Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dziwny nałóg

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dziwny nałóg

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-10-04 21:01:24

Temat: Re: Dziwny nałóg
Od: "PiotrB." <P...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

3 października 2004, Pinkponk w <3...@n...onet.pl>
napisał(a):

> Od dziecinstwa mam dziwny nalog. Krece sie na kresle obrotowym
> sluchajac muzyki, potrafie robic to pare godzin dziennie.

Jeśli od dawna i często i przeszkadza Ci to, to porozmawiaj z
psychologiem z najbliższej poradni, to może być coś co się zwie
potocznie nerwica natręctw i daje się leczyć.
Nie jest tak źle, niektórzy myją ręce do krwi lub wciąż zapalają i
gaszą światło (denerwujące) a Ty tylko jesteś nieźle zakręcony ;]

--
PiotrB.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-10-05 15:02:48

Temat: Re: Dziwny nałóg
Od: "M" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pinkponk" <p...@v...pl> napisał w wiadomości
news:4247.0000036d.4161a756@newsgate.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Pinkponk" <p...@v...pl> napisał w wiadomości
> > news:3352.00000401.4160681c@newsgate.onet.pl...
> > > Od dziecinstwa mam dziwny nalog. Krece sie na kresle obrotowym
sluchajac
> > > muzyki, potrafie robic to pare godzin dziennie. Musze rzucic ten
nalog, bo
> > to
> > > chore, na dodatek calkowicei rozwalilem fotel, na ktorym sie obracalem
> > (teraz
> > > mam nowy i mi go szkoda, bo byl drogi). Obejdzie sie bez psyhiatry?
Mam 18
> > lat.
> > >
> > > --
> > > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> >
> > Czytałem taką książkę o hipnozie, i jej autor podeje wiele przypadków
> > dziwnych ludzkich zachowań, które najczęściej mają przyczynę w jakimś
> > wydarzeniu z przeszłośći. I właśnie hipnoza pomaga dojść do tych
wydarzeń i
> > ponoć to jakoś pomaga. (Mówię tu rzecz jasna o hipnotyzerze-psychologu a
nie
> > jakiejś wróżce z cyrku!!!). Np. jenda kobita nałogowo stykała palce czy
> > jakoś tak, i hipnotyzer wyciągnął z niej że kiedyś kiedy była mała na
ślubie
> > była świadkiem jakiejś kłopotliwej sytułacji młodej pary, odnośnie
> > obrączki(nie pamiętam dokładnie jak ta historia leciała ale jakoś tak to
> > było). Ja sam nałogowo wyobrażam sobie nitkę oplatającą moją nogę i
planuje
> > pogadać o tym z psychologiem. Mam jednego na gg, może zgodzi się z tobą
> > pogadać, jak tak to dam znać.
>
> No ja pamiętam kiedy zacząłem, bylem bardzo mały czasy przed przedszkolne.
> Byłem u babci(przeprowadzaliśmy się wtedy z rodzicami, rodzice albo byli w
> pracy, albo urządzali mieszkanie), nudziło mi się. No i tak sobie
wymyśliłem,
> że będę obracał się w okół własnej osi z samochodzikiem w ręku. Gdy już
nałó
> mnie wciągnął, zareagowała na to babcia i rodzice. Ale ja byłem cwany i
zawsze
> jakoś udawało mi się trwać w nałogu. Wtedy było bez muzyki. Potem już
byłem we
> własnym, nowym domu, była tez wieza unitry no i doszła muza... W czsach
> wczesnych podstawówki kiedy dostałem biurko i fotel, po jakimś czasie
odkryłem
> zalety obracania się na fotelu. Lecz gdy jestem dłużej poza domem (co
rzadko
> bywa, ale np. jakiś wyjazd na tydzień, trzy do dziadków, na wczasy z
> rodzicami), to wracam do starej formy nałogu (ale już z muzyką, np. z
> walkmana). Tylko na szkolnyh wycieczkach, gdzie praktycznie cały czas
jestem
> pijany, lub mam kaca (cóż - taka teraz jest młodzieć, no ale przynajmniej
nikt
> poza mną się nie kręci).
> Dodatkowa uwaga o której zapomniałem: w trakcie kręcenia mam mysłi
> egocentryczne, czyli tak jak ktoś kiedyś pisał, że ma takie coś przed
snem.
> Wyobrażam siebie w jakichś sytuacjach zamiast tych którzy byli tam
oryginalnie
> i budzili we mnie respekt. Chore, no nie? :(
> A dzisiaj znów było 20 min nałogu :(( Rzeczywiście zacznę od wyrzucenia
fotela
> i przyniose sobie krzesło z kuchni, zobaczymy co będzie.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>

Nie jestem psychologiem ale też nie jestem z tej dziedziny zielony. Wydaje
mi się że twój umysł jakoś skojażył miłe uczucie pozbycia się nudy z
konkretną czynnością, i teraz tę czynność powtarzasz bo wywołuje ona teraz
przyjemne uczucie.

Nie sądzę żeby zmiana krzesła coś pomogła, trzeba usunąć przyczynę nie
skutek, brak skutku tylko spotęguje przyczynę czyli "zwiękrzy apetyt" na
kręcenie się.

W każdym razie na pewno najlepiej skonsultować się z psychologiem.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wingmakers
Praca magisterska z zakresu neuropsychologii
Opowiem wam o moim snie.
Warszawa - Psycholog
Miłość a kontrola

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »