Strona główna Grupy pl.sci.psychologia FILOZOFIA GOTOWANIA

Grupy

Szukaj w grupach

 

FILOZOFIA GOTOWANIA

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-11-26 07:10:56

Temat: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: "Panslavista" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

From: "Panslavista" <p...@i...pl>
Subject: FILOZOFIA GOTOWANIA
Date: 26 listopada 2010 08:05

Nie będzie to jakaś skomplikowana mniemanologia a la Yoni_kałer. Chodzi
o parę zasad nie tylko dla początkujących. Popchnęło mnie do napisania tego
postu oglądnięcie programu TVN w którym pokazano paellerę i sposób jej
użycia. Rozbawiło mnie stosowanie części kurczaków zamiast lansowanych w
innych programach piersi kurzych czy indyczych. Oczywiście popieram ich
wykorzystanie. Tanie, niezwykle smaczne, jak większość mięs drugiej czy
trzeciej klasy. Niestety - pracochłonność większa. Wszystko co dobre i
wartościowe wymaga nakładu pracy i czasu, a więc nie dostaniecie w
restauracji potraw z tych produktów.
Kto chce zrobić paellę niech kupi korpusy z drobiu i nastawi w garze, na
cztery osoby trzeba dwa przodki i dwa "zadki". Włoszczyzna, przyprawy, rosół
ma być smakowity, ten rosół potrzebny jest do zalania ryżu i dolewania do
paellery dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. Po ugotowaniu korpusów
(szybkowar 25 - do 30 min) wyjmujemy korpusy lub jeszcze lepiej odcedzamy go
na sicie. Odcedzony pozostawiamy w tym naczyniu do wykorzystania za chwilę
(jeżeli mamy szafran jest to dobry czas na dodanie go do rosołu).
Odcedzone korpusy i włoszczyznę wykładamy na miskę dla ochłodzenia -
wszak będziemy obierać mięso z kości. Wszystkie kawałki mięsa, w tym skórki
kroimy w wąskie paski. Włoszczyznę siekamy lub jeszcze lepiej miksujemy. Na
patelni prażymy ryż na oleju, gdy trochę się zazłoci wlewamy rosół,
przykrywamy - ryż ma być na 3/4 gotowy.
Podobnie siekamy w kostkę dwie duże cebule i czosnek stosownie do
własnego smaku. Podduszamy je na patelni, ja używam żeliwnego woka, tak jest
wygodniej, choć można bezpośrednio na paellerze. Na paellerę wlewamy trochę
oleju i rozprowadzamy po całej powierzchni, wykładamy cebulę, inne warzywa
(doskonałe są mrożonki, np. na chińszczyznę, lub "Warzywa na patelnię"), ale
mogą to być własne zasoby i kompozycja. Dodajemy fasolę szparagową i groszek
zielony w ziarnie, można też dodać w strączkach. Ogólnie im tych warzyw
więcej, tym wartościowsza i smaczniejsza będzie paella. Dusimy zawartość
paellery na wolnym ogniu, pilnując,aby się nie przypaliło.
Gdy warzywa są na wpół gotowe dodajemy mięso z kurczaków, pomidory lub
przygotowany przecier lub koncentrat, paprykę pokrojoną w paski i na końcu
ryż. Na samym końcu dodajemy zmiksowane warzywa z rosołu - one stworzą
bardzo smakowity sos. Wtedy doprawiamy i dosalamy.
Przecier lub koncentrat tworzą oprócz smaku także kolor, aby go uzyskać
robimy tzw. wyciąg. Na smalec lub olej zagrzany lekko na patelni sypiemy
paprykę słodką w proszku i pilnujemy, aby się nie przypaliła, gdyż będzie
gorzka. Gdy puści kolor szybko dodajemy przecier lub koncentrat pomidorowy,
mieszamy i dolewamy do niego rosół - całość rozlewamy równomiernie po
paelli. Gdy nie mamy szafranu można z powodzeniem zastosować kurkumę.
Posypujemy innymi przyprawami - ja dodaję po odrobinie: 5 smaków, curry,
zieloną i czerwoną czubricę, szczyptę tymianku, paprykę ostrą (strąk pocięty
nożyczkami w nitkę lub proszek), łyżeczkę pieprzu mielonego.
Co można i warto dodać to kiełbasa biała lub wędzona (oryginalna
chorizo) w plastrach lub kawałkach, boczek surowy lub wędzony, schab
pokrojony w paski, gulasz wołowy, ale nie zagęszczany.
Gdy nie zjemy wszystkiego przekładamy do garnka lub innego pojemnika lub
pojemników i wkładamy do chłodziarki, można poporcjować i zamrozić - będą
smakowitymi zaskoczeniami...
Paelli w zasadzie nie mieszamy, zwłaszcza, gdy zdobimy jej powierzchnię
kolorową papryką, kawałkami pomidorów i kawałkami mięsa czy kiełbasy.
Zwłaszcza gdy są to też przygotowane porcje do podziału. W takim przypadku
wyjmuje się poszczególne porcje specjalną dość płaską łyżką czerpakową z
długą rączką.(długość zależna od średnicy paellery - są nawet 2 m średnicy).
Ogólnie - nie da się powtórzyć smaku - jedzenie paelli nigdy się nie
znudzi. Na małych patelniach nie zrobi się dobrej paelli, a jedynie jej
przybliżenie.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-11-26 09:58:57

Temat: Re: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4cef5d84$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
> From: "Panslavista" <p...@i...pl>
> Subject: FILOZOFIA GOTOWANIA
> Date: 26 listopada 2010 08:05
>
> Nie będzie to jakaś skomplikowana mniemanologia a la Yoni_kałer. Chodzi
> o parę zasad nie tylko dla początkujących. Popchnęło mnie do napisania
> tego
> postu oglądnięcie programu TVN w którym pokazano paellerę i sposób jej
> użycia. Rozbawiło mnie stosowanie części kurczaków zamiast lansowanych w
> innych programach piersi kurzych czy indyczych. Oczywiście popieram ich
> wykorzystanie. Tanie, niezwykle smaczne, jak większość mięs drugiej czy
> trzeciej klasy. Niestety - pracochłonność większa. Wszystko co dobre i
> wartościowe wymaga nakładu pracy i czasu, a więc nie dostaniecie w
> restauracji potraw z tych produktów.
> Kto chce zrobić paellę niech kupi korpusy z drobiu i nastawi w garze,
> na
> cztery osoby trzeba dwa przodki i dwa "zadki". Włoszczyzna, przyprawy,
> rosół
> ma być smakowity, ten rosół potrzebny jest do zalania ryżu i dolewania do
> paellery dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. Po ugotowaniu korpusów
> (szybkowar 25 - do 30 min) wyjmujemy korpusy lub jeszcze lepiej odcedzamy
> go
> na sicie. Odcedzony pozostawiamy w tym naczyniu do wykorzystania za chwilę
> (jeżeli mamy szafran jest to dobry czas na dodanie go do rosołu).
> Odcedzone korpusy i włoszczyznę wykładamy na miskę dla ochłodzenia -
> wszak będziemy obierać mięso z kości. Wszystkie kawałki mięsa, w tym
> skórki
> kroimy w wąskie paski. Włoszczyznę siekamy lub jeszcze lepiej miksujemy.
> Na
> patelni prażymy ryż na oleju, gdy trochę się zazłoci wlewamy rosół,
> przykrywamy - ryż ma być na 3/4 gotowy.
> Podobnie siekamy w kostkę dwie duże cebule i czosnek stosownie do
> własnego smaku. Podduszamy je na patelni, ja używam żeliwnego woka, tak
> jest
> wygodniej, choć można bezpośrednio na paellerze. Na paellerę wlewamy
> trochę
> oleju i rozprowadzamy po całej powierzchni, wykładamy cebulę, inne warzywa
> (doskonałe są mrożonki, np. na chińszczyznę, lub "Warzywa na patelnię"),
> ale
> mogą to być własne zasoby i kompozycja. Dodajemy fasolę szparagową i
> groszek
> zielony w ziarnie, można też dodać w strączkach. Ogólnie im tych warzyw
> więcej, tym wartościowsza i smaczniejsza będzie paella. Dusimy zawartość
> paellery na wolnym ogniu, pilnując,aby się nie przypaliło.
> Gdy warzywa są na wpół gotowe dodajemy mięso z kurczaków, pomidory lub
> przygotowany przecier lub koncentrat, paprykę pokrojoną w paski i na końcu
> ryż. Na samym końcu dodajemy zmiksowane warzywa z rosołu - one stworzą
> bardzo smakowity sos. Wtedy doprawiamy i dosalamy.
> Przecier lub koncentrat tworzą oprócz smaku także kolor, aby go uzyskać
> robimy tzw. wyciąg. Na smalec lub olej zagrzany lekko na patelni sypiemy
> paprykę słodką w proszku i pilnujemy, aby się nie przypaliła, gdyż będzie
> gorzka. Gdy puści kolor szybko dodajemy przecier lub koncentrat
> pomidorowy,
> mieszamy i dolewamy do niego rosół - całość rozlewamy równomiernie po
> paelli. Gdy nie mamy szafranu można z powodzeniem zastosować kurkumę.
> Posypujemy innymi przyprawami - ja dodaję po odrobinie: 5 smaków, curry,
> zieloną i czerwoną czubricę, szczyptę tymianku, paprykę ostrą (strąk
> pocięty
> nożyczkami w nitkę lub proszek), łyżeczkę pieprzu mielonego.
> Co można i warto dodać to kiełbasa biała lub wędzona (oryginalna
> chorizo) w plastrach lub kawałkach, boczek surowy lub wędzony, schab
> pokrojony w paski, gulasz wołowy, ale nie zagęszczany.
> Gdy nie zjemy wszystkiego przekładamy do garnka lub innego pojemnika
> lub
> pojemników i wkładamy do chłodziarki, można poporcjować i zamrozić - będą
> smakowitymi zaskoczeniami...
> Paelli w zasadzie nie mieszamy, zwłaszcza, gdy zdobimy jej powierzchnię
> kolorową papryką, kawałkami pomidorów i kawałkami mięsa czy kiełbasy.
> Zwłaszcza gdy są to też przygotowane porcje do podziału. W takim przypadku
> wyjmuje się poszczególne porcje specjalną dość płaską łyżką czerpakową z
> długą rączką.(długość zależna od średnicy paellery - są nawet 2 m
> średnicy).
> Ogólnie - nie da się powtórzyć smaku - jedzenie paelli nigdy się nie
> znudzi. Na małych patelniach nie zrobi się dobrej paelli, a jedynie jej
> przybliżenie.
>
>

A wiesz, że nie przepadam?
Wszyscy starają się zrobić wersję "na bogato", dodając (moim zdaniem) zbyt
dużo mięsa i owoców morza.....

A ja lubię prosty ryż z warzywami.
Raz mi się taka trafiła. Dużo warzyw i mało padliny - super była,

MK

PS. Właśnie się dowiedziałam, że knajpka hiszpańska niedaleko mnie została
"Knajpą Roku" w Wawce. I teraz juz się do niej pewnie nie dopcham, a ceny
poszybują w górę.
Jaka szkoda, a tak przyjemnie i niedrogo było.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-11-26 10:51:32

Temat: Re: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: "Panslavista" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:ico0d1$1c2$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4cef5d84$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
>> From: "Panslavista" <p...@i...pl>
>> Subject: FILOZOFIA GOTOWANIA
>> Date: 26 listopada 2010 08:05
>>
>> Nie będzie to jakaś skomplikowana mniemanologia a la Yoni_kałer.
>> Chodzi
>> o parę zasad nie tylko dla początkujących. Popchnęło mnie do napisania
>> tego
>> postu oglądnięcie programu TVN w którym pokazano paellerę i sposób jej
>> użycia. Rozbawiło mnie stosowanie części kurczaków zamiast lansowanych w
>> innych programach piersi kurzych czy indyczych. Oczywiście popieram ich
>> wykorzystanie. Tanie, niezwykle smaczne, jak większość mięs drugiej czy
>> trzeciej klasy. Niestety - pracochłonność większa. Wszystko co dobre i
>> wartościowe wymaga nakładu pracy i czasu, a więc nie dostaniecie w
>> restauracji potraw z tych produktów.
>> Kto chce zrobić paellę niech kupi korpusy z drobiu i nastawi w garze,
>> na
>> cztery osoby trzeba dwa przodki i dwa "zadki". Włoszczyzna, przyprawy,
>> rosół
>> ma być smakowity, ten rosół potrzebny jest do zalania ryżu i dolewania do
>> paellery dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. Po ugotowaniu korpusów
>> (szybkowar 25 - do 30 min) wyjmujemy korpusy lub jeszcze lepiej odcedzamy
>> go
>> na sicie. Odcedzony pozostawiamy w tym naczyniu do wykorzystania za
>> chwilę
>> (jeżeli mamy szafran jest to dobry czas na dodanie go do rosołu).
>> Odcedzone korpusy i włoszczyznę wykładamy na miskę dla ochłodzenia -
>> wszak będziemy obierać mięso z kości. Wszystkie kawałki mięsa, w tym
>> skórki
>> kroimy w wąskie paski. Włoszczyznę siekamy lub jeszcze lepiej miksujemy.
>> Na
>> patelni prażymy ryż na oleju, gdy trochę się zazłoci wlewamy rosół,
>> przykrywamy - ryż ma być na 3/4 gotowy.
>> Podobnie siekamy w kostkę dwie duże cebule i czosnek stosownie do
>> własnego smaku. Podduszamy je na patelni, ja używam żeliwnego woka, tak
>> jest
>> wygodniej, choć można bezpośrednio na paellerze. Na paellerę wlewamy
>> trochę
>> oleju i rozprowadzamy po całej powierzchni, wykładamy cebulę, inne
>> warzywa
>> (doskonałe są mrożonki, np. na chińszczyznę, lub "Warzywa na patelnię"),
>> ale
>> mogą to być własne zasoby i kompozycja. Dodajemy fasolę szparagową i
>> groszek
>> zielony w ziarnie, można też dodać w strączkach. Ogólnie im tych warzyw
>> więcej, tym wartościowsza i smaczniejsza będzie paella. Dusimy zawartość
>> paellery na wolnym ogniu, pilnując,aby się nie przypaliło.
>> Gdy warzywa są na wpół gotowe dodajemy mięso z kurczaków, pomidory lub
>> przygotowany przecier lub koncentrat, paprykę pokrojoną w paski i na
>> końcu
>> ryż. Na samym końcu dodajemy zmiksowane warzywa z rosołu - one stworzą
>> bardzo smakowity sos. Wtedy doprawiamy i dosalamy.
>> Przecier lub koncentrat tworzą oprócz smaku także kolor, aby go
>> uzyskać
>> robimy tzw. wyciąg. Na smalec lub olej zagrzany lekko na patelni sypiemy
>> paprykę słodką w proszku i pilnujemy, aby się nie przypaliła, gdyż będzie
>> gorzka. Gdy puści kolor szybko dodajemy przecier lub koncentrat
>> pomidorowy,
>> mieszamy i dolewamy do niego rosół - całość rozlewamy równomiernie po
>> paelli. Gdy nie mamy szafranu można z powodzeniem zastosować kurkumę.
>> Posypujemy innymi przyprawami - ja dodaję po odrobinie: 5 smaków, curry,
>> zieloną i czerwoną czubricę, szczyptę tymianku, paprykę ostrą (strąk
>> pocięty
>> nożyczkami w nitkę lub proszek), łyżeczkę pieprzu mielonego.
>> Co można i warto dodać to kiełbasa biała lub wędzona (oryginalna
>> chorizo) w plastrach lub kawałkach, boczek surowy lub wędzony, schab
>> pokrojony w paski, gulasz wołowy, ale nie zagęszczany.
>> Gdy nie zjemy wszystkiego przekładamy do garnka lub innego pojemnika
>> lub
>> pojemników i wkładamy do chłodziarki, można poporcjować i zamrozić - będą
>> smakowitymi zaskoczeniami...
>> Paelli w zasadzie nie mieszamy, zwłaszcza, gdy zdobimy jej
>> powierzchnię
>> kolorową papryką, kawałkami pomidorów i kawałkami mięsa czy kiełbasy.
>> Zwłaszcza gdy są to też przygotowane porcje do podziału. W takim
>> przypadku
>> wyjmuje się poszczególne porcje specjalną dość płaską łyżką czerpakową z
>> długą rączką.(długość zależna od średnicy paellery - są nawet 2 m
>> średnicy).
>> Ogólnie - nie da się powtórzyć smaku - jedzenie paelli nigdy się nie
>> znudzi. Na małych patelniach nie zrobi się dobrej paelli, a jedynie jej
>> przybliżenie.
>>
>>
>
> A wiesz, że nie przepadam?
> Wszyscy starają się zrobić wersję "na bogato", dodając (moim zdaniem) zbyt
> dużo mięsa i owoców morza.....
>
> A ja lubię prosty ryż z warzywami.
> Raz mi się taka trafiła. Dużo warzyw i mało padliny - super była,
>
> MK
>
> PS. Właśnie się dowiedziałam, że knajpka hiszpańska niedaleko mnie została
> "Knajpą Roku" w Wawce. I teraz juz się do niej pewnie nie dopcham, a ceny
> poszybują w górę.
> Jaka szkoda, a tak przyjemnie i niedrogo było.

Hm, a wystarczy mieć w domu wok... duży i żeliwny:
http://www.gama2000.pl/product/119/1630 cena przystępna 150 zł,
zabezpieczony przed korozją


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-11-26 10:54:31

Temat: Re: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4cef9139$0$27024$65785112@news.neostrada.pl...
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
> news:ico0d1$1c2$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:4cef5d84$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
>>> From: "Panslavista" <p...@i...pl>
>>> Subject: FILOZOFIA GOTOWANIA
>>> Date: 26 listopada 2010 08:05
>>>
>>> Nie będzie to jakaś skomplikowana mniemanologia a la Yoni_kałer.
>>> Chodzi
>>> o parę zasad nie tylko dla początkujących. Popchnęło mnie do napisania
>>> tego
>>> postu oglądnięcie programu TVN w którym pokazano paellerę i sposób jej
>>> użycia. Rozbawiło mnie stosowanie części kurczaków zamiast lansowanych w
>>> innych programach piersi kurzych czy indyczych. Oczywiście popieram ich
>>> wykorzystanie. Tanie, niezwykle smaczne, jak większość mięs drugiej czy
>>> trzeciej klasy. Niestety - pracochłonność większa. Wszystko co dobre i
>>> wartościowe wymaga nakładu pracy i czasu, a więc nie dostaniecie w
>>> restauracji potraw z tych produktów.
>>> Kto chce zrobić paellę niech kupi korpusy z drobiu i nastawi w garze,
>>> na
>>> cztery osoby trzeba dwa przodki i dwa "zadki". Włoszczyzna, przyprawy,
>>> rosół
>>> ma być smakowity, ten rosół potrzebny jest do zalania ryżu i dolewania
>>> do
>>> paellery dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. Po ugotowaniu korpusów
>>> (szybkowar 25 - do 30 min) wyjmujemy korpusy lub jeszcze lepiej
>>> odcedzamy go
>>> na sicie. Odcedzony pozostawiamy w tym naczyniu do wykorzystania za
>>> chwilę
>>> (jeżeli mamy szafran jest to dobry czas na dodanie go do rosołu).
>>> Odcedzone korpusy i włoszczyznę wykładamy na miskę dla ochłodzenia -
>>> wszak będziemy obierać mięso z kości. Wszystkie kawałki mięsa, w tym
>>> skórki
>>> kroimy w wąskie paski. Włoszczyznę siekamy lub jeszcze lepiej miksujemy.
>>> Na
>>> patelni prażymy ryż na oleju, gdy trochę się zazłoci wlewamy rosół,
>>> przykrywamy - ryż ma być na 3/4 gotowy.
>>> Podobnie siekamy w kostkę dwie duże cebule i czosnek stosownie do
>>> własnego smaku. Podduszamy je na patelni, ja używam żeliwnego woka, tak
>>> jest
>>> wygodniej, choć można bezpośrednio na paellerze. Na paellerę wlewamy
>>> trochę
>>> oleju i rozprowadzamy po całej powierzchni, wykładamy cebulę, inne
>>> warzywa
>>> (doskonałe są mrożonki, np. na chińszczyznę, lub "Warzywa na patelnię"),
>>> ale
>>> mogą to być własne zasoby i kompozycja. Dodajemy fasolę szparagową i
>>> groszek
>>> zielony w ziarnie, można też dodać w strączkach. Ogólnie im tych warzyw
>>> więcej, tym wartościowsza i smaczniejsza będzie paella. Dusimy zawartość
>>> paellery na wolnym ogniu, pilnując,aby się nie przypaliło.
>>> Gdy warzywa są na wpół gotowe dodajemy mięso z kurczaków, pomidory
>>> lub
>>> przygotowany przecier lub koncentrat, paprykę pokrojoną w paski i na
>>> końcu
>>> ryż. Na samym końcu dodajemy zmiksowane warzywa z rosołu - one stworzą
>>> bardzo smakowity sos. Wtedy doprawiamy i dosalamy.
>>> Przecier lub koncentrat tworzą oprócz smaku także kolor, aby go
>>> uzyskać
>>> robimy tzw. wyciąg. Na smalec lub olej zagrzany lekko na patelni sypiemy
>>> paprykę słodką w proszku i pilnujemy, aby się nie przypaliła, gdyż
>>> będzie
>>> gorzka. Gdy puści kolor szybko dodajemy przecier lub koncentrat
>>> pomidorowy,
>>> mieszamy i dolewamy do niego rosół - całość rozlewamy równomiernie po
>>> paelli. Gdy nie mamy szafranu można z powodzeniem zastosować kurkumę.
>>> Posypujemy innymi przyprawami - ja dodaję po odrobinie: 5 smaków, curry,
>>> zieloną i czerwoną czubricę, szczyptę tymianku, paprykę ostrą (strąk
>>> pocięty
>>> nożyczkami w nitkę lub proszek), łyżeczkę pieprzu mielonego.
>>> Co można i warto dodać to kiełbasa biała lub wędzona (oryginalna
>>> chorizo) w plastrach lub kawałkach, boczek surowy lub wędzony, schab
>>> pokrojony w paski, gulasz wołowy, ale nie zagęszczany.
>>> Gdy nie zjemy wszystkiego przekładamy do garnka lub innego pojemnika
>>> lub
>>> pojemników i wkładamy do chłodziarki, można poporcjować i zamrozić -
>>> będą
>>> smakowitymi zaskoczeniami...
>>> Paelli w zasadzie nie mieszamy, zwłaszcza, gdy zdobimy jej
>>> powierzchnię
>>> kolorową papryką, kawałkami pomidorów i kawałkami mięsa czy kiełbasy.
>>> Zwłaszcza gdy są to też przygotowane porcje do podziału. W takim
>>> przypadku
>>> wyjmuje się poszczególne porcje specjalną dość płaską łyżką czerpakową z
>>> długą rączką.(długość zależna od średnicy paellery - są nawet 2 m
>>> średnicy).
>>> Ogólnie - nie da się powtórzyć smaku - jedzenie paelli nigdy się nie
>>> znudzi. Na małych patelniach nie zrobi się dobrej paelli, a jedynie jej
>>> przybliżenie.
>>>
>>>
>>
>> A wiesz, że nie przepadam?
>> Wszyscy starają się zrobić wersję "na bogato", dodając (moim zdaniem)
>> zbyt dużo mięsa i owoców morza.....
>>
>> A ja lubię prosty ryż z warzywami.
>> Raz mi się taka trafiła. Dużo warzyw i mało padliny - super była,
>>
>> MK
>>
>> PS. Właśnie się dowiedziałam, że knajpka hiszpańska niedaleko mnie
>> została "Knajpą Roku" w Wawce. I teraz juz się do niej pewnie nie
>> dopcham, a ceny poszybują w górę.
>> Jaka szkoda, a tak przyjemnie i niedrogo było.
>
> Hm, a wystarczy mieć w domu wok... duży i żeliwny:
> http://www.gama2000.pl/product/119/1630 cena przystępna 150 zł,
> zabezpieczony przed korozją

Mam Panslo,
garów wszelakich u mnie dostatek...

ale tu nie o gary chodzi, a o trywialny apetyt.

A jedyne co budzi teraz jakiekolwiek moje łakomstwo to "zwykła" kaczka z
jabłkami :-)))
I mocna herbata z mlekiem.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-11-26 11:01:12

Temat: Re: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: Paweł <z...@...ll> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:ico3l7$df1$1@news.onet.pl...
>
[...]
> Mam Panslo,
> garów wszelakich u mnie dostatek...
>
> ale tu nie o gary chodzi, a o trywialny apetyt.
>
> A jedyne co budzi teraz jakiekolwiek moje łakomstwo to "zwykła" kaczka z
> jabłkami :-)))
> I mocna herbata z mlekiem.

Może powinnaś wziąć rozwód z jedzeniem?
To powinno spowodować przypływ apetytu.

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-11-26 11:02:00

Temat: Re: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paweł" <z...@...ll> napisał w wiadomości
news:ico41g$euv$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:ico3l7$df1$1@news.onet.pl...
>>
> [...]
>> Mam Panslo,
>> garów wszelakich u mnie dostatek...
>>
>> ale tu nie o gary chodzi, a o trywialny apetyt.
>>
>> A jedyne co budzi teraz jakiekolwiek moje łakomstwo to "zwykła" kaczka z
>> jabłkami :-)))
>> I mocna herbata z mlekiem.
>
> Może powinnaś wziąć rozwód z jedzeniem?
> To powinno spowodować przypływ apetytu.
>
> P.

Hah, całkiem cwany pomysł :-))))

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-11-26 11:16:54

Temat: Re: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: utrOne <u...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-11-26 10:58, Vilar pisze:
> Właśnie się dowiedziałam, że knajpka hiszpańska niedaleko mnie została
> "Knajpą Roku" w Wawce. I teraz juz się do niej pewnie nie dopcham, a
> ceny poszybują w górę.
> Jaka szkoda, a tak przyjemnie i niedrogo było.
Mam pytanie - czy próbowałaś osmiornicy / kalmara? Jak wrażenia smakowe?
Czy produkt jest świeży, czy raczej tradycyjnie z "puszki" lub
"zdefagmentowany" - jak to wygląda?

--

---------------
Pozdro
.utr1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-11-26 11:21:03

Temat: Re: FILOZOFIA GOTOWANIA
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "utrOne" <u...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ico4v9$q9a$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2010-11-26 10:58, Vilar pisze:
>> Właśnie się dowiedziałam, że knajpka hiszpańska niedaleko mnie została
>> "Knajpą Roku" w Wawce. I teraz juz się do niej pewnie nie dopcham, a
>> ceny poszybują w górę.
>> Jaka szkoda, a tak przyjemnie i niedrogo było.
> Mam pytanie - czy próbowałaś osmiornicy / kalmara? Jak wrażenia smakowe?
> Czy produkt jest świeży, czy raczej tradycyjnie z "puszki" lub
> "zdefagmentowany" - jak to wygląda?
>
> --
>
> ---------------
> Pozdro
> .utr1
>

No jadłam....
Kalmary i ośmiornice w panierze, na chrupko są pyszne.

Ale kiedyś też, w jakiejś "najlepszej knajpie nad Adriatykiem" dostałam
gumowate coś z grilla, co miało taką galaretkę - matko niezjadliwe. Zupełnie
jak stuletnie chińskie jajka.
I jeszcze Pan Właściciel Knajpy przyszedł pytać się, czy nam smakowało. Ależ
było mi się głupio.

Z puszki nie jadłam, powiem szczerze.
Takie... normalne jadłam.
Zresztą można kupić u nas w sklepach mrożone.

W tej knajpie były bardzo smakowite.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mam dwóch tatusiów lalalalaaaaa
Och, co ten Wasz Gombrowicz wygaduje?!
Ststystyki
Moje nowe odkrycie.
ZAPACHNIESZ MI W POLMROKU

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »