Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dziewczyna i zakochanie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dziewczyna i zakochanie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 16


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-09-07 21:05:39

Temat: Dziewczyna i zakochanie.
Od: Tomasz Starodawny <l...@C...com> szukaj wiadomości tego autora

Wydawalo mi sie ze poznalem dziewczyny, ze wiem jak mysla i co knuja kiedy
ich zachowanie nie do konca jest normalne, ale to byly suki, nie madre i
nic nie warte laski do laski. Poznalem juz kiedys taka, teraz tylko
odnowilem z nia kontakty, ktora ni chuja ma sie do zadnych zachowan
dziewczyn, ktore nazwalem sobie zasadami. Twardy nie twardy.. traktuje jak
szmate, kolezanke czy jak ksiezniczke, na nia nie robi to zadnego efektu.
Zawsze jest tak ze im bardziej trzeba sie starac tym bardziej zalezy... nie
odkrylem niczego nowego, ale chodzi mi w tym oto ze i ja tak mam. Chcialbym
sobie ja darowac, odpuscic ale nigdy nie trafilem na kogos takiego jak ona
a zawsze chcialem miec taka partnerke. Powiedzcie mi, co jest nie tak. Czy
kurwa ta pizdolina rzeczywiscie moze miec cos takiego jak opor przed
zakochaniem, udaje smiemnia czy rzeczywiscie jest nienormalna? Nie
myslalem, ze bede sie zwracal kiedys o rade na grupe w tej kwesti, ale mam
w dupie.. ja jestem w niej zakochany i pierdole to ze zaczynam preferowac
pedalskie podejscie. Jest to dla mnie uciazliwe, wiec chce cos z tym
zrobic. Moge wybic sobie ja z glowy ale tylko wtedy kiedy bede mial pewnosc
ze zrobilem wszysco co moglem zrobic... czyli wtedy kiedy dowiem sie ze sa
takie typy dziewczyn ktore sie zakochac nie moga. Ma 18 lat. Moze miec
kazdego faceta za jeden usmiech. Cos z tym zrobie, ale nie wiem jeszcze co.
I pierdole rady glupich frajerow. Chce tutaj tylko odpowiedzi ludzi
szanowanych, zdolnych na odpowiedzi w tego typu postach. Ja doskonale wiem
kto na tej grupie jest kim, bo sam bylem tutaj kims. Z checia... a powiem
nawet z wielka checia porozmawiac z kobietami na moim gg, chcialbym
wiedziec jeszcze wiecej niz wiem, zeby wiedziec jeszcze mniej. Nie
interesuja mnie internetowe znajomosci tylko ciekawe rozmowy na gg podczas
dlugich bezsennych nocy.

Pozdrawiam was grupo, bede staral sie spowrotem wprowadzic na nia cos, za
co zawsze lubilem na nia zagladac jeszcze jako postrzelony Kot. Podwinelem
juz ogon ale glownie przez to, ze wrazenie robia na mnie tylko madrzy
ludzie, z ktorzymi bardzo chetnie pogadam. Stracilem to, co kiedys w sobie
lubilem, teraz znowu chce sobie przypomiec jak sie robi to, co sie powinno
robic.

--
JA! maly -|- Potrzebuje zmian, wiec szukam
JA! sredni -|- MADRYCH rozmow: Gadu-Gadu: 7526231
JA! duzy -|- Bedac niemily, jestem mily...
ale zawsze ja JA! -|- ...zrozum i nie upominaj.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-09-07 23:42:11

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: Diabełson <h...@s...org> szukaj wiadomości tego autora

Tomasz Starodawny napisał(a):
> Wydawalo mi sie ze poznalem dziewczyny, ze wiem jak mysla i co knuja kiedy
> ich zachowanie nie do konca jest normalne, ale to byly suki, nie madre i
> nic nie warte laski do laski. Poznalem juz kiedys taka, teraz tylko
> odnowilem z nia kontakty, ktora ni chuja ma sie do zadnych zachowan
> dziewczyn, ktore nazwalem sobie zasadami. Twardy nie twardy.. traktuje jak
> szmate, kolezanke czy jak ksiezniczke, na nia nie robi to zadnego efektu.
> Zawsze jest tak ze im bardziej trzeba sie starac tym bardziej zalezy... nie
> odkrylem niczego nowego, ale chodzi mi w tym oto ze i ja tak mam. Chcialbym
> sobie ja darowac, odpuscic ale nigdy nie trafilem na kogos takiego jak ona
> a zawsze chcialem miec taka partnerke. Powiedzcie mi, co jest nie tak. Czy
> kurwa ta pizdolina rzeczywiscie moze miec cos takiego jak opor przed
> zakochaniem, udaje smiemnia czy rzeczywiscie jest nienormalna? Nie
> myslalem, ze bede sie zwracal kiedys o rade na grupe w tej kwesti, ale mam
> w dupie.. ja jestem w niej zakochany i pierdole to ze zaczynam preferowac
> pedalskie podejscie. Jest to dla mnie uciazliwe, wiec chce cos z tym
> zrobic. Moge wybic sobie ja z glowy ale tylko wtedy kiedy bede mial pewnosc
> ze zrobilem wszysco co moglem zrobic... czyli wtedy kiedy dowiem sie ze sa
> takie typy dziewczyn ktore sie zakochac nie moga. Ma 18 lat. Moze miec
> kazdego faceta za jeden usmiech. Cos z tym zrobie, ale nie wiem jeszcze co.
> I pierdole rady glupich frajerow. Chce tutaj tylko odpowiedzi ludzi
> szanowanych, zdolnych na odpowiedzi w tego typu postach. Ja doskonale wiem
> kto na tej grupie jest kim, bo sam bylem tutaj kims. Z checia... a powiem
> nawet z wielka checia porozmawiac z kobietami na moim gg, chcialbym
> wiedziec jeszcze wiecej niz wiem, zeby wiedziec jeszcze mniej. Nie
> interesuja mnie internetowe znajomosci tylko ciekawe rozmowy na gg podczas
> dlugich bezsennych nocy.
>
> Pozdrawiam was grupo, bede staral sie spowrotem wprowadzic na nia cos, za
> co zawsze lubilem na nia zagladac jeszcze jako postrzelony Kot. Podwinelem
> juz ogon ale glownie przez to, ze wrazenie robia na mnie tylko madrzy
> ludzie, z ktorzymi bardzo chetnie pogadam. Stracilem to, co kiedys w sobie
> lubilem, teraz znowu chce sobie przypomiec jak sie robi to, co sie powinno
> robic.
>
wlaśnie sobie wydrukowałem te brednie i ide sobie podetrzec nimi dupe,
bo do niczego innego sie nie nadaja, taki bełkot
aha, w sigu piszesz ze potrzebujesz zmian - daj se spokoj z pisaniem,
czytac sie tego nie da

--
I'll tear your soul apart

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-09-08 05:36:41

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: Tomasz Starodawny [Thu, 7 Sep 2006 23:05:39 +0200]:


> Powiedzcie mi, co jest nie tak. Czy kurwa ta pizdolina
> rzeczywiscie moze miec cos takiego jak opor przed zakochaniem,
> udaje smiemnia czy rzeczywiscie jest nienormalna?

Pewnie po prostu ma o tobie skrajnie inne zdanie, niż ty
o sobie sam. Tzn. za frajera cię uważa, a mało kto się we
frajerach zakochuje.

Znajdzie sobie faceta, który będzie ją kręcił emocjonalnie
i fizycznie, to się zakocha. Po prostu ty tym facetem nie
jesteś i najprawdopodobniej nie masz szans być.

Zajmij się czymś innym.


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-09-08 10:52:02

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomasz Starodawny napisał(a):

> ale chodzi mi w tym oto ze i ja tak mam. Chcialbym
> sobie ja darowac, odpuscic ale nigdy nie trafilem na kogos takiego jak ona
> a zawsze chcialem miec taka partnerke.

Zawsze chciałeś mieć pannę. która nie nadaje się na partnerkę?
Po ch*ja Ci to?

> Powiedzcie mi, co jest nie tak. Czy
> kurwa ta pizdolina rzeczywiscie moze miec cos takiego jak opor przed
> zakochaniem, udaje smiemnia czy rzeczywiscie jest nienormalna?

Nie ma wzorca normalności. Ona po prostu nie jest dojrzała ani nie ma
wpojonych wartości. Kiedyś się zakocha, ale w facecie, który... no
właśnie, w takim, którym Ty nie jesteś. I powinieneś się z tego
cieszyć. Bo ten jej przyszły wybraniec to będzie straszny palant.

> myslalem, ze bede sie zwracal kiedys o rade na grupe w tej kwesti, ale mam
> w dupie.. ja jestem w niej zakochany i pierdole to ze zaczynam preferowac
> pedalskie podejscie. Jest to dla mnie uciazliwe, wiec chce cos z tym
> zrobic. Moge wybic sobie ja z glowy ale tylko wtedy kiedy bede mial pewnosc
> ze zrobilem wszysco co moglem zrobic... czyli wtedy kiedy dowiem sie ze sa
> takie typy dziewczyn ktore sie zakochac nie moga. Ma 18 lat. Moze miec
> kazdego faceta za jeden usmiech.

Powiem Ci, czemu Ci nie wychodzi. Za bardzo się starasz.
Przywiązujesz do tego zbyt dużą wagę. Ona chce faceta, który nie
będzie o nią zabiegał. Wręcz takiego, który będzie ją miał w
dupie od pierwszego razu, będzie ją ignorował i traktował jak
powietrze. Piszesz, że ona może mieć każdego. Każdy chce się jej
przypodobać. Dziewczynie potrzeba natomiast faceta o którego sama
będzie musiała zawalczyć. Popatrz: im bardziej się starasz, tym
bardziej Ci zależy. Czy ona kiedyś musiała się starać? Wszyscy
sami ładują się jej do łóżka.

Pozdr.
M.U.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-09-08 10:54:08

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomasz Starodawny wrote:
> Wydawalo mi sie ze poznalem dziewczyny, ze wiem jak mysla i co knuja kiedy
> ich zachowanie nie do konca jest normalne, ale to byly suki, nie madre i
> nic nie warte laski do laski.

[1]

> Poznalem juz kiedys taka, teraz tylko
> odnowilem z nia kontakty, ktora ni chuja ma sie do zadnych zachowan
> dziewczyn, ktore nazwalem sobie zasadami. Twardy nie twardy.. traktuje jak
> szmate, kolezanke czy jak ksiezniczke, na nia nie robi to zadnego efektu.

[2]

> Zawsze jest tak ze im bardziej trzeba sie starac tym bardziej zalezy...

[3]

> nie
> odkrylem niczego nowego, ale chodzi mi w tym oto ze i ja tak mam. Chcialbym
> sobie ja darowac, odpuscic ale nigdy nie trafilem na kogos takiego jak ona
> a zawsze chcialem miec taka partnerke.

Taką, czyli jaką? : >

Dotychczas spotykałeś "łatwe" panienki [1], a teraz poznałeś taką na
którą twój urok nie działa [3], więc się frustrujesz z tego powodu...
Chciałbyś sobie ją darować, ale "męska duma" nie pozwala? Sam piszesz,
że im bardziej się starasz (a ona cię ignoruje), tym bardziej ci zależy
[2]. Może odpowiedz sobie sam szczerze na pytanie, czy przypadkiem nie
zależy ci na niej tylko dlatego, że ona cię ignoruje ; ]

> Powiedzcie mi, co jest nie tak. Czy
> kurwa ta pizdolina rzeczywiscie moze miec cos takiego jak opor przed
> zakochaniem, udaje smiemnia czy rzeczywiscie jest nienormalna?

A co to za różnica? To nic nie zmienia w twojej sytuacji...

> Nie
> myslalem, ze bede sie zwracal kiedys o rade na grupe w tej kwesti, ale mam
> w dupie.. ja jestem w niej zakochany i pierdole to ze zaczynam preferowac
> pedalskie podejscie.

Ta linijka na przykład utwierdza mnie w stwierdzeniu o "męskiej dumie".
Prócz tego, że brzydzisz się "pedalskim podejściem", to jeszcze "TY
jesteś w niej zakochany" więc musisz ją zdobyć. Ma być tak jak Ty
chcesz. A z niej taka niewdzięcznica, w końcu Ty się w niej zakochałeś,
a ona nic sobie z tego nie robi...

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-09-08 14:05:09

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomasz Starodawny:
> ... Moge wybic sobie ja z glowy ale tylko wtedy kiedy bede
> mial pewnosc ze zrobilem wszysco co moglem zrobic...

Ustalmy cos: ty juz NIC nie mozesz zrobic, lecz chcialbys
zrobic cos co ktos ci podpowie ze powinienes zrobic,
czyli chcialbys zrobic cos, co ktos inny zrobilby - nie tyle
na na twoim miejscu, co - bedac w podobnej sytuacji.

Ja to chyba wiem co bym zrobil w podobnej sytuacji, ale
nie napisze ci tego, bo bez sensu by to bylo.
Natomiast na twoim miejscu to chyba poszukalbym sobie
czegos bardziej... "pasztetowego".
Po prostu. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-09-08 14:55:04

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: " Himera" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomasz Starodawny <l...@C...com> napisał(a):

> Ja doskonale wiem
> kto na tej grupie jest kim, bo sam bylem tutaj kims.


Buahahahaha

witaj kotku.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-09-08 15:48:03

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> szukaj wiadomości tego autora

es_ w news:edri4g$ruv$1@news.onet.pl napisał(a):
>
> czy przypadkiem nie zależy ci na niej tylko dlatego,
> że ona cię ignoruje

No właśnie... nie takie rzadkie zajawisko. Bez różnicy na płeć. Ludzie to
sobie lubią życie komplikować.

Kiedyś zapytałem wprost pewną dziewczynę dlaczego woli mnie od faceta, który
o nią zabiega i dałby się dla niej pokroić (ja ją ignoruje). W pierwszej
chwili chciała mnie zbyć byle czym, ale się nia dałem. Uzyskałem drugą
odpowiedź, bardziej wiarygodną. Okazało się, że mnie bardziej ufa ponieważ
mówię to co myślę nawet wtedy gdy jest to dla niej bolesne. On na pewno by
tego nie zrobił. Gdyby Arnold mógł, to napisałby po swojemy - wg niej tamten
to kalesony, a nie facet.
I nie piszę tego, zeby się pochwalić, że macho jestem... bo nie jestem.
Byłem też z tej drugiej strony - spławiony już na wstępie (wtedy to ja byłem
tym, który dałby się pokroić).
Przeżyłem też pewien miks. Początkowo traktowałem ją chłodno... było super.
Do tego stopnia, że ten lód zaczął się topić. No i gdy do tego doszło ona
zerwała kontakt.

Oczywiście są związki... powiedzmy nbormalne (takie z zamiarem związania się
na wieki wieków). Wtedy ludzi to zaangażowanie nie zniechęca. Jest jednak
cała masa relacji, które są jak ten taniec. Gdy jedno robi krok do przodu,
drugie do tyłu... gdy drugie zaczyna naciskać, pierwsze robi krok w tył
(ewentualnie w bok) ;-)




pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-09-08 22:56:18

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: WoDzU <w...@w...epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 7 Sep 2006 23:05:39 +0200, Tomasz Starodawny napisał(a):

[...<w większości bełkot>...]

Wściekasz się, bo laska Cię olewa.
Próbowałeś ją głaskać - nic.
Próbowałeś ją olewać - nic.

Jednocześnie jednak twierdzisz, że byłaby dla Ciebie doskonałą partnerką,
po czym to wnosisz ? ;->

Nic o niej nie wiesz, a chcesz ją zdobyć. Wiesz, że dzwonią, ale nie
wiesz w którym kościele. Jeśli sobie nie radzisz z sercem, pójdź do rozum
do głowy.
--
######### El PolacCo ##########

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-09-08 22:59:58

Temat: Re: Dziewczyna i zakochanie.
Od: El Polacco <a...@e...pytajnik.com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 7 Sep 2006 23:05:39 +0200, Tomasz Starodawny napisał(a):
[...]
[bełkot sfrustrowanego kolesia]
[...]

Wściekasz się, bo laska Cię olewa.
Próbowałeś ją głaskać - nic.
Próbowałeś ją olewać - nic.

Jednocześnie jednak twierdzisz, że byłaby dla Ciebie doskonałą partnerką,
po czym to wnosisz ? ;->

Nic o niej nie wiesz, a chcesz ją zdobyć. Wiesz, że dzwonią, ale nie
wiesz w którym kościele. Jeśli sobie nie radzisz z sercem, pójdź do rozum
do głowy.
--
######### El PolacCo ##########

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Matura a psychologia
Patriotyzm w życiu studentów
mam od jutra wszystko w dupie...
zbieracz
Pytanie do jak nie z beczki, to skąd?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą

zobacz wszyskie »