Data: 2002-12-19 06:15:48
Temat: Felieton MN - przynajmniej
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Pokaż wszystkie nagłówki
PRZYNAJMNIEJ...
"W zyciu dobrze jest miec rozum, albo - przynajmniej - kogos
madrego w rodzinie."
- Wladyslaw Grzeszczyk
Rozum?! Mamy go wszyscy powyzej uszu! - zakrzyknie Jerzy
Leszczynski. I jeszcze jak stwierdzi Wolfgang Goethe: "Ludzie sa
szczesliwi, zanim dojda do rozumu i kiedy go znow straca." I
jeszcze dalej: "Rozum wznosi wokol siebie mury, serce je burzy"
(Evangelu). A wiec zupelnie inne spojrzenie. Rozum jako
ograniczenie, bariera. "Rozsadek nie mniej potrzebuje
umiarkowania, co szalenstwa (Michel De Montaigne).
"Co szkodzi - uczy" - Erazm z Rotterdamu. A wiec nie jedynie
prosta droga wyslana samymi szlachetnymi kamieniami, ale i bledy,
potkniecia i wady. "Nasza madrosc wywodzi sie z naszego
doswiadczenia, a nasze doswiadczenie z naszych glupstw
(zaslyszane). Czlowiek, ktory zupelnie opanowal swe zadze, jest
niewolnikiem rozumu. Trzeba sluchac i rozumu, i serca. Prawda lezy
posrodku. Potrzebny jest rozum! Chocby niewielki, ale wlasny.
Bo rozum kogos w rodzinie to jednak nie to. Kazdy rozum na
swoje wlasne potrzeby. Szwagier nie podejmie za nas decyzji, ani
nie poniesie niezbednego ryzyka. Kazdego rozum odpowiedzialny za
siebie, nie ma tu pozyczek czy darowizn. Wypijmy ze szwagrem
piwko, podyskutujmy z nim o meczu pilkarskim, a tak poza tym
zostawmy szwagra jego wlasnemu rozumowi, my zadowolmy sie tym, co
mamy.
Bo tak poza tym rozum to prawie same superlatywy. Rozum to
rozwaga, skromnosc i potega. "Nie ma tak przecietnego czlowieka,
od ktorego medrzec nie moglby sie jeszcze nauczyc" orzeknie
Wolfgang Goethe. Madrosc jest pokora. Nie zna hierarchii. Schyli
sie po najmniejszy okruszek wiedzy. Madrosc to pozytek. To
myslenie sceptyczne i dzialanie optymistyczne. "Rozum ustanawia,
fantazja projektuje, rozsadek realizuje" (Novalis) - oto, jaka
piekna kooperacja.
Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|