Przychodze do Was z bardzo nietypowa dolegliwoscia. Jest to nadmierne
pocenie sie:(( Nie moge sobie z tym dac rady, jest to prawdziwe kalectwo.
Lecze sie homeopatycznie, ale juz od roku nic to nie daje, a ja wpadam w
coraz glebsza depresje. Nie moge wyjsc z domu na 5 minut, poniewaz od razu
jestem caly mokry. Wystepuje to jedynie w okolicach pach - w czasie wysilku
poce sie mocniej na calym ciele, ale rzecz jasna jest to najmniejszy powod
do narzekan! Gdybym mial okreslic rozmiary tego problemu, to chyba najlepiej
zobrazuje to przyklad tego, ze po 10 minutach moge z koszulki wyciskac wode
(jak po praniu!) - ale zaznaczam jedynie w okolicach pach, i to przy biernym
siedzeniu. Nic nie robie, po prostu siedze i poce sie. Przemawia tu
desperat, bo naprawde nie wiem co robic!!!:( Jestem mlodym czlowiekiem, i
nie moge nawet wyjsc na dyskoteke, bo bym wygladal jak idiota. Jest jakies
lekarstwo na to? Plizzzzzzz!!!

aha, i jezeli chodzi o zapach, ojjjj, to pot sam w sobie nie smierdzi! To
jest po prostu najzwyklejsza woda, ktora splywa jak z kranu. Problem pojwia
sie z wilgocia - nasiaknieta koszulka:( Co mam robic!!!!!!????