Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Frustracje matki (wielodzietnej)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Frustracje matki (wielodzietnej)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-04-10 15:29:05

Temat: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: "Ana" <a...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiecie co, tak chwalę i chwalę tę wielodzietność wszem i wobec,
a jednocześnie jestem o krok od obłędu albo jakiej innej frustracji.
Powód - nie mam na nic czasu!
Kolejne Święta w pełnej improwizacji, mieszkanie nigdy nie dosprzątane,
naprawdę czasem mam dość...
Oczywiście to głównie przez to że w pracy nie ma mowy o urlopie, a ostatnio
nawet musiałam poświęcić kawałek weekendu ... :-(
Najczęściej robię dobrą minę do złej gry i udaję że jakoś to będzie.
Ale czasem jak mnie najdzie frustracja to już nie wiem co myśleć o sobie i
swoim życiu.
Chyba sobie jednak nie daję rady :-((((((((
Pocieszcie mnie proszę - mam nadzieję że są wśród Was takie mamy/gospodynie
domowe, które też nie mają domów wypieszczonych na wysoki połysk, prania
zrobionego, o prasowaniu szkoda nawet wspominac...
Czy to tylko ja taka ofiara ?
--
Dziś sfrustrowana Ania K. (Marta 4 + Jaś 8 + Piotruś 11)
http://nasze-dzieci.dobrestrony.pl/dzieci/mjp_koliba
bscy/index.htm)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-04-10 15:30:27

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: "Ana" <a...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

sorry, to nie tu się chciałam wyżalić...
:-)))))))...
(już mi się nawet humor z lekka poprawił HEHEHE)
Ania K


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-10 16:10:00

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: k...@p...onet.pl (KZU) szukaj wiadomości tego autora

From: "Ana" <a...@e...com.pl>
Subject: Frustracje matki (wielodzietnej)


> Ale czasem jak mnie najdzie frustracja to już
nie wiem co myśleć o sobie i
> swoim życiu.
> Chyba sobie jednak nie daję rady :-((((((((
> Pocieszcie mnie proszę - mam nadzieję że są
wśród Was takie mamy/gospodynie
> domowe, które też nie mają domów wypieszczonych
na wysoki połysk, prania
> zrobionego, o prasowaniu szkoda nawet
wspominac...
> Czy to tylko ja taka ofiara ?
> --
> Dziś sfrustrowana Ania K. (Marta 4 + Jaś 8 +
Piotruś 11)
>
http://nasze-dzieci.dobrestrony.pl/dzieci/mjp_koli
babscy/index.htm)

Nie chcę wywołać burzy w szklance wody, ale
pociechy są w wieku, w którym mogły by coś,
szczególnie przed świętami, pomóc. Uważaj, żebyś
zawsze za wszystkich nie musiała robić. Martusia -
kurze, Jasiu może coś w kuchni (nie tylko
wylizywanie makutry), Piotruś mógłby wyręczyć w
drobnych zakupach. Wiadomo, że nikt nie zrobi
wszystkiego tak dobrze jak Mama, ale kiedyś trzeba
się nauczyć.
Nie gniewaj się, ale to moje przemyślenia,
doświadczenia i próby (z różnym skutkiem)
wychowania własnej pociechy.

Z poważaniem

KZU



--

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-10 17:22:19

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>
>Nie chc? wywo?a? burzy w szklance wody, ale
>pociechy s? w wieku, w którym mog?y by co?,
>szczególnie przed ?wi?tami, pomóc. Uwa?aj, ?eby?
>zawsze za wszystkich nie musia?a robi?. Martusia -
>kurze, Jasiu mo?e co? w kuchni (nie tylko
>wylizywanie makutry), Piotru? móg?by wyr?czy? w
>drobnych zakupach. Wiadomo, ?e nikt nie zrobi
>wszystkiego tak dobrze jak Mama, ale kiedy? trzeba
>si? nauczy?.
>Nie gniewaj si?, ale to moje przemy?lenia,
>do?wiadczenia i próby (z ró?nym skutkiem)
>wychowania w?asnej pociechy.
>
>Z powa?aniem
>
>KZU
>
>
Zgadzam sie czesciowo z przedmowca, co do pomocy dzieciecej...
tylko ze czesto w kuchni jest tak z ta pomoca, ze mam wiecej
roboty... niech "scieraja prochy", to tez zajecie.

co do wypieszczonego domu bez kurzu... nie wiedzialam, ze takie
istnieja... my znjdujemey psi wlos we wszystkim, co wcale nam nie
przeszkadza. Dom moze poczekac, jesli nie zlapiesz dla siebie
choc 5 minut to zwariujesz. Improwizowane Swieta, no i coz z tego
... ja tez improwizuje. A w ogole napisz do mnie na priva, to Cie
pociesze!

Krysia
>--
>

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-10 17:23:12

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: "Magdalena W." <z...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


KZU wrote in message
>Nie chcę wywołać burzy w szklance wody, ale
>pociechy są w wieku, w którym mogły by coś,
>szczególnie przed świętami, pomóc.
Popieram w calej rozciaglosci. Mam syna lat 7 i troche, ktory
bardzo lubi miec wyznaczone "zadania bojowe" do realizacji i
chetnie to robi. Np. sciera kurze, myje mopem podloge, pomaga
przy ciastach i innych robotach kuchennych. Odkurzacz tez jest
fajna rzecza ;-)
Anka, nie daj z siebie zrobic matki-Polki co sama wszystko robi!
A juz z pewnoscia nie sprzataj PO dzieciach!
Ja prosze iles razy o sprzatniecie - klocki lego sa glownie
uzywane w moim pokoju, bedacym glownie salonem - potem groze
wyrzuceniem. Raz grozbe zrealizowalam i pomoglo ;-)

Pozdrawiam
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-10 20:00:01

Temat: Odp: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: "Marta" <m...@b...com.pl-no_spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Ana <a...@e...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9av901$1buk$...@n...ipartners.pl...
> Pocieszcie mnie proszę - mam nadzieję że są wśród Was takie
mamy/gospodynie
> domowe, które też nie mają domów wypieszczonych na wysoki połysk, prania
> zrobionego, o prasowaniu szkoda nawet wspominac...
> Czy to tylko ja taka ofiara ?
> --

No to ja powinnam sie gzies gleboko schowac, bo jedyna moja pociecha jest
moj maz, sztuk 1.
I tez improwizuje na swieta (co zreszta ma swoja uroki), mieszkanie mam
wiecznie niedosprzatane, bo w sumie jest tyle super ciekawszych rzeczy do
roboty ... a maz ... hmmmm ... najukochanszy maz na swiecie, ale poniewaz
wyszedl zpod skrzydelek mamusi, ktora wszystko robi najlepiej, to wiekszosc
rzeczy trzeba mu palcem pokazywac :)))
Ale jeszcze nie mam depresji na punkcie posprzatanego mieszkania. A
prasowania lezy u mnie taka sterta (po ostatnim nadrabianiu prania), ze
kazdy musi sobie wyciagac ubrania i prasowac pojedyncze sztuki, bo "Na dobre
i na zle" jest za krotkie, zeby podczas jednego odcinka wszystko to
wyprasowac :)))))

Pozdrawiam Cie serdecznie, i niczym sie nie przejmuj :)))))))

Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-10 20:19:00

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: k...@p...onet.pl (KZU) szukaj wiadomości tego autora

From: "Krysia Thompson"
Subject: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)

> istnieja... my znjdujemey psi wlos we wszystkim,
co wcale nam nie
> przeszkadza. Dom moze poczekac, jesli nie
zlapiesz dla siebie
> choc 5 minut to zwariujesz
> Krysia
> K.T. - starannie opakowana


Piesek, pieseczek....
Dopóki byly w domu owczarki niemieckie, to tylko
wydawalo nam sie, ze znajdujemy psie kudelki.
Dopiero po nastaniu teriera (kerry blue),
przepadlismy. Wszystko w mniejszym lub wiekszym
stopniu zmienialo kolor na srebrzysty. Szczególnie
po wizycie psiego fryzjera. Ale lubielismy naszego
Kalifka, i bardzo nam go brakuje. A po 5 latach
jeszcze w zakamarkach trafia sie pojedynczy
wlosek.

Z powazaniem

KZU



--

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-10 20:47:49

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: "Magdalena W." <z...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Marta wrote in message <3ad3662d$1@news.astercity.net>...

>prasowania lezy u mnie taka sterta (po ostatnim nadrabianiu
>prania), ze kazdy musi sobie wyciagac ubrania i prasowac
>pojedyncze sztuki, bo "Na dobre i na zle" jest za krotkie, zeby
>podczas jednego odcinka wszystko to wyprasowac :)))))
Moja krew! Zeby nie telewizja, to bym chyba w ogole nie
prasowala! "Na dobre..." wlasnie, a jeszcze lepiej nadawala mi
sie do tego Ally McBeal ;-)
Wiecie, kobity, jest tez rozwiazanie pt. najemna sila robocza. Ja
pracuje w domu - byc moze zatem powinnam domem takze sie zajmowac
(nie lubie!) - ale pracy naprawde mam duzo. Znajomy mnie namowil,
i teraz raz na 2 tygodnie przychodzi do mnie kobitka, bierze 70
zet, sprzata, gotuje i KOCHA prasowac! Tez przy telewizji, swoja
droga. Te 70 zet co 2 tygodnie to doprawdy szczegol przy tym, od
czego ona mnie uwalnia. No i po takim doglebnym sprzataniu
utrzymanie tego w czystosci jest o wiele latwiejsze ;-)))

Pozdrawiam
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-10 21:32:16

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: "Ula Głuszek" <u...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc
w tych czasach kiedy kazda z nas pracuje zawodowo i wychowuje dzieci (+meza)
to kurzem nie nalezy sie przejmowac. Moja ekipa uwaza sprzatanie za straszna
kare, wiec im mowie, ze jezeli oni mnie nie sluchaja to ja ich tez i zero
wyjsc i przyjemnosci. Czasem dziala, ale rzadko.
pozdrawiam
Pewnego dnia Magdalena W. <z...@a...net> ośmielił się napisać:
3ad3416b$...@n...astercity.net...
>
> KZU wrote in message
> >Nie chcę wywołać burzy w szklance wody, ale
> >pociechy są w wieku, w którym mogły by coś,
> >szczególnie przed świętami, pomóc.
> Popieram w calej rozciaglosci. Mam syna lat 7 i troche, ktory
> bardzo lubi miec wyznaczone "zadania bojowe" do realizacji i
> chetnie to robi. Np. sciera kurze, myje mopem podloge, pomaga
> przy ciastach i innych robotach kuchennych. Odkurzacz tez jest
> fajna rzecza ;-)
> Anka, nie daj z siebie zrobic matki-Polki co sama wszystko robi!
> A juz z pewnoscia nie sprzataj PO dzieciach!
> Ja prosze iles razy o sprzatniecie - klocki lego sa glownie
> uzywane w moim pokoju, bedacym glownie salonem - potem groze
> wyrzuceniem. Raz grozbe zrealizowalam i pomoglo ;-)
>
> Pozdrawiam
> Magda
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-04-11 05:28:15

Temat: Re: Frustracje matki (wielodzietnej)
Od: "Barbara" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ana" <a...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:9av901$1buk$1@news2.ipartners.pl...
> Wiecie co, tak chwalę i chwalę tę wielodzietność wszem i wobec,
> a jednocześnie jestem o krok od obłędu albo jakiej innej frustracji.
> Powód - nie mam na nic czasu!
> Kolejne Święta w pełnej improwizacji, mieszkanie nigdy nie dosprzątane,
> naprawdę czasem mam dość...
> Oczywiście to głównie przez to że w pracy nie ma mowy o urlopie, a
ostatnio
> nawet musiałam poświęcić kawałek weekendu ... :-(
> Najczęściej robię dobrą minę do złej gry i udaję że jakoś to będzie.
> Ale czasem jak mnie najdzie frustracja to już nie wiem co myśleć o sobie i
> swoim życiu.
> Chyba sobie jednak nie daję rady :-((((((((

Takie uczucia dopadaja czasem chyba kazda mame. Ja mam dwoje dzieci - 6 i 3
lata, niby najgorsze, czyli pieluchy za mna, ale w domu jest zawsze mnostwo
roboty. Nienawidze prasowania i w ogole latania ze sciera, ale sprzatac
trzeba.
Moralny koszmar przezylam, gdy pare miesiecy temu poszlam do pracy i do
dzieci zaczela przychodzic tesciowa i zabrala sie za sprzatanie, typu kurz
za pralka albo na najwyzszych szafkach. Skutek byl taki, ze naruszyla sruby
wiszacej szafki w kuchni, malo nie zabilo mi synka ale sprzatac jej sie
odechcialo. Pogadalysmy troche o tym, ze to moje mieszkanie, zupelnie
zreszta normalne- butelki, szmaty czy gazety po pokojach sie nie walaja,
odkurzacz jest i scierka do podlogi i chyba mama uszanowala nasza wole.
Teraz zajmuje sie dziecmi, musze pilnowac przekarmiania, ale da sie zyc.

Co do pomocy dzieci, to zgadzam sie z moimi przedmowczyniami, ze dzieci
trzeba angazowac do pomocy. Wiadomo, skutki sa rozne, ale dzieci musza
wiedziec, ze mama tez musi czasem odpoczac i trzeba jej pomagac.

serdecznie i swiatecznie pozdrawiam
Basia
> Pocieszcie mnie proszę - mam nadzieję że są wśród Was takie
mamy/gospodynie
> domowe, które też nie mają domów wypieszczonych na wysoki połysk, prania
> zrobionego, o prasowaniu szkoda nawet wspominac...
> Czy to tylko ja taka ofiara ?
> --
> Dziś sfrustrowana Ania K. (Marta 4 + Jaś 8 + Piotruś 11)
> http://nasze-dzieci.dobrestrony.pl/dzieci/mjp_koliba
bscy/index.htm)
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Problem 1-wszy - pasztet cielęcy
gdzie makłowicz???
Dania na polski
baba ponczowa
mięso pieczone w folii

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »