« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-06-28 09:07:33
Temat: Odp: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik Amelia <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:afh855$is4$...@n...tpi.pl...
> Darku, Wam to nie przeszkadza? Bierzecie pieniadze od rodzicow??? Nie
> gniewaj sie, ale w glowie mi sie nie miesci... Co innego pomagac rodzicom,
> ale brac od nich gotowke???
Nie widze w tym nic złego skoro mnie na to stać to mogę ułatwić życie młodym
do grobu nie wezme nic:-) prócz laptopa :-).
> A do tematu: moja tesciowa swietnie gotuje i piecze. Bardzo lubie jej
> kuchnie:)
Bardzo cieszy gdy bliskie osoby lubią i zachwalają pyszności specjalnie
przygotowywane dla nich :-)
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-06-28 09:12:59
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik Amelia <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:afh855$is4$...@n...tpi.pl...
> Hej!
> Darku, Wam to nie przeszkadza? Bierzecie pieniadze od rodzicow??? Nie
> gniewaj sie, ale w glowie mi sie nie miesci... Co innego pomagac rodzicom,
> ale brac od nich gotowke???
Może ja nie Darek, ale też czasem biorę pieniądze od rodziców. Bo mi dają, a
mają dużo :-)). A co w tym złego?
Pozdrawiam. Variete.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-06-28 09:15:19
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:afh06q$aq8$...@k...task.gda.pl...
> Na przykład: Do przypomnienia, że wczoraj powinniśmy obchodzić rocznicę
> ślubu i oboje o tym zapomnieliśmy :-)) Nawet moja mama _zawsze pamiętająca
o
> wszystkim i wszystkich_ zapomniała i ma wyrzuty sumienia. A ja nie mam
:-))
> A Wam do czego przydają się teściowe?
Moja teściowa bardzo mi się przydaje do pieczenia kurczaka na niedzielne
obiady. Aleee pycha...
Poza tym jest mało konfliktową kobietą, nie mogę się pochwalić, że wtrąca
się w wychowanie wnuczki.
Pozdrawiam. Variete.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-06-28 09:19:55
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?Użytkownik "Variete"
> Może ja nie Darek, ale też czasem biorę pieniądze od rodziców. Bo mi dają,
a
> mają dużo :-)). A co w tym złego?
Może nie złe..ale mi też się w głowie nie mieści ;-)
Zupełnie czymś innym jest dostać prezent czy okolicznościowo
pieniądze, lub oczekiwać pomocy w trudnej sytuacji,
a czymś innym być utrzymywanym przez rodziców na stałe.
Ja na pewno nie zakładałabym rodziny nie będąc samowystarczalną
finansowo, IMO bycie na utrzymaniu rodziców oznacza
pozostanie przy stosunkach rodzic- dziecko rodzica, i jezeli
ktoś na mnie płaci ma prawo decydować o mnie, moim życiu,
wychowaniu moich dzieci takze utrzymywanych przez dziadków,
bo niby dlaczego nie? Jesteś dorosły, chcesz o sobie decydować?
Dobrze, ale z tym wiążą się także obowiązki, nie tylko te przywileje.
Jesteś nadal nieodcięty od pępowiny to szanuj ją. Ot i tyle.
Dla mnie dorosłość to nie tylko taka bułka:
powiedzenie: decyduję o sobie, zakładam rodzinę,
ale podrzucę małe dziadkom, niech się "pobawią", zapłacą za mnie
a ja będę tylko cieszyć się że jestem "duża".
To raczej: ciężko pracuję, jeśli chcę być uniezależniona od rodziców
to takze finansowo, wychowanie dzieci jest działką rodziców a nie dziadków.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-06-28 09:21:38
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:afh8er$kve$1@news.tpi.pl...
> [całość ciach]
Darku, idealna teściowa ogląda maleństwo już w szpitalu, gdzie pędzi i nie
liczy na obiad :-) idealna teściowa pyta się czy może przyjechać do domu,
jeżeli nie przeszkadza to mamie, dziecku itd., idealna teściowa nie daje
mądrych rad ponieważ sama miała dziecko ponad dwadzieścia lat temu i jej
ówczesne nowinki nijak mają się do dzisiejszych nowinek :-) itd. Taka
właśnie jest moja teściowa :-))) Ale rozumiem Anię i jej opinię o teściowej
bo uważam, że młoda mama potrzebuje okresu ochronnego i specjalnego
traktowania.
pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-06-28 09:24:36
Temat: Odp: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik Sylwia Haliżak <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afh4fd$1rqd$...@p...acn.pl...
>
> "Asiunia" <j...@p...gda.pl> wrote in message
> > A Wam do czego przydają się teściowe?
>
> Będę okrutna i już mi głupio, ale moja nie jest mi do niczego potrzebna.
> Staram się jak najrzadziej korzystać z jej pomocy, bo ona lubi tę pomoc
> potem wypominać.
Tak, to przykre co piszesz. Ja z kolei miałam wyjątkowe szczęście do
teściowej. Jest to osoba nowoczesna (ona pierwsza z całej rodziny kupiła
sobie komputer), niezależna finansowo, z dużym poczuciem humoru, może wg
mnie zbyt wygodna, ale w jej przypadku to też dobra cecha. Nigdy (z
premedytacją użyłam tego słowa) nie skrytykowała mnie za coś nie tak, jeśli
chodzi o wychowywanie dzieci, a nawet wiele razy uspokajała mnie i tonowała
moje histerie w kwestii dzieci. Wielokrotnie stawała po mojej stronie w
opozycji do swojego syna, jest lubiana przez swoje wnuki (chociaż moje
dzieci zdecydowanie wolą jeździć do mojej mamy, która jest bardziej
opiekuńcza i rozpieszczajaca), reasumując jest po prostu równa. Tfu, tfu,
żeby nie zapeszyć.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-06-28 09:25:32
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik "Amelia" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:afh855$is4$1@news.tpi.pl...
> Darku, Wam to nie przeszkadza? Bierzecie pieniadze od
rodzicow??? Nie
> gniewaj sie, ale w glowie mi sie nie miesci... Co innego
pomagac rodzicom,
> ale brac od nich gotowke???
Przepraszam, gdzie jest napisane o braniu gotówki lub o
proszeniu o pieniądze?
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-06-28 09:43:25
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik Asia Slocka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:afh9ql$jhg$...@n...onet.pl...
> Może nie złe..ale mi też się w głowie nie mieści ;-)
> Zupełnie czymś innym jest dostać prezent czy okolicznościowo
> pieniądze, lub oczekiwać pomocy w trudnej sytuacji,
> a czymś innym być utrzymywanym przez rodziców na stałe.
> Ja na pewno nie zakładałabym rodziny nie będąc samowystarczalną
> finansowo,
Nie powiedziałam, że jestem utrzymywana przez rodziców! Z założeniem rodziny
czekliśmy 4 lata po to by być samowystarczalni, a nie wspierać się na
rodzicach. Na sowje zycie ciężko pracuję sama.
Ale od rodziców pieniądze czasm dostaję. Np. kiedy chcę kupić sobie
drukarkę, a oni się o tym dowiedzą (nie melduję im o swoich potrzebach,
tylko odkładam kasę) i chcą mi "dołożyć" do tego zakupu - kasę przyjmuję.
Nie zrobiło by mi kłopotu gdybym kupiła sobie tą drukarkę za miesiąc czy
dwa, ale oni chcą mi dać te pieniądze, więc je przyjmuję.
To nie jest utrzymywanie mnie! I pewnie nie było by lepsze kupienie mi
drukarki jak sugerujesz (prezent), bo się na tym nie znają. A podarowane
pieniądze przyjmuję jako prezent, a oni mi je tak właśnie dają, nie jak
sugerujesz- jako pomoc finansową.
IMO bycie na utrzymaniu rodziców oznacza
> pozostanie przy stosunkach rodzic- dziecko rodzica, i jezeli
> ktoś na mnie płaci ma prawo decydować o mnie, moim życiu,
> wychowaniu moich dzieci
Nie jestem na utrzymaniu rodziców tylko czasem dostaję od nich pieniądze.
>Jesteś dorosły, chcesz o sobie decydować?
> Dobrze, ale z tym wiążą się także obowiązki, nie tylko te przywileje.
I ja sobie bardzo cenię obowiązki związane z poczuciem dorosłości,
odpowiedzialności i samowystarczalności.
> Dla mnie dorosłość to nie tylko taka bułka:
> powiedzenie: decyduję o sobie, zakładam rodzinę,
> ale podrzucę małe dziadkom, niech się "pobawią", zapłacą za mnie
> a ja będę tylko cieszyć się że jestem "duża".
> To raczej: ciężko pracuję, jeśli chcę być uniezależniona od rodziców
> to takze finansowo, wychowanie dzieci jest działką rodziców a nie
dziadków.
Dla mnie również. Cięzko pracuję, nie jestem uzależniona od rodziców,
wychowanie mojej córki należy do mnie mimo tego, że podaczas mojej
nieobecności zajmuje się nią moja mama, która nie chce za to pieniędzy bo ma
ich dużo, ale chce coś innego co spełniamy. Zasady podobne jak z nianią
tylko nie płacę pieniędzmi.
Pozdrawiam. Variete.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-06-28 09:46:38
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?
Użytkownik "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:afh9ql$jhg$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Variete"
> > Może ja nie Darek, ale też czasem biorę pieniądze od rodziców. Bo mi
dają,
> a
> > mają dużo :-)). A co w tym złego?
>
> Może nie złe..ale mi też się w głowie nie mieści ;-)
> Zupełnie czymś innym jest dostać prezent czy okolicznościowo
> pieniądze, lub oczekiwać pomocy w trudnej sytuacji,
> a czymś innym być utrzymywanym przez rodziców na stałe.
> Ja na pewno nie zakładałabym rodziny nie będąc samowystarczalną
> finansowo, ....
Asiu, mnie też w pierwszej chwili to zdziwiło, ale w sumie dlaczego nie...
Jeżeli wszystkim ten układ odpowiada, dziadkowie chcą tego w zamian może
cenią sobie tą pomoc w domu, ogrodzie i towarzystwo. To jest może ich sposób
na rodzinę wielopokoleniową?
> Ja na pewno nie zakładałabym rodziny nie będąc samowystarczalną
> finansowo, ....
Asiu nie miałaś takiej sytuacji więc może łatwo Ci mówić? A jakby Twój mąż
nie był w stanie utrzymać Waszej rodziny to co? ... nie wyszłabyś za niego
nigdy i szukała takiego faceta, który utrzymałby Waszą rodzinę w imię
niezależności finansowej od rodziców?
> To raczej: ciężko pracuję, jeśli chcę być uniezależniona od rodziców
> to takze finansowo, wychowanie dzieci jest działką rodziców a nie
dziadków.
Ponuro to brzmi... choć co do wychowania dzieci się zgadzam, ale o ile
dobrze widzę Sokrates nie napisał, że dziadkowie wychowują mu dzieci,
jedynie pomagają w opiece.
Dla wyjaśnienia mojej sytuacji dodam, że my mieszkamy z moim tatą i na razie
siostrą. Ja już przed ślubem byłam niezależna finansowo i uczestniczyłam w
kosztach utrzymania domu. Teraz jest tak my z siostrą płacimy prąd, tata
gaz, telefon każdy ma swój, wyżywienie każdy ma swoje i tata nas nie
dofinansowuje, ale nieraz oferuje pieniądze dla nas np. na coś dla wnuczki,
czy na jakieś lekarstwa i sprawia mu to dużą przyjemność, że może nam coś
dać.
pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-06-28 09:51:10
Temat: Re: Do czego przydaje się teściowa?Użytkownik "Variete"
> Nie powiedziałam, że jestem utrzymywana przez rodziców!
No właśnie:-) A ja powiedziałam że nic w tym złego że
dostaje się coś okolicznościowo, dopóki nie jest
to bycie na utrzymaniu.
> To nie jest utrzymywanie mnie! I pewnie nie było by lepsze kupienie mi
> drukarki jak sugerujesz (prezent), bo się na tym nie znają.
???
Przecież napisałam prezent CZY pieniądze.
Zuepłnie nie rozumiem Twoich zarzutów.
> Nie jestem na utrzymaniu rodziców tylko czasem dostaję od nich pieniądze.
Kurczę, chyba nadepnęłam na czuły punkt, taki z nożycami na stole?
> I ja sobie bardzo cenię obowiązki związane z poczuciem dorosłości,
> odpowiedzialności i samowystarczalności.
Variete, czy ja Ci coś zarzucilam? Rozgraniczyłam dwie sprawy:
okolicznosciową pomoc i resztę.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |