Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "beata" <r...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Dziwne zatrucie(?)
Date: Wed, 14 Nov 2001 22:30:57 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 31
Message-ID: <9supo8$ctb$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa233.gdansk.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1005775432 13227 213.76.24.233 (14 Nov 2001 22:03:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Nov 2001 22:03:52 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:57348
Ukryj nagłówki
Witajcie,
przydarzylo mi sie cos przedziwnego - problem juz minal, ale z czystej
ciekawosci chcialabym wiedziec, co to bylo i czego unikac, zeby sie juz
nigdy nie powtorzylo.
Kilka dni temu zjadlam mandarynke - jako pierwszy posilek tego dnia.
Przyznam sie- przy obieraniu nadgryzlam skore, owoc nieumyty - pewnie w
kontekscie calej akcji to dosc znaczace. Po mniej wiecej 10 minutach
poczulam gwaltowne swedzenie sluzowek , puchniecie ust i zaczelam sie bardzo
pocic. Twarz mi spurpurowiala, czulam, ze mdleje, polprzytomna dowloklam
sie do ubikacji i z miska na kolanach zaczelam sie pozbywac zawartosci
zoladka i nie tylko. Przy tym nie mialam sily siedziec, musialam sie opierac
o sciane, zeby nie spasc na podloge - idiotyczne poczucie, ze sie koncze w
tak glupi sposob i w takiej scenerii :-))). Po mniej wiecej godzinie
dowloklam sie do lozka wstrzasana potwornymi dreszczami i zasnelam. Po dwoch
godzinach obudzilam sie i wszystko bylo OK, sladem pozostalo jedynie
oslabienie jak po duzym wysilku.
Pytam, co to moglo byc, bo zdarzylo mi sie kilkakrotnie przytruc jedzeniem,
ale nigdy w taki dramatyczny sposob, poza tym - mandarynka??? Zreszta jadlam
kilka poprzedniego dnia- z tej samej siatki zakupionej w hipermarkecie. Na
wszelki wypadek omijam teraz wszystko co pomaranczowe :-).
Alergia, jakies pestycydy czy cos innego?
pozdrawiam,
beata
r...@p...wp.pl
|