Strona główna Grupy pl.rec.uroda Drogie i tanie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Drogie i tanie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-25 14:54:47

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: anek <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta Baran wrote:


>>2. ma idealna na noc konsystencje - jest bardzo gesty. nie rozmazuje sie
>>po okolicy oka az do policzka, tylko trzyma tam, gdzie sie go wklepie.
>>
> Hmm, zawsze wolałam jednak kremy o rzadszej konsystencji -- obawiam się, że
> zbyt gęstego kremu nie będę umiała nałożyć bez zrobienia krzywdy oczętom. Nic
> to, obmacam w perfumerii :-)


obmacaj koniecznie. moze u Ciebie, w cywilizowanym kraju, dadza Ci
probke nawet jesli nie przyniesiesz ze soba sloiczka po innym kremie,
zeby moc sobie przelozyc z testera...


> Początkowo też zabrałam próbki na wyjazd -- i spodobało mi się tak, że
> zaczęłam używać codziennie. Natomiast po nartach to po prostu nakładam
> maseczkę nawilżającą :-)


jakbym jej nie zapomniala spakowac, tez bym nakladala:)


> Dla mnie po prostu bomba -- skóra jest gładka, mięciutka,
> nawilżona, odżywiona, no przysłowiowa pupcia niemowlęcia . Rano nie wstaję z
> lśniącym nosem i czołem, jak mi się to zdarzało po np. Primordiale czy Forte
> 25 Eris. Krem się szybko wchłania i nie lepi (mam ten w wersji dla skóry
> tłustej, czyli lekka emulsja, ale jest też krem dla cery suchej i normalnej).


tez kupie ten sam - wole lzejsze kremy do twarzy, bo mam raczej tlusta
skore. no, mieszana. a skoro jest w tym sprytnym pojemniczku z pompka,
to juz w ogole bomba.


btw, skoro uzywalas primordiale - czy zauwazylas jakiekolwiek skutki?

ja zmeczylam potezne gwp (15 ml) i moje jedyne wspomnienie jest takie, ze pachnial

osobliwie.

xx.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-26 20:30:43

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

anek <a...@g...pl> wrote:

> obmacaj koniecznie. moze u Ciebie, w cywilizowanym kraju, dadza Ci
> probke nawet jesli nie przyniesiesz ze soba sloiczka po innym kremie,
> zeby moc sobie przelozyc z testera...
O ile tylko będą mieli tester, bo ostatnio akurat tego nie mieli. A
przekładają do własnych pojemniczków, i jeszcze nalepki drukują, cobym
wiedziała, co w pojemniczku jest. Miłe.

> jakbym jej nie zapomniala spakowac, tez bym nakladala:)
No tak, ja po nartach po prostu wracam do domu :-)

> tez kupie ten sam - wole lzejsze kremy do twarzy, bo mam raczej tlusta
> skore. no, mieszana. a skoro jest w tym sprytnym pojemniczku z pompka,
> to juz w ogole bomba.
Ano, bardzo takie lubię, bo raz, że higienicznie, a dwa, precyzyjnie się
dozuje.

> btw, skoro uzywalas primordiale - czy zauwazylas jakiekolwiek skutki?
Brak negatywnych ;-) Krem jak krem, pachniał milutko, dość powoli się
wchłaniał, skóra po nim była gładka, ale cudów nie zauważyłam. No i wstawałam
z paskudnie tłustym czołem i nosem...

> ja zmeczylam potezne gwp (15 ml) i moje jedyne wspomnienie jest takie,
> ze pachnial osobliwie.
Ja zużyłam nieco mniej niż połowę takiego właśnie słoiczka (dostałam kiedyś
przy zakupie kosmetyczkę z paroma drobiazgami), i bez żalu oddałam koleżance,
która ten krem uwielbia. Jakoś mi Primordiale nie leży -- czym byłam
zaskoczona, bo i Hydra Zen, i Vinefit bardzo lubię.

Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-26 21:47:27

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: anek <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta Baran wrote:


> O ile tylko będą mieli tester, bo ostatnio akurat tego nie mieli. A
> przekładają do własnych pojemniczków, i jeszcze nalepki drukują, cobym
> wiedziała, co w pojemniczku jest. Miłe.


zazdroszcze Ci tego. slowo honoru. w Polsce probki produkowane daja
glownie tanie, polskie firmy, testery sa przegrzebane (lub ich nie ma),
pojemniczkow panie nie maja i jesli ktos nie chomikuje pudeleczek po
GWP, konczy w aptece, kupujac wieksza ilosc pojemnikow na rozne takie.
no, ale to sie zmieni. chyba...


>>jakbym jej nie zapomniala spakowac, tez bym nakladala:)
>>
> No tak, ja po nartach po prostu wracam do domu :-)


i znow Ci czegos zazdroszcze;)


>>btw, skoro uzywalas primordiale - czy zauwazylas jakiekolwiek skutki?
>>
> Brak negatywnych ;-) Krem jak krem, pachniał milutko, dość powoli się
> wchłaniał, skóra po nim była gładka, ale cudów nie zauważyłam. No i wstawałam
> z paskudnie tłustym czołem i nosem...


no wiec wlasnie. placebo a nie krem.


> Jakoś mi Primordiale nie leży -- czym byłam
> zaskoczona, bo i Hydra Zen, i Vinefit bardzo lubię.


a ja wlasnie sie tym sposobem zrazilam do pielegnacyjnych kosmetykow
Lancome, bo to bylo pierwsze podejscie. i podswiadomie sie nastawilam,
ze reszta tez taka swietna, chociaz w zasadzie wiem, ze to nie moze byc
prawda. no, ale za to Juicy Tubes zdanzaja, jak to sie teraz mowi w
pewnych kregach;) najlepsze blyszczyki na swiecie, i mozna je nakladac
bez patrzenia, nie obawiajac sie, ze sie sobie w oko tudziez nos
wepchnie patyczek z blyszczykiem, jak w innych.

rozgadalam sie. no tak, ale to dlatego, ze artykul czeka na napisanie, a
jakos nie mam nastroju na pisanie. no, ale dzieki niemu kupie sobie
repairwear, wiec zmykam pisac:)

xx.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-27 15:20:57

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

anek <a...@g...pl> wrote:

> zazdroszcze Ci tego. slowo honoru. w Polsce probki produkowane daja
> glownie tanie, polskie firmy
Zawsze coś -- przynajmniej jest szansa znalezienia jakiejś taniej a dobrej
perełki.

> no, ale to sie zmieni. chyba...
Na to są całkiem spore szanse, a np. na to, żeby we Francji/Szwajcarii się
pojawił biały ser, kefir, kiełbasa krakowska i ptasie mleczko szanse są zerowe
;-)

>> No tak, ja po nartach po prostu wracam do domu :-)
> i znow Ci czegos zazdroszcze;)
Ech, jo. Ten medal ma dwie strony...

> a ja wlasnie sie tym sposobem zrazilam do pielegnacyjnych kosmetykow
> Lancome, bo to bylo pierwsze podejscie. i podswiadomie sie nastawilam,
> ze reszta tez taka swietna, chociaz w zasadzie wiem, ze to nie moze byc
> prawda.
Nie, Hydra Zen bardzo dobry, i Vinefit Cool Gel, i płyn do demakijażu oczu...
Miałam też ichni krem do rąk, też super, ale stosowanie tegoż na dłuższą metę
drogo wychodzi.

> no, ale za to Juicy Tubes zdanzaja, jak to sie teraz mowi w
> pewnych kregach;)
Przyglądałam się im kiedyś, ale nie skusiłam -- może błąd? Szminki mają
fajne, bardzo lubię Brilliant Magnetic, mam też ichni podkład Adaptive, jest
bardzo zacny. Hmm, błyszczyku nie mam żadnego... ;-)

> rozgadalam sie. no tak, ale to dlatego, ze artykul czeka na napisanie, a
> jakos nie mam nastroju na pisanie. no, ale dzieki niemu kupie sobie
> repairwear, wiec zmykam pisac:)
A to zawsze tak -- jak mam coś pilnego do zrobienia, to wynajduję sobie
tysiące innych pretekstów, coby przypadkiem się tym czymś nie zająć ;-)

Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-27 16:36:07

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: anek <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta Baran wrote:


>>zazdroszcze Ci tego. slowo honoru. w Polsce probki produkowane daja
>>glownie tanie, polskie firmy
>>
> Zawsze coś -- przynajmniej jest szansa znalezienia jakiejś taniej a dobrej
> perełki.


co racja, to racja. ostatnio odkrywam polskie kosmetyki (glownie
pielegnacyjne, kolorowki uzywam tyle, co nic) i jak dotad, wszystko mi
sie podoba. z obsluga klienta na czele - pani piar z Ziai przejela sie
moimi poszukiwaniami zelu pod oczy do tego stopnia, ze w obliczu braku
probek przeslala mi full size product;)


> Na to są całkiem spore szanse, a np. na to, żeby we Francji/Szwajcarii się
> pojawił biały ser, kefir, kiełbasa krakowska i ptasie mleczko szanse są zerowe
> ;-)


hmmm. jako zapracowana pani naukowiec pewnie nie masz czasu, ale ser
bialy, i to swietny, mozna sobie robic w domu samodzielnie;) macie tam
chyba jakies inne mleko poza tym wyjalowionym?:)


> Nie, Hydra Zen bardzo dobry, i Vinefit Cool Gel, i płyn do demakijażu oczu...
> Miałam też ichni krem do rąk, też super, ale stosowanie tegoż na dłuższą metę
> drogo wychodzi.


pomysle nad tym hydra zen. idea zen bardzo do mnie przemawia, chocby
tylko w kosmetykach;)


> Hmm, błyszczyku nie mam żadnego... ;-)


to sprobuj. naprawde bardzo polecam. w Polsce sa dosc drogie, ale jak
sie przeliczy na cene bezwzgledna, robia sie tanie. a jakosc jest
naprawde przednia. no i aplikator, a nie gabeczka na patyku.


> A to zawsze tak -- jak mam coś pilnego do zrobienia, to wynajduję sobie
> tysiące innych pretekstów, coby przypadkiem się tym czymś nie zająć ;-)


haha. widze, ze na dluzsza mete wszyscy kombinuja tak samo.


xx.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 18:46:32

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

anek <a...@g...pl> wrote:

> co racja, to racja. ostatnio odkrywam polskie kosmetyki (glownie
> pielegnacyjne, kolorowki uzywam tyle, co nic) i jak dotad, wszystko mi
> sie podoba. z obsluga klienta na czele - pani piar z Ziai przejela sie
> moimi poszukiwaniami zelu pod oczy do tego stopnia, ze w obliczu braku
> probek przeslala mi full size product;)
O, to rzeczywiście miłe. Ja, niestety, muszę kupować polskie kosmetyki w
ciemno podczas (zazwyczaj dość krótkich) wizyt, no i jest loteria :-) Na
szczęście mam kogo obdarzać, w razie czego.

> hmmm. jako zapracowana pani naukowiec pewnie nie masz czasu, ale ser
> bialy, i to swietny, mozna sobie robic w domu samodzielnie;) macie tam
> chyba jakies inne mleko poza tym wyjalowionym?:)
Na zapracowaną się zgadzam, na naukowca wręcz przeciwnie, jam wyrobnik
informatyczny ;-) Mleko oprócz UHT jest pasteryzowane i mikrofiltrowane, da
się je zsiąść za pomocą dodania kwaśnej śmietany, natomiast ser wychodzi z
tego taki sobie. Niestety, jestem rozwydrzona twarogiem od jednej pani z
Kleparza i swoje domowe robótki porównuję do tegoż wzorca ;-) Jeśli masz
jakiś superprzepis, to bardzo chętnie wypróbuję, ale to może już na priv, bo
tutaj to kompletny off-topic :-)

> pomysle nad tym hydra zen. idea zen bardzo do mnie przemawia, chocby
> tylko w kosmetykach;)
Też są dwie konsystencje: krem i emulsja, i oczywiście emulsja w pojemniczku z
pompką ;-)

> to sprobuj. naprawde bardzo polecam. w Polsce sa dosc drogie, ale jak
> sie przeliczy na cene bezwzgledna, robia sie tanie. a jakosc jest
> naprawde przednia. no i aplikator, a nie gabeczka na patyku.
No to jutro wizyta w perfumerii ;-))) Sprawdziłam właśnie na www Lancome,
kosztują niecałe 15 euro. Hmmm. Może i warte grzechu ;-)

Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-29 11:06:14

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: anek <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta Baran wrote:


>>sie podoba. z obsluga klienta na czele - pani piar z Ziai przejela sie
>>moimi poszukiwaniami zelu pod oczy do tego stopnia, ze w obliczu braku
>>probek przeslala mi full size product;)
>>
> O, to rzeczywiście miłe. Ja, niestety, muszę kupować polskie kosmetyki w
> ciemno podczas (zazwyczaj dość krótkich) wizyt, no i jest loteria :-) Na
> szczęście mam kogo obdarzać, w razie czego.


hmmm. a jakbys do nich napisala, ze Ci zalezy na wyprobowaniu, nie
wyslaliby probek?


> Na zapracowaną się zgadzam, na naukowca wręcz przeciwnie, jam wyrobnik
> informatyczny ;-)


niech Ci bedzie, ale moj ukochany fizyke na UW studiuje i ja wiem, kogo
co CERNu ciagna;)

> Niestety, jestem rozwydrzona twarogiem od jednej pani z
> Kleparza i swoje domowe robótki porównuję do tegoż wzorca ;-) Jeśli masz
> jakiś superprzepis, to bardzo chętnie wypróbuję, ale to może już na priv, bo
> tutaj to kompletny off-topic :-)


skonsultowalam sie z babcia i przepis poleci na priva:)


>>pomysle nad tym hydra zen. idea zen bardzo do mnie przemawia, chocby
>>tylko w kosmetykach;)
>>
> Też są dwie konsystencje: krem i emulsja, i oczywiście emulsja w pojemniczku z
> pompką ;-)


haaa. pieuknie. kupuje;)


> No to jutro wizyta w perfumerii ;-))) Sprawdziłam właśnie na www Lancome,
> kosztują niecałe 15 euro. Hmmm. Może i warte grzechu ;-)


warte z pewnoscia;) jedyny minus jest taki, ze osoba, ktora sie na nie
natknie, calujac Cie, troche sie przylepi, ale to na ogol daje sie
przezyc:) ze swojej strony polecam kolor Cerise i taki jaskrawo
niebieski, pachnacy mieta i anyzkiem (nie pamietam nazwy, zdrapalam ja z
tubki) - ten drugi daje efekt naturalnych, blyszczacych ust.

xx.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-29 17:15:35

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

anek <a...@g...pl> wrote:

> hmmm. a jakbys do nich napisala, ze Ci zalezy na wyprobowaniu, nie
> wyslaliby probek?
Ty wiesz, że to jest dobry pomysł, nawet jeśli nie chcieliby wysłać za
granicę, to przecież mogę podać adres kogoś w kraju. Najlepsze rozwiązania są
zawsze najprostsze :-)))

> niech Ci bedzie, ale moj ukochany fizyke na UW studiuje i ja wiem, kogo
> co CERNu ciagna;)
A bo fizycy to insza inszość ;-) W samym CERNie to ich niewiele, większość to
wyrobnicy jak ja: informatycy, inżynierowie, elektronicy, itd. Plus,
oczywiście, administracja w dużych ilościach.

> skonsultowalam sie z babcia i przepis poleci na priva:)
Bardzo dziękuję, produkcja już ruszyła :-)

> warte z pewnoscia;) jedyny minus jest taki, ze osoba, ktora sie na nie
> natknie, calujac Cie, troche sie przylepi, ale to na ogol daje sie
> przezyc:) ze swojej strony polecam kolor Cerise i taki jaskrawo
> niebieski, pachnacy mieta i anyzkiem (nie pamietam nazwy, zdrapalam ja z
> tubki) - ten drugi daje efekt naturalnych, blyszczacych ust.
No to się skusiłam, aczkolwiek muszę przyznać, że wybór był trudny.
Rzeczywiście super błyszczyki -- trochę się obawiałam tego przylepiania, ale w
sumie efekt jest dość przyjemny. Rewelacyjnie pachną, mam ochotę się
oblizywać cały czas :-) Zastanawiałam się nad Cerise, Raisin, Tutti frutti i
Sans Tabou, podobał mi się też Cassis, w końcu kupiłam Cerise jako najbardziej
neutralny. Pewnie sobie kupię jeszcze jakiś, bo mi się spodobały. Ech,
kosmetyki to jednak nałóg ;-)

Anetek błyszcząca
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-29 21:15:51

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: anek <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta Baran wrote:


>>hmmm. a jakbys do nich napisala, ze Ci zalezy na wyprobowaniu, nie
>>wyslaliby probek?
>>
> Ty wiesz, że to jest dobry pomysł, nawet jeśli nie chcieliby wysłać za
> granicę, to przecież mogę podać adres kogoś w kraju. Najlepsze rozwiązania są
> zawsze najprostsze :-)))


zdecydowanie. zatem milego pisania i zamawiania;) z mojego doswiadczenia
wynika, ze najsensowniej jest napisac liste konkretnych produktow, chyba
ze chcesz stestowac cala linie. i podaj adres od razu.

btw, wracajac do tematow Zen w kosmetyce - sprawdz serie Aqua Zen
Oceanika. probowalam kremu na dzien, bardzo mily. Cudny jest tez krem do
ciala, zwlaszcza jesli ktos lubi perfumy l'eau par Kenzo.


> A bo fizycy to insza inszość ;-) W samym CERNie to ich niewiele, większość to
> wyrobnicy jak ja: informatycy, inżynierowie, elektronicy, itd. Plus,
> oczywiście, administracja w dużych ilościach.


jassne. i co, bedziesz mi wmawiac, zes prosta operatorka komputra, coby
pan-potencjalny-einstein nie musial uczyc sie obslugi programu do
wykresow?:))


>>skonsultowalam sie z babcia i przepis poleci na priva:)
>>
> Bardzo dziękuję, produkcja już ruszyła :-)


do tej pory to chyba juz przeszlas do fazy koncowej? jak idzie?


> Rzeczywiście super błyszczyki -- trochę się obawiałam tego przylepiania, ale w
> sumie efekt jest dość przyjemny. Rewelacyjnie pachną, mam ochotę się
> oblizywać cały czas :-)


efekt uboczny, nie nalezy sie nim przejmowac;)


> Sans Tabou, podobał mi się też Cassis, w końcu kupiłam Cerise jako najbardziej
> neutralny. Pewnie sobie kupię jeszcze jakiś, bo mi się spodobały. Ech,
> kosmetyki to jednak nałóg ;-)


tak, cerise wyglada bardzo ladnie i jest prawie niewidoczny. a co do
tego nalogu - spojrz na to od tej strony: to jeden z tych nielicznych,
od ktorych urody nie ubywa, tylko przybywa;))

xx.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-31 00:45:01

Temat: Re: Drogie i tanie...
Od: "Piernix" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "lalka" <k...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:b5fa06$les$1@cs.magma-net.pl...
> Jestem ciekawa waszej opini odnosnie ceny kosmetykow a ich jakosci.
Ostatnio
> dlugo dyskutowalam na ten temat z kolezanka i w sumie to do niczego nie
> doszlysmy. Jak uwazacie czy np. puder za 50zl jest takiej samej jakosci
jak
> te za 8zl. Chodzi mi o jakosc materialow uzytych do produkcji obydwu
> specyfikow. Czy kupujac ten drozszy placimy tylko za firme czy rowniez ja
> wyzsza jakosc, lepsze komponenty a co za tym idzie mniej chemi na naszej
> twarzy, lepszy wyglad cery - niekoniecznie od razu, ale np. wolniejsze jej
> starzenie sie ?? Czy taki Eris czy Kwaity polskie sa jakosciowo takie same
> jak Neutrogena, Vichy czy Dior ??
>
Tak naprawdę to najlepiej iść do studentów kosmetologii, robią dobrze,
zdrowo i tanio :-) Żartuję :-) Faktem jest że te wszystkie kosmetyki, które
robiłam na zajęciach laboratoryjnych mają zacznie lepszą jakość niż te które
stoją na marketowych półkach. To też niestety wyszło podczas zajęć
laboratoryjnych. W cenę produktu wchodzi nie tylko cena komponentów, ale
niestety reklama, opakowanie no i marka. Plusem marki jest to, że poważne
firmy daja gwarancję zwrotu swojego produktu w przypadku nietolerancji
skórnej (tak miałam z YR, Avonem, Orifflamem). Poza tym większe firmy mają
zawsze lepszy dostęp do szerszej gamy surowców kosmetycznych. Jednak tak
naprawdę często szary niepozorny słoiczek zawiera większe cudo niż niejeden
fikuśny flakonik. Drogie kremy zawierają prócz podstawowych składników moc
dodatów, ekstraktów i olejków, stabilizatorów i konserwantów. W tych
tańszych jest zawsze podstawa kosmetyku + niezbędne dodatki np. krem z wit
E i A , bedzie miał tylko tę witaminę E i A, z Retinolem bedzie miał tylko
retinol. Rynek kosmetyczny jest obecnie ukierunkowany na osoby zagonione,
które nie mają czasu wklepywać sobie 3 kremów na twarz, 2 na szyję i dekold
itd. Sytuację tę wykorzystują koncerny kosmetyczne. Tworzą medium droższe,
ale wszechstronniejsze. Często opłaca się inwestować w coś droższego,
ponieważ tańsze uczula (niestety z pokolenia na pokolenie jest coraz więcej
alergików), jest mniej trwałe i nie zawsze widać efekty po tańszej kuracji
kosmetycznej. Kończąc swój wywód muszę się do czegoś przyznać - mianowicie
ja najpierw szukam czegoś taniego, a kiedy nie widzę rezultatów, bądz
kosmetyk nie jest taki miły jak się spodziewałam to kupuje ten droższy.

pozdrawiam

Piernix


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy kupić? - proszę o poradę
Pudry w kompakcie (typu 3 w 1) - pytanie od mojej siostry
Ginekologia
drogeria Białystok
pionowe solarium - gdzie w Krakowie?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »