| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-08 10:27:54
Temat: Fw: Proszę ogrodników-informatyków o pomocZa zgodą i na prośbę Jana Turulskiego przesyłam jego list, ponieważ On nie
ma możliwości wysyłania postów na grupę.
----- Original Message -----
From: "J.Turulski" <t...@u...edu.pl>
To: <m...@z...szczecin.pl>
mam nadzieje, ze nie przejmujesz sie sie za bardzo opiniami kretynow o
mentalnosci inkwizytorow nawroconych na 19 wieczny kapitalizm.
kretyni nie rozumieja, ze sluchanie pewnych stacji radiowych, luzne
rozmowy ze wspolpracownikami na tematy nieprofesjonalne, czy nawet
czytanie emaili nt. swego hobby w czasie nominalnych godzin pracy, nie
musi obnizac ilosc i jakosc wykonanej pracy. dla nich pracownik to
maszyna, ktora od- do musi byc skupiona jedynie na wypracowaniu zysku
dla pracodawcy. nie miesci im sie we lbie, ze zysk moze byc wiekszy, a
praca wykonana lepiej- jesli tej maszynie dodac troche (w granicach
rozsadku) stopni swobody prowadzacych do jej wiekszego komfortu
psychicznego.
serwer www.newsgate.pl (z usluga news->mail) wydaje sie, ze rozwiazuje
twoje problemy.
pozdrawiam
j.t.
m...@z...szczecin.pl wrote:
>
> Witam,
> jestem na grupie od początku i czuję się bardzo z Wami związana, chociaż
nie
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-07-08 13:21:34
Temat: Re: Proszę ogrodników-informatyków o pomoc> mam nadzieje, ze nie przejmujesz sie sie za bardzo opiniami kretynow o
> mentalnosci inkwizytorow nawroconych na 19 wieczny kapitalizm.
> kretyni nie rozumieja, ze sluchanie pewnych stacji radiowych, luzne
> rozmowy ze wspolpracownikami na tematy nieprofesjonalne, czy nawet
> czytanie emaili nt. swego hobby w czasie nominalnych godzin pracy, nie
> musi obnizac ilosc i jakosc wykonanej pracy. dla nich pracownik to
> maszyna, ktora od- do musi byc skupiona jedynie na wypracowaniu zysku
> dla pracodawcy. nie miesci im sie we lbie, ze zysk moze byc wiekszy, a
> praca wykonana lepiej- jesli tej maszynie dodac troche (w granicach
> rozsadku) stopni swobody prowadzacych do jej wiekszego komfortu
> psychicznego.
O swieta naiwnosci! Nie wdajac sie w rozwazania, jakie postepowanie
pracodawcy prowadzi do jakiego zysku, chce tylko zauwazyc, ze w USA
wylozona wyzej teoria jest bardzo niepopularna. Przecietny pracownik tutaj
jest wlasnie przez przecietnego pracodawce traktowany jako "maszyna,
ktora od- do musi byc skupiona jedynie na wypracowaniu zysku", a jesli tej
maszynie mozna dac jakis luz, to wylacznie w sposob sztucznie wymyslony
i scisle przestrzegany. W dodatku najczesciej ta maszyna nie ma prawa
myslec i wykazywac zadnej inicjatywy.
Poniewaz Polska zapatrzona jest w Ameryke i stale sie amerykanizuje,
obawiam sie, ze coraz wiecej polskich pracodawcow bedzie przyjmowac
"opinie kretynow o mentalnosci inkwizytorow nawroconych na 19 wieczny
kapitalizm" jako swoje.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-07-08 15:46:29
Temat: Re: Fw: Proszę ogrodników-informatyków o pomocm...@z...szczecin.pl (Majka) napisał(a):
> Za zgodą i na prośbę Jana Turulskiego przesyłam jego list, ponieważ On nie
> ma możliwości wysyłania postów na grupę.
> ----- Original Message -----
> From: "J.Turulski" <t...@u...edu.pl>
> To: <m...@z...szczecin.pl>
>
>
> mam nadzieje, ze nie przejmujesz sie sie za bardzo opiniami kretynow o
> mentalnosci inkwizytorow nawroconych na 19 wieczny kapitalizm.
> kretyni nie rozumieja, ze sluchanie pewnych stacji radiowych, luzne
> rozmowy ze wspolpracownikami na tematy nieprofesjonalne, czy nawet
> czytanie emaili nt. swego hobby w czasie nominalnych godzin pracy, nie
> musi obnizac ilosc i jakosc wykonanej pracy. dla nich pracownik to
> maszyna, ktora od- do musi byc skupiona jedynie na wypracowaniu zysku
> dla pracodawcy. nie miesci im sie we lbie, ze zysk moze byc wiekszy, a
> praca wykonana lepiej- jesli tej maszynie dodac troche (w granicach
> rozsadku) stopni swobody prowadzacych do jej wiekszego komfortu
> psychicznego.
> serwer www.newsgate.pl (z usluga news->mail) wydaje sie, ze rozwiazuje
> twoje problemy.
> pozdrawiam
> j.t.
>
Chyba dawno nie załatwiałeś spraw w jakimkolwiek biurze. Moze gdybys poczekał
z godzinkę pod drzwiami słuchając jak pani Kasia z panią Zosią "rozmawiają na
tematy nieprofesjonalne" to przestał bys gadać jak nawiedzony. Co to miało
być, socjalizm 21 wieku czy moze od upału rozbolała cie głowa?
I bardzo cie proszę zastanów się trochę nim nazwiesz kogoś kretynem, są grupy
na których to normalka ale tutaj tak do tej pory nie bywało, więc może to i
dobrze, że nie masz możliwości umieszczania postów.
Ewa
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-07-08 16:19:38
Temat: Re: Proszę ogrodników-informatyków o pomoc> Poniewaz Polska zapatrzona jest w Ameryke i stale sie amerykanizuje,
> obawiam sie, ze coraz wiecej polskich pracodawcow bedzie przyjmowac
> "opinie kretynow o mentalnosci inkwizytorow nawroconych na 19 wieczny
> kapitalizm" jako swoje.
>
> Pozdrowienia,
> Michal
Michale, teraz dopiero przeczytałam twój post i postanowiłam do czegoś ci się
przyznać.
Otóż jestem najwidoczniej nie tylko kretynem, inkwizytorem i
dziewiętnastowiecznym kapitalistą, to wszystko nic - ja jestem pracodawcą.
Mam małą firmę, zatrudniam 15 osób i ostatnio jedną z nich wyrzuciłam z
pracy. Sprawa wygladała następująco: pracownica codziennie urywała się z
pracy na ok. półtorej godziny w celu odebrania wnuka z przedszkola i
przewiezienia go do drugiej babci do czasu jak matka dziecka wróci do domu.
Na moje pytanie dlaczego nie próbowała uzgodnić tego ze mną, moze dało by się
coś wspólnie ustalić odparła obrażonym tonem w stylu podobnym do postu
towarzysza Jana Turulskiego, patrz wyżej.
Teraz proszę o twoja opinię - czy moja reakcja to juz fanatyzm, wyzysk
człowieka przez kapitalistę i inkwizycja czy moze dbałość o sprawne
funkcjonowanie firmy z której żyję ja i moja rodzina?
Pozdrawiam, Ewa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-07-08 16:25:16
Temat: Re: Proszę ogrodników-informatyków o pomoc"Ewa Nilsson" <j...@N...poczta.gazeta.pl> wrote in message
news:agce2q$21o$1@news.gazeta.pl...
> Mam małą firmę, zatrudniam 15 osób i ostatnio jedną z nich wyrzuciłam z
> pracy. Sprawa wygladała następująco: pracownica codziennie urywała się z
> pracy na ok. półtorej godziny w celu odebrania wnuka z przedszkola i
> przewiezienia go do drugiej babci do czasu jak matka dziecka wróci do domu.
> Na moje pytanie dlaczego nie próbowała uzgodnić tego ze mną, moze dało by się
> coś wspólnie ustalić odparła obrażonym tonem w stylu podobnym do postu
> towarzysza Jana Turulskiego, patrz wyżej.
> Teraz proszę o twoja opinię - czy moja reakcja to juz fanatyzm, wyzysk
> człowieka przez kapitalistę i inkwizycja czy moze dbałość o sprawne
> funkcjonowanie firmy z której żyję ja i moja rodzina?
Nie zachowalas sie po amerykansku, bowiem najpierw zapytalas, dlaczego
nie probowala uzgodnic. I bylas na takie uzgodnienie gotowa.
Kapitalizm w wydaniu amerykanskim znam wprawdzie tylko z obserwacji
i opowiadan znajomych, ale nie chcialbym byc jego podmiotem. Podobnie
znam polskie podejscie do pracy ("Zadnej pracy sie nie lekaj, malo pracuj,
duzo kwekaj"). I nie chcialbym byc pracodawca w Polsce.
Swoja droga, ciekaw jestem czy to, ze na Uniwersytecie w Bialymstoku
pracownicy nie maja mozliwosci wysylania postow na grupe to wynik tego, ze:
a) wladze uczelni to "kretyni o mentalnosci inkwizytorow nawroconych na
19 wieczny kapitalizm",
czy tez:
b) administrator systemu caly czas poswieca na "dodanie sobie stopni swobody
prowadzacych do jego wiekszego komfortu psychicznego" i nie ma czasu zajac
sie tym problemem?
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-07-08 16:53:34
Temat: Re: Tu jest ten kretyn> Nie ma najlepszych pracownikow. Sa normalni i zli. Nie maludzi
> niezastapionych wsrod tych ktorzy swoj mozg wylaczaja po 16-tej ;-)
Z madrosci Zen: "Nie badz niezastapiony. Jesli nie mozna cie zastapic,
nie mozesz awansowac."
A moze by tak sie przestawic z powrotem na ogrody?
Ja w kazdym razie ide znow zbierac chrzaszcze japonskie :-(
Te cholery najwiekszy komfort psychiczny maja, kiedy mi
zzeraja roze pomarszczona. Zeby zobaczyc jej kwiaty, musze
isc wczesnie rano do ogrodu. Juz kolo osmej jest po kwiatach.
A pani kardynalowa wlasnie cos jadalnego znalazla na judaszowcu
za oknem. Moze wyjada robactwo?
I na koniec jeszcze jedna madrosc Zen: "Zanim kogos skrytykujesz,
przejdz sie kilometr w jego butach. W ten sposob, kiedy go skrytykujesz,
bedziesz kilometr od niego i na dodatek bedziesz mial jego buty."
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-07-08 17:01:31
Temat: Re: Proszę ogrodników-informatyków o pomoc> Michale, teraz dopiero przeczytałam twój post i postanowiłam do czegoś
ci się
> przyznać.
Wprawdzie nie jestem Michałem, ale myślę, że mogę zabrać głos w tej
kwestii.
> Otóż jestem najwidoczniej nie tylko kretynem, inkwizytorem i
[...]
> towarzysza Jana Turulskiego, patrz wyżej.
Po co obrażasz kogoś, kogo nie znasz? To błąd. Być może powtarzasz takie
sytuacje stale jako pracodawca. I pracownicy to widzą i odczuwają. I
dlatego nie masz z nimi kontaktu. Gdybyś była otwarta na ludzi i ich
problemy być może, że ta osoba pracowała by do dzisiaj i byłaby najlepszym
twoim pracownikiem. Zastanów się, może jeszcze nie wszystko stracone?
Teraz, już nie licz na to, że pozostali będą otwarci na ciebie.
Bynajmniej, dostaniesz tylko to za co płacisz [a tak naprawdę mniej, jeśli
oni byli za nią]. Liczą się z tym, że potraktujesz ich tak samo jak ją.
> Teraz proszę o twoja opinię - czy moja reakcja to juz fanatyzm, wyzysk
> człowieka przez kapitalistę i inkwizycja czy moze dbałość o sprawne
> funkcjonowanie firmy z której żyję ja i moja rodzina?
Podejrzewam, że z tym personelem to już wyżej nie podskoczysz.
Sama podcięłaś sobie skrzydła.
Zacznij odliczanie.
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-07-08 17:18:41
Temat: Tu jest ten kretyn
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:agcgh9$8m1$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Po co obrażasz kogoś, kogo nie znasz?
Poniewaz zostalem wywolany do tablicy jako ow kretyn o mentalnosci
dziewietnastowiecznej, to prosze sobie wyobrazic ze w mojej firmie, ktora
pnie sie do gory jak malo ktora nie zyczymy sobie by pracownicy dbali o swoj
rozwoj intelektualny plotkujac lub czytajac posty o uszkodzonych zebach w
nozycach do zywoplotu. Moze jestesmy staroswieccy, ale placimy im za to
czego wymagamy a nie za to co im sie podoba czynic w pracy. I zadne tam
wyklady o wyzszosci plecenia trzy po trzy nad wykonywaniem obowiazkow nijak
mnie nie przekonuja. W dalszym ciagu uwazam ze to co czynia poniektorzy w
pracy to OSZUSTWO.
Acha... czy ja obrazam/obrazilem kogos kogo nie znam?
Jesli tak to przepraszam.
>To błąd. Być może powtarzasz takie
> sytuacje stale jako pracodawca. I pracownicy to widzą i odczuwają. I
> dlatego nie masz z nimi kontaktu.
A po co ow kontakt ma byc?
>Gdybyś była otwarta na ludzi i ich
> problemy być może, że ta osoba pracowała by do dzisiaj i byłaby najlepszym
> twoim pracownikiem.
Nie ma najlepszych pracownikow. Sa normalni i zli. Nie maludzi
niezastapionych wsrod tych ktorzy swoj mozg wylaczaja po 16-tej ;-)
>Zastanów się, może jeszcze nie wszystko stracone?
> Teraz, już nie licz na to, że pozostali będą otwarci na ciebie.
Chinczycy mawiaja: jak umiesz liczyc licz tylko na siebie.
> Bynajmniej, dostaniesz tylko to za co płacisz [a tak naprawdę mniej, jeśli
> oni byli za nią]. Liczą się z tym, że potraktujesz ich tak samo jak ją.
Mily Jerzy, nigdy zapewne nie byles pracodawca w naszym kraju.
>
> > Teraz proszę o twoja opinię - czy moja reakcja to juz fanatyzm, wyzysk
> > człowieka przez kapitalistę i inkwizycja czy moze dbałość o sprawne
> > funkcjonowanie firmy z której żyję ja i moja rodzina?
Twoja reakcja to brak doswiadczenia w powaznych problemach firmy. I tylko
to.
>
> Podejrzewam, że z tym personelem to już wyżej nie podskoczysz.
> Sama podcięłaś sobie skrzydła.
> Zacznij odliczanie.
Personelu na szczescie mamy pod dostatkiem ;-)
Pozdrawiam
Grzegorz
> ;-)
>
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
>
> "Learn the rules. Than break some."
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-07-08 17:45:05
Temat: Re: a do szeregu wróć...
Użytkownik "Ewa Nilsson" <j...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:agce2q$21o$1@news.gazeta.pl...
Ewo! i inne "zadziory"...
O Osieckiej słyszeli?????
A pamiętają????....
Pamiętajcie o ogrodach
przecież stamtąd przyszliście...
No to wrócic mi do szeregu i o zielonym rozprawiać!!!....
Janusz
PS
I chętnie się nawet z Wami poprzekomarzam, na temat "subordynacji pracowej"
ale... na "pręgierzu"...
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-07-08 17:53:41
Temat: Re: Tu jest ten kretyn
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <n...@n...nospam> napisał w wiadomości
news:h8kW8.325$Rj1.151002@newsfeed.slurp.net...
> > Nie ma najlepszych pracownikow. Sa normalni i zli. Nie maludzi
> > niezastapionych wsrod tych ktorzy swoj mozg wylaczaja po 16-tej ;-)
>
> Z madrosci Zen: "Nie badz niezastapiony. Jesli nie mozna cie zastapic,
> nie mozesz awansowac."
O to to toooo!!!!
> A moze by tak sie przestawic z powrotem na ogrody?
Chetnie.
Ale jak bys sie czul dyskutujac z kims kto... no wiesz. Bedziesz wierzyl w
jego rady?
> Ja w kazdym razie ide znow zbierac chrzaszcze japonskie :-(
> Te cholery najwiekszy komfort psychiczny maja, kiedy mi
> zzeraja roze pomarszczona. Zeby zobaczyc jej kwiaty, musze
> isc wczesnie rano do ogrodu. Juz kolo osmej jest po kwiatach.
> A pani kardynalowa wlasnie cos jadalnego znalazla na judaszowcu
> za oknem. Moze wyjada robactwo?
A ja jutro jade do mojego ogrodu... ale jeszczetu wroce wroce... ;-)
>
> I na koniec jeszcze jedna madrosc Zen: "Zanim kogos skrytykujesz,
> przejdz sie kilometr w jego butach. W ten sposob, kiedy go skrytykujesz,
> bedziesz kilometr od niego i na dodatek bedziesz mial jego buty."
Pod warunkiem ze rozmiar choc zblizony...
Pozdrawiam
Grzegorz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |