| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-03 15:24:59
Temat: Re: Definicja Outsider`a> On Tue, 2 Dec 2003 21:38:59 +0100, "silvio_manuel"
> <b...@j...sonora> wrote:
>
> >> "Outsider" jest więc z reguły pasożytem.
> >
> >No no, ciekawe :) Skąd ten pomysł ?
>
> Z obserwacji świata, silviuszu. :-)
A mozesz rozwinac temat i umotywowac swoja teorie?
Przemek.
> --
> Amnesiak
> ------
> "Wola, by zbudować system, jest niedostatkiem prawości."
> F. Nietzsche
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-03 18:00:09
Temat: Re: Definicja Outsider`aOn 3 Dec 2003 16:24:59 +0100, "Przemek" <k...@p...onet.pl>
wrote:
>A mozesz rozwinac temat i umotywowac swoja teorie?
Bez przesady, nie mam teorii. Obserwuję jedynie ludzi wokół siebie i
dostrzegam, że wielu z nich żyje w swoim własnym, prywatnym świecie,
mając w nosie wszystko to, co wykracza poza ich norki. Żyjąc w swoich
dziuplach nie zauważają, że świat wspólny ulega erozji, zresztą nie
interesuje to ich. Bardzo dobrze to widać w takim mieście jak
Warszawa.
--
Amnesiak
------
"Wola, by zbudować system, jest niedostatkiem prawości."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-03 18:03:13
Temat: Re: Definicja Outsider`aOn 3 Dec 2003 16:22:44 +0100, "Przemek" <k...@p...onet.pl>
wrote:
>> Gdyby rzeczywiście tracił, nie byłby outsiderem. Chyba, że masz na
>> myśli głupiego outsidera.
>
>Wiec wychodzi na to, ze outsider to ktos glupi, bo outsider nie chce korzystac,
>tylko byc obok.
Albo jest głupi, albo jest pasożytem (jesli nie jest głupi).
>> Tak. Reguły rzadko kiedy istnieją same z siebie. Ich stabilność wymaga
>> aktywności podlegających im. Outsiderzy nie robią w tym zakresie
>> niczego konstruktywnego, zwykle jednak korzystają z profitów
>> wynikających z reguł.
>
>Jak juz korzystaja, to tylko dlatego, ze nie maja innego wyjscia...
Oj tak. A gdyby mieli, to co? Porzuciliby miasto na rzecz życia w
dżungli?
>A w ogole to raczej mialem na mysli pytanie, czy outsider to buntownik?
Zdefiniuj pojęcie "buntownika".
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-03 18:05:24
Temat: Re: Definicja Outsider`aOn Wed, 3 Dec 2003 11:48:16 +0100, "... z Gormenghast"
<p...@p...onet.pl> wrote:
>Czy człowiek rodzi się outsiderem? Sądzę, że nie.
>Jak może w takim razie wyglądać proces przemiany w outsidera?
Może tak: zapatrzenie w siebie - zapatrzenie w siebie - zapatrzenie w
siebie - wniosek, że wspólne reguły "mnie" nie dotyczą.
>Znałem kiedyś człowieka bardzo aktywnego zawodowo i społecznie
>przez większość swego życia.
>Zniknął nagle, po kliku latach bycia outsiderem.
Tzn. najpierw był aktywny, potem był outsiderem, a na koniec zniknął?
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-03 18:07:03
Temat: Re: Definicja Outsider`aOn Wed, 3 Dec 2003 09:46:10 +0100, "tren R"
<t...@s...na.sojusze> wrote:
>a czy grupa nie ma korzyści z outsidera?
To zależy, ale mz raczej rzadko. Czasem grupa może wykorzystać jego
outsiderstwo. :-)
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-03 19:20:39
Temat: Re: Definicja Outsider`a> On 3 Dec 2003 16:24:59 +0100, "Przemek" <k...@p...onet.pl>
> wrote:
>
> >A mozesz rozwinac temat i umotywowac swoja teorie?
>
> Bez przesady, nie mam teorii. Obserwuję jedynie ludzi wokół siebie i
> dostrzegam, że wielu z nich żyje w swoim własnym, prywatnym świecie,
> mając w nosie wszystko to, co wykracza poza ich norki. Żyjąc w swoich
> dziuplach nie zauważają, że świat wspólny ulega erozji, zresztą nie
> interesuje to ich. Bardzo dobrze to widać w takim mieście jak
> Warszawa.
No raczej nie o to mi chodzilo: Ty piszesz teraz o egoistach, outsider, to ktos
kto trzyma sie na uboczu, ale to nie znaczy, ze mysli tylko o sobie. Wychodzi
na to, ze nie tylko nie znamy pojecia "outsider", ale jeszcze nie mozemy go
sobie wyobrazic.
Wezmy pod uwage taka sytuacje: kazdy mysli o sobie, a outsider wbrew temu
najpierw mysli o innych a potem o sobie. Niemozliwe? A bycie outsiderem jest
mozliwe??
Przemek
> --
> Amnesiak
> ------
> "Wola, by zbudować system, jest niedostatkiem prawości."
> F. Nietzsche
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-03 19:24:56
Temat: Re: Definicja Outsider`a> >A w ogole to raczej mialem na mysli pytanie, czy outsider to buntownik?
>
> Zdefiniuj pojęcie "buntownika".
Buntownik to ktos, kto sie buntuje przeciwko czemus - no, moze nie tyle co sie
buntuje, ale jeszcze ten bunt jakos uzewnetrznia - ubiorem, zachowaniem...
Chodzi mi o to, czy nie korzystanie z zasad nie jest przejawem buntu. Buntownik
chce pokazac, ze sie buntuje przeciwko czemus, a outsider ma to po prostu gdzies
Przemek
> --
> Amnesiak
> ------
> "Człowiek nie dąży do szczęścia;
> jedynie Anglik to czyni."
> F. Nietzsche
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-03 19:32:25
Temat: Re: Definicja Outsider`a
"Amnesiak" w news:0q7ssvs1lt6rb689b04kjgu8mmurub313o@4ax.com...
/.../
> >Jak może w takim razie wyglądać proces przemiany w outsidera?
> Może tak: zapatrzenie w siebie - zapatrzenie w siebie - zapatrzenie w
> siebie - wniosek, że wspólne reguły "mnie" nie dotyczą.
;)). No to rzeczywiście. Dużo masz przemyśleń na temat....;)
> > Znałem kiedyś człowieka bardzo aktywnego zawodowo
> > i społecznie przez większość swego życia.
> > Zniknął nagle /.../
> Tzn. najpierw był aktywny, potem był outsiderem, a na koniec zniknął?
No tak. Był aktywny, miał rodzinę. Potem coś się pewnie popinkało.
Wycofał się, ale było go widać na ulicach... jeszcze kilka lat.
Coraz bardziej out.
Aż zniknął.
> Amnesiak
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-03 21:11:36
Temat: Re: Definicja Outsider`aOn Wed, 3 Dec 2003 20:32:25 +0100, "... z Gormenghast"
<p...@p...onet.pl> wrote:
>> Może tak: zapatrzenie w siebie - zapatrzenie w siebie - zapatrzenie w
>> siebie - wniosek, że wspólne reguły "mnie" nie dotyczą.
>
>;)). No to rzeczywiście. Dużo masz przemyśleń na temat....;)
Hłe, hłe. ;-)
>No tak. Był aktywny, miał rodzinę. Potem coś się pewnie popinkało.
>Wycofał się, ale było go widać na ulicach... jeszcze kilka lat.
>Coraz bardziej out.
>Aż zniknął.
Hmm.
--
Amnesiak
------
"Wola, by zbudować system, jest niedostatkiem prawości."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 08:55:52
Temat: Re: Definicja Outsider`awydawało się że <Amnesiak> miał rację
<news:sf9ssvsutiqkcs4vkmu8l372olulqb246h@4ax.com> ale:
> On Wed, 3 Dec 2003 09:46:10 +0100, "tren R"
> <t...@s...na.sojusze> wrote:
>
> >a czy grupa nie ma korzyści z outsidera?
>
> To zależy, ale mz raczej rzadko. Czasem grupa może wykorzystać jego
> outsiderstwo. :-)
alisci (fuj, ale mi zostało!!)
grupa w outsiderze może mieć odskocznię.
coś jak porównanie. ewentualnie kozła ofiarnego - żeby
własnych ludzi nie oskarżać o porażki wszelakie ;)
--
Wróciwszy do gabinetu, Mueller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu
sejfu. - Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał. - Czekam na tramwaj - odparł
Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Mueller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła
tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Stirlitza nie było.- Pewnie już odjechał -
pomyślał Mueller.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |