Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Decyzja o dziecku

Grupy

Szukaj w grupach

 

Decyzja o dziecku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 159


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2004-03-26 10:10:19

Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: "Medea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał w
wiadomości news:c40lt0$8oj$1@nemesis.news.tpi.pl...
tylko moje osobiste, zupełnie irracjonalne zazdroszczenie
> kobietom ciąży _mimo_ faktu, że dzieci mieć nie chcę.

Dlaczego uważasz, że irracjonalne? Ja myślę, że _bardzo racjonalne_ właśnie.
Czasami warto posłuchać Matki Natury, wsłuchać się w język własnego ciała,
niż wymyślać powody, dla których warto tę naturę w sobie uśpić. Wiem o czym
piszę, ja urodziłam dziecko mając 30 lat. Myślę, że Ty też dojdziesz do
takiego wniosku. A jeśli nie, to nie. Nie jest w mojej intencji
przekonywanie kogokolwiek do rodzenia dzieci, ale pokazanie drugiej strony
medalu najwyżej.
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2004-03-26 10:10:22

Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: "Medea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej Garapich" <n...@...nie.bedzie> napisał w
wiadomości news:9ik6609q00e8cciao0k3nn4lt5h6mlme3h@4ax.com...
> On Thu, 25 Mar 2004 20:14:48 +0100, "Medea" <e...@p...fm>
> wrote:
>
>
> >Jeśli w ogóle rozpatrywać tę kwestię w kategoriach pieniędzy, to wierzę,
że
> >dzieci są najlepszą inwestycją, na którą warto się porwać :-).
>
> Abstrahując od całego cynizmu rozpatrywania dzieci, jako polisy
> emerytalnej, to chyba jednak nie masz racji. Niestety.
> Kiedyś gdzieś czytałem, ile kosztuje wychowanie statystycznego
> dziecka. Pieniądze weń włożone mają znacznie gorszą stopę zwrotu
> kapitału, niż długoterminowe inwestyce na giełdzie, fundusze
> i tak dalej.

Widzisz, pisząc o inwestycji, nie miałam na myśli tylko finansowego aspektu
sprawy. Może jestem oderwaną od życia idealistką, ale wierzę, że dzieci to
coś więcej niż przekładalny na stopy zwrotu kapitał. Dla mnie to także
"inwestycja" emocji, uczuć, pracy, uwagi, z której może na starość będę
czerpać korzyści. A i nie tylko ja, ale także inni, z którymi moje dziecko
będzie miało w życiu do czynienia. Tak ja to widzę. Ala ja to ja "wolę mylić
się z Platonem niż zgadzać z Kantem" :-).
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2004-03-26 10:14:14

Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:c40vmm$q2g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> [...] Czasami warto posłuchać Matki Natury, wsłuchać się
> w język własnego ciała, niż wymyślać powody, dla których
> warto tę naturę w sobie uśpić.[...]

Akurat w tym przypadku pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem.
Bardzo się nie zgodzić.

Pozdrawiam
Hanka, lekko przerażona tym, co mogłoby nastąpić, gdyby pozwoliła swojemu
ciału decydować o poważnych życiowych kwestiach
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2004-03-26 10:16:25

Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:c40vm8$q2a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Andrzej Garapich" <n...@...nie.bedzie> napisał w
> wiadomości news:9ik6609q00e8cciao0k3nn4lt5h6mlme3h@4ax.com...
> > On Thu, 25 Mar 2004 20:14:48 +0100, "Medea" <e...@p...fm>
> > wrote:
> >
> >
> > >Jeśli w ogóle rozpatrywać tę kwestię w kategoriach pieniędzy,
> > >--------------^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^
> > > to wierzę, że dzieci są najlepszą inwestycją[...]
> > [...]
> Widzisz, pisząc o inwestycji, nie miałam na myśli tylko finansowego
> aspektu sprawy. [...]

Rzuć okiem na podkreślenie w cytacie z Twojego własnego postu, dobrze?

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2004-03-26 10:19:27

Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"Medea" <e...@p...fm> skrev i meddelandet
news:c40vmm$q2g$1@nemesis.news.tpi.pl...

> urodziłam dziecko mając 30 lat.

Sorry, i Ty to nazywasz "poznym macierzynstwem"?

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2004-03-26 10:22:57

Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:c3v2gd$b05$1@inews.gazeta.pl...
> [...]
> > A możesz jakoś rozszerzyć tę wypowiedź?
>
> Chyba jednak nie. Nie widze potrzeby...


Znaczy nie zależy Ci, żeby ludzie, do których piszesz, rozumieli, o co Ci
chodzi? Serio pytam, nie w trybie czepialsko-złośliwym, po prostu nie
zrozumiałam, co miałaś na myśli, dlatego poprosiłam o doprecyzowanie...

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2004-03-26 10:31:56

Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"Hanka Skwarczyńska" <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> skrev i meddelandet
news:c41091
> Znaczy nie zależy Ci, żeby ludzie, do których piszesz, rozumieli, o co Ci
> chodzi? Serio pytam, nie w trybie czepialsko-złośliwym, po prostu nie
> zrozumiałam, co miałaś na myśli, dlatego poprosiłam o doprecyzowanie...

Dobrze. Napisze opisowo. Osobiscie. Chocbym nie wiem jak dobrze zyla z
mezem, chocbysmy nie wiadomo ile materialnie sie dorobili, chocbysmy nie
wiadomo ile zwiedzili krajow, mieli przyjaciol, chocbysmy porobili
niesamowite kariery - nic z tych rzeczy nie zastapiloby nam kontaktu z
naszymi dziecmi, usmiechu naszych dzieci, ich cieplych raczek w naszych
dloniach, ich rozgrzanych policzkow noca - kiedy sprawdzamy, czy sa
przykryci i spia..... - a przede wszystkim, nic, ale to absolutnie nic, nie
jest wazniejsze niz to cieple i przejmujace do glebi uczucie jakie nas
ogarnia, kiedy patrzymy razem na naszych synow, potem na siebie, i
usmiechamy sie do siebie - ze oni to w pewnym sensie my, my razem, ze to
nasze, wspolne, najistotniejsze dzielo i najwazniejsze
zadanie........stworzone przez nasza milosc. Bez nich nasza milosc nie
bylaby tym, czym jest dzis - ale to zrozumielismy juz jako rodzice.

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2004-03-26 10:32:13

Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: "Paweł" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Moja żona Agnieszka miała podobne dylematy. Przez nie dopiero 4 lata po ślubie
zdecydowaliśmy się mieć dziecko. Nie naciskałem jej w podjęciu tej decyzji.
Teraz mamy 5-miesięczną córcię Zuzię i żałujemy, że nie zdecydowaliśmy się
wcześniej. Najgorszy jest okres pierwszego miesiąca po porodzie. Dobrze by
było gdybyś miała dobrych zanjomych, którzy wcześniej (do pół roku) mieli
dziecko przed Wami. 1 - fachowa pomoc, skarbnica dobrych rad, 2 - żródło
cennych informacji, 3 - pomoc przy ewentualnych problemach np. zablokowane
pokarmem piersi, 4 - można skorzystać z ciuszków ich maluszka, z których wyrósł
(jeśli Ci pożyczą). Polecam karmienie piersią - dzieciątko jest odporne na
choroby, gdyż z pokarmem otrzymuje przeciwciała. Moje zdanie jest takie - nie
zastanawiaj się. Na początku jest trudno, ale po ok. 3 miesiącach, gdy
dzieciaczek robi się rozumny i zaczyna odbierać otoczenie zaczniesz spijać
efekty trudów - ta mała istota żyje miłością i jest miłością co potrafi okazać
w niesamowity sposób. A co do umiejętności rodzicielskich - instynkt da o sobie
znać. Poza tym im wcześniej zajdziesz w ciążę tym niejsze prawdopodobieństwo
chorób dzieciaczka (tfu, tfu...). Jeśłi byś miała jakieś pytania, to napisz na
mój mail, odpowiem w miare moich możliwości.
Życzę zatem upojnych nocy!
P.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2004-03-26 10:34:16

Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: Kasia Bartnicka <k...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal Koziara pisze:

> >> [...] Moje koleżanki, które urodziły kilka lat temu mówią mi
> >> teraz "widzisz jak to fajnie" a ja im odpowiadam "tak, teraz
> >> to jest fajnie" bo _wiem_ że te kilka lat temu te same rzeczy
> >> co teraz wcale nie byłyby dla mnie fajne.[...]
> > No i otóż właśnie to. Drogie koleżanki osób bezdzietnych, apeluję -
> > dajcie se siana z argumentami typu "jak się urodzi, to zobaczysz, że
> > ci się spodoba" oraz "a kiedyś będziesz chciała, a będziesz za
> > stara".
> Do apelu się przyłączam. Zwłaszcza, że byłem kiedyś świadkiem namolnego
> przekonywania do dzieci pary, która tych dzieci mieć nie mogła.
Bo ludziom się wydaje, że dzieci to największe szczęście - owszem.
Sama mam dwoje i nie wyobrażam sobie zycia bez, ale rozumiem, że sa ludzie,
którzy sa szczęśliwi bez dzieci.

--
kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2004-03-26 10:35:26

Temat: Re: Decyzja o dziecku [bardzo długie]
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:c410r2$qj8$1@inews.gazeta.pl...
> [...]Bez nich nasza milosc nie bylaby tym, czym jest
> dzis - ale to zrozumielismy juz jako rodzice.

Dzięki za wyjaśnienie (nb. miła lektura :)

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rycząca 40-stka
bez temtu
rodzina meza=moja rodzina
Ankieta - Bariery Komunikacyjne w malzenstwie
Polisa posagowa PZU

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »