Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dwa w jednym, czyli fizycy vs fizole. było: Re: Zasada najkrótszego czasu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dwa w jednym, czyli fizycy vs fizole. było: Re: Zasada najkrótszego czasu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-26 23:58:14

Temat: Dwa w jednym, czyli fizycy vs fizole. było: Re: Zasada najkrótszego czasu
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Tomasz Przepiórka <t...@p...onet.pl>
napisał w news:c92mo0$t2$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > Serio, fizyka tylko modeluje, nie opisuje
> > rzeczywistości

> W sumie to masz rację.
Brednie. Widziałeś kiedyś wariata, co byłby w stanie sam
stwierdzić, jakie banialuki bredzi???

> Tylko sytuacja jest taka, że ludźmi, którzy byliby najbardziej
> kompetentni w sprawach odpowiedzi na pytanie: "Jak jest", są
> fizycy.

Fizycy a brednie Gór etc. to tylko dwie figury obrazka złożone-
go z 'na oko' (i pozornie) 'identycznych' kresek. Co z tego, że
obrazek ten sam, jak sens/interpretacja jednego i drugiego 'og-
lądu' diametralnie różny ?

Fizyka 'z oglądu' literatury vel 'z wykutych wzorków i regułek'
to taka 'baba' niczym ta: http://free.polbox.pl/j/jeter/babamax.gif
Nie tylko fizyka, bo TAKOŻ SAMO matematyka, filozofia, psycholo-
gia itd. itp. (ze sztuką i religią włącznie). Tzn. TREŚCI tych
dziedzin, a nie ich literalne/konkretne teksty, procedury i za-
sady.
Dokładnie w analogii do NIEOZNACZONOŚCI rodzaju figur w PERCEP-
CJI owego obrazka.

Stąd np. scena w Amadeuszu Formana, w której "Mozart" wali pię-
ścią w stół i 100% poprawnie diagnozuje cesarskich 'muzoli' (od
'zdechłej wiedźmy' zrobionej z pustych/czysto zewnętrznych pozo-
rów Muzyki) per "to muzyczni kretyni". Dokładnie ten sam motyw
powtarza się przez całą historię nauki, sztuki i religii... bez
ustanku.
Tylko do kretynów wszystkich czasów nijak to nigdy nie dociera-
ło jak i dalej nie dociera, że obrazek zwany fizyką niekoniecz-
nie jest ich 'jedynie słuszną' trupią czarownicą. Ale skoro dru-
giej figury nigdy w życiu nie udało im się zobaczyć, to dla nich
faktycznie jej nie ma. I skutkiem tego w ich mózgach poprawne
treści realnej fizyki nigdy nie zagościły ani na moment.

Dlatego też wszelkie 'dyskusje' fizoli m-ki G. i faktycznych fi-
zyków ZAWSZE i bez wyjątku wyglądały mniej więcej na poziomie
'wzajemnego zrozumienia' opisanego w
http://free.polbox.pl/j/jeter/kot.htm od słów: "Po to, by Tobie,
Szanowny Czytelniku, uświadomić istotę bariery [...]"

> Jeżeli już ktoś miałby się tym zająć, to najlepiej żeby to zro-
> bili fizycy.
> Filozofowie nie mają dostatecznej wiedzy na temat zasad i praw
> działających wszechświatem. Fizyka zbyt się rozwinęła.

Zanim zaczniesz bredzić dyrdymały "co kto ma 'najlepiej' zrobić"
(za ciebie) dla zaspokojenia twoich widzimisię - dobrze by było,
byś ZACZĄŁ od NAUKI odróżniania, którą figurę obrazka zwanego fi-
zyką 'percypuje' adwersarz czy 'autorytet'. Byś potem szukał praw-
dy tylko u tych właściwych, a uczył się praw działania i skutków
patologii na przykładzie... całej reszty...

Dlatego posłuchaj Einsteina, który stwierdził:
<< Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy.>>
i << Nigdy nie pamiętam tego, co w każdej chwili mogę znaleźć
w encyklopedii.>>
bo w odróżnieniu od tutejszych trupiowiedźmowych Gór - Einstein
był faktycznym FIZYKIEM.

Dlatego nie bredź, że komukolwiek brakuje 'wiedzy', bo dokła-
dnie wtedy, kiedy wiedza jest do czegokolwiek potrzebna, to
można ją sobie 'doczytać z półki' na gwizdek. Natomiast z książ-
ki (p. również Einstein) nikt i nigdy nie nauczył się MYŚLEĆ.

JeT.

P.S. Mały 'hint':
Fizyka i filozofia to zupełnie 'cuś innego' wyłącznie wówczas,
gdy 'klyent' jest zdolny do percepcji (wtedy faktycznie diame-
tralnie różnych) figur tych dziedzinek wyłącznie w wersji 'tru-
pojędza'.
To mniej więcej tak, jakby dwóch klientów mówiło jeden po pol-
sku a drugi po chińsku. Debile od wiedźmowego bełkotu są beto-
nowo pewni, że 'Polak' i 'Chińczyk' 'mówią' o czymś diametral-
nie innym (czyt. "mówią językiem fizyki i językiem filozofii"),
tzn. że filozofia i fizyka nie ma (jakoby) ze sobą żadnego zwią-
zku.
Bo po prostu ślepi idioci nie nabyli bladego pojęcia, że 'mło-
da luxdama' pozornie różnych dziedzin (zarówno ta spod figury
wiedźmy zwanej "fizyką" (Gór) i ta spod - 'na oko' zupełnie
różnej od poprzedniej - czarcicy zwanej "filozofią") to DOK-
ŁADNIE TA sama figura/treść ŻYWEJ (i bardzo chętnej do 'zacią-
żenia'... prawdziwym SENSEM) 'młodej panny'.

P.S.S. Czym się różnią mózgi Einsteinów od mózgów Gór? Ano
tym, że w przeciwieństwie do tych pierwszych u całej reszty
jest _wyłączone_ (nie działa) prawo przyrody znane (a przez
Góry totalnie nierozumiane nawet wtedy, gdy na pałę/pc-towo/
automatycznie 'umiane' na pamięć) jako zasada nieoznaczono-
ści Heisenberga. I właśnie to wystarcza, by Góry były zdol-
ne (nomen omen) góra wyłącznie do tego, do czego jest zdol-
ny pecet czy dowolny inny bezmózgi automat. Tj. do kopiowa-
nia z KONKRETNEGO wzorca, przechowywania i automatycznego
'przetwarzania'/'rachowania' wg. formalnych algorytmów/pro-
cedur z 'jedynie słusznych' książeczek.
A z.n.H. może być i jest _wyłączona_ w 'górnych' mózgach dok-
ładnie na takiej samej zasadzie, na jakiej usunięto skutki
jej działania (wpływ na przebieg/wyniki 'obliczeń') z 'mate-
rii' pc-tów.
Fizyka, filozofia, psychologia i... religia mówią, choć na
oko zupełnie różnymi językami (i pozornie o jakoby innych
'rzeczywistościach') dokładnie o tym samym. Np. wyzwolić się
z więzów jaskini Platona to inaczej umieć ŚWIADOMIE _włączyć_
ZNH we własnym mózgu/umyśle albo umieć wyjść z gry w trójką-
cie dramatycznym 'analizy transakcyjnej' Berne'go czy przejść
"pozytywną dezintegrację" wg. K. Dąbrowskiego albo to samo,
co doznać 'religijnego objawienia'.
To wszystko DOMYŚLNIE MÓWI o identycznej treści, co i:
<< Dam na to przykład. Przeczytałem Dzieje świecy Faradaya.
Jest to zbiór sześciu bożonarodzeniowych odczytów dla dzieci.
Główna teza tych wykładów da się zamknąć w stwierdzeniu, że
niezależnie od tego, na co spojrzysz, jeśli przyglądasz się
dostatecznie dokładnie, to masz do czynienia z całym Wszech-
światem. >> [R. Feynman, "Sens tego wszystkiego", str. 19]

To nie należy do Fizyki, panie Góra??? Bo pan tego (i nicze-
go) nie zrozumiał "dostatecznie dokładnie" ???

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-05-27 05:23:33

Temat: Re: Dwa w jednym, czyli fizycy vs fizole. było: Re: Zasada najkrótszego czasu
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


napisałem w news:c93bja$4c9$1@atlantis.news.tpi.pl...
[...]
> To nie należy do Fizyki, panie Góra??? Bo pan tego (i nicze-
> go) nie zrozumiał "dostatecznie dokładnie" ???
po czym dopisuję:
P.S.T.
P. Góra i wszystkie jego wypłody jest "fizykiem" w dokład-
nie takim samym sensie, w jakim liczby 'losowe' AUTOMATYCZ-
NIE generowane w pc-cie kodem procesora choćby pentium (do-
wolnym algorytmem generatora l.(p.)l.) są _rzeczywiście_ lo-
sowe.
'Wszyscy wiedzą' (choć standardowo kompletnie tego nie ro-
zumieją), że takowe 'liczby' są _PSEUDO_losowe. I w dokład-
nie takim samym sensie (analogii) formalny zapis algoryt-
mów dowolnej teorii (w tym wyniki otrzymywane z pc-tów) nie
jest teorią/są wynikami teorii, a PSEUDOteorią i PSEUDOwyni-
kami, zaś wszystkie 'góropodobne' indywidua z faktyczną fi-
zyką/umiejętnością myślenia i poprawnością skojarzeń/myśli
mają tyle samo związku, ile tkwi w poprawnej treści słów-
ka/przedrostka 'PSEUDO-'.

P.S.Q.
Dokładnie na powyższym polega różnica pomiędzy "facetem
z bananem w uchu" z przypowiastki De Mello a 'słyszącym'
( http://www.republika.pl/mr_all/przebudz/przeb02.htm )
vel różnica pomiędzy "mają uszy a nie słyszą" a 'słyszeć'
z Biblii.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Po sesjach!
Glowny system pamieciowy
Uwaga Wirus!
analiza zdjęć :))
[NTG} ale moze ktos wie - HYPE <--zespol muzyczny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »