oto ja jeden (+
> elitarna garstka) potrafię żyć bez celu, wiary, poczucia sensu (w domysle
> "samooszukiwania się"), jestem silny, patrzę nicości bez lęku prosto w oczy.
Życie na przekór w zasadzie ma jakiś sens, a może patrzenie z odwagą
na bezsens i nicość również???
W takim razie widzę tu jakąś szansę, na razie pozostanę bezideowcem -
nie na przekór, a odrobina odwagi da mi chociaż odrobinę sensu :))
Pozdrawiam
W.Grebla
--
----------------------------------------------------
---------------
* There is no signature *
----------------------------------------------------
---------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-01-21 18:23:48
Temat: Re: Czy można żyć bez ....W artykule <94d6k3$rjh$1@news.onet.pl>, Geronimo napisał(a):
> Można wierzyć bądź nie . To wcale nie przeszkadza poprostu żyć w tym świecie
> i próbować go zrozumieć.
>
> Czy coś jest dla nas celem czy nie powinno być tylko i wyłącznie naszą
> własną indywidualną decyzją. Sami nadajemy sens temu światu i tylko w nas
> tkwi możliwość i konieczność tworzenia ....choćbysmy mieli wątpliwosci.
>
Nie sposób się niezgodzić z tym co napisałeś, ale co robić z
wątpliwościami, z pytaniami typu: Co z tego wszystkiego pozostanie za
milion lat?, albo czy moja wiedza przyda się robaczkom | piecowi do
spalania wiadomo czego?
Rozwiązaniem doraźnym tego problemu byłoby np. wykupienie na własność
kawałka ziemi w centrum (Krakowa np.) i postawienie na nim pomnika
opatrzonego czymś w stylu "Tu mieszkał GrebluS, który miał
wątpliwości...", starczyło by na kilkaset lat.....
To tak żebyście nie pomyśleli że jakiś smutas ze mnie :)
Pozdrawiam
W.Grebla
--
----------------------------------------------------
---------------
* There is no signature *
----------------------------------------------------
---------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-01-21 19:00:36
Temat: Re: Czy można żyć bez ....> Ktoś mi już o tym kiedyś mówił, użył tylko innego określenia -
> dryfowanie. Po prostu dryfuje bo ktoś mi ukradł żagle :)
>
Bardzo ciekawe porownanie. Moge ci tylko zyczyc abys znalazl nowe zagle
(moze ktos ci podaruje) i szczesliwych wiatrow!!!!!!
Rinaldo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-01-23 19:31:38
Temat: Re: Czy można żyć bez ....W artykule <94f74o$cpd$1@news.tpi.pl>, grEGOr napisał(a):
> Witam, jestem tu pierwszy raz i temat mnie zaciekawil
> czy mozna?- pytasz-Ktos napisal, ze latwiej i prosciej, to prawda.
> Ja gdzies kiedys przeczytalam:" zyj tak abys nie wstydzil sie lat
> przezytych bez celu"
Pustki nie trzeba się wstydzić, można jej tylko żałować jak już
będzie za późno żeby coś zmienić w swoim życiu. Jeszcze trochę mi
zostało kartek w kalendarzu :), więc na razie nie ma czego specjalnie
żałować, ani się wstydzić.
> Jesli dla Ciebie Twoje zycie niesie taka odpowiedz, to swietnie:-)
> -pozdrawiam-lusi
Subiektywna ocena to za mało dla bezideowca :))))))))
Pozdrawiam
W.Grebla
--
----------------------------------------------------
---------------
* There is no signature *
----------------------------------------------------
---------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |