Czołem,

Jakiś czas temu (mocno przechodzone) po igraszkach z moją dziewczyną
przydarzył mi się wypadek i jestem w 100% że mam zerwane więzadło
wieszadłowe prącia. Przy seksie poczułem coś jak uderzenie młotkiem w
okolicy kości łonowej. Mam typowy objaw "luzu" Poszedłem do urologa ale
dziadek zaczął mi bredzić że pewnie się stresuję i nic na pewno mi nie
jest a więzadła nie można zerwać. Niestety odczuwam ból w okolicach
kości łonowej (nie duży) i mam kilka innych problemów w związku z tym.
Czy mam iść bezpośrednio do urologa czy chirurga? bo nie wiem już gdzie
trafić żeby było jak najszybciej załatwione. Czy wiadomo jak wygląda
sprawa leczenia?