Data: 2007-07-06 21:44:12
Temat: Dla oziębłych ;)))
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
http://www.youtube.com/watch?v=koRlFnBlDH0
"44 sekundy orgazmu" - oburzeni Polacy i Anglicy
Spot Unii Europejskiej z erotycznymi scenami wzburzył polityków w Polsce i w
Anglii - informuje "Suddeutsche Zeitung".
Na początku kilka par pospiesznie się rozbiera. Na dźwięki instrumentów
smyczkowych w tle wkrótce nakładają się rytmiczne postękiwania. Coraz
szybciej zmieniają się sceny, a kobiety i mężczyźni w pełnym smaku
oświetleniu zupełnie jednoznacznie robią to ze sobą. W toalecie, w biurze, w
szpitalu. Chwila, moment - czy to naprawdę film Unii Europejskiej?
Dzieło brukselskich biurokratów, którzy mają opinię nudnych i nieżyciowych?
Napisy końcowe nie pozostawiają wątpliwości. Po haśle "Let's Come Together"
(jeszcze taka dwuznaczność.) ukazuje się logo Europy ze złotymi gwiazdkami.
Komisja Europejska wyprodukowała hit, prawdopodobnie pierwszy w swej
historii. Przez pierwsze trzy tygodnie od umieszczenia go na YouTube ten
krótki film obejrzało prawie 3 miliony internautów. Komisja przypomina nim o
milionach euro, którymi każdego roku wspiera europejskie kino. Nagich ciał
klip właściwie nie pokazuje, to nie porno, lecz zmontowane kadry z
subsydiowanych filmów, np. z "Amelii". Tak oto Unia choć raz pokazała się w
bardzo populistycznym ujęciu, ale i tak nie wszystkim udało się dogodzić.
"Niemoralna reklama" - oburza się polski eurodeputowany Maciej Giertych, bo
w owym klipie swawoli też, o zgrozo, dwóch mężczyzn. Z Polski napływa morze
skarg.
"Marnotrawstwo pieniędzy podatników" - pomstuje brytyjski parlamentarzysta
Chris Heaton-Harris.
"Niesmaczny, marny, bezwstydny" - sroży się jego kolega z Wysp. Jest tak,
jak często w Unii Europejskiej i jak było ostatnio na szczycie w sprawie
konstytucji - Polacy i Brytyjczycy narzekają na wszystko.
Szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso mężnie broni się przed
wycofaniem inkryminowanego filmu.
- Jesteśmy dumni z europejskiego kina - oświadcza jego rzecznik. Wierzymy w
wolność poglądów i artystyczną kreatywność - mówi.
Kreatywni byli przede wszystkim ludzie z działu prasowego samej Komisji -
zmontowali 44-sekundowy klip z obrazów Larsa von Triera, Jean-Pierre Jeuneta
czy Pedro Almodóvara. Rzut oka na filmy EU na serwisie YouTube pokazuje, że
przed eurokratami jeszcze wiele pracy. Filmy w rodzaju "Na rzecz Europy
wolnej od dymu" czy "Jeden dzień w generalnej dyrekcji komunikacji"
przyciągają jednak bardzo niewielu widzów.
|