« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-14 07:58:50
Temat: "Dorosły" chce wychowywać...czyli czynić innych na swój obraz i podobieństwo...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-14 14:50:02
Temat: Re: "Dorosły" chce wychowywaćOn 14 Mar, 08:58, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> ...czyli czynić innych na swój obraz i podobieństwo...
Nie.
Pokazywać świat, ostrzegać przed niebezpieczeństwem, ale nie zabraniać
samodzielnych kroków, również tych niebezpiecznych, pomagać, ( ale
nie: wyręczać), być obok ( a nie: zamiast), uspokajać i pocieszać w
razie potrzeby (ale nie roztkliwiać się przesadnie), być przyjacielem,
a nie treserem.
Hanka
;)
Jak zastosujesz, to obie strony będą zadowolone.
Jeśli wprowadzisz tresurę - nie będzie zadowolony nikt. Ani tresowany,
co oczywiste, ani treser - bo zawsze będzie mu za mało efektów
tresury :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-14 15:24:18
Temat: Re: "Dorosły" chce wychowywać
Użytkownik Hanka <c...@g...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@e...googlegr
oups.com...
On 14 Mar, 08:58, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> ...czyli czynić innych na swój obraz i podobieństwo...
Nie.
Pokazywać świat, ostrzegać przed niebezpieczeństwem, ale nie zabraniać
samodzielnych kroków, również tych niebezpiecznych, pomagać, ( ale
nie: wyręczać), być obok ( a nie: zamiast), uspokajać i pocieszać w
razie potrzeby (ale nie roztkliwiać się przesadnie), być przyjacielem,
a nie treserem.
Hanka
;)
Jak zastosujesz, to obie strony będą zadowolone.
Jeśli wprowadzisz tresurę - nie będzie zadowolony nikt. Ani tresowany,
co oczywiste, ani treser - bo zawsze będzie mu za mało efektów
tresury :)
======
Wiesz Hanuś kto nigdy nie będzie zadowolony? ;)
"Dorosły" ;P
Ty mówisz o prawdziwym dorosłym a ja o tych zdziecinniałych udających
"dorosłych" ;)
No cóż...cudzysłowy nie zawsze są widać wystarczająco "wymowne"... ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-03-14 15:58:33
Temat: Re:Sky <s...@o...pl> napisał(a):
> ....czyli czynić innych na swój obraz i podobieństwo...
>
Najpierw musiałby mieć jakiś "swój" obraz;) W rzeczywistości przecież nie ma
"swojego" obrazu, bo skąd? Jeśli był wychowywany "na obraz i podobieństwo"
rodzica, to nie ma "swojego" obrazu. Ciągnąc dalej, rodzic też go nie ma, bo
był wychowywany przez swoich rodziców na ich "obraz i podobieństwo". I tak do
entego pokolenia wniż;)
Wychowywanie nigdy nie jest kopiowaniem siebie na kogoś, tylko raczej próbą
zamalowania tego, co w istniejącym obrazie człowieka rozpoznaje się jako
niesłuszne, niedobre i może mu zaszkodzić.
Paco
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-03-14 16:35:01
Temat: Re: "Dorosły" chce...
Użytkownik Pakosław <b...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:et9639$rjr$...@i...gazeta.pl...
> Sky <s...@o...pl> napisał(a):
>
> > ....czyli czynić innych na swój obraz i podobieństwo...
> >
>
> Najpierw musiałby mieć jakiś "swój" obraz;) W rzeczywistości przecież nie
ma
> "swojego" obrazu, bo skąd? Jeśli był wychowywany "na obraz i podobieństwo"
> rodzica, to nie ma "swojego" obrazu. Ciągnąc dalej, rodzic też go nie ma,
bo
> był wychowywany przez swoich rodziców na ich "obraz i podobieństwo". I tak
do
> entego pokolenia wniż;)
>
> Wychowywanie nigdy nie jest kopiowaniem siebie na kogoś, tylko raczej
próbą
> zamalowania tego, co w istniejącym obrazie człowieka rozpoznaje się jako
> niesłuszne, niedobre i może mu zaszkodzić.
A skąd owa bezpłciowa istota "zamazywana" z pokolenia w pokolenie wie co
jeszcze trzeba "z(a)malować"? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |