Panie Klinton

....nie podobalo sie panu bardzo, ze na tej grupie dyskusje maja charakter
klotni, dlatego tez postanowilem napisac ten post w nowym watku, aby wyjasnic
panu pewne sprawy, a jednoczesnie nie wchodzic ponownie w ostra wymiane zdan
z osoba ktora tutaj posluguje sie nickiem krystynaopty.

Prosze zauwazyc co znowu ta osoba zrobila, a mianowicie zamiast jakos
normalnie i po ludzku ustosunkowac sie do informacji o kolejnym zgonie, tym
razem mlodego jeszcze mezczyzny, ktory stosowal przez 4 lata tzw. optymalna
diete, a ktorej ona jest rzekomo fanatyczna zwolenniczka, ta osoba skupila sie
kolejny raz na oczernianiu mojej osoby w celu podwazenia w panskich oczach
wiarygodnosci podanej przeze mnie informacji o tej tragedii.

Co ciekawe, tlumaczy ona panu, ze ta informacja nie jest wiarygodna, bo
nie wiadomo kto ja wlasciwie napisal, a ja w/g niej jestem osoba niewiarygodna
bo pisze pod licznymi nickami w usenecie.....hmmm..... przygotowujac taka
intryge wyraznie liczyla powazne watpliwosci odnosnie podawaych tutaj przeze
mnie informacji i o dziwo.... chyba jej sie to udalo, bowiem widze, ze pan
nawet ja zaczal przepraszac...chociaz osobiscie nie wiem za co...:)

Prosze pana, informacje ktore ona podala w linku, a ktorych celem jest
skompromitowanie mnie, po pierwsze nie sa w wiekszosci mojego autorstwa,
a te ktore sa napisane przeze mnie, dotycza zagadnien o tematyce politycznej,
a nie dietetycznej i nikt nie ma prawa poslugiwac sie nimi na grupie gdzie
sie omawia zupelnie inna tematyke, bo to jest ewidentna proba zmanipulowania
wypowiedzi.

To tak jak ja bym teraz zaczal tutaj wrzucac na grupe linki do rzekomo
panskich wypowiedzi z innych grup i napisakl ze to sa panskie wypowiedzi,
ale pod innymi nickami:)

Przeciez to zupelnie bez sensu i wlasnie dziecinada, ktora pan tym razem
przelknal bez protestu.


Na tej bowiem grupie dyskutuje sie na tematy dietyczne i osoba ta (o ile jest
normalna0, powinna ustosunkowac sie do tematu ktory poruszylem w moim poscie,
a nie probowac mnie oczerniac czy kompromitowac liczac na to, ze nikt nie
bedzie sobie zawracal glowy dochodzenim prawdy.

I to jest wlasnie SPOSOB w jaki ta osoba dziala, tzn. intryga, pomowienie,
oszczerstwo, klamstwo, pojudzanie, zamiast normalnej dyskusji o dietach.

Takie wlasnie postepownie z jej strony, prowadzi tutaj do sprzeczek, bo
przeciez to jest ewidentne chamstwo i sianie terroru na grupie dyskusyjnej.

Poniewaz taka taktyke stosuje ona od lat, a jednoczesnie pomagaja jej w tym
dolowaniu osob ktore maja inne poglady na dietetyke, rozni inni pozyteczni
fanatycy tej optydiety, to osoba o nicku krystynaopty rozrabia jak pijany
zajac na roznych grupach, bo jest zupelnie bezkarna.

To wszystko byloby moze i nawet zabawne, ale niestety osoba ta wraz z grupa
kumpli poluje w ten sposob na roznych grupach poswieconych tematyce zdrowia,
na naiwnych ktorych otlumani i namowi na stosowanie tej potencjalnie
niebezpiecznej dla zdrowia diety.

Czesto w w ten sposb zwabia ona ludzi ciezko chorych, chociaz doskonale wie,
ze dieta wcale nie jest taka cudowna jak probuje ludziom wmawiac.

Posuwa ona sie nawet do tego, ze wymysla sobie nieprawdziwe historie o
rzekomych uleczeniach, np. dziecka chorego na cukrzyce typu I.

Przeciez to kryminal !!

Jej chodzi po prostu o to, aby napedzic jak najwieksza ilosc chorych ludzi do
tzw. Arkadii Zrowia, gdzie za ciezkie pieniadze "leczy" sie frajerow ktorzy w
te jej brednie wierza.

Dlatego tez, kazda osoba ktora pojawi sie na grupach w sieci internetowej
i probuje naglosnic prawde o tym jak to "lecznicze" dzialanie diety
niskoweglowodanowej wyglada w praktyce, jest przez nia w bezwzgledny sposb
szykanowana i niszczona.

Jak juz napisalem, pomagaja jej aktywnie w tym procederze, fanatycy i optykuple.

A ona sama posluguje sie wielonma nickami (nie bede ich tutaj podawal, bo
tego jest sporo !!!).


Nie wiem jak dlugo pan czyta ta grupe, wiec calkiem mozliwe, ze nie jest pan
dobrze zorientowany w tutejszych potyczkach z optyszajka....dlatego
wklejam specjalnie dla pana kilka linkow aby dac panu mozliwosc zapoznania sie
z tzw.druga strona medalu (chociaz jest to tylko namiastka calej historii):

1. Tutaj znajdzie pan kolejne informacje o tragicznych skutkch stosowania
diety, ktora jako "lecznicza" i optymalna dla wszystkich ludzi, propaguje
optykrystyna
(szczegolnie proponuje panu zwrocic uwage na informacje
o zgonach na nowotwory prominentnych optydzialaczy oraz wypowiedz eksperta z
forum GW Dobra dieta, ktorego ojciec zmarl na skutek zstosowania optydiet):

http://glinki.com/?l=a4c06i

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=36&w=294807
95&a=29583303

2. Tutaj ma pan link do dyskusji o dietach niskoweglowodanowych na Wikipedii

(szczegolnie prosze zwrocic uwage, na informacje o tym jaki wplyw maja te
diety na rozwoj dzieciecego mozgu oraz prosze przeczytac link do wypowiedzi
dietetyka optymalnego, ktory pisze o negatywnych skutkach tych diet u ludzi
ktorzy je stosowali przez dluzszy okres czasu !!!):

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja:Dieta_niskow%C
4%99glowodanowa


3. Prosze zapoznac sie z ponizsza wypowiedzia naukowca o tej diecie, ktora to
wypowiedz przytaczam w calosci:

Autor Remigiusz r...@w...pl 2006-02-21 23:03:00

No pięknie - zamiast rzeczowej dyskusji wściekły jazgot
pseudointelektualistów, którzy nie odróżniają śledziony od śledzia. Porównania
autora są wg mnie całkowicieuzasadnione, a jako lekarz pewnie ma trochę
większe doświadczenie niż każdy z was. Chcecie żreć wg Kwaśniewskiego - macie
prawo. Chcecie wierzyć w spisek nauki - macie prawo. Ale nie liczcie na to, że
nauka dostosuje się do waszych pobożnych życzeń. Macie też prawo w XXI wieku
wierzyć w bioenergoterapię, czary, chrząstkę rekina, homeopatię i Vilcacorę.
Są przecież "wyniki badań". Dobrze się czujecie? Świetnie, przy łagodnej
ketozie człowiek się czuje znakomicie... Chudniecie? Cudownie, radujcie się.
Tylko potem miejcie pretensje wyłącznie do siebie. Stosowanie diety
Kwaśniewskiego proponuję zacząć od wieku niemowlęcego - to będzie naprawdę
ciekawe dla nauki. No nie mówcie mi, że nie macie odwagi... Zadziwia mnie
tylko fanatyzm tych, którzy głosząc brednie w stylu Kwaśniewskiego chcą
naukowego potwierdzenia swoich racji. A że naukowego potwierdzenia póki co nie
ma, więc tworzą pseudonaukę. Żaden z was nie zapoznał się z wynikami badań,
publikowanymi w renomowanych pismach i zgodnych ze standardami metodologicznej
poprawności. To oczywiste, bo 90% z was nic by nie zrozumiało. Nie tylko z
powodu braku odpowiedniego przygotowania, ale i z powodu nieznajomości języka.
To prawda, że człowiek z gminu nienawidzi nauki - bo jej nie rozumie. W
waszych wypowiedziach zamiast argumentów mamy stwierdzenia typu "naukowcy z
Harvardu...", "amerykańscy naukowcy", "naukowcy wykazali"... Którzy naukowcy,
gdzie wykazali? Źródła, autor, tytuł proszę... I bardzo proszę nie o tytuły
pseudonaukowych publikacji. Proszę o tytuły z bazy Medline lub podobnej.
Zwykle badania, na które powołują się "optymalni" dotyczyły zupełnie innych
rzeczy. Byli kiedyś naukowcy, którzy wykazywali, że papierosy są nieszkodliwe,
a wręcz zdrowe... I nadal są ludzie, którzy wolą słuchać tych "naukowców".
Zwykle do czasu zawału. Wpływ diety na miażdżycę jest oczywiście istotny, ale
znacznie większy jest wpływ naszych genów. Są osoby, które będą całe życie
jadły smalec, boczek i śmietanę, a miażdżycy nie będą miały. Są też takie,
które mimo stosowania się do wszystkich oficjalnych zaleceń i skrupulatnego
przyjmowania leków i tak zachorują a nawet umrą. Choroby mają swój naturalny
przebieg. Wnioskowanie typu "przeszedłem na tłuszcze a alergia ustąpiła" jest
czystym idiotyzmem. Liczy się tylko rzetelne wnioskowanie naukowe - w
kontrolowanych warunkach, na odpowiednio liczebnych grupach. Tych danych
odnośnie diety Kwaśniewskiego nie ma, natomiast dostępne dane (znowu nie takie
liczne) w większości wskazują, że może być ona szkodliwa. Stąd stanowisko
nauki. Ale proszę bardzo, skoro są ludzie, którzy chcą na sobie
eksperymentować - to czekajmy na wyniki badań. Wykazanie dobroczynnego wpływu
diet niskowęglowodanowych/wysokotłuszczowych byłoby sporym przełomem w
dietetyce. Autor artykułu być może nie ustrzegł się pewnych nieścisłości, ale
to dlatego, że sami "optymalni" podają informacje sprzeczne i nieścisłe, czego
oczywiście nie widzicie... I jeszcze jedno - tłuszczojady mają swoje
"optymalne" ośrodki działające od wielu lat. Tylko jakoś nie sposób się
doczekać jakichkolwiek badań zgodnych z medycyną opartą na faktach. Są za to
liczne teksty sponsorowane w gazetach i opowiastki typu "pani K. już miała
umrzeć a jest zupełnie zdrowa". No a gdy tłuszczojad dostaje zawału lub raka -
to oczywiście się wstydzi i milczy. Rzadko kiedy przyzna się swojemu
lekarzowi... Wcale się nie dziwię. Dla mnie nazywanie tej diety "optymalną"
jest zwykłym nadużyciem. Fanatyka i tak się nie przekona, to tkwi w definicji
fanatyzmu. Macie pełne prawo nie wierzyć w aktualną wiedzę naukową. Ja jako
człowiek nauki mam do wyboru - wierzyć w opowiastki lub w opublikowane wyniki
badań. Wybieram to drugie, a w wielkie spiski - przepraszam, nie wierzę. Jeśli
za 50 lat okaże się, że mieliście rację - z chęcią pogratuluję. Ale takich
przypadków w dziejach nauki nie było wiele. Dla mnie jest głupotą postępowanie
wbrew zaleceniom wynikającym z aktualnej wiedzy. I zgadzam się, ze w sytuacji
braku długofalowych badań zalecanie diety Kwaśniewskiego jest czystym
szamaństwem. Lekarze, którzy to robią naruszają ustawę o zaw. lekarza i Kodeks
Etyki Lekarskiej. Ale za to mają pełne portfele. A na koniec jeszcze jedno -
zawały i udary to nie jedyni zabójcy. Diety wysokotłuszczowe zwiększają ryzyko
szeregu nowotworów - m.in. raka jelita grubego, raka trzustki (praktycznie
100% śmiertelność), raka piersi, jajników, endometrium i wielu innych. Są już
wyniki wielu badań epidemiologicznych, klinicznych i eksperymentalnych. Nawet,
gdyby dieta "optymalna" była super na serce, to zalecanie czegoś, co zwiększa
ryzyko raka jest czystym świństwem. Ale każdy jest kowalem swojego losu.

Dużo zdrowia dla "optymalnych" - kiedyś będzie wam bardzo potrzebne.

4. Tutaj link do mojego postu ktory jest odpowiedzia na permanentne
oszczerstwa i insynuacje pod moim adresem, osoby poslugujacej sie nickiem
krystynaopty, w celu uniemozliwienia mi wyrazania MOICH POGLADOW(sic !!)
na temat diet niskoweglowodanowych:

http://glinki.com/?l=x4thz6

5. Tutaj link do postow w psychicznie czlowiek podpuszczony przez
optykrystyne, wysylal na ta grupe wyjatkowo ordynarne posty pod moim adresem.
Prosze sobie je przeczytac.

http://glinki.com/?l=ush280

Na marginesie chce napisac, ze jest to tylko jeden z pozytecznych fanatykow
ktorymi ta osoba sie posluguje na grupach usenetowych w celu pozbywania sie
niewygodnych dyskutantow.



Ps. Bardzo mnie rozbawila jej informacja o tym jakoby ona pisala zawsze pod
swoim nickiem.....jak juz panu powyzej napisalem pisze ona pod roznymi nickami
i z roznych serwerow.

Mozna to latwo sprawdzic, bo dziala ona od wielu lat w sieci internetowej, ale
kiedy wrzuci sie jej nick na poszczegolnych grupach, to wyskakuje tylko
kilkanascie postow, kiedy jednak sie dobrze to wszystko sprawdzi to tych
postow tak naprawde sa tysiace.

No i prosze, wczoraj byl pan zdziwiony, ze tutaj dyskusje polegaja na
klotniach, a dzisiaj ma pan mozliwosc poznac przyczyne tych ostrych starc.

A jak pan sobie wyobraza dyskusje z kims, kto kazdy temat o dietetyce
sprowadza do intryg i oszczerstw personalnych, dokladnie tak jak to dzisiaj
ponownie uczynila krystynaopty, a pan jej przytaknal i przyznal racje, mimo ze
wczoraj juz panu probowalem tlumaczyc na czym to wszystko polega?

Hmm....zastanawiam sie tylko dlaczego tego jej ostatniego postu poswieconego
glownie oczernaianiu i intrygowaniu a nie tematyce dietetycznej, nie uznal pan
teraz za SZYKANOWANIE ...ale mnie???.....hmmm....

Jeff




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/