| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-14 11:36:13
Temat: DylematWitam po dlugiej przerwie, moze ktos mnie jeszcze pamieta:)?
Mam taki maly problem, otoz:
Trzy bliskie mi kolezanki (ze szkoly podstawowej)..nie wiedziec dlaczego
zwierzyly mi sie ze swoich doslownie "skokow w bok". Odbylo sie to w okresie
pol roku i dodam , ze zadna z nich nie utrzymuje miedzy soba kontaktu.
Jedna mowi, ze przezywa druga milosc, druga, ze nadrabia zaleglosci
przedslubne a trzecia tak sobie zdradza...bo partner nie odpowiada jej i
chyba go juz nie kocha.
Przerazilo mnie to, znam wszystkich trzech partnerow...ale przeciez nie
podejde do faceta i nie powiem mu "sluchaj a ona cie zdradza"...
Powiedzialam dwom (zaczely wciagac mnie w swoje tajemnice), ze nie chce o
niczym wiedziec, co bedzie jak sie dowie partner, ze go to zaboli, wogole
czy chcialyby sie znalesc na miejscu zdradzanej...
Nie wiem czy ja wygladam na osobe, u ktorej szukaja usprawiedliwienia,
poparcia, nie wiem...
Nie chce sie wtracac, to nie moje zycie ale jak im uswiadomic, ze ich
postepowanie mnie dotyka, przeszkadza...
Co mam zrobic?
Delikatnie sugerowalam...
Pozdrawiam
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-10-14 11:56:06
Temat: Re: Dylemat
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aoeakn$kmb$2@absinth.dialog.net.pl...
> Witam po dlugiej przerwie, moze ktos mnie jeszcze pamieta:)?
>
> Mam taki maly problem, otoz:
>
> Trzy bliskie mi kolezanki (ze szkoly podstawowej)..nie wiedziec dlaczego
> zwierzyly mi sie ze swoich doslownie "skokow w bok". [...]
> Nie chce sie wtracac, to nie moje zycie ale jak im uswiadomic, ze ich
> postepowanie mnie dotyka, przeszkadza...
> Co mam zrobic?
> Delikatnie sugerowalam...
Nie sugerować, zwłaszcza delikatnie. Powiedzieć wprost, że nie chcesz o
niczym wiedzieć. I niech z tej sprawy zwierzają sie komus innemu bo ty znasz
ich mężów i jest ci przykro słuchając tego. A poza tym nie wiedziałabyś jak
postąpić gdyby ci meżowie zapytaliby ciebie wprost o zdradę swoich żon,
wiedząc że jestescie w koleżeńskich stosunkach.
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-10-14 12:18:41
Temat: Odp: Dylemat
Użytkownik ulast <u...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aoeakn$kmb$...@a...dialog.net.pl...
> Witam po dlugiej przerwie, moze ktos mnie jeszcze pamieta:)?
>
> Mam taki maly problem, otoz:
:-) Ty masz problem? hmm to one mają problem jak się wyda...
>
> Trzy bliskie mi kolezanki (ze szkoly podstawowej)..nie wiedziec dlaczego
> zwierzyly mi sie ze swoich doslownie "skokow w bok".
tu raczej nie wierze:-) tak wpadły do Ciebie by się zwierzyć ?
> Przerazilo mnie to,
aż taka strachliwa jestes?
znam wszystkich trzech partnerow...ale przeciez nie
> podejde do faceta i nie powiem mu "sluchaj a ona cie zdradza"...
to dopiero byłaby gafa z Twojej strony :-)
ze nie chce o
> niczym wiedziec,
a jednak zadałaś poniższe pytania
co bedzie jak sie dowie partner, ze go to zaboli, wogole
> czy chcialyby sie znalesc na miejscu zdradzanej...
i co odpowiedziały?
> Nie wiem czy ja wygladam na osobe, u ktorej szukaja usprawiedliwienia,
> poparcia, nie wiem...
widocznie jesteś dobrym słuchaczem:-)
> Nie chce sie wtracac, to nie moje zycie ale jak im uswiadomic, ze ich
> postepowanie mnie dotyka, przeszkadza...
> Co mam zrobic?
Powiedzieć im wprost jakie jest Twoje zdanie i ,że Tobie to przeszkadza i
nie masz ochoty na ten temat rozmawiać.
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-10-14 12:18:57
Temat: Re: Dylemat
> >
> > Trzy bliskie mi kolezanki (ze szkoly podstawowej)..nie wiedziec dlaczego
> > zwierzyly mi sie ze swoich doslownie "skokow w bok".
>
> tu raczej nie wierze:-) tak wpadły do Ciebie by się zwierzyć ?
Napisalam przeciez, ze odbylo sie to w okrecie polrocznym i nie pisalam,ze
do mnie wpadly..:)
>
> > Przerazilo mnie to,
>
> aż taka strachliwa jestes?
W tym wypadku tak, bo gdzie uczciwosc, wiernosc, milosc..?
>
>
> co bedzie jak sie dowie partner, ze go to zaboli, wogole
> > czy chcialyby sie znalesc na miejscu zdradzanej...
>
> i co odpowiedziały?
Ze sie nie dowie...:-/
>
> > Nie wiem czy ja wygladam na osobe, u ktorej szukaja usprawiedliwienia,
> > poparcia, nie wiem...
>
> widocznie jesteś dobrym słuchaczem:-)
Widocznie:)
>
> Powiedzieć im wprost jakie jest Twoje zdanie i ,że Tobie to przeszkadza i
> nie masz ochoty na ten temat rozmawiać.
>
> Sandra
Przy nastepnej okazji tak uczynie...
Dziekuje
Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-10-14 12:54:16
Temat: Re: Dylemat
"ulast" <u...@p...onet.pl> wrote in message
news:aoeakn$kmb$2@absinth.dialog.net.pl...
> Witam po dlugiej przerwie, moze ktos mnie jeszcze pamieta:)?
>
> Mam taki maly problem, otoz:
>
> Trzy bliskie mi kolezanki (ze szkoly podstawowej)..nie wiedziec dlaczego
> zwierzyly mi sie ze swoich doslownie "skokow w bok". Odbylo sie to w
okresie
> pol roku i dodam , ze zadna z nich nie utrzymuje miedzy soba kontaktu.
Powinnas byc z siebie dumna, one po prostu mają do Ciebie zaufanie.
> Jedna mowi, ze przezywa druga milosc, druga, ze nadrabia zaleglosci
> przedslubne a trzecia tak sobie zdradza...bo partner nie odpowiada jej i
> chyba go juz nie kocha.
> Przerazilo mnie to, znam wszystkich trzech partnerow...ale przeciez nie
> podejde do faceta i nie powiem mu "sluchaj a ona cie zdradza"...
Trochę tu porozmawialismy o zdradzie, może warto im pomóc, może warto aby
zanim wejdą w swoje zdrady bardziej, zastanowiły sie dlaczego to robią:
1. Bo im źle
- mogą poprawić swój związek - poważna rozmowa często moze zrobic wiele
- lub zastanowić się czy chcą dalej w nich trwać
2. Dla fantazji
- mogą nie informowac partnera ( wczesniej czy póxniej i tak się wyda)
- może jednak on nie będzię mial tego za złe - zniknie pojęcie zdrady.
> Powiedzialam dwom (zaczely wciagac mnie w swoje tajemnice), ze nie chce o
> niczym wiedziec, co bedzie jak sie dowie partner, ze go to zaboli, wogole
> czy chcialyby sie znalesc na miejscu zdradzanej...
Ja bym tak nie zrobił, ale Ty byłaś szczera, z tym, że odciełaś sobie
przestrzeń szczerości między Wami.
> Nie wiem czy ja wygladam na osobe, u ktorej szukaja usprawiedliwienia,
> poparcia, nie wiem...
Moża chciały pogadać, może je to gryzie i nie widzą co zrobić?
> Nie chce sie wtracac, to nie moje zycie ale jak im uswiadomic, ze ich
> postepowanie mnie dotyka, przeszkadza...
Już to zrobiłaś.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-10-14 12:59:57
Temat: Re: Dylemat
Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aoeakn$kmb$2@absinth.dialog.net.pl...
> Witam po dlugiej przerwie, moze ktos mnie jeszcze pamieta:)?
> > Nie chce sie wtracac, to nie moje zycie ale jak im uswiadomic, ze ich
> postepowanie mnie dotyka, przeszkadza...
> Co mam zrobic?
> Ula
Wysłuchać, ale nie zadawać pytań, nie podejmowac dyskusji, nie drążyć
tematu.
Ola
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-10-14 13:26:37
Temat: Re: Dylemat>
> Wysłuchać, ale nie zadawać pytań, nie podejmowac dyskusji, nie
drążyć
> tematu.
Też bym tak zrobiła.
Mam nieodparte uczucie, ajkby te koleżanki usiłowały się czymś
pochwalić.
Ale czym ?
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-10-14 13:50:42
Temat: Re: Dylemat> Co mam zrobic?
Jednym uchem wpuścić drugim wypuścić!!!
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-10-14 13:52:02
Temat: Re: DylematQwax wystukal
> Zawsze twierdziłem, że "kłamstwo jest skuteczne jeżeli nakłady na jego
> wykrycie są mniejsze od zysków z jego wykrycia" dotyczy to również
> tajemnic.
czy aby napewno? nie czasem odwrotnie proporcjonalnie
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-10-14 13:53:20
Temat: Re: Dylemat> "tajemnica o której wie więcej niż jedna osoba przestaje być
> tajemnicą"
W tym wypadku całkowicie zgadzam się z Tobą, niestety doświadczyłam
tego na własnej skórze.
Pozdrowienia.
Basia
P.S.
No, ale jak to będzie w tym wypadku ?
W końcu o zdradzie (nazwę to tak umownie, chciaż wiem ze Ty sie na
taka nazwę nie zgadzasz) wiedzą zawsze co najmniej dwie osoby ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |