Witam,
W zeszłym tygodniu moja mama trafiła do szpitala. Od czerwca skarżyła się na
bóle kręgosłupa i nóg. Bóle się nasilały. Leczono ją początkowo objawowo -
faszerowano środkami przeciwbólowymi. Ani lekarz pierwszego kontaktu ani
onkolog (mama miała nowotwór w płucach - rok temu go usunięto) ani reumatolog
nie skierowali jej na odpowiednie badania. Dopiero kiedy wystąpił niedowład
nogi (dwa tygodnie temu) trafiła do neurologa i ten natychmiast skierował ją do
szpitala. Trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Specj. nr 5 w sosnowcu. Badanie
rezonansem magnet. ujawniło guz w 3-cim kręgu lędźwiowym. Guz jest duży i
uciska rdzeń kręgowy powodując ból i w tej chwili już niedowład obu nóg.
Początkowo planowano operacyjne usunięcie guza ale wczoraj się dowiedziałem że
lekarze z tego zrezygnowali i chcą ją przenieść do Szpitala Onkologicznego w
Katowicach (prz ul. Raciborskiej). Wydaje mi się że radioterapia nie przywróci
mamie władzy w nogach i nie zlikwiduje źródła bólu a te dwie rzeczy sprawiają
iż mama z dnia na dzień jest coraz bardziej załamana co odbija się na ogólnym
stanie jej organizmu. Zawsze była energiczną kobietą a teraz jest zdana na
opiekę innych bo nie potrafi wstac z łóżka.
Czy ktoś ma pomysł co robić? Jaki ośrodek medyczny mógłby jej pomóc? Czy
naprawdę operacyjnie nie można usunąć tego guza?
Gdyby potrzebne były jeszcze jakieś informacje to podam. Dziś wieczorem będę
miał całą dokumentację.
Można pisać na e-maila.
Piotr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl