Witam,
Jak już kiedyś pisałam, mam babcię chorą na alzheimera. Brak ruchu,
odleżyny, tryb siedząco-leżący, odżywianie papkami. Płynów czasami nie
przyjmuje za dużo, bo normalnie nie chce pić (dlatego też czasami jest biały
mocz na początku siusiania). Wypróżnianie średnio raz na tydzień.

Moje pytanie dotyczy puchnięcia lewej strony ciała - głównie ręka od palców
do łokcia i tak samo noga. Nota bene, lewą stronę ciała ma bardziej sprawna
ruchowo, niż prawą. Aktualnie ma teraz po lewej stronie na pośladku, na
kości kulszowej otwartą, czy szczącą się odleżynę.
Moje pytanie więc brzmi: czy powinnam się martwić? Czy opuchlizna może być
od nerek, serca, czy tej odleżyny? Nie mogę zawieść babci do lekarza, a ten,
który jeździ na wizyty domowe jest beznadziejny (i mówię to naprawdę
obiektywnie oceniając).

Pozdrawiam,
Akulka