Data: 2004-02-26 11:37:57
Temat: Dziwne
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Generalnie jest koles (w tym samym pomieszczeniu co ja), ktory zaczyna
walczyc ze mna,
strasznie rywalizowac, przy czym jest to dosc, smieszene.
Pisze na klawiaturze, nagle slysze.... tuk-tuk-tuk, on jeszcze szybciej :)
Przestaje - za chwile cisze. Po godzinie, znowu zaczynam pisac,
i znowu slysze tuk-tuk-tuk, jeszcze szybsze :) Chore...
Rozmawiam z kims, koles sie wtraca i przerywa, chce zeby z nim osoba
rozmwiala. Dziwne i meczace :(
Ok, gdybym byl typem super-macho, albo typem tyrana ktory innych tlamsi,
ale raczej odwrotnie. A facet na sile chce ze mna rywalizowac.
Co dziwne, na poczatku podszedlem do niego bardzo zyczliwie.
Moze jestem dla niego zagrozeniem?
Ale przeciez chcialem "milo i przyjemnie"... a tu d-pa, coraz bardziej
sie przekonuje ze ludzi (niektorych) trzeba traktowac szorstko,
ostro, wtedy szanuja, lubia (!) i czuja gdzie ich miejsce.
Jak sie poluzuje to na glowe wchodza. Jak z malymi dziecmi...
To co musze robic, to NIE podjac rywalizacji, bo to jego sprawa,
mnie to nie interesuje, mam inne sprawy na glowie.
Nawiazuje troche do postu "kto podejmie gre" - moze chodzi tez o jakies role
(w grupie)?
Walka o role? Jaka ja mam role ze mu to przeszakadza?
Zdrufka,
Duch
|