Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!rzeszow.rmf.pl!orion
.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Piotrek. M." <p...@p...com.pl>
Newsgroups: pl.soc.edukacja
Subject: Dlaczego edukacja nie przystaje do przemysłu
Lines: 39
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Message-ID: <94i95.27210$Qw1.656427@news.tpnet.pl>
Date: Fri, 07 Jul 2000 10:14:29 GMT
NNTP-Posting-Host: 213.76.4.20
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 962964869 213.76.4.20 (Fri, 07 Jul 2000 12:14:29 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Fri, 07 Jul 2000 12:14:29 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.edukacja:6899
Ukryj nagłówki
Witajcie...
Przyszedł do firmy student, praktykant. Człowiek opiekujący się
praktykantami na uczelni, kazał mu zdobyć setkę informacji, które ów student
miałby wykorzystać w napisaniu raportu i które (jak myśle) miałyby zapoznać
studenta z praktycznymi aspektami działania firmy. Student ten był z Akademi
Rolniczej, przyszedł do Zakładu Spozywczego, który jest jak najbardziej
zgodny z profilem jego edukacji i zaczął zbierac informację:
1) kto jest producentem maszyn pracujących w firmie
2) jakie są moce silników elektrycznych
3) jak zbudowana jest chłodnica amoniaku
4) w jakich godzinach się pracuje
5) czy firma ma warsztat mechaniczny
6) czy firma ma kotłownie i siłownie
7) jak często sie przegląda maszyny
8) jak działa transport wewnętrzny....
i setka podobnych pytań. Zabrakło tylko pytań o to czy w firmie są toalety i
jak często sie je myje. Nie padły w ogóle pytania o to co moim zdaniem dla
absolwenta akademi rolniczej powinno byc najważniejsze a więc co się
produkuje i jak wygląda proces technologiczny. Natomioast facet musiał
wypełnić setkę druków miał określony czas przebywania w takim to a takim
dziale, bo uwaga - mógł być skontrolowany przez pracownika uczelni
odpowiedzialnego za praktyki. Inna sprawa, że od 9 do 10 miał przebywać w
dziale któregy w firmie nie istnieje. Biedak musiał wypisywać setkę
sprawozdań potwierdzonych przez setkę osób...
Poniważ koleś był w miarę luźny nieźle uśmailiśmy się z wymogów uczelni.
Choć z drugiej strony jest to żałosne - jaka jest świadomość pracowników
nauki o wymogach przemysłu i jak żałosne jest planowanie praktyk, które
zamiast coś wnieść w wiedzę biednego studenta zmuszają go do wypełniania
palanciarsko przemyslanych raportów i zadawania idiotycznych pytań...
Pozdrawiam Piotr. M.
|