| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-04-03 18:55:53
Temat: Re: Dręczące wspomnieniavonBraun:
> [.../pitu-pitu/...]
> Co więcej nigdy nie wiadomo które są które ;-).
Pie***nie. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-04-03 19:19:29
Temat: Re: Dręczące wspomnieniamr.Chaos:
> [...]
> ...jestem ateistą oraz zatwardziałym sceptykiem
Przede wszytkim: nie da sie byc sceptykiem oraz
ateista jednoczesnie, tak jak nie mozna byc np
facetem w ciazy. ;)
Dzieje sie tak, poniewaz sceptyk to ktos kto posiada
swiadomosc lub uznaje iz nie jest gotow na dzielenie
pewnych odpowiedzi (w szczegolnosci w kwestii
istnienia/nieisnienia Boga), zas ateista to jednostka,
ktora prezentuje bardzo konkretne odpowiedzi
w kwestiach zwiazanych z egzystencja.
Tak wiec powyzsze zdanie jakie zacytwalem
jest klamtwem.
Biorac pod uwage informaje jakie udzieliles na swoj
temat moge natomast zgodzic sie ze jestes ateista
i zatrwardzialym ignorantem warunowo owartym na
~sprawdzanie ew. hipotez [dotyczacej twojej opisanej
sytuacji] wykraczajacych poza to co jest gotow
"normalnie" przyjmowac... czy tez bardziej scisle:
ignorowac.
Tyle chcialem...
bynajmniej w temacie. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-04-03 19:26:04
Temat: Re: Myśl pozytywnietwiza:
> Jak byś zwariował nie szukałbyś pomocy na forum dyskusyjnym!
> Otrząśnij się jesteś normalny!
> [.../brednie/...]
Bredzisz jak potluczona. :)
Zwroc uwage, ze przy pomocy tego rodzaju bredni jakie
zaprezentowalas autor tematu znalazl sie "w fazie"
postepujacej fiksacji.
Widzisz to ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-04-04 12:02:23
Temat: Re: Dręczące wspomnienia"vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> wrote in message
news:e0r7p8$1kfc$1@news2.ipartners.pl...
Wyobraz sobie zwierzenia czlowieka, o nastepujacej tresci:
"Drogi psychologu, mam problem. Okradam mieszkania,
wchodze jako listonosz, po czym mowie - 'wyskakiwac z kasy'.
Mam jednak problem, coraz trudniej wytrzymac mi krzyki okradanych,
zwlaszcza gdy uderze czy przystawie pistolet do glowy.
Sni mi sie to po nocach. Przeszkadza mi to bardzo w kolejnych napadach.
Jaki rodzaj terapii mógłyś mi polecic?"
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-04-04 12:43:10
Temat: Re: Dręczące wspomnieniaDuch wrote
news://news.ipartners.pl:119/e0tnd1$5jv$1@nemesis.ne
ws.tpi.pl
> "vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> wrote in message
> news:e0r7p8$1kfc$1@news2.ipartners.pl...
>
> Wyobraz sobie zwierzenia czlowieka, o nastepujacej tresci:
>
> "Drogi psychologu, mam problem. Okradam mieszkania,
> wchodze jako listonosz, po czym mowie - 'wyskakiwac z
> kasy'. Mam jednak problem, coraz trudniej wytrzymac mi
> krzyki okradanych, zwlaszcza gdy uderze czy przystawie
> pistolet do glowy. Sni mi sie to po nocach. Przeszkadza mi
> to bardzo w kolejnych napadach. Jaki rodzaj terapii mógłyś
> mi polecic?"
>
> Duch
Szanowny Panie,
W więzieniu w ......... istnieje możliwość skorzystania z
terapii, ktora uwolni pana od tych koszmarów. Prowadzona jest
przez młodych, zdolnych więziennych psychologów. Gdy tylko
zostanie Pan skazany prawomocnym wyrokiem, postaram się aby
umieścić Pana właśnie tam. Zasadą stosowaną w tej - jak i
każdej terapii jest NIE OCENIANIE pacjenta zarówno przed jak
i w trakcie pracy terapeutycznej. Ocena taka - dokonywana
zawsze na podstawie subiektywnego systemu wartości, nie
miałaby nic wspólnego z podejściem, które aspiruje do miana
opartego na naukowych podstawach. Terapia nie będzie też
miała na celu wzbudzania Pana poczucia winy i manipulowania
nim przez odwoływanie się do oceny pana czynów jako 'dobre'
lub 'złe'.
Informuję też, że przesłany mi list, został na polecenie
sądu przekazany prokuraturze, która dzięki zawartym tam
informacjom (oraz badań labolatorium) stoi pod pana
drzwiami. List podsunął też policji pomysł na wejście o
Pańskiego mieszkania w przebraniu listonosza. Gdy więc
podniesie pan wzrok z nad listu, bardzo proszę nie wykonywać
gwałtownych ruchów, ponieważ listonosz uzbrojony jest w
odbezpieczoną broń palną.
Rozumiejąc, że przeżycie to może mieć charakter traumatyczny
dla Pana, postarałem się o zapewnienie Panu opieki
policyjnego psychologa z długoletnim doświadczeniem w
rozwiązywaniu problemów osób z zespołem stresu pourazowego.
z poważaniem
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-04-05 13:47:31
Temat: Re: Dręczące wspomnienia"vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> wrote in message
news:e0tphf$hq$1@news2.ipartners.pl...
Fajne :)
Napisales wczesiej tak (w odpowiedzi na moje):
"
Tak mr Chaos. O wyborze metody terapii powinno się zdecydować
w oparciu o to czy jesteś dobry czy zły. Jeśli jesteś zły
nie lecz się. Jeśli jesteś dobry lecz się natychmiast.
Zdecyduj więc: jesteś dobry czy zły?
"
-jak najbardziej postrzymuje to co pisalem. Oczywiscie moze byc to jakas
choroba mr Chaosa, ale rownie dobrze odzywa sie sumienie za "grzeszki
przeszlosci".
W tym drugim przypadku, mr Chaos jest calkiem normalny :)
Dlatego dalej całkiem sluszne wydaje sie pytanie do mr Chaosa czy wyrzuty
sumienia maja uzasadnienie, czy nie. Mam wrazenie ze takie podejscie jak
moje jest dla Ciebie mocno niewygodne, tylko dlaczego?
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-04-05 14:27:48
Temat: Re: Dręczące wspomnieniaDuch wrote
w news://news.tpi.pl:119/e0r4ko$jrd$1@atlantis.news.tp
i.pl
> "vonBraun" <interfere@o~wywal~2.pl> wrote in message
> news:e0tphf$hq$1@news2.ipartners.pl...
>
> Fajne :)
>
> Napisales wczesiej tak (w odpowiedzi na moje):
>
> " Tak mr Chaos. O wyborze metody terapii powinno się
> zdecydować w oparciu o to czy jesteś dobry czy zły. Jeśli
> jesteś zły nie lecz się. Jeśli jesteś dobry lecz się
> natychmiast. Zdecyduj więc: jesteś dobry czy zły? "
>
> -jak najbardziej postrzymuje to co pisalem. Oczywiscie
> moze byc to jakas choroba mr Chaosa, ale rownie dobrze
> odzywa sie sumienie za "grzeszki przeszlosci". W tym
> drugim przypadku, mr Chaos jest calkiem normalny :)
>
> Dlatego dalej całkiem sluszne wydaje sie pytanie do mr
> Chaosa czy wyrzuty sumienia maja uzasadnienie, czy nie.
Wcześniej napisałeś:
> Nic nietypowego. Upraszajac - sumienie gryzie, i to
> sumienie, chcac sie uwolnic od bagazu przeszlosci,
> przypomina Ci o tym, zebys cos z tym zrobił.
OK. Umówmy się, że odpowiem za MR.Chaosa - pytasz go czy
wyrzuty sumienia są uzasadnione a on odpowiada Ci, że tak.
Oznacza to że nie ma sensu zajmować się problemem bo po
prostu sumienie gryzie.
Oto przykładowo co myśli mr.Chaos /przepraszam Mr.Chaosa bo
dalej przy....olę z grubej rury ;-))/
"No tak, to że doznawałem orgazmu wtedy gdy mój ojciec bił
mnie pejczem w dzieciństwie nie było chyba w porządku, więc
to po prostu sumienie.
No cóż po prostu BYŁEM ZŁY nie jestem wart pomocy, leczenia"
Albo:
"To że przypomina mi się jak stłukłem wazon na złość matce
to chyba sumienie - nie powinienem był tego robić. Tak to
chyba po prostu sumienie.
A to że przypomina mi się to zawsze wtedy gdy oglądam długo
telewizję, lub gdy w pokoju rytmicznie miga świetlówka, albo
gdy jestem nie wyspany, z towarzyszącym wrażeniem de ja vu,
czasami mimowolnie, non stop, bez przerwy, przez kilka
minut, z towarzyszącymi wrażeniami dźwiękowymi to chyba nie
ma znaczenia"
> Mam wrazenie ze takie podejscie jak moje jest dla Ciebie
> mocno niewygodne, tylko dlaczego?
Mam wrażenie, że sam domyślisz się skąd bierze się moje
źródło dyskomfortu :-)
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |