Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Gdzie jest sens?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gdzie jest sens?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-10-25 20:10:38

Temat: Gdzie jest sens?
Od: "Ania" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

dziekuje wszystkim....wlasnie przezylam kolejny szok. Facet, na ktorym mi
zalezalo, a ze ma kobiete to pozostalismy kumplami mial dosc. Wiem, moja
wina bo wydzwanialam do niego jak opetana i zadzwonilam 4 na numer jego
kobiety (wiedzac ze ona jest w pracy). Raz zrobilam to z przekory , dwa razy
w kryzysowej sytuacji a raz bo mnie wkurzyl i zignorowal, a nie mialam innej
sznasy by umowic sie z nim na konfrontacje. Konfrontacja byla potrzebna bo
wkurzyl mnie mowiac "zadzwon miedzy 6 a 7 rano" poczym nie odbieral telefonu
.
Byla rozmowa, uslyszalam troche przykrych dla mnie rzeczy, ale stanelo na
tym ze nie da mi nowego telefonu ale jak wysle maila z propozycja spotkania
to on zadzwoni lub napisze. Po tygodniu zreszta przyslal mail, ze czeka na
moj list i dziekuje za otuche (jest mi winien troche kasy i powiedzialam ze
moge poczekac)
A teraz dowiaduje sie, ze powiedzial rodzicom ze nie zyczy sobie kontaktu ze
mna bo go denerwowaly moje telefony i ze przeze mnie musial zmienic komorke
( a ja wiem, ze to nieprawda bo popropstu nie zaplacil rachunow i mu ja
wylaczyli). TO BOLI, bo mnie ywkorzystal by ukryc swoje dlugi a jednoczesnie
mnie oczernil. Wiem, ze jestem winna ale on tez. Rozumiem, ze sie wystraszyl
ze moze mi odbic i chcac mu zaszkodzic zadzwonie by pogadac z jego kobieta,
ale jesli faktycznie nie chce mnie znac to dlaczego mi dal nadzieje?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-10-26 08:44:51

Temat: Re: Gdzie jest sens?
Od: "Brian" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

A może czas porozglądać się za jakimś normalnym facetem ?

--
Brian

b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#

Użytkownik Ania <a...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
8t7eo3$70n$...@n...tpi.pl...
> dziekuje wszystkim....wlasnie przezylam kolejny szok. Facet, na ktorym mi
> zalezalo, a ze ma kobiete to pozostalismy kumplami mial dosc. Wiem, moja
> wina bo wydzwanialam do niego jak opetana i zadzwonilam 4 na numer jego
> kobiety (wiedzac ze ona jest w pracy). Raz zrobilam to z przekory , dwa
razy
> w kryzysowej sytuacji a raz bo mnie wkurzyl i zignorowal, a nie mialam i
nnej
> sznasy by umowic sie z nim na konfrontacje. Konfrontacja byla potrzebna bo
> wkurzyl mnie mowiac "zadzwon miedzy 6 a 7 rano" poczym nie odbieral tele
fonu
> .
> Byla rozmowa, uslyszalam troche przykrych dla mnie rzeczy, ale stanelo na
> tym ze nie da mi nowego telefonu ale jak wysle maila z propozycja spotka
nia
> to on zadzwoni lub napisze. Po tygodniu zreszta przyslal mail, ze czeka
na
> moj list i dziekuje za otuche (jest mi winien troche kasy i powiedzialam
ze
> moge poczekac)
> A teraz dowiaduje sie, ze powiedzial rodzicom ze nie zyczy sobie kontaktu
ze
> mna bo go denerwowaly moje telefony i ze przeze mnie musial zmienic komo
rke
> ( a ja wiem, ze to nieprawda bo popropstu nie zaplacil rachunow i mu ja
> wylaczyli). TO BOLI, bo mnie ywkorzystal by ukryc swoje dlugi a jednocze
snie
> mnie oczernil. Wiem, ze jestem winna ale on tez. Rozumiem, ze sie wystra
szyl
> ze moze mi odbic i chcac mu zaszkodzic zadzwonie by pogadac z jego kobie
ta,
> ale jesli faktycznie nie chce mnie znac to dlaczego mi dal nadzieje?
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-26 19:03:08

Temat: Odp: Gdzie jest sens?
Od: "Marek" <h...@b...umcs.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc Aniu !
>Wiem, ze jestem winna ale on tez.
Co sadzisz o tym, by nie bawic sie w poczucie winy. Oczywiscie wyciagnac
wnioski z tego co bylo i z usmiechem wedrowac przez zycie dalej?

> ale jesli faktycznie nie chce mnie znac to dlaczego mi dal nadzieje?
Co bys powiedziala, by potraktowac to jako jego problem. Jesli tak obniza
swoja atrakcyjnosc jako partnera, to musi byc przygotowany, ze to TY
zrezygnujesz z bardzo bliskiej znajomosci. Moze sobie to uswiadomi, gdy Ty
bedziesz sie milo czula wsrod swoich przyjaciol i nie bedziesz
zainteresowana jego towarzystwem... A wsrod przyjaciol czasem rodzi sie
uczucie wcale nie male, najlepiej gdy sie go specjalnie nie szuka ...

Serdecznosci

Marek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Boje sie!!!
Wszelkie informacje
Misja Na Ziemi
problmy z zona
refleksje

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »