Data: 2003-07-20 23:47:34
Temat: Grzybica, problem...
Od: "Franki" <f...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No i niefart chcial, ze zarazilem sie od mojej siostry grzybica
(pieprzone reczniki "niewiadomoczyje")... Ale dziwne, bo jest ona inna
niz jej... Najpierw pojawily sie duze zaczerwienienia w pachwinach
(luszczyla sie skora) no to zaczalem je leczyc, ale za pomoca masci
zywokostowej i olejku pichtowego (slyszalem ze dobre). Mecze sie z tym
juz od dobrych 2 tyogdni (jak nie wiecej) i szlag mnie trafil jak niby
powracajaca do zdrowia pachwina na nowo zaczela sie czerwienic...
Zdenerwowany, kulejacy zdecydowalem sie na bardziej racjonalna medycyne
i zaczalem sie smarowac Mycosporem na grzybice. Wyglada na to, ze
pachwiny zaczynaja sie leczyc, wygladaja coraz normalniej. Ale dzis
niespodziewanie odkrylem na plecach, na posladku i pod penisem
"odrosty"... Widac, ze grzybek sie bujnie roznosi. Czy znacie jakies
nieco radykaljniejsze a pewne metody czy moze nadszedl czas na pojscie
do dermatologa i rozpoczecie prawdziwej kuracji? Chyba to zrobie, bo
mnie szlag trafia za niesprawiedliwosc tego swiata. Chce miec normalna
skore! Ktos mi cos poradzi extra, czy jedynie "Idz do lekarza"?
--
Franciszek 'Franko' Stańko .,.,.,
gg#1450043 > f...@t...pl
.,.,.,.,.,.,.,., www.Game-Over.pl
|