Dziecko nie chce chodzic do szkoly.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 126

1. Data: 2007-10-11 07:16:13

Temat: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: " 666" <j...@w...eu> szukaj wiadomości tego autora

Co mogą zrobić rodzice 11-latka, który nie chce chodzic do szkoły?
Raz lub nawet dwa razy w tygodniu "nie, bo nie".
Jak kłoda, zadna siła z łózka nie wyciagniesz.
W szkole przez rówieśników i nauczycieli dziecko lubiane, uczy się w miarę normalnie,
więc jakas trauma czy fobia
szkolna nie wystepuje.
U psychologa dziecko nie otworzyło buzi przez godzinę, zero kontaktu.
Uprosić?
Jak?
Litoscią nad doprowadzana do płaczu matka, która sie przez to ciągle spóźnia do
pracy?
Postraszyć?
Domem dziecka czy osrodkiem opiekuńczym za karę?
Mieliscie podobny kłopot i go rozwiazaliscie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2007-10-11 07:29:31

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik " 666" :

> Co mogą zrobić rodzice 11-latka, który nie chce chodzic do szkoły?
> Raz lub nawet dwa razy w tygodniu "nie, bo nie".

Czy ten stan pojawia się w jakieś określone dni tygodnia (to jest może być
związany z konkretną lekcją) ?
To pierwsze co mi przyszło do głowy.

> Postraszyć?
> Domem dziecka czy osrodkiem opiekuńczym za karę?

Chyba oszalałeś !

Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać.
Ale nie "na siłę", bo zatnie się w sobie.
Ja bym "porandkowała" tzn. zaprosiła na luzie na dobre lody i w sympatycznej
atmosferze zaczęła opowiadać najpierw o swojej szkole i problemach z nią
zwiazanych, a potem delikatnie próbowała nakłonić do otwarcia na rozmowę.
Mam nadzieję że jeszcze nie jest za późno na brak kontaktu.

Jeśli brak kontaktu już w wieku 11 lat to będzie na pewno znacznie gorzej.

Pozdrowienia

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2007-10-11 07:31:44

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Z." :

> Mam nadzieję że jeszcze nie jest za późno na brak kontaktu.
>
> Jeśli brak kontaktu już w wieku 11 lat to będzie na pewno znacznie gorzej.
>
> Pozdrowienia
>
> Basia
>
>
Na "nawiązanie kontaktu" rzecz jasna miało być.

B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2007-10-11 09:08:52

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

666 napisał(a):

> Co mogą zrobić rodzice 11-latka, który nie chce chodzic do szkoły?

Ustalić przyczynę. Najlepiej przez rzeczową rozmowę. Nie kazanie,
pretensje, zale, wpedzanie w poczucie winy, tylko rozmowę. Co takiego
dzieje się w szkole, że nie chce chodzić? Dlaczego raz, albo dwa w
tygodniu?
o kontaktu.
> Uprosić?
> Jak?
> Litoscią nad doprowadzana do płaczu matka, która sie przez to ciągle
> spóźnia do pracy? Postraszyć?
> Domem dziecka czy osrodkiem opiekuńczym za karę?
> Mieliscie podobny kłopot i go rozwiazaliscie?

Mieliśmy. Z zerówkowiczem. W pewnym momencie nastąpiła solidna rozmowa
na temat tego, ze kazdy ma swoje obowiazki i od nich nie ma odwołania i
basta. Czy nam sie podoba, czy nie, musimy je zrealizować. Ale taka
rozmowa nastąpiła po rozpoznaniu problemu.
Mój czwartoklasista ma problem ze szkołą z powodu pana od matematyki.
Nie dziwię się Młodemu, bo ten pan, jest, delikatnie mówiąc -
specyficzny. Ale wie, że do szkoły chodzić musi. Wie też, że jeśli pan
od matematyki zachowa się wobec niego tak, jak ma w zwyczaju, będzie
interwencja rodziców, wie też, że musi mieć opanowany materiał i z tego
się wywiązuje. Jak dostanie złą ocenę, dziury w niebie nie będzie.
Nadal się boi, ale do szkoły chodzi bez specjalnych histerii.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2007-10-11 09:11:18

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: "Old Rena " <o...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

666 <j...@w...eu> napisał(a):

> Co mogą zrobić rodzice 11-latka, który nie chce chodzic do szkoły?
> Raz lub nawet dwa razy w tygodniu "nie, bo nie".

W pierwszej chwili przyszło mi do głowy to, co Basi: konkretny przedmiot,
nauczyciel...

Możliwa jest też inna odpowiedź. Dziecko nie lubi szkoły jako instytucji albo
tej konkretnej szkoły.

Znany jest mi taki przypadek. Dziecko co jakiś czas pytało rodziców, czy musi
iść do szkoły następnego dnia. Owszem, z reguły musiało. Ale... bywały dni,
gdy rodzice czuli, ze oddech od szkoły jest po prostu dzieciakowi potrzebny i
decydowali się na pozostawienie go w domu raz, czy dwa razy w semestrze.
Warunek podstawowy był jeden: uzupełnia lekcje i odrabia pracę domową jeszcze
tego samego dnia. Jeśli czegoś nie rozumie, prosi o pomoc rodziców.
Następnego dnia dziecko miało maszerować do szkoły przygotowane, by sobie nie
narobić tyłów.

Mama niech nie desperuje. Niech spróbuje pogadać, a raczej wysłuchać syna,
bez komentarzy. Jeśli dobrze go zna, to będzie wiedziała, co jest mu
potrzebne... zachęta czy odpoczynek raz na jakiś czas.

Absolutnie odradzam straszenie.
Dziecko, z tego co piszesz, wypełnia jak należy obowiązki szkolne, po co więc
stosować bat?[1] Trzeba mu nieco zrozumienia i wsparcia, IMO.

--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
[1] abstrahując od skuteczności tej metody

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2007-10-11 09:15:44

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fekp79$hsl$1@inews.gazeta.pl...
>
> Mój czwartoklasista ma problem ze szkołą z powodu pana od matematyki.
> Nie dziwię się Młodemu, bo ten pan, jest, delikatnie mówiąc -
> specyficzny.

Opowiedz, jeżeli możesz.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2007-10-11 09:46:33

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka napisał(a):

> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fekp79$hsl$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Mój czwartoklasista ma problem ze szkołą z powodu pana od matematyki.
>> Nie dziwię się Młodemu, bo ten pan, jest, delikatnie mówiąc -
>> specyficzny.
>
> Opowiedz, jeżeli możesz.

O panu? Uczy od co najmniej 30 lat, bo jeszcze ja pamiętam go z
podstawówki. Ma paskudny zwyczaj psychicznego dręczenia, zastraszania,
pytania "miałeś taki paproch w oku" ( podstawiając dzieciakowi pieść),
wrzeszczenia na małolata, który właśnie zmienił system nauczania z
początkowego na bardziej dorosły, że nie udało mu się wrócic równo z
dzwonkiem na lekcje z toalety położonej dwa pietra niżej. Wyzwiska w
stylu "Ty debilu, idioto, imbecylu, kretynie" to dla niego norma. No i
wymaga, nie tłumacząc lekcji. W ten sposób stwarza wśród dzieciaków
poczucie zagrożenia, dodatkowo potęgowane ... wyglądem.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2007-10-11 09:54:38

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> szukaj wiadomości tego autora

krys napisał/wrote dnia/on 2007-10-11 11:46:

> Ma paskudny zwyczaj psychicznego dręczenia, zastraszania, (ciach)

Nie składaliście skarg do dyrekcji, do kuratorium, nawet ministerstwa?
Przecież to jakiś furiat który /może/ się nadaje do prowadzenia nauki
w ramach resocjalizacji w więzieniu, ale nie do nauczania podstawwego...

Pozdr,
--
ŁK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2007-10-11 10:03:38

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fekre0$rhp$1@inews.gazeta.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>
>> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:fekp79$hsl$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Mój czwartoklasista ma problem ze szkołą z powodu pana od matematyki.
>>> Nie dziwię się Młodemu, bo ten pan, jest, delikatnie mówiąc -
>>> specyficzny.
>>
>> Opowiedz, jeżeli możesz.
>
> O panu? Uczy od co najmniej 30 lat, bo jeszcze ja pamiętam go z
> podstawówki. Ma paskudny zwyczaj psychicznego dręczenia, zastraszania,
> pytania "miałeś taki paproch w oku" ( podstawiając dzieciakowi pieść),
> wrzeszczenia na małolata, który właśnie zmienił system nauczania z
> początkowego na bardziej dorosły, że nie udało mu się wrócic równo z
> dzwonkiem na lekcje z toalety położonej dwa pietra niżej. Wyzwiska w
> stylu "Ty debilu, idioto, imbecylu, kretynie" to dla niego norma. No i
> wymaga, nie tłumacząc lekcji. W ten sposób stwarza wśród dzieciaków
> poczucie zagrożenia, dodatkowo potęgowane ... wyglądem.

Koszmar. I nikt z tym nic nie jest w stanie zrobić??

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2007-10-11 10:30:05

Temat: Re: Dziecko nie chce chodzic do szkoly.
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka napisał(a):

> Koszmar. I nikt z tym nic nie jest w stanie zrobić??

Zobaczymy, jak zwróci się takim tekstem do mojego dziecka. Albo za parę
lat do dziecka mojego kolegi, któren będąc w wieku lat 17 wyzwał owego
pana na pojedynek na gołe klaty, bo przyuważył, jak pan okłada kijem
jego 13 letniego kolegę ( jakiś obóz to był).
Ja nie wiem, dlaczego rodzice pozwalają tak traktować swoje dzieci.
W poprzednich latach dzieciaki nawet nagrały "występy" pana na dyktafon,
ale... próbowały załatwić sprawę z wychowawcą, który jeszcze ich
opieprzył, że "tak nie wolno" - nie wiem, dlaczego tamci rodzice nie
zajęli stanowiska w tej sprawie.
Ja jestem gotowa w takim przypadku narobić zadymy na całe byłe
województwo, ale nie mam ochoty walczyć o cudze dzieci (ja opinię mam
już wyrobioną, może dlatego jeszcze mój syn nie był potraktowany
epitetem, ani jakimś innym bonuskiem;-))

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000