« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-18 13:30:58
Temat: Re: Darmowe wózki...Ha! Fajnie, Chrzescianie dzialaja!
Niech wam Pan Bog Blogoslawi!
Jacek
--
Chcesz osiagnac pokoj z Bogiem?
http://chsostrowiec.webpark.pl
<><
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-08-18 14:21:13
Temat: Darmowe wózki...Witam,
może dla kogoś będzie przydatna stronka...
http://www.niepelnosprawni.info/labeo/app/cms/x/9429
--
Pozdrawiam
Bogusława.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-08-18 14:22:50
Temat: Re: Darmowe wózki..."Mantis" <m...@g...pl> wrote in message
news:cg0fqq$j45$1@inews.gazeta.pl...
> No niby tak ale jeśli się nie mylę to są kalwini albo adwentyści
dnia
> siudmego (przynajmniej ta Joni i jej przyjaciele). Fajnie i OK
że rozdają
> sprzęt ale dlaczego od razu chcą nawracać na wiarę?
Chrzescianie, po prostu Chrzescianie. Najcenniejsze co mozesz
otrzymac od Chrzescian to Pismo Swiete, oni chca Ci dac to co maja
najlepszego, wolnosc, milosc, szczescie - Pana Jezusa Chrystusa.
"Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i
otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze
mną." Objawienie 3,20
> Brałem od nich wózek jak
> rozdawali w Poznaniu ładnych parę lat temu. Jak starsi wybierali
wózek to ja
> myk na boczek i musiałem wysłuchać kaznodziei i dostałem małą
biblię. (dla
> nas polaków wyznania rzymsko-katolickiego mało przydatna bo nie
ma paru
> ksiąg) no ale pomijam jakoś nie dałem się nawrócić hi hi hi :-).
A przeczytales te ksiegi ktore sa w Bibli ktora dostales?
"Więc i wy nie pytajcie o to, co będziecie jeść i co będziecie
pić, i nie martwcie się przedwcześnie. Tego wszystkiego bowiem
ludy tego świata szukają; wie zaś Ojciec wasz, że tego
potrzebujecie; lecz szukajcie Królestwa jego, a tamto będzie wam
dodane. "
Ew. Łukasza 12:29-31
> Wózek był używany oczywiście ale w dobrym stanie. Ja brałem bo
nie miałem
> żadnego na "zapas" jakby mi coś w moim strzeliło byłbym
uziemiony, to bym
> nie jeździł do szkoły. Był to tak zwany "czołg" lub jak kto woli
"kolubryna"
> coś ala ortopedia. Dobry dla staruszków ale nie dla osoby
czynnej w życiu
> codziennym i potrzebującym "aktywnego". Nie mniej miałem go a
gdy załatwiłem
> nowy lepszy "aktywny" i mój poprzedni "aktywny" stał się
"zapasówką" tamtego
> puściłem w świat. Obecnie ma go jakiś staruszek na wsi. Po co
sprzęt
> magazynować może się komuś przyda. No to tyle. Ale się
rozpisałem. Może
> teraz mają lepsze wózki bo to zazwyczaj są "MADE in USA" więc
jesli ktoś nie
> ma wogóle proponuję skorzystać w końcu nic nie stracicie.
Powodzenia!
Jacek
--
Chcesz osiagnac pokoj z Bogiem?
http://chsostrowiec.webpark.pl
<><
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-08-18 20:59:07
Temat: Re: Darmowe wózki...
Użytkownik "JacekS" <j...@v...pl> napisał w wiadomości
news:cg0e95$2o0$1@news.onet.pl...
> Ha! Fajnie, Chrzescianie dzialaja!
> Niech wam Pan Bog Blogoslawi!
>
No niby tak ale jeśli się nie mylę to są kalwini albo adwentyści dnia
siudmego (przynajmniej ta Joni i jej przyjaciele). Fajnie i OK że rozdają
sprzęt ale dlaczego od razu chcą nawracać na wiarę? Brałem od nich wózek jak
rozdawali w Poznaniu ładnych parę lat temu. Jak starsi wybierali wózek to ja
myk na boczek i musiałem wysłuchać kaznodziei i dostałem małą biblię. (dla
nas polaków wyznania rzymsko-katolickiego mało przydatna bo nie ma paru
ksiąg) no ale pomijam jakoś nie dałem się nawrócić hi hi hi :-).
Wózek był używany oczywiście ale w dobrym stanie. Ja brałem bo nie miałem
żadnego na "zapas" jakby mi coś w moim strzeliło byłbym uziemiony, to bym
nie jeździł do szkoły. Był to tak zwany "czołg" lub jak kto woli "kolubryna"
coś ala ortopedia. Dobry dla staruszków ale nie dla osoby czynnej w życiu
codziennym i potrzebującym "aktywnego". Nie mniej miałem go a gdy załatwiłem
nowy lepszy "aktywny" i mój poprzedni "aktywny" stał się "zapasówką" tamtego
puściłem w świat. Obecnie ma go jakiś staruszek na wsi. Po co sprzęt
magazynować może się komuś przyda. No to tyle. Ale się rozpisałem. Może
teraz mają lepsze wózki bo to zazwyczaj są "MADE in USA" więc jesli ktoś nie
ma wogóle proponuję skorzystać w końcu nic nie stracicie.
Mantis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-08-18 21:51:34
Temat: Re: Darmowe wózki...- wiara
>Jak starsi wybierali
> wózek to ja
> > myk na boczek i musiałem wysłuchać kaznodziei i dostałem małą
> biblię. (dla
> > nas polaków wyznania rzymsko-katolickiego mało przydatna bo nie
> ma paru
> > ksiąg) no ale pomijam jakoś nie dałem się nawrócić hi hi hi :-).
>
> A przeczytales te ksiegi ktore sa w Bibli ktora dostales?
>
Cóż może wstyd się przyznać ale nie przeczytałem całości jak się
dowiedziałem że nie jest w tej wierze w której zostałem wychowany. Mam
zamiar kiesyś przeczytać bo lepiej wiedzieć w co się wierzy. Przypuszczam że
miałbym wiecej dylematów niż teraz. Nie chciałbym tu dyskutować ale dla mnie
istnieje tylko Bóg ale nie nasz kościół katolicki. Czyli mogę o sobie
powiedzieć wprost, że jestem wierzący ale nie praktykujący. Zbyt wiele w
kościele dyskryminacji zauważyłem żeby nadal wierzyć w kościół. Choćby to że
osoba na wózku nie może być księdzem (może być bodajże bratem zakonnym) i
jeśli jest do tego impotentem i się przyzna nie może zawrzeć ślubu. Mówi o
tym prawo kanoniczne.
http://www.archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k4t7
r3.html
Nie ja to prawo wymyśliłem więc nie do mnie z pretensjami. Niestety kościół
na ten temat milczy. Podobnie dyskryminowane są kobiety. A Bóg powiedział że
jesteśmy stworzeni na jego podobieństwo, więc może jest kobietą,
niepełnosprawnym, murzynem itd. itp. Dlatego wolę się pomodlić do Boga co
wieczór przed snem niż chodzić do kościoła a po wyjściu robić złe rzeczy.
Nie lubię obłudy.
Zostańcie z Bogiem
Mantis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-08-19 12:35:26
Temat: Re: Darmowe wózki...- wiaraCzytaj Pismo Swiete, to bardzo wazne. Mozesz zaczac od Ewangelii Swietego Jana.
www.biblia.net.pl Polecam przeklad Warszawski.
Ksiazke Joni czytalem i zrobila na mnie duze wrazenie. Rowniez polecam.
Recenzja: http://www.misericordia.terramail.pl/tchnienie/nr29/
Joni.htm
Pozdrowienia!
Jacek
--
Chcesz osiagnac pokoj z Bogiem?
http://chsostrowiec.webpark.pl
<><
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-08-19 13:29:34
Temat: Re: Darmowe wózki...- wiaraOdnosnik do strony podalem tylko w celu ogolnego zarysu co zawiera
ksiazka. Oczywiscie nie jest to moja recenzja. Mnie ksiazka sie
spodobala, zawiera wiele przemyslen o ktorych wczesniej nie mialem
pojecia.
Ja osobiscie nie mam zdania na temat czy cierpienie uszlachetnia.
Ja rowniez pozdrawiam,
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-08-19 20:04:31
Temat: Re: Darmowe wózki...- wiara
W czwartek 19-sierpnia-2004 o godzinie 14:35:26 JacekS napisał/a
>Recenzja: http://www.misericordia.terramail.pl/tchnienie/nr29/
Joni.htm
Nie czytałem tej książki.
Przeczytałem recenzję, która zaczyna się od stwierdzenia, że w dobie
jest 1441 minut, co jest dziwne. Dalszy ciąg też jest dziwny nieco, bo
nawiązuje do absolutnie fałszywego, powtarzanego wciąż banału o tym,
że jakoby "cierpienie uszlachetnia".
Z moich obserwacji życiowych wynika, że cierpienie wcale nie
uszlachetnia, tylko zazwyczaj boli, przy czym równolegle o tym, czy
ktoś cierpi czy nie cierpi najczęściej decydują ci, którzy potem
wydają osądy o szlachetności, czy jej braku.
O tym, czy ktoś cierpi, czy nie powinien, w moim przekonaniu decydować
sam zainteresowany, a nie jego otoczenie. Ileż to razy słyszałem
opowieści o tym, jak ja bardzo cierpię, a tak "dzielnie" sobie radzę.
Otóż gdy staram się (już tego nie robię, bo to nie ma sensu)
powiedzieć, że ja wcale nie cierpię i uważam, że mam naprawdę fajne
życie (bo naprawdę tak uważam) to spotykam się z niedowierzaniem i
wzmocnieniem jeszcze przekonania o tym jaki jestem dzielny.
A to są zwyczajne GŁUPOTY.
Dlatego tej książki nie przeczytam. Mnie to głęboko NUDZI.
Każdy z nas ma w życiu kłopoty, takie czy inne. Moja największa miłość
życia, z którą związałem się na dobre i na złe jest jak najbardziej
pełnosprawna, a z całą pewnością wolę swój własny los kaleki-kulasa od
jej losu kobiety prześladowanej latami przez psychopatę. Uważam, że
jestem o wiele szczęśliwszy od niej i od milionów ludzi, którzy kul
nie mają i nie zastanawiają się nad tym, jaki sobie kupić wózek, żeby
był najwygodniejszy.
Cierpienie, kalectwo, kłopoty i inne nieszczęścia NIE USZLACHETNIAJĄ.
Dobrym człowiekiem się jest, albo się nim nie jest, można się tego
zapewne nauczyć, ale z pewnością nie nauczy tego strata nogi czy oka.
I to chyba tyle, po przeczytaniu tej recenzji - na temat aspektów
religijnych wypowiadać się nie będę, gdyż jestem ateistą i wykracza to
po prostu poza zakres moich zainteresowań.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |